
W międzyczasie panowie ponoć umilali sobie czas prześladowaniem jakiegoś czarnucha a nawet pewnej nocy zgubili zapałki w pobliżu jakiegoś przybytku bożego,ale przyjechały psy i z ogniska były nici.ale to sie bardziej nadaje do dziennika pokroju Fakt a w tym miejscu niech głównym przedmiotem zainteresowania będzie muzyka.Która w tym wypadku jest dla mnie .....wielką niewiadomą
