AUTOPSY

[AroHien]

Ciebie jak dotąd znam tutaj tylko z jednopostowego ogólnikowego pierdolenia przy byle okazji. Może kiedyś pokażesz coś więcej. Jeśli nie potrafisz się w ogóle odnieść to nie spamuj znowu i nie wchodźmy sobie w drogę, proste. I robię tu wyjątek, bo zlewam niemuzyczne posty. Albo merytoryka albo out, bo nie mam czasu ani chęci na takie pierdoły.

edit: o rety, nie przeczytałem pierwszych postów a to wychodzi tylko odgrzewajka z 2 nowymi trackami, myślałem że pełna reaktywacja i nowa płyta :/

Wzruszyly mnie Twoje zale.
p.s Dolacz mnie do tych ktorych postow nie czytasz-ulzy Ci

[Rattlehead]

http://www.burningshed.com/store/peacev ... /261/1405/

a chuj tam, że tylko dwa kawałki. Wystarczy żeby rozjebać dupe

[Husar]

http://www.burningshed.com/store/peacev ... /261/1405/

a chuj tam, że tylko dwa kawałki. Wystarczy żeby rozjebać dupe

Tylko vinyle;/

[Scaarph]

http://www.burningshed.com/store/peacev ... /261/1405/

a chuj tam, że tylko dwa kawałki. Wystarczy żeby rozjebać dupe

Tylko vinyle;/

nie bój nic, na dwa tygodnie przed premierą to będzie w necie

[Husar]

http://www.burningshed.com/store/peacev ... /261/1405/

a chuj tam, że tylko dwa kawałki. Wystarczy żeby rozjebać dupe

Tylko vinyle;/

nie bój nic, na dwa tygodnie przed premierą to będzie w necie

Ale chuj mnie ten net obchodzi . To nie sprawia radochy

[Scaarph]

hehe ale mi tym większą radochę sprawia posiadanie gramofonu

[Husar]

hehe ale mi tym większą radochę sprawia posiadanie gramofonu

Kurwa naprawde...jak widze niektore wydania winylowe np. to order from chaos z zeszlego roku, albo wlasnie jesli chodzi o frajde jaka musi sprawiac zbieranie 7ep to

1) wkurwiam sie:)
2) zaluje ,ze nie zbieram:)

To dlatego ,ze ja wlasciwie nawet bym nie wiedzial jak to puscic hehe. I wogole to jakies takie delikatne sie wydaje. Pozatym nie stac mnie zbytnio na to poki co. U mnie w chacie gramofonu nigdy nie bylo. W sumie to widzialem gramofon na zywo z bliska raz u mojej bylej co winyle zbiera dziewucha:) Nawet mi cos tlumaczyla jak to wlaczyc ale nie pojalem zbytnio . Puscila tez pamietam "Under the Sign of the Black Mark" Bathory z winylusa, ale wiekszej roznicy w brzmieniu nie widzialem miedzy tym, a moja kasetka MG

[4m]

Ja tam się średnio jaram tymi dwoma kawałkami - poczekam na dużą płytę. Oby doszło do jej nagrania....

Mi to wygląda na podobną akcję do tej, która miała miejsce przy Reunion Black Sabbath. Pożyjemy, zobaczymy

[Husar]

Puscila tez pamietam "Under the Sign of the Black Mark" Bathory z winylusa, ale wiekszej roznicy w brzmieniu nie widzialem miedzy tym, a moja kasetka MG

nic dziwnego, że Cię rzuciła
Ja tam się średnio jaram tymi dwoma kawałkami - poczekam na dużą płytę. Oby doszło do jej nagrania....

A kto powiedzial ,ze mnie rzucila??:)

[Gothmog]

Mi to wygląda na podobną akcję do tej, która miała miejsce przy Reunion Black Sabbath. Pożyjemy, zobaczymy

Podobną tylko w pewnym zakresie. "Reunion" Black Sabbath to istotnie dwa nowe kawałki klasycznego składu, były one jednak dodane do płyty koncertowej - takiej płyty koncertowej (jeśli chodzi o setlistę) na jaką fani Sabbs czekali dłuuuugo. No bo w zasadzie masz tam prawie wszystkie klasyki:) do tego były dwa nowe kawałki. ale! W przypadku Sabbs reunion okazał się trwały... względnie. Przynajmniej zaczęli w miarę regularnie koncertować, choć nie pociągnęło to już więcej żadnych "produktów" studyjnych.

W przypadku Autopsy bajka jest ciut inna. Tzn. mamy tu dwa nowe utwory studyjne, owszem. ale jednocześnie nie mam mowy o wznowieniu regularnej działalności zespołu - czy to koncertowej, czy to studyjnej. co więcej zupełnie inny jest format wydania tych utworów - w przypadku Sabbs to był masowy standard, w przypadku ekipy Reiferta to będzie z jednej strony winylowa 7ka (kultowy, ale mało "masowy" nośnik),a zdrugiej strony (o ile dobrze rozumiem to co kolesie z Peaceville napisali) kawałki te znajdą się też na drugim dysku reedycji Severed Survival. No więc mamy tu inną bajkę - zarówno jeśli chodzi o formaty (s sumie 7kę można potraktować jako całkiem nowe, osobne wydawnictwo, a nie tylko jakieś bonusy...) jak i późniejszy wpływ na działalność zespołu... Fajnie że Autopsy coś wydają; posłucham z pewnością. Pytanie tylko polega na tym, czy legenda tego zespołu nie ucierpi aby jeśli powrót nie okaże się oszałamiający (i nie mówię tu o grupce fanów tylko o szerszej publiczności)? Trochę byłby szkoda...

[Bonny]

W Polsce Autopsy nigdy nie było zbyt popularnym zespołem, więc wątpię by coś się w tej kwestii miało zmienić.

[Husar]

A kto powiedzial ,ze mnie rzucila??:)

napisałeś, że "była" to tak sobie wykoncypowałem Przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie rzuciłby dziewczyny, która zbiera winyle

No w sumie masz racje

[Sineater]

Już są w Polsce te nowe siedmiocalówki Autopsy. Odebrałem sobie kilka dni temu od Blackcompa. Zrecenzować mogę co najwyżej ich wygląd (dość biedny), bo nie mam gramofonu. Mam nadzieje, że te dwa numery będą na nowym wznowieniu "Severed Survival", gdyż chętnie bym ich posłuchał. W każdym razie jeśli ktoś interesuje się tego typu wydawnictwami to już może kupować.

[hcpig]

To na chuj Ci te siódemki skoro nie masz adaptera?

[Sineater]

W sumie to nie wiem. Lubię Autopsy to sobie kupiłem.

[Adrian696]

To na chuj Ci te siódemki skoro nie masz adaptera?

bo jak juz kiedys kupi gramofonik to za ten kawalek winylka trzeba bedzie wybulic z pińćset...
wiec podszedł do tematu rozsadnie i oszczednie jak na czasy kryzysu przystalo...

[hcpig]

Więc to będzie tak...
1. HORRIFIC OBSESSION - jaśniejsza strona tego wydawnictwa, głównie przez to szalenie charakterystyczne autopsowe umpa-umpa w średnich tempach znane od debiutu, trochę zwolnień, generalnie całkiem mocny numer, bardziej archaiczny.
2. FEAST OF THE GRAVEWORM - nie ma umpa-umpa (spory minusik), kawałek raczej celujący w późniejszy niż dwie/trzy pierwsze płyty Autopsy dorobek Reiferta, czyli bez podjarki.
Nie wiem, czy jest sens to zakupywać w celach innych niż marketingowe. Ja się póki co wstrzymam, bo wątpię czy cztery dychy za jeden świetny track to dobry deal, pomijając gdybanie, za ile to będzie chodzić gdzieśtam kiedyś. To zresztą bez znaczenia, bo pewnie paru gości z masterfula i tak wykupi cały nakład, więc chyba lepiej pozostawić ten stuff tym userom o bezkrytcznym stosunku do kwestii wszystkiego, w czym udziela się Chris. Ja wracam do "Severed Survival", bo jeśli chodzi o Autopsy to jakoś bardziej jaram się właśnie debiutem. Bon Apetit.

[hcpig]

Ja to widzę tak:
SS>>>>>>>>AOU>>MF>>>S
Jedynka Autopsy również zalicza się do jednego z moich pierwszych kontaktów z deathmetalową muzą, więc dochodzi tu też sentyment. Teraz trochę mi przeszło, niemniej jeżeli sięgam po muzę Reiferta to właśnie debiut doktorków.

[Gore_Obsessed]

"Shitfun" jest lekceważone jak widzę. Dla mnie to arcydzieło i jedyna TAK chora płyta deathmetalowa jaką znam. Jest tam cała masa zapierających dech w portkach momentów.

[twoja_stara_trotzky]

tak właśnie jest, chociaż przyznam, że dochodziłem do tego długo.