Strona 1 z 4

KVIST

: 03-01-2009, 23:53
autor: Scaarph
no i następny zespół który z całą stanowczością zasługuje na własny temat. za dużo się nie nagrali, jednak for kunsten maa vi evig vike to płyta fantastyczna, darzę ją ogromną sympatią i dla mnie to w ogóle kult ;) choć mam wrażenie, że jest ta płyta w chuj zapomniana, a niesłusznie. szkoda ich, marzy mi się posłuchać jakiegoś ich nowego materiału (tylko mi z urgehal nie wyjeżdżać ;) )
Obrazek

Re: KVIST

: 04-01-2009, 00:13
autor: Cthulhu
wiadomo, płytka bardzo bardzo ok - bas świetnie pracuje. Żałuje, że tylko jeden album, bo dalej mogłoby być jeszcze ciekawiej

Re: KVIST

: 04-01-2009, 00:53
autor: twoja_stara_trotzky
takie tam plumkanie...

Re: KVIST

: 04-01-2009, 07:58
autor: vulture
bardzo dobry album,nawet po latach nic nie stracił ze swojego uroku.naturalnie,cenię to wydawnictwo znacznie bardziej anizeli jakikolwiek materiał urgehal :lol:

Re: KVIST

: 04-01-2009, 17:47
autor: black_lava
ta płyta rządzi!nie ma to jak Norwegian BM:)

: 04-01-2009, 22:17
autor: Skaut
dobre, ale wolę Urgehal ;)

Re: KVIST

: 04-01-2009, 22:26
autor: Pan_Kimono
Skaut_Kwatermaster pisze:dobre, ale wolę Urgehal ;)
tak samo

Re: KVIST

: 10-01-2009, 22:22
autor: TORTURER
Bravo Scaarph za temat! Zajebisty zespoł jednej płyty,w sumie pojawił sie z nikąd,przywalił konkretnie debiutem i gdzies zniknął w odmetach coraz bardziej popularnej przecietności jaka zawładneła scena w tamtym czasie.For Kunsten to po dzis,mimo wielkiej transgresji jaka nawiedziła black metal po wydaniu tej plyty,bardzo wartosciowa pozycja na w sumie wygasajacym juz w tamtych latach panteonie black metalu lat 90tych.Osobiscie dla mnie kult!:)

Re: KVIST

: 10-01-2009, 22:33
autor: Scaarph
TORTURER pisze:Zajebisty zespoł jednej płyty,w sumie pojawił sie z nikąd,przywalił konkretnie debiutem i gdzies zniknął w odmetach coraz bardziej popularnej przecietności jaka zawładneła scena w tamtym czasie.For Kunsten to po dzis,mimo wielkiej transgresji jaka nawiedziła black metal po wydaniu tej plyty,bardzo wartosciowa pozycja na w sumie wygasajacym juz w tamtych latach panteonie black metalu lat 90tych.Osobiscie dla mnie kult!:)
jeden, co czai bazę ;)
przecież ta płyta wwiercała się w mózgi bezkonkurencyjnie, była na niej ta magia, której dziś ze świecą szukać...
weźmy choćby pierwszy kawałek z płyty - riffy to istna psychodeliczna wiertarka ( :D ), garki to pierdolona barierka, której trzyma się najebany jak schodzi ze schodów ( :D :D ) a wokale to grób ( :D :D :D )
jedna z ważniejszych płyt gatunku.

Re: KVIST

: 10-01-2009, 22:58
autor: Pelson
Dobre, czasem miewam nawet dni, że podoba mi się bardziej niż Urgehal. W ewentualną kultowość nie wnikam : )

Re: KVIST

: 10-01-2009, 23:07
autor: black_lava
może nie powinieniem się przyznawać,ale w tamtych czasach łykałem jak młody pelikan norweski BM recenzowany w mystic art hehe, a z tego co pamiętam Kvist został tam uznany za objawienie chyba dwudziestolecia;)oczywiście teraz mnichał o kapeli juz nie pamięta,ale co tam;)

Re: KVIST

: 10-01-2009, 23:23
autor: Scaarph
nie czytałem recenzji kvist w mystic art to nie wiem

Re: KVIST

: 10-01-2009, 23:36
autor: TORTURER
Tez w żadnym procencie nie na tej podstawie oceniam ta płyte jako wspaniałą...a porownania do Urgehal z dupy,co tu wspólnego?,ze norsk black metal,wiadomo,moze w jakims sensie ,pod wzgledem klimatu przepotężne demo i powiedzmy jednyka Urgehal maja jakie wspolne cechy,poza tym inna bajka,w Kvist wiecej tej ..hmm elektrycznej mgły,ze tak powiem,klimat jest po prstu,klimat i tyle starczy,no i jakas mimo wszytsko niepowtarzalność...były noce w blasku swiec,krew,narkotyki,i dzwieki tej płyty 8)

Re: KVIST

: 10-01-2009, 23:39
autor: black_lava
źle mnie zrozumieliście, przywoływanie tej recenzji było trochę ironiczne w kontekście późniejszych "fascynacji" M.Wardzały,który akurat bodajże w 1994r. akurat w KVIST widział objawienie.Nie zmienia to faktu, że takie granie to miód na moje uszy i szkoda, że taka szkoła grania BM już nie istnieje.Może to chybione porównanie ale troszkę podobnie grało kiedyś Isvind.

Re: KVIST

: 10-01-2009, 23:42
autor: Maleficio
płyta zajebiscie dobra ale demo jeszcze lepsze.

Re: KVIST

: 11-01-2009, 00:09
autor: TORTURER
Znam to demo i jest opk,ale czy lespze od płyty?....ale znam tez ten rodzaj,jakze miłego zboczenia,kóre nakazuje iwlebienie surowszych wersjiz demo nad premierowe albumowe wersje utowrów,jedn chuj dobry zespł, był !!!

Re: KVIST

: 11-01-2009, 00:19
autor: DCI Hunt
Bardzo fajna płyta, choć dobrze, że nie ma już Kvist, a jest Xploding Plastix :lol:

twoja_stara_trotzky pisze:takie tam plumkanie...
...może i plumkanie, ale dzisiaj są setki kapel grających w tym stylu, a podobnę atmosferę udaje się stworzyć mało komu i myślę, że wcale nie jest to kwestia sentymentu.

Re: KVIST

: 30-01-2010, 18:23
autor: hcpig
Cholera, narobiliście smaka na ten KVIST a tu znowu las jakiś, klawiszki... Całość ratuje tylko całkiem oryginalny klimacior.

Re: KVIST

: 30-01-2010, 21:12
autor: Scaarph
nie pierdol, żeś zgorzkniał do reszty. owszem, las - ale co złego jest w lesie? :P

Re: KVIST

: 30-01-2010, 21:15
autor: Rattlehead
Scaarph pisze:...ale co złego jest w lesie? :P
dzik jest zły, bo kto spotyka w lesie dzika ten na drzewo zaraz zmyka