Masterful Magazine

Shrinebuilder tworzą Wino (St. Vitus, The Hidden Hand), Scott Kelly (Neurosis), Al Cisneros (Om, Sleep) oraz Dale Crover (Melvins). Wczoraj ogłosili zakończenie nagrań do albumu, który powinien ukazać się latem poprzez Neurot Recordings. Wkrótce pierwsze sample pojawią się na: http://www.myspace.com/shrinebuildergroup

Al heard a room mic from the mixing booth asked me "is that Neurosis ?" I said "no man, that's your band, I sing in your band, and so does Wino" . Even hearing the words coming out of my own mouth it still doesn't really compute. We are all in a bit of shock that we have created this thing, a collaboration between guys who genuinely listen to, like , and respect each others music at the deepest level. All of us have spent years (like 80 some!) working in this church, paying our penance and giving our blood(not to mention saying our prayers and taking our vitamins). Somehow here we are now.

Experience is like a constantly moving and expanding train that keeps picking up more and more passengers as it cuts through the mountains and the plains. The Shrinebuilder experience train is fuckin' long, long, long and it's rolling strong. The shear weight of it all pushed this thing into another realm the moment the decision was made to do this. The fifth member ofShrinebuilder is the godhead. This record honors the traditions set forth by all those that walked through these endless halls before us.
http://weburnthroughthenight.blogspot.com/

Mam wątpliwości - zazwyczaj takie supergrupy zawodzą.

Jest w końcu jakaś próbka -> http://www.myspace.com/shrinebuildergroup

Kawałek w porządku, ale głowy nie urywa, jakiś taki rozwleczony. Koncówka się podoba, początek średnio, ogólnie ciężko mi stwierdzić co może wyjść z całości. Tragedii chyba nie będzie.

Dobry utwór. Trochę zamulony, a jednocześnie przestrzenny. Dobrze wróży, chociaż się na nic nie nastawiam.

Baton pisze: jakiś taki rozwleczony

Immanentna cecha takiego grania. Nie ma się co dziwić.

Maria Konopnicka pisze:z małżeństwa dwóch Eskimosów nie narodzi się pigmej, nie ma chuja... będzie dobrze

Kurwa, te Twoje porównania...

Jest dobrze, czekam na pełne cd

grot pisze:Mam wątpliwości - zazwyczaj takie supergrupy zawodzą.

no i co panowie? Zawodzą według was czy nie zawodzą? Według mnie jest tylko kilka fajnych patentow, ale jako całość, niestety, w ogóle się to nie broni. Smęcą, smęcą i dopiero od trzeciego numeru coś zaczyna się dziać. Pierwsze dwa kawałki, jakieś takie suche, mało "trybalne". "Blind For All To See" świetnie transowy, orientalny, mnóstwo tutaj OM, czwarty niezły, z heavymetalowym pazurem w stylu The Gates Of Slumber, no i ostatni to już czysty Black Sabbath. Generalnie, powyżej przeciętnej, ale do czołówki tego roku daleko.

Masz niestety rację i chociaż sama płyta najgorsza nie jest, a miejscami nawet bardzo dobra, to jednak wolę dokonania macierzystych zespołów członków Shrinebuilder.

Fajna ta płyta, ale tak długo się rozkręca, że szkoda, że nie jest dłuższa. W ogóle obrodziło w przykrótkie doomowe krążki w tym roku .