FURIA

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Awatar użytkownika
bartwa
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8154
Rejestracja: 16-11-2016, 13:21
Lokalizacja: pruska dziura

Re: FURIA

24-02-2021, 21:37

Gość miał swoją bajkę, nie moją, ale na pewno zasługuje na szacunek.
PLASTIK NIE JEST METALEM
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10146
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: FURIA

24-02-2021, 22:51

moonfire pisze:
24-02-2021, 21:28
535 pisze:
24-02-2021, 11:57
Młody Beksa nie był zwykłym didżejem. Na jego audycje czekało się z napiętą gumą. Widać, że nie masz o tym pojęcia. Może weź się już nie kompromituj.
Powiem tak. Jestem miejscami dość krytyczny wobec gustu Beksińskiego, ale gość był totalną osobowością. W latach 80. i 90. słuchałem sporo radia, już za gówniarza. Telewizji prawie nie oglądałem, zresztą w podstawówce rodzice filmy oglądali sami, tłumacząc, że to dla dorosłych. Trochę się buntowałem, ale dzięki temu miałem więcej czasu na słuchanie radia. I powiem tak, lubiłem słuchać różnych rzeczy (może poza metalem, którego do II klasy liceum nie trawiłem), punków, nowych fal, progresów, gotyków, niu romantików, znałem też nazwiska prezenterów. Ale żadne z nich nie robiło na mnie żadnego wrażenia. Żadne poza Beksińskim. Audycje prowadzone przez niego po prostu chłonąłem i wkurwiony byłem, gdy czasem poleciało co innego. To był Ktoś. Wiem, że mówię teraz z egzaltacją, ale potrafiłem odliczać dni do kolejnej soboty, aby posłuchać Romantyków Muzyki Rockowej w Trójce. I chuj mnie obchodzi, że puszczał Love Like Blood. Zresztą, mam kilka ich płyt na półce i w odróżnieniu od profesorów od gustu i ludzi, którym w dupach się poprzewracało od czytania wypocin kolesi, co to znają się na muzyce i jebią tych, którzy słuchają nie tego, co trzeba (casus Noise, Gazety Magnetofonowej, kleryków czy Brumu), słucham tego, co lubię i nie uważam, abym miał się czegokolwiek wstydzić. Niech się wstydzi ten, co kradnie 70 baniek na wybory albo arcybiszkop Dziwisz. Dzięki Beksińskiemu miałem ponagrywane na kasety dyskografie Depeche Mode i The Cure, poznałem Sisters of Mercy, FOTN czy inne rzeczy. A Lacrimosa? Nie lubię, ale dzisiaj patrzę już o wiele przychylniej niż 10 lat temu. Może dlatego, że słyszałem w życiu o wiele bardziej srogie gówna niż oni.
To już wiem w czym problem, nie po drodze mi było z gustem i egzaltowanym stylem Tomka Beksińskiego.
Ja odwrotnie, gdzieś do 24 roku życia nie lubiłem depeszów, większości nowej fali, cold wave, prawie całego gotyku itp. W podstawówce poznałem The Cure, Sisters of Mercy, Killing Joke, The Cash uwielbiałem i właściwie mi starczało punk rockowe i energiczne, a czasami mroczne oblicze angielskich lat 80. Bo gdzieś od siódmej klasy podstawówki słuchałem thrash, death, techniczny death, deathdooom, trochę doom, sporo grunge, niektóre płyty groove np. Chaos A.D., hardrock i progrock z lat 70 plus Marillion, różne cross overy typu Fnm czy pierwszą Ratm i dziwactwa typu Primus, Morphine czy Kobong.

Dopiero później zacząłem przychylniej zerkać na klimaty joy division, sirrah czy sadness. Wskoczyło na listę zjawisko dead can dance i zmieniło się moje postrzeganie tematu.

Wcześniej miało być głównie szybko, najlepiej ciężko i do przodu, albo zgniatać jak początki my dying bride czy paradise lost. A z klimatów to był Tiamat do Wildhoney i cały Type o negative.
Die Welt ist meine Vorstellung.
535

Re: FURIA

25-02-2021, 12:04

Beksiński miał jeszcze tę zaletę, że nie ograniczał się do puszczania dyskografii w sensie dużych płyt. Wrzucał wszystko co technicznie nadawało się do odtworzenia w radiu. Jakieś wersje, wersje wersji, maksisingle, itepe. Kopalnia wiedzy poparta konkretami. To, że komuś nie pasował przekaz , czy sama muzyka? Wielki problem. Jak mi coś nie grało to nie słuchałem. Korneliusza Pacudy też nie.
Awatar użytkownika
bartwa
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8154
Rejestracja: 16-11-2016, 13:21
Lokalizacja: pruska dziura

Re: FURIA

25-02-2021, 12:26

No i słynne - słuchamy - jak dla mnie (a byłem wtedy gnojem) to on był za sztywny, ale w takim angielskim stylu (w końcu Monthy Python). Dzis pewnie bym go uwielbiał, szczególnie na tle obecnej pierdolonej radiowej totalnej miernoty.
PLASTIK NIE JEST METALEM
Awatar użytkownika
moonfire
zahartowany metalizator
Posty: 3483
Rejestracja: 10-05-2011, 00:48

Re: FURIA

25-02-2021, 22:15

Medard pisze:
24-02-2021, 22:51

To już wiem w czym problem, nie po drodze mi było z gustem i egzaltowanym stylem Tomka Beksińskiego.
Ja odwrotnie, gdzieś do 24 roku życia nie lubiłem depeszów, większości nowej fali, cold wave, prawie całego gotyku itp. W podstawówce poznałem The Cure, Sisters of Mercy, Killing Joke, The Cash uwielbiałem i właściwie mi starczało punk rockowe i energiczne, a czasami mroczne oblicze angielskich lat 80. Bo gdzieś od siódmej klasy podstawówki słuchałem thrash, death, techniczny death, deathdooom, trochę doom, sporo grunge, niektóre płyty groove np. Chaos A.D., hardrock i progrock z lat 70 plus Marillion, różne cross overy typu Fnm czy pierwszą Ratm i dziwactwa typu Primus, Morphine czy Kobong.

Dopiero później zacząłem przychylniej zerkać na klimaty joy division, sirrah czy sadness. Wskoczyło na listę zjawisko dead can dance i zmieniło się moje postrzeganie tematu.

Wcześniej miało być głównie szybko, najlepiej ciężko i do przodu, albo zgniatać jak początki my dying bride czy paradise lost. A z klimatów to był Tiamat do Wildhoney i cały Type o negative.
A ja mam na odwrót, bo słuchać muzyki uczyłem się na nowej fali i gotyku czy new romantic, a metal był stosunkowo późno. Dopiero na początku II klasy liceum zacząłem słuchać Iron Maiden, a potem już poszło. Dość krótko miałem okres słuchania tylko metalu - jakoś w trzeciej klasie. Potem pojawił się grunge, jakieś punki, sporo tak zwanych klimatów. W klasie maturalnej odkrywałem Black Sabbath i zebrałem wszystko na kasetach. Po maturze wzięło mnie na Rush. Jakoś w międzyczasie na Dead Can Dance i Cocteau Twins. Z The Cure i DM przeprosiłem się na początku studiów, bo w pewnym momencie zarzuciłem ich słuchanie.
bartwa pisze:No i słynne - słuchamy - jak dla mnie (a byłem wtedy gnojem) to on był za sztywny, ale w takim angielskim stylu (w końcu Monthy Python). Dzis pewnie bym go uwielbiał, szczególnie na tle obecnej pierdolonej radiowej totalnej miernoty.
Tu nie ma o czym gadać. Dzisiaj można posłuchać jedynie państwowych stacji, bo w komercyjnych pracują niedorozwoje, które siedemdziesięcioletnim babkom mówią na ty i kaleczą polszczyznę. Widły i piec.
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15988
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: FURIA

26-02-2021, 08:47

Medard pisze:
24-02-2021, 22:51
moonfire pisze:
24-02-2021, 21:28
535 pisze:
24-02-2021, 11:57
Młody Beksa nie był zwykłym didżejem. Na jego audycje czekało się z napiętą gumą. Widać, że nie masz o tym pojęcia. Może weź się już nie kompromituj.
Powiem tak. Jestem miejscami dość krytyczny wobec gustu Beksińskiego, ale gość był totalną osobowością. W latach 80. i 90. słuchałem sporo radia, już za gówniarza. Telewizji prawie nie oglądałem, zresztą w podstawówce rodzice filmy oglądali sami, tłumacząc, że to dla dorosłych. Trochę się buntowałem, ale dzięki temu miałem więcej czasu na słuchanie radia. I powiem tak, lubiłem słuchać różnych rzeczy (może poza metalem, którego do II klasy liceum nie trawiłem), punków, nowych fal, progresów, gotyków, niu romantików, znałem też nazwiska prezenterów. Ale żadne z nich nie robiło na mnie żadnego wrażenia. Żadne poza Beksińskim. Audycje prowadzone przez niego po prostu chłonąłem i wkurwiony byłem, gdy czasem poleciało co innego. To był Ktoś. Wiem, że mówię teraz z egzaltacją, ale potrafiłem odliczać dni do kolejnej soboty, aby posłuchać Romantyków Muzyki Rockowej w Trójce. I chuj mnie obchodzi, że puszczał Love Like Blood. Zresztą, mam kilka ich płyt na półce i w odróżnieniu od profesorów od gustu i ludzi, którym w dupach się poprzewracało od czytania wypocin kolesi, co to znają się na muzyce i jebią tych, którzy słuchają nie tego, co trzeba (casus Noise, Gazety Magnetofonowej, kleryków czy Brumu), słucham tego, co lubię i nie uważam, abym miał się czegokolwiek wstydzić. Niech się wstydzi ten, co kradnie 70 baniek na wybory albo arcybiszkop Dziwisz. Dzięki Beksińskiemu miałem ponagrywane na kasety dyskografie Depeche Mode i The Cure, poznałem Sisters of Mercy, FOTN czy inne rzeczy. A Lacrimosa? Nie lubię, ale dzisiaj patrzę już o wiele przychylniej niż 10 lat temu. Może dlatego, że słyszałem w życiu o wiele bardziej srogie gówna niż oni.
To już wiem w czym problem, nie po drodze mi było z gustem i egzaltowanym stylem Tomka Beksińskiego.
Ja odwrotnie, gdzieś do 24 roku życia nie lubiłem depeszów, większości nowej fali, cold wave, prawie całego gotyku itp. W podstawówce poznałem The Cure, Sisters of Mercy, Killing Joke, The Cash uwielbiałem i właściwie mi starczało punk rockowe i energiczne, a czasami mroczne oblicze angielskich lat 80. Bo gdzieś od siódmej klasy podstawówki słuchałem thrash, death, techniczny death, deathdooom, trochę doom, sporo grunge, niektóre płyty groove np. Chaos A.D., hardrock i progrock z lat 70 plus Marillion, różne cross overy typu Fnm czy pierwszą Ratm i dziwactwa typu Primus, Morphine czy Kobong.

Dopiero później zacząłem przychylniej zerkać na klimaty joy division, sirrah czy sadness. Wskoczyło na listę zjawisko dead can dance i zmieniło się moje postrzeganie tematu.

Wcześniej miało być głównie szybko, najlepiej ciężko i do przodu, albo zgniatać jak początki my dying bride czy paradise lost. A z klimatów to był Tiamat do Wildhoney i cały Type o negative.
No juz wiadomo w czym problem, po prostu nie czailes i nie czaisz tego co robil Beksinski w tamtych czasach ale zmarnowales sporo tekstu zeby sie wypowiedziec, ze wlasciwie to sluchales Kobonga. Kogo wtedy obchodzil egzaltowany ton? Ilczylo sie, ze koles wrzucal muzyke, a ze mial fisia na punkcie tlumaczen, to przy okazji opowiadal o tekstach, rozbieranie tekstow z Fugazi do dzisiaj sie pamieta, ale to byl dodatek.
woodpecker from space
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10146
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: FURIA

26-02-2021, 08:56

Styl prezentera to podstawa, stąd nigdy nie lubiłem trójki, poza Manem.
I tak muzyka głównie pochodziła z przegrywania kaset pomiędzy znajomymi, who cares skąd to wzięli.

A kobong czym starszy tym lepszy i znacznie nadal lepszy niż new romantic i duran duran.
Ostatnio zmieniony 26-02-2021, 08:58 przez Medard, łącznie zmieniany 1 raz.
Die Welt ist meine Vorstellung.
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15988
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: FURIA

26-02-2021, 08:57

My o Beksinskim, ty o sobie. Powiedz jeszcze czy lubisz pomidrorowa, bo to bardzo wazne. I sandaly nosic.
woodpecker from space
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10146
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: FURIA

26-02-2021, 08:59

Triceratops pisze:
26-02-2021, 08:57
My o Beksinskim, ty o sobie. Powiedz jeszcze czy lubisz pomidrorowa, bo to bardzo wazne. I sandaly nosic.
Policzyłem, 75% mojego posta jest o Beksińskim :wink:
Die Welt ist meine Vorstellung.
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15988
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: FURIA

26-02-2021, 09:03

W ogole nie rozumiesz tego co tu wielokrotnie napisano. Koles wrzucal muzyke, ktorej nie szlo nigdzie dostac, byl muzycznym oknem na swiat, dawal nagrywac z radia cale plyty, wrzucal rzadkie single, ktore w ogole wtedy byly ultra ciezkie do dostania a ty pierdoilisz, ze nie sluchales coldwave, nie lubiles egzaltowanego stylu bycia i sluchales Kobonga. No widac miales tyle stacji radiowych do wyboru albo starego pracujacego w ambasadzie, ze mogles przebierac w muzyce jak chciales. Co z ta zupa pomidorowa i sandalami, to wazne, ok
woodpecker from space
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10146
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: FURIA

26-02-2021, 09:24

Triceratops pisze:
26-02-2021, 09:03
W ogole nie rozumiesz tego co tu wielokrotnie napisano. Koles wrzucal muzyke, ktorej nie szlo nigdzie dostac, byl muzycznym oknem na swiat, dawal nagrywac z radia cale plyty, wrzucal rzadkie single, ktore w ogole wtedy byly ultra ciezkie do dostania a ty pierdoilisz, ze nie sluchales coldwave, nie lubiles egzaltowanego stylu bycia i sluchales Kobonga. No widac miales tyle stacji radiowych do wyboru albo starego pracujacego w ambasadzie, ze mogles przebierac w muzyce jak chciales. Co z ta zupa pomidorowa i sandalami, to wazne, ok
Doceniam wkład w dobrostan narodu, ale chyba nie przyjmujesz do wiadomości, że zakres tematyczny tego co robił może kogoś mało interesować , a styl bycia nie odpowiadać.
Die Welt ist meine Vorstellung.
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15988
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: FURIA

26-02-2021, 09:28

Rozumiem jak najbardziej, tylko zastanawia mnie po chuj to czerstwe pierdolenie, ze liczy sie stary Beksinski a nie mlody jak cie to w ogole nie interesowalo i zwyczajnie nie ogarniasz tego czasu i klimatu? Mnie nie obchodzi wiele gatunkow, i nie trace nawet czasu zeby sie tam wypowiadac, ze mnie to nie interesuje,

Inna sprawa, ze jak mi ktos opowiada, ze bedac nastoletnim pacholeciem wkurwial go egzaltowany glos starszego pana, to widze, ze ktos nawija mi tu gruby makaron na uszy. Mnie Kaczkowski ze swoimi manierami zaczal troche smieszyc dopiero dziesiatki lat pozniej, ale uzmyslowiem sobie, ze przeciez on zawsze taki byl, tylko wtedy sie na to nie zwracalo uwagi, bo sie czekalo az skonczy pierdolic zeby wcisnac przycisk REC. A tutaj kurwa tacy wrazliwcy byli. Nie bylo muzyki, nie bylo niczego ale nie bede sluchal, bo mnie egzaltacja drazni w wieku nastu lat. Pocieszne.
woodpecker from space
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10146
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: FURIA

26-02-2021, 09:46

Triceratops pisze:
26-02-2021, 09:28
Rozumiem jak najbardziej, tylko zastanawia mnie po chuj to czerstwe pierdolenie, ze liczy sie stary Beksinski a nie mlody jak cie to w ogole nie interesowalo i zwyczajnie nie ogarniasz tego czasu i klimatu? Mnie nie obchodzi wiele gatunkow, i nie trace nawet czasu zeby sie tam wypowiadac, ze mnie to nie interesuje,

Inna sprawa, ze jak mi ktos opowiada, ze bedac nastoletnim pacholeciem wkurwial go egzaltowany glos starszego pana, to widze, ze ktos nawija mi tu gruby makaron na uszy. Mnie Kaczkowski ze swoimi manierami zaczal troche smieszyc dopiero dziesiatki lat pozniej, ale uzmyslowiem sobie, ze przeciez on zawsze taki byl, tylko wtedy sie na to nie zwracalo uwagi, bo sie czekalo az skonczy pierdolic zeby wcisnac przycisk REC. A tutaj kurwa tacy wrazliwcy byli. Nie bylo muzyki, nie bylo niczego ale nie bede sluchal, bo mnie egzaltacja drazni w wieku nastu lat. Pocieszne.

Coś jednak ogarniam, chociaż na wyrywki i nie wszystko lubię, bo nie muszę.

A znaczenie starego beksinskiego rośnie, więc prezentujesz właśnie standard, że skoro ja nie lubię to wszyscy mają nie lubić.

Odkąd poznałem trójkę, a poznałem wcześnie, bo jako starsze bobo w wózku słuchając przeboju Kayleigh, dziwne, ale jakoś to pamiętam, bo pewnie leciał kilka lat, to mi styl redaktorów trójki nie pasował, poza manem.

Nie ma się co tak obnosić z tym Beksińskim, miał swój wkład i
jak komu pasuje to dobrze, ale już skoro chcesz to chodziłem jako smargil do sklepu pełnego kaset i merchu z metalem, gdy jeszcze nie wiedziałeś jako stary już chłop, że taki istnieje.
To ma jakiś wpływ na kształtowanie gustu i nic więcej, najwyżej pewne rzeczy poznaje się później.
W późnym Prl było trudno, ale jakiś dostęp do muzyki był, to nie była obecna Korea północna.
Ostatnio zmieniony 26-02-2021, 10:05 przez Medard, łącznie zmieniany 1 raz.
Die Welt ist meine Vorstellung.
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15988
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: FURIA

26-02-2021, 09:59

Medi, ty po prostu jestes wyjatkowy. Przebijasz trockiego, ktoremu ojciec puszczal jazz i kolesi z Gondolinu licytujacych sie kto wczesniej zaczal sluchac muzyki. Paru zeszlo do 6- 7 lat, w tym Atreju, ale ty juz w kolysce Marillion sluchales w przerwach miedzy ssaniem cyca i wkurwiala cie nadmierna egzaltacja. Kurwa co ja tu robie, skonczyly mi sie krzyzowki, trza leciec po nowe
woodpecker from space
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10146
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: FURIA

26-02-2021, 10:10

Triceratops pisze:
26-02-2021, 09:59
Medi, ty po prostu jestes wyjatkowy. Przebijasz trockiego, ktoremu ojciec puszczal jazz i kolesi z Gondolinu licytujacych sie kto wczesniej zaczal sluchac muzyki. Paru zeszlo do 6- 7 lat, w tym Atreju, ale ty juz w kolysce Marillion sluchales w przerwach miedzy ssaniem cyca i wkurwiala cie nadmierna egzaltacja. Kurwa co ja tu robie, skonczyly mi sie krzyzowki, trza leciec po nowe
Pamiętam z trójki jedynie marillion, jeszcze ich jakiś drugi kawałek z singla był często, a potem dopiero ac/dc na liście u niedźwieckiego, ale to już było pòźno jakiś 89 rok i wtedy coś kumałem, że jest rock czy metal.

Skoro nic nie pamiętasz z dzieciństwa to nic z tym nie zrobię, mogę mieć tylko nadzieję, że nie było jakieś traumatyczne.
Die Welt ist meine Vorstellung.
535

Re: FURIA

26-02-2021, 10:23

Medard pisze:
26-02-2021, 10:10
Triceratops pisze:
26-02-2021, 09:59
Medi, ty po prostu jestes wyjatkowy. Przebijasz trockiego, ktoremu ojciec puszczal jazz i kolesi z Gondolinu licytujacych sie kto wczesniej zaczal sluchac muzyki. Paru zeszlo do 6- 7 lat, w tym Atreju, ale ty juz w kolysce Marillion sluchales w przerwach miedzy ssaniem cyca i wkurwiala cie nadmierna egzaltacja. Kurwa co ja tu robie, skonczyly mi sie krzyzowki, trza leciec po nowe
Pamiętam z trójki jedynie marillion, jeszcze jakiś drugi kawałek z singla był często, a potem dopiero ac/dc na liście u niedźwieckiego, ale to już było pòźno jakiś 89 rok i coś kumałem, że jest rock.

Skoro nic nie pamiętasz z dzieciństwa to nic z tym nie zrobię, mogę mieć tylko nadzieję, że nie było jakieś traumatyczne.
Medard, ale powiedz tak szczerze. Skoro nic nie pamiętasz z okresu , gdy Beksa napierał twardo z Marillion, to w jakim celu w ogóle drążysz temat i podejmujesz dyskusję? Zapytam wprost. Chcesz zaimponować Tricepsowi, że w 1993 byłeś w jakimś sklepie z dużą ilością kaset? Dobrze się kurwa czujesz dzisiaj?
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15988
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: FURIA

26-02-2021, 10:25

Ja sobie cos przypominam, ze jak bylem w brzuchu u mamy, to przez dziure w pepku ogladalem koncert Bitelsow w telewizji. Liczy sie?
woodpecker from space
Awatar użytkownika
ozob
zahartowany metalizator
Posty: 6650
Rejestracja: 19-02-2017, 22:50

Re: FURIA

26-02-2021, 10:28

Triceratops pisze:
26-02-2021, 10:25
Ja sobie cos przypominam, ze jak bylem w brzuchu u mamy, to przez dziure w pepku ogladalem koncert Bitelsow w telewizji. Liczy sie?
(:
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
535

Re: FURIA

26-02-2021, 10:30

Ustalmy roboczo, że okolice dziesiątego roku życia są w jakimś tam stopniu miarodajne, aczkolwiek ja przykładowo grałem na pianinie i nerwach sąsiadów w 1979. Pianino rzuciłem, a w grze na nerwach mam pewne doświadczenie , a nawet sukcesy. W każdym razie. Daj znać Medard w którym roku miałeś dziesięć lat to będzie mniej więcej wiadomo dlaczego tak bredzisz.
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10146
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: FURIA

26-02-2021, 10:32

Ale już dobrze znam trójkę z początku lat 90 i to nie było wtedy jakieś niewiadomoco. To ich kurczowe trzymanie się ciągle tych samych utworów i wykonawców było najsłabsze z całej palety kiepskich tematów.
Chociaż cos tam wypromowali jak chočby Camel.

Skoro chcecie tworzyć martyrologię słuchacza trójki, coś jak frasyniuk z wałęsą mit styropianowca, to już nie przeszkadzam.

Tylko, że wtedy sklep z muzyka to nie był obecny media markt, tam się rozmawiało o muzyce, ludzie się poznawali przed i w środku, a potem wymieniali na mieście kasetami.
Sprzedawcy wiedzieli, co sprzedają I mogli nakierować.

No ja się jeszcze wtedy nie wymieniałem, to dopiero pózniej, gdy już sklepów było więcej, ale i tak słuchałem, co braciak przynosił, więc to na jedno wychodzi.
Ostatnio zmieniony 26-02-2021, 10:42 przez Medard, łącznie zmieniany 1 raz.
Die Welt ist meine Vorstellung.
ODPOWIEDZ