MASSACRE (US)

[Kurt]

Dlaczego stare dziadki z Massacre brzmią jak GRAVE?

Bo mogą ;)

[Nasum]

Bo mogą i chcą ;-)

[Saymoon]

Chyba raczej, bo inaczej nie potrafią.... Wtórność i kolejny niepotrzebny powrót. Szkoda, bo od nich akurat wymagałbym nieco więcej. Ale co kto lubi.

[Kingu]

Dlaczego stare dziadki z Massacre brzmią jak GRAVE?

Bo ci kolesie nie mają już nic do powiedzenia, nawet samego Massacre nie są w stanie skopiować. Wspaniałe są te reaktywacje po 20 latach.

[jesusatan]

straszna bieda ta nowa plyta.

[Wódka i Piwo]

Przesłuchałem i ...delete ! Zakup tego to strata kasy.

[Olo]

no to może być "killer stuff" tylko dla malezyjskich dajhardów - nie urażając nikogo

[Pacjent]

straszna bieda ta nowa plyta.

Aż tak źle to nie jest, ale skoro nie potrafią skopiować nawet swojego brzmienia z najlepszych czasów to lądują u mnie w tym samym koszu co Carcass. Ciekawe jak At The Gates i Morgoth się popiszą.

[byrgh]

efekty formy mielismy jak na tacy na ich singlu sprzed 2 lat. ktos, to nawet po takim procederze wciaz wiaze z nimi nadzeje, musi byc naiwny jak dziecko

[KAKAESIAK]

Ciekawe jak At The Gates i Morgoth się popiszą.

Morgoth i nowa płyta nieźle, ale mam większe obawy niż w przypadku At The Gates

Co do Massacre to wystarczy zobaczyć kto tam ze starego składu pogrywa z ery "From Beyond" i wszystko wiadomo
czego się spodziewać po nowej płycie, żeby coś z tego było musieli by to nagrywać jacyś młodzi maniacy metalu jak Skeletal Remains albo Horrendous

[Żułek]

Aż tak źle to nie jest, ale skoro nie potrafią skopiować nawet swojego brzmienia z najlepszych czasów to lądują u mnie w tym samym koszu co Carcass. .

dokładnie, nie ma co się męczyć, delete i zapomnieć że coś takiego wyszło

[byrgh]

Morgoth koncertowo poprawny, przynajmniej na oficjalnie zarejestrowanym "Cursed to Live", wiec chyba jeszcze pamietaja, jak gra sie death metal - majac na uwadze wybryk pt. "Feel Sorry..."

[Rattlehead]

Moje obawy o nową dziecinę Masakrów są coraz większe.

[sveneld]

Nowy album jest całkiem przyzwoity. Tylko przyzwoity, czyli taki jakich wiele. Jakiś taki wymęczony, bezbarwny, bez cech charakterystycznych. Słucha się bez bólu, czasem nawet przytupnie nogą i machnie banią, szkoda tylko, że nic nie "zahacza", nie powoduje, że znowu ma się ochotę wcisnąć PLAY.
To nawet nie jest kwestia braku K.Lee w składzie, nowy wokal daje radę, ten growl to akurat mocna strona płyty. Po prostu brakuje pomysłów na ciekawe riffy i aranżacje. Szkoda.
Posłucham sobie teraz From beyond, a potem spróbuję dać kolejną szansę Back from beyond.

[moonfire]

Morgoth koncertowo poprawny, przynajmniej na oficjalnie zarejestrowanym "Cursed to Live", wiec chyba jeszcze pamietaja, jak gra sie death metal - majac na uwadze wybryk pt. "Feel Sorry..."

Wybryk? Fajny Killing Joke, panie.

[Maria Konopnicka]

Morgoth koncertowo poprawny, przynajmniej na oficjalnie zarejestrowanym "Cursed to Live", wiec chyba jeszcze pamietaja, jak gra sie death metal - majac na uwadze wybryk pt. "Feel Sorry..."

Poprawny to może i na jakimś dvd - koncertowo natomiast jest świetny!

[Maria Konopnicka]

Morgoth koncertowo poprawny, przynajmniej na oficjalnie zarejestrowanym "Cursed to Live", wiec chyba jeszcze pamietaja, jak gra sie death metal - majac na uwadze wybryk pt. "Feel Sorry..."

Wybryk? Fajny Killing Joke, panie.

Świetna płyta - szkoda, że mieli jaj, żeby pójść dalej w tym kierunku. Właście dlatego perspektywa wydania przez nich nowego albumu wydaje mi się zupełnie wymuszona.

[uglak]

Morgoth koncertowo poprawny, przynajmniej na oficjalnie zarejestrowanym "Cursed to Live", wiec chyba jeszcze pamietaja, jak gra sie death metal - majac na uwadze wybryk pt. "Feel Sorry..."

Poprawny to może i na jakimś dvd - koncertowo natomiast jest świetny!

dokladnie tak - "poprawny" to dla nich bardzo krzywdzace okreslenie

[Nasum]

Morgoth koncertowo poprawny, przynajmniej na oficjalnie zarejestrowanym "Cursed to Live", wiec chyba jeszcze pamietaja, jak gra sie death metal - majac na uwadze wybryk pt. "Feel Sorry..."

Wybryk? Fajny Killing Joke, panie.

Świetna płyta - szkoda, że mieli jaj, żeby pójść dalej w tym kierunku. Właście dlatego perspektywa wydania przez nich nowego albumu wydaje mi się zupełnie wymuszona.

Jeśli Morgoth ma w zamiarze wydać nową płytę to jestem pełen obaw, bo dopóki chodzi o kwestie koncertów na których wypadają znakomicie, tak z tworzeniem nowej muzyki może już być inaczej. "Feel sorry..." kompletnie mi nie podchodzi i nie chciałbym by nagrali coś takiego, ale klimatu z takiego "Cursed" też raczej nie uda im się odtworzyć, zbyt wiele czasu minęło. Zbyt nowocześnie nie zagrają, bo starzy wyjadacze będą kręcić nosem, zbyt archaicznie też nie, bo będzie to sztuczne... niech lepiej pozostaną przy graniu koncertów.

[KAKAESIAK]

też jestem tego zdania, ogólnie tego typu powrotu jeżeli kiedyś u mnie wywoływały ekscytację teraz lekko mnie irytują, oczywiście wyjątkiem są reaktywację na koncerty, wtedy jestem jak najbardziej za