Masterful Magazine

Co niektorzy moze kojarza zespol z demowki "Stench Of The Deceased Martyrs" wydanej przez Tomasza z TimeBeforeTime. Bestialski black/death z Grecji w tradycji lat 80/90 - tylko tyle i az tyle. W tym roku wyszla reedycja debiutu z 2007 oraz druga plyta dzieki NWN pt. "Atonement Ritual", ktorej nie mialem jeszcze okazji slyszec. Jakby ktos widzial w PL to pisac smialo; debiut do kupienia w Szopie Poganskich Rekordow za 32 zetony.

http://www.myspace.com/embraceofthorns

edit: poprawiłem jeden rażący błąd ortograficzny ;)

Znam tylko to co na myspace, ale wystarczyło żeby ocipieć na ich punkcie.. takiego grania mogę słuchać bez znudzenia godzinami - miażdżący strumień bluźnierczego, zjadliwego, klasycznego napierdalania ku chwale cmentarnego mroku. Są w ścisłej czołówce zaplanowanych zakupów.

Mental pisze:Coniektorzy moze kojarza zespol z demowki "Stench Of The Deceased Martyrs"

stąd właśnie znam, kasecinę kupiłem już jakiś czas temu, jak jeszcze miałem magnetofon. Zawodowe napierdalańsko.

A mi to co zaprezentowali na tym demo mało sie widzi,mam nadzieje ,ze pełny album chłosta mocniej...

TORTURER pisze:mam nadzieje ,ze pełny album chłosta mocniej...

no chłosta, chłosta mocniej.



Co jest? Nikt się nie wypowiedział? Nie lubicie obskurnego złowieszczego death metalu w postaci miksu Sarcofago, Blasphemy, czy Archgoat?

Daje rade ten nowy album, ale do Manticore nie ma startu.

o, mosz. szykuje się mocna pozycja na zakończenie roku.
edit: błąd, szykuje się KUREWSKO mocna pozycja.

Przypomina Włoski Black Flame.

nie znam wcześniejszych dokonań tego zespołu, ale ten album rozjebał mi przysadkę mózgową. Kupiłbym se to.

Uwielbiam ich trzy płyty i kurwa uwiebiam Serpent Noir w którym grają ci muzycy. Zajebiscie ze jest nowy album i mam nadzieje ze zniszczy. Odpale dziś w nocy stream.

Zajebiste! Wyśmienite! Właśnie słucham i szczękę mam na kolanach :) Przepiękne zakończenie roku.

kregozmyk pisze:Zgadza się. Tylko trzeba zapomnieć o ich poprzednich płytach.

ugh.. aż się boje słuchać :(

No to się wyjaśniło dlaczego mi coś "rwie". Faktycznie ładnie grają.

Dobra płyta, ale na pierwszy rzut ucha chyba jednak nieco gorsza od poprzedniej (która bardzo mi się podobała).

Swietna plyta, troche obawialem sie tej zmiany, ale jest pieknie.

Najnizsze growle milo mi sie kojarza z Nightfall - "Macabre Sunsets".

skąd tak szybko to dorwaliście? w którym sklepie kupiliście? u mnie w mieście tego nie ma, same Burzumy i Behemothy.

Nie kupiliśmy, słuchaliśmy z Internetu.

tak też myślałem. co do samego zespołu to mi podpasował i wchodzi na listę zakupową. jak będę milionerem to zrealizuję.

miazga nowy album, własnie leci od dlugiego czasu i nie sadze ze trzeba pozostale plyty odlozyc na bok. kontynuacja i rozwoj bardzo zauwazalny, wiecej przestrzeni riffow (conscicide wlasnie leci) jest tez morderstwo rzez i anihilacja, troszke poszli w strone tego co sie dzieje aktualnie w "gatunku" ale nie jest to jakas wyrazna odskocznia od tego co robili, dalej minimalistyczne intra dalej miazga brzmieniowa i gary nakurwiajace w mozgu, wokalnie oblesnie oblednie i obsesyjnie. kolejny murowany punkt do zakupu. Tylko skad brac tyle kasy ?

kregozmyk pisze:

Olo pisze:

kregozmyk pisze:Zgadza się. Tylko trzeba zapomnieć o ich poprzednich płytach.

ugh.. aż się boje słuchać :(

Ta, jasne;) Napisałem to nie w tym sensie, że są o wiele gorsze od ostatniej, tylko inne stylistycznie. Zresztą, nie wierzę, że nie słyszałeś ich poprzednich albumów, a jestem niewierzący. :D

mam oba długograje i nowy też na bank nabędę, ale nie wierzę, że zaszła jakaś totalnie drastyczna zmiana stylistyczna - rozumiem bardziej wyrafinowaną otoczkę, może bardziej dopracowane intra etc., ale przecież kurwa nie ma tu chyba więcej filozofowania niż trupiej stęchlizny w trzystuletniej katakumbie?

FENIKS pisze:dalej minimalistyczne intra dalej miazga brzmieniowa i gary nakurwiajace w mozgu, wokalnie oblesnie oblednie i obsesyjnie.

i to mnie uspokoiło :)