Strona 1 z 1
CAINA - TEMPORARY ANTENNAE [ 2008]
: 12-06-2009, 00:58
autor: [V]
CAINA - TEMPORARY ANTENNAE [ 2008], Profound Lore
Pamiętam jak ktoregoś dnia zajrzalem do sklepu muzycznego,wertując różne magazyny nagle zatrzymałem sie na jednej recenzji w Zero Tolerance magazine gdzie pismaka rozsadzał entuzjazm i w rubryce album miesiąca komplementował wyżej wymienione wydawnictwo.Nigdy wcześniej nie spotkałem się z tą nazwą,nie słyszałem wcześniejszych wydawnictw więc ciekawość co też ów twór tam sobie kombinuje spowodowała iż zacząłem poszukiwania tego materiału. W końcu dostałem płytę w prezencie i już po pierwszym kontakcie załapałem że tym razem nie było to tylko zwykłe dziennikarskie mydlenie oczu i zespoł faktycznie zasługuje na to aby mówić o nim tylko w samych superlatywach.
Czego my tu nie mamy?Black(post black) metalowy szkielet + masa rockowych elementów,jest duch Burzum,Mayhem ,Radiohead,Mercury Rev i jak i Spiritualized.Atmosfera jest budowana w niezwykle interesujący sposób,jest duży misz masz gatunkowy ale wszystko z głową i olbrzymim wyczuciem,na kanwie rockowej tradycji,jest trans i są fantastyczne melodie,jest dół i jest odpowiedni ładunek emocjonalny i to wszystko bez jakiejś zbędnej ornamentyki i puszczania oka do młodzieży w podartych rajstopach i w t-shirtach Lifelover.Bardzo solidna pozycja w mojej opinii.
Ktoś zna?
Re: CAINA - TEMPORARY ANTENNAE [ 2008]
: 12-06-2009, 20:16
autor: Scaarph
nie, ale pozna, i to wkrótce.
Re: CAINA - TEMPORARY ANTENNAE [ 2008]
: 19-06-2009, 14:44
autor: DCI Hunt
Słyszałem jedną płytę jakieś 2 lata temu dzięki uprzejmości kultowej ruskiej mediaportal i nie ruszyło mnie to kompletnie. Tagi: nuda, wymuszony eklektyzm gatunkowy, niespójność, bieda kompozycyjna. Brzmiało to jak wypociny gościa, który wczoraj grał na youtube covery Burzum, a dzisiaj chce być awangardowy. Może miałem zły dzień, może dzisiaj oceniłbym to inaczej, może kiedyś dam temu jeszcze szansę, może się nie znam, a może chuj na to położę.
Re: CAINA - TEMPORARY ANTENNAE [ 2008]
: 19-06-2009, 20:47
autor: ryszard
Warcrimer pisze:Słyszałem jedną płytę jakieś 2 lata temu dzięki uprzejmości kultowej ruskiej mediaportal i nie ruszyło mnie to kompletnie. Tagi: nuda, wymuszony eklektyzm gatunkowy, niespójność, bieda kompozycyjna. Brzmiało to jak wypociny gościa, który wczoraj grał na youtube covery Burzum, a dzisiaj chce być awangardowy. Może miałem zły dzień, może dzisiaj oceniłbym to inaczej, może kiedyś dam temu jeszcze szansę, może się nie znam, a może chuj na to położę.
heh, mam identyczne odczucia - takie wymuszone, pseudo ambitne granie.
ale również, dla uczciwości dodam, że zbyt długo tego nie słuchałem. czytałem dużo pozytywnych recenzji, więc postanowiłem sprawdzić - mocno się rozczarowałem, więc darowałem sobie dalsze zgłębianie nagrań.
Re: CAINA - TEMPORARY ANTENNAE [ 2008]
: 19-06-2009, 21:11
autor: [V]
ryszard pisze:dla uczciwości dodam, że zbyt długo tego nie słuchałem.
I tego się trzymajmy
z drugiej strony,nie każdemu musi przypasować takie granie,normalna sprawa.
: 13-07-2009, 11:03
autor: Skaut
[V] pisze:są fantastyczne melodie,jest dół i jest odpowiedni ładunek emocjonalny i to wszystko bez jakiejś zbędnej ornamentyki i puszczania oka do młodzieży w podartych rajstopach i w t-shirtach Lifelover.
a ja mam właśnie wrażenie, że to właśnie taki przeegzaltowny miszmasz gatunkowy dla fanów podartych rajstop i t-shirtów Lifelover

Bardzo mi to przypomina Have a Nice Life, tylko że tam wszystko było sensowne i ładnie poukładane, a tutaj męczą bułę niesamowicie.
Kompletnie mi nie podeszło (no może ma kilka momentów, chociażby "Tobacco Beetle" - choć końcówka to już niezłe przegięcie), już debiut Amesoeurs jest bardziej strawny.