BURZUM

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10440
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: BURZUM

02-09-2021, 19:43

Nie, to fragment z wywiadu ze Szwedem z Fantratt, aczkolwiek Aslak z Nest też dodał do tej interpretacji trochę swojej fińskiej perspektywy - kantele na którym gra, tradycyjnie było instrumentem, na którym mężczyźni często grali w domach sami do siebie, podczas gdy reszta rodziny krzątała się wokół, nieraz całymi godzinami, bez żadnej konkretnej kompozycji. Tutaj też jest trochę takiej melancholijnej perspektywy samotnego grajka, tylko z innym instrumentem.
I am Jerusalem.
Wódka i Piwo
weteran forumowych bitew
Posty: 1555
Rejestracja: 19-10-2011, 16:55

Re: BURZUM

02-09-2021, 20:14

Bloodcult pisze:
02-09-2021, 19:32
Ciekawa perspektywa. To Varg wyjaśnił ?

W sumie co by to nie było to płyta jest 10/10 (czy nawet 14/88 he he) i poziom "Filozofem". Kto tego nie kuma albo jest lewakiem albo nie jest biały.
Albo sypia z proboszczem i tasuje się pod zdjęcia Wojtyły.
Awatar użytkownika
Bloodcult
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7382
Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
Lokalizacja: Łódź

Re: BURZUM

02-09-2021, 22:03

Grzegorz Braun to ruski agent

http://allegro.pl/uzytkownik/bloodcult
shitshow
postuje jak opętany!
Posty: 646
Rejestracja: 15-10-2020, 13:48

Re: BURZUM

02-09-2021, 22:42

Klepiesz nita pod papieża?
We can't hear nothing
but propaganda and commercials, sermons and machine gun fire.
Awatar użytkownika
Bloodcult
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7382
Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
Lokalizacja: Łódź

Re: BURZUM

02-09-2021, 23:26

Nie. Widzę że czytanie ze zrozumieniem lub najprostsza logika wykracza poza rozumienie niektórych ale ze jestem dzisiaj dla was dobry to wam wytłumaczę:
Jak pisałem wcześniej kto NIE ROZUMIE Burzum ten jest... tutaj padło parę epitetów jak lewak czy ktoś z poza Europy. Piwko i Wódka dodał jeszcze coś o sodomitach i onanistach więc przyznałem rację że oni też z pewnością nie rozumieją Burzum. Ja rozumiem Burzum więc po co mnie w ogóle pytasz o takie głupoty ?
Grzegorz Braun to ruski agent

http://allegro.pl/uzytkownik/bloodcult
shitshow
postuje jak opętany!
Posty: 646
Rejestracja: 15-10-2020, 13:48

Re: BURZUM

02-09-2021, 23:35

Gdyż jesteś ewenementem nielichej skali.
Niepojętym jest dla mnie jak można łączyć zamiłowanie do black metalu z katolickimi pierdami o miłości do bliźniego. Ot co...
We can't hear nothing
but propaganda and commercials, sermons and machine gun fire.
Awatar użytkownika
uglak
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9642
Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
Lokalizacja: ארץ ישראל

Re: BURZUM

02-09-2021, 23:53

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
02-09-2021, 17:19
Słucham sobie "The Ways of Yore" i z perspektywy nowej wiedzy muszę trochę ją usystematyzować, jako że niektórzy zakwalifikowali to jako dungeon synth. Tytuł tutaj coś sugeruje, ale jestem w stanie to zrozumieć dopiero po rozmowach z mieszkańcami Północy. Otóż według nich muzyka nazywana dzisiaj nordic folk nie ma nic wspólnego z rdzenną muzyką nordycką, pozwolę sobie zacytować rozmówcę:

The songs we recognize as Nordic folk are not really Nordic folk, it doesn't sound like that in any way. It is a mixture of Native American styled songs and fantasy, and it's romanticized. It's a very nice sound. It's not Hollywood made, but it's made up. No music has sounded like this in Sweden, ever. And I'm fine with the Americans playing it. It's a good inspiration. I think it's very nice, but it's made up, I would say. You know what I mean?

Yeah, but what about Warduna, for example? Is it completely made up as well?

Yes. Completely. It's derived from… In English they call it Sámi culture, I think. You know, in the Ice Age, the ice melted and the land was opened up in the northern parts, through the tundra in Russia, and as well as in Denmark. So there were two peoples migrating to Sweden. So the Sámi came from the north and the non-Sámi Swedes, that’s what you call Swedish people, came from the south. And these Sámi people had rituals with drums, shamanistic style. But they were very early on christianized through Holy Russia, but they still have these drums for culture, and herding reindeer. So these parts have elements of this ritualistic folk, right? And Swedish folk music is nothing like it. It's fiddling and the clap of hands and songs about love and sex and stuff. So this mixture doesn't really exist. It's a made up thing, but I'm not against it. It talks very well about the spirit of loneliness and inland nature. There are also parts with birch trumpet, or horn, and one element called Näverlur.

...No i wygląda na to, że to z takiej perspektywy należy popatrzeć na "The Ways of Yore" - próba odtworzenia natywnej muzyki nordyckiej, poza syntezatorem oczywiście, chociaz on pewnie też odgrywa tutaj jakąś związaną z tym rolę...
Zaraz, zaraz... ale kultura saami zalicza się w ogóle to kultury nordyckiej? Mocno to naciągane.
Guilty of being right
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10440
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: BURZUM

03-09-2021, 00:09

uglak pisze:
02-09-2021, 23:53

Zaraz, zaraz... ale kultura saami zalicza się w ogóle to kultury nordyckiej? Mocno to naciągane.
Lapończycy mówią językiem ugrofińskim, ale wszystkie te ludy kulturowo się przenikają, zwłaszcza na takich polach jak muzyka. Absurdem byłoby myśleć że ludy żyjące na tej podobnym terytorium mają jakąś skrajnie różną muzykę i nie przenikają się wzajemnie kulturowo. Dlatego też dodałem wtręt o Aslaku z Nest i kantele, ponieważ jest z Finlandii, więc nie jest to oczywiście lud nordycki, ale łączą je pewne cechy.

To zresztą przywodzi mi na myśl naszą podróż po Zakaukaziu, gdzie kierowcy puszczali nam ,,ichniejszą" tradycyjną muzykę, która brzmiała kubek w kubek jak turecka.
I am Jerusalem.
Awatar użytkownika
Bloodcult
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7382
Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
Lokalizacja: Łódź

Re: BURZUM

03-09-2021, 00:16

Finlandia to kraj nordycki ale nie skandynawski.
Grzegorz Braun to ruski agent

http://allegro.pl/uzytkownik/bloodcult
Awatar użytkownika
uglak
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9642
Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
Lokalizacja: ארץ ישראל

Re: BURZUM

03-09-2021, 00:16

Duża część muzyki tatarskiej czy wołżańskiej brzmi "turecko", ale to nie żaden powód, żeby łączyć te kultury w jedno, dlatego dziwi mnie, że ktoś chce saami na siłę dołączać do kultury nordyckiej.
Guilty of being right
Awatar użytkownika
Lukass
zahartowany metalizator
Posty: 4029
Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: BURZUM

03-09-2021, 00:19

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
02-09-2021, 17:19
Słucham sobie "The Ways of Yore" i z perspektywy nowej wiedzy muszę trochę ją usystematyzować, jako że niektórzy zakwalifikowali to jako dungeon synth. Tytuł tutaj coś sugeruje, ale jestem w stanie to zrozumieć dopiero po rozmowach z mieszkańcami Północy. Otóż według nich muzyka nazywana dzisiaj nordic folk nie ma nic wspólnego z rdzenną muzyką nordycką, pozwolę sobie zacytować rozmówcę:

The songs we recognize as Nordic folk are not really Nordic folk, it doesn't sound like that in any way. It is a mixture of Native American styled songs and fantasy, and it's romanticized. It's a very nice sound. It's not Hollywood made, but it's made up. No music has sounded like this in Sweden, ever. And I'm fine with the Americans playing it. It's a good inspiration. I think it's very nice, but it's made up, I would say. You know what I mean?

Yeah, but what about Warduna, for example? Is it completely made up as well?

Yes. Completely. It's derived from… In English they call it Sámi culture, I think. You know, in the Ice Age, the ice melted and the land was opened up in the northern parts, through the tundra in Russia, and as well as in Denmark. So there were two peoples migrating to Sweden. So the Sámi came from the north and the non-Sámi Swedes, that’s what you call Swedish people, came from the south. And these Sámi people had rituals with drums, shamanistic style. But they were very early on christianized through Holy Russia, but they still have these drums for culture, and herding reindeer. So these parts have elements of this ritualistic folk, right? And Swedish folk music is nothing like it. It's fiddling and the clap of hands and songs about love and sex and stuff. So this mixture doesn't really exist. It's a made up thing, but I'm not against it. It talks very well about the spirit of loneliness and inland nature. There are also parts with birch trumpet, or horn, and one element called Näverlur.

...No i wygląda na to, że to z takiej perspektywy należy popatrzeć na "The Ways of Yore" - próba odtworzenia natywnej muzyki nordyckiej, poza syntezatorem oczywiście, chociaz on pewnie też odgrywa tutaj jakąś związaną z tym rolę...
Gdzieś tam widzę to dziwacznie. W swoim życiu posłuchałem trochę muzyki tworzonej przez niedobitki kultury Saami, i nie ma to wiele wspólnego z tym, co gra Wardruna. To znaczy, oba nurty są cholernie inspirujące, ale niezbyt zbieżne. Muzyka oparta na bębnach pojawia się zresztą w wielu miejscach północnej Europy (co nie jest dziwne) - na Wyspach Owczych, w Norwegii, w nieistniejącej Szwecji, w Rosji. Ale muzyka Saami to przede wszystkim specyficzne wokalizy, a nie rytm.
To those who did not dare to sing out of tune
Or sing a different song
To march to the beat of a different drum and speak
The truths others fear
Awatar użytkownika
Bloodcult
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7382
Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
Lokalizacja: Łódź

Re: BURZUM

03-09-2021, 00:31

Panowie. To temat o Burzum a nie o wardrunie (przypominam że na debiucie grał Ghaal a to wiadomo kto).
Grzegorz Braun to ruski agent

http://allegro.pl/uzytkownik/bloodcult
Awatar użytkownika
Lukass
zahartowany metalizator
Posty: 4029
Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: BURZUM

03-09-2021, 00:37

Panie. Burzum to w sumie od lat taki wypierd nie wiadomo dla kogo i mógłby nie istnieć, a różnorakie inspiracje dla takiej muzyki mieszczą się w temacie.
To those who did not dare to sing out of tune
Or sing a different song
To march to the beat of a different drum and speak
The truths others fear
shitshow
postuje jak opętany!
Posty: 646
Rejestracja: 15-10-2020, 13:48

Re: BURZUM

03-09-2021, 00:45

uglak pisze:
03-09-2021, 00:16
Duża część muzyki tatarskiej czy wołżańskiej brzmi "turecko", ale to nie żaden powód, żeby łączyć te kultury w jedno, dlatego dziwi mnie, że ktoś chce saami na siłę dołączać do kultury nordyckiej.
Maryjczycy żyjący nad Wołgą są ludem ugrofińskim.
We can't hear nothing
but propaganda and commercials, sermons and machine gun fire.
Awatar użytkownika
uglak
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9642
Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
Lokalizacja: ארץ ישראל

Re: BURZUM

03-09-2021, 00:47

Tak, ale to akurat nie o nich chodziło - Wołga jest spora ;-)
Guilty of being right
Awatar użytkownika
Bloodcult
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7382
Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
Lokalizacja: Łódź

Re: BURZUM

03-09-2021, 00:55

Lukass pisze:
03-09-2021, 00:37
Panie. Burzum to w sumie od lat taki wypierd nie wiadomo dla kogo i mógłby nie istnieć, a różnorakie inspiracje dla takiej muzyki mieszczą się w temacie.
Nie mówię o inspiracjach tylko o wardrunie :)

Edit:
A, i przestań szkalować Burzum. To nadhorda.
Grzegorz Braun to ruski agent

http://allegro.pl/uzytkownik/bloodcult
Awatar użytkownika
trup
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 14661
Rejestracja: 26-11-2009, 14:38

Re: BURZUM

03-09-2021, 08:36

Lukass pisze:
03-09-2021, 00:19
ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
02-09-2021, 17:19
Słucham sobie "The Ways of Yore" i z perspektywy nowej wiedzy muszę trochę ją usystematyzować, jako że niektórzy zakwalifikowali to jako dungeon synth. Tytuł tutaj coś sugeruje, ale jestem w stanie to zrozumieć dopiero po rozmowach z mieszkańcami Północy. Otóż według nich muzyka nazywana dzisiaj nordic folk nie ma nic wspólnego z rdzenną muzyką nordycką, pozwolę sobie zacytować rozmówcę:

The songs we recognize as Nordic folk are not really Nordic folk, it doesn't sound like that in any way. It is a mixture of Native American styled songs and fantasy, and it's romanticized. It's a very nice sound. It's not Hollywood made, but it's made up. No music has sounded like this in Sweden, ever. And I'm fine with the Americans playing it. It's a good inspiration. I think it's very nice, but it's made up, I would say. You know what I mean?

Yeah, but what about Warduna, for example? Is it completely made up as well?

Yes. Completely. It's derived from… In English they call it Sámi culture, I think. You know, in the Ice Age, the ice melted and the land was opened up in the northern parts, through the tundra in Russia, and as well as in Denmark. So there were two peoples migrating to Sweden. So the Sámi came from the north and the non-Sámi Swedes, that’s what you call Swedish people, came from the south. And these Sámi people had rituals with drums, shamanistic style. But they were very early on christianized through Holy Russia, but they still have these drums for culture, and herding reindeer. So these parts have elements of this ritualistic folk, right? And Swedish folk music is nothing like it. It's fiddling and the clap of hands and songs about love and sex and stuff. So this mixture doesn't really exist. It's a made up thing, but I'm not against it. It talks very well about the spirit of loneliness and inland nature. There are also parts with birch trumpet, or horn, and one element called Näverlur.

...No i wygląda na to, że to z takiej perspektywy należy popatrzeć na "The Ways of Yore" - próba odtworzenia natywnej muzyki nordyckiej, poza syntezatorem oczywiście, chociaz on pewnie też odgrywa tutaj jakąś związaną z tym rolę...
Gdzieś tam widzę to dziwacznie. W swoim życiu posłuchałem trochę muzyki tworzonej przez niedobitki kultury Saami, i nie ma to wiele wspólnego z tym, co gra Wardruna. To znaczy, oba nurty są cholernie inspirujące, ale niezbyt zbieżne. Muzyka oparta na bębnach pojawia się zresztą w wielu miejscach północnej Europy (co nie jest dziwne) - na Wyspach Owczych, w Norwegii, w nieistniejącej Szwecji, w Rosji. Ale muzyka Saami to przede wszystkim specyficzne wokalizy, a nie rytm.
Sebastian napisał "wszystkie te ludy kulturowo się przenikają, zwłaszcza na takich polach jak muzyka. Absurdem byłoby myśleć że ludy żyjące na tej podobnym terytorium mają jakąś skrajnie różną muzykę i nie przenikają się wzajemnie kulturowo.".
I to jest sedno.

Samowie przenikali się ze skandynawami już we wczesnym średniowieczu jak nie dużo wcześniej. Więc i wpływy jakieś były. Niemniej ludowa muzyka skandynawów z okresu np. vikingów chyba niemal w ogóle nie przetrwała poza niektórymi instrumentami (na których nie wiadomo co grali ).
Co do Wardruny to Einar coś takiego kiedyś powiedział, że on tworzy swoją wizję muzyki nordyckiej a nie odtwarza muzykę ludową wikingów.

To jest w ogóle baaardzo dla mnie ciekawy temat o pierwotnym pochodzeniu muzyki (jak choćby podejście Heilung w tej kwestii). I takie pierwsze świadome muzyczne byty to mogli być w kulturach pierwotnych szamani. Stukanie w patykami o drzewa albo patyk o patyk, albo kością o kość.... Nie mamy pojęcia co i jak brzmiało. Jest taka pani antropolog która zajmuje się źródłami muzyki i stara się odtwarzać jej pierwotną formę. Nawet stworzyli takie wisiory z zębów, które wiesza się w pasie na biodrach i podskakuje rytmicznie i transowo wywołując klekot. Do tego mogło być klaskanie... Taka muzyka.
A ta ludowa przaśno-biesiadna muzyka ludowa w Szwecji... to chyba standard. No i powstała zapewne dużo później. Choć już Galowie robili imprezy po każdej bitwie z Rzymianami i śpiewali ile sił w płucach.
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
Awatar użytkownika
trup
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 14661
Rejestracja: 26-11-2009, 14:38

Re: BURZUM

03-09-2021, 08:50

w sumie discopolo czy muzyka biesiadna to tez jest teraz muzyka ludowa ;-)
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10440
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: BURZUM

03-09-2021, 09:15

Lukass pisze:
03-09-2021, 00:19

Gdzieś tam widzę to dziwacznie. W swoim życiu posłuchałem trochę muzyki tworzonej przez niedobitki kultury Saami, i nie ma to wiele wspólnego z tym, co gra Wardruna. To znaczy, oba nurty są cholernie inspirujące, ale niezbyt zbieżne. Muzyka oparta na bębnach pojawia się zresztą w wielu miejscach północnej Europy (co nie jest dziwne) - na Wyspach Owczych, w Norwegii, w nieistniejącej Szwecji, w Rosji. Ale muzyka Saami to przede wszystkim specyficzne wokalizy, a nie rytm.
Przecież dokładnie to powiedział powyżej, że to co dzisiaj nazywa się nordic folkiem, czyli właśnie Wardruna, nie ma nic wspólnego z prawdziwą rdzenną muzyką tych rejonów.
I am Jerusalem.
Awatar użytkownika
Lukass
zahartowany metalizator
Posty: 4029
Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: BURZUM

03-09-2021, 15:33

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
03-09-2021, 09:15
Lukass pisze:
03-09-2021, 00:19

Gdzieś tam widzę to dziwacznie. W swoim życiu posłuchałem trochę muzyki tworzonej przez niedobitki kultury Saami, i nie ma to wiele wspólnego z tym, co gra Wardruna. To znaczy, oba nurty są cholernie inspirujące, ale niezbyt zbieżne. Muzyka oparta na bębnach pojawia się zresztą w wielu miejscach północnej Europy (co nie jest dziwne) - na Wyspach Owczych, w Norwegii, w nieistniejącej Szwecji, w Rosji. Ale muzyka Saami to przede wszystkim specyficzne wokalizy, a nie rytm.
Przecież dokładnie to powiedział powyżej, że to co dzisiaj nazywa się nordic folkiem, czyli właśnie Wardruna, nie ma nic wspólnego z prawdziwą rdzenną muzyką tych rejonów.
Powiedział niedokładnie to, co ja. Uważam, że jego pomysł na ten podział: prawdziwa nordycka muzyka - muzyka napływowa (Saami) jest fałszywy. Po pierwsze, muzyka Saami to w pewnym sensie też muzyka rdzenna. Chyba, że on chce się cofać do pierwszego człowieka na tym terenie. Po drugie, rytualna muzyka oparta na bębnach pojawiała się w wielu miejscach Europy, także na południe od Skandynawii, i stamtąd mogła napłynąć właśnie do Szwecji (lub odwrotnie), ale raczej nikt nie zaryzykuje twierdzenia, że wzięła się od ludów ugrofińskich. Po trzecie, co już kolega Trup zauważył, Wardruna (i cała masa innych tworów) nie odtwarza rdzennej muzyki tych rejonów, bo ona się po prostu nie zachowała. Mówienie zatem, że brzmiała tak czy inaczej, jest wróżeniem z fusów. To, o czym mowa w wywiadzie (And Swedish folk music is nothing like it. It's fiddling and the clap of hands and songs about love and sex and stuff) to już raczej średniowiecze, i to prawdopodobnie późne średniowiecze, a może i dalej. Podobną muzykę można zresztą znaleźć również na kontynencie. My zresztą mamy podobny problem, tyle że z naszej bardzo dawnej kultury to nie ostało się właściwie nic. Marne echa w ludowych piosenkach, pojedyncze starsze utwory, ale prawdopodobnie mocno przetworzone. Czas jest bezwzględny. Chrystianizacja też :sarcasm1:
To those who did not dare to sing out of tune
Or sing a different song
To march to the beat of a different drum and speak
The truths others fear
ODPOWIEDZ