Strona 1 z 11
FLAPJACK
: 02-09-2009, 13:59
autor: Menel
Band zapewne znany wielu słuchaczom gitarowej muzy made in Poland.
Zapuściłem dziś 'Juicy Planet Earth' a następnie wcześniejsze dokonania i pomyślałem sobie, że ładnie by było gdyby wreszcie wypuścili coś nowego bo potencjał tkwi w tej załodze spory.
Widziałem ich na żywo kilka dni temu i NALEŚNIK mnie zgniótł. Świetnie dobrali kawałki + brzmienie jakis magik wykręcił im wręcz bajeczne. Jak ruszyli z pierwszym kawałkiem to przez moment miałem wrażenie, że jestem na gigu PRO-PAIN abo HATEBREED. Gitary i sekcja rytmiczna to była prawdziwie brutalna swawola:) I taki magiel był do końca show. Wiem, że słowo 'brutalny' nie pasuje do tego bandu ale tego co leciało z głośników nie potrafię inaczej nazwac. Konkretne zamieszanie rytmiczne, tracki na przemian szybkie i zajebiście kiwające i jak wyżej wspomniałem miażdżące brzmienie i praca gitar. Guzik za mikrofonem raczej statycznie ale ciekawie to kontrastowało z wywijaniem pozostałych muzykantów. Pogo też ładne miało miejsce, a właściwie zbiorowa bójka pod sceną.
Jak ktoś będzie miec okazję zawitac na ich koncert to atakujcie bez namysłu.
Sowita jatka, oj sowita !
Re: FLAPJACK
: 02-09-2009, 14:27
autor: DCI Hunt
Menel pisze:
Widziałem ich na żywo kilka dni temu i NALEŚNIK mnie zgniótł. Świetnie dobrali kawałki + brzmienie jakis magik wykręcił im wręcz bajeczne. (...) Gitary i sekcja rytmiczna to była prawdziwie brutalna swawola:) I taki magiel był do końca show. (...) Konkretne zamieszanie rytmiczne, tracki na przemian szybkie i zajebiście kiwające i jak wyżej wspomniałem miażdżące brzmienie i praca gitar.
Miałem podobnie jak zupełnie przypadkowo znalazłem się na koncercie Acid Drinkers. Nawet poszczególne kawałki wpadły mi w ucho. Później próbowałem posłuchać jakiejś z ich płyt i nie podobały mi się tak samo jak wcześniej

Flapjack znam słabo, ale jak byłem młodszy to miałem wrażenie, że słuchały tego głownie jakieś dzieci w szerokich gaciach z naszywkami Armia, Dog Eat Dog i Sepultura 'Roots' na plecaku.
Re: FLAPJACK
: 02-09-2009, 14:58
autor: Jesus Satan
Posłuchajcie sobie Bandog, był kiedyś taki polski zespół, coś w sam raz dla was, powinno się wam spodobać.
Re: FLAPJACK
: 02-09-2009, 15:00
autor: Saymoon
Tak się akurat składa, że też widziałem ich na żywca kilka dni temu, dokładnie w piątek. Nie słuchałem od czasu RK, a tu zaskoczenie, że ja pier... HC czystej wody z róznymi domieszkami. Dojebali bardzo tęgo, nawet lepiej niż kilka miechów temu Biohazard w Węgorzewie. Ale nie ma się co dziwić, skoro gra tam 1/2 składu Acidów. Na początek cover SOD (gra Ślimaka przypomina nawet pracę Charleigo Benante - obaj napierdalają tak, że wióry lecą. Takie bębnienie to ja rozumiem, a nie jakieś muskanie po trigerach. Szacunek). To co działo się później to masakra. Takiego dymu pod sceną i napierdalania nie widziałem bardzo długo. I tak bitą godzinę.
Popieram Menela - walić na ich koncert i uderzać w młyn - troski życia znikają w mig.
Re: FLAPJACK
: 02-09-2009, 15:07
autor: Menel
Z wiekiem nabrali ciężaru panowie muzykanci.
P.S. Saymoon, byliśmy na tym samym koncercie

Re: FLAPJACK
: 02-09-2009, 15:10
autor: Saymoon
Menel pisze:Z wiekiem nabrali ciężaru panowie muzykanci.
P.S. Saymoon, byliśmy na tym samym koncercie

Bez jaj - w Koszałkowie?
Re: FLAPJACK
: 02-09-2009, 15:25
autor: Menel
Tak jest, w Koszalinie. Wdrapałem się z piwami na ten balkon i uważnie śledziłem całe zamieszanie .
.
Re: FLAPJACK
: 02-09-2009, 15:44
autor: KAKAESIAK
Fairplay zajebista płyta
Re: FLAPJACK
: 02-09-2009, 18:49
autor: bary06
hardcorowe gówno z portkami posranymi w kroku po kolana, jjjjjeeeebbbbaaaaćććć.
Re: FLAPJACK
: 02-09-2009, 19:46
autor: est
Ja widziałem ich przed Pro-Pain w chorzowskim klubie Premier w lutym 1995. Podobało mi się. Teraz nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz słuchałem Flapjack. Myślę, że na koncercie mogłoby być fajnie.
Ach, no i przed Faith No More w spodku 2 lata później. Mieli beznadziejne brzmienie.
Re: FLAPJACK
: 02-09-2009, 19:55
autor: PrzemoC
Przez chwilę to lubiłem jak miałem trochę więcej niż połowę lat mniej niż teraz czyli dawno. Obecnie leję na to i raczej się to nie zmieni. Gust mi się w miarę mocno sprecyzował z wiekiem i szkoda by mi było czasu zwracać uwagę, chodźby mi wszyscy dookoła opowiadali, że nagrali właśnie ultra-genialną płytę itp.
Re: FLAPJACK
: 02-09-2009, 20:41
autor: YNKE
Jedyne co mogę powiedzieć że miałem swego czasu ich kasetę "Ruthless Kick", i przy okazji widziałem ich na Rock on Island w 97 roku (tak, tak były kiedyś duże koncerty we Wrocławiu), muza jak dla mnie może i energetyczna ale próby czasu nie przetrwała.
Re: FLAPJACK
: 03-09-2009, 08:40
autor: 4m
Flapjack mega nakurw

A znacie Illusion albo Hey? Też kurwa niezła rzeźnia i podobno wracają na scenę

Re: FLAPJACK
: 03-09-2009, 09:20
autor: 4m
No pewnie

Corozone, Tuff Enuff, stare Makle Kfuckle, Incrowd, Gdzie Cikwiaty, Christ Agony... To była scena!
Re: FLAPJACK
: 03-09-2009, 09:58
autor: Brązowy Jenkin
NIgdy nie lubiłem i nic tego nie zmieni. Światopogląd przynajmniej części muzyków Flapjacka to nieporozumienie.
Re: FLAPJACK
: 03-09-2009, 10:18
autor: KreatoR
YNKE pisze:Jedyne co mogę powiedzieć że miałem swego czasu ich kasetę "Ruthless Kick", i przy okazji widziałem ich na Rock on Island w 97 roku (tak, tak były kiedyś duże koncerty we Wrocławiu), muza jak dla mnie może i energetyczna ale próby czasu nie przetrwała.
to ten koncert kiedy na wyspie grało Type O Negative?
Ruthless Kick i Fairplay - fajne płytki, słuchało się w ogólniaku, został sentyment. Swego czasu najenergetyczniejsze koncerty na rodzimej scenie to był właśnie Flapjack i wspomnieni Acidzi i illusion
Re: FLAPJACK
: 03-09-2009, 12:04
autor: Scaarph
bez jaj, a gdzie temat o hey?
Re: FLAPJACK
: 03-09-2009, 16:56
autor: DCI Hunt
Major pisze:NIgdy nie lubiłem i nic tego nie zmieni. Światopogląd przynajmniej części muzyków Flapjacka to nieporozumienie.
Otóż to. Poza tym ja zawsze miałem awersję do tych wszystkich niby/pseudo/okołometalowych wynalazków typu Corozone, Flapjack itd itp. Pod dostatkiem miałem prawdziwego metalu, który chłonąłem jak gąbka, więc w dupie miałem takie granie. Zresztą dalej mam.
Re: FLAPJACK
: 04-09-2009, 11:17
autor: YNKE
KreatoR pisze:YNKE pisze:Jedyne co mogę powiedzieć że miałem swego czasu ich kasetę "Ruthless Kick", i przy okazji widziałem ich na Rock on Island w 97 roku (tak, tak były kiedyś duże koncerty we Wrocławiu), muza jak dla mnie może i energetyczna ale próby czasu nie przetrwała.
to ten koncert kiedy na wyspie grało Type O Negative?
Ruthless Kick i Fairplay - fajne płytki, słuchało się w ogólniaku, został sentyment. Swego czasu najenergetyczniejsze koncerty na rodzimej scenie to był właśnie Flapjack i wspomnieni Acidzi i illusion
Tak to ten koncert, Morbid Angel, Pro - Pain, Life of Agony, Madball też tam grały.
Re: FLAPJACK
: 07-09-2009, 19:31
autor: wolf
Scaarph pisze:bez jaj, a gdzie temat o hey?
Ileż kurwa mozna metalu słuchac do chuja pana
Znam "Ruthless Kick" oraz "Fairplay" bardzo fajne luźne,energetyczne granie,widzialem ich na żywca na 10-cio leciu MH w Kraku zajebisty gig uczynili.