Strona 1 z 2
TSATTHOGGUA
: 12-09-2009, 20:59
autor: Gore_Obsessed
Znacie Państwo ten germański band? Dzisiaj naszła mnie ochota na przypomnienie ich dorobku. Nagrali dwie, moim zdaniem kapitalne i pełne nieodpartego uroku, płyty na których znaleźć można radośnie pokraczny miks wpływów takich ekip jak MARDUK, SADISTIK EXEKUTION i IMPALED NAZARENE, czyli całej niegdysiejszej elyty OSMOSE (która dla mnie wielką na zawsze pozostanie). Mając powyższe na uwadze nie dziwi, że Szwaby byli kolegami ze stajni całej wymienionej trójcy śniętej. Między oczy przysunęli dwukrotnie wraz z "Hosanna bizarre" ('96) i "Trans cunt whip" ('98). Kapcie spadły, rybki zdechły, teść zafajdał dywan, a mnie uszy krwawiły. Było fajnie. Odświeżam ich płyty i słyszę, że fajnie nadal jest. Tylko coś tak jakby parno się zrobiło... Ekhem... Przepraszam, to nie ta bajka.
Re: TSATTHOGGUA
: 12-09-2009, 21:20
autor: pogodancer
właśnie 3 dni temu przy sprzątaniu znalazłem w pudle kasetkę Hosanna Bizarre z Morbid Noizz, natychmiast wrzuciłem do magnetofonu i mile się rozczarowałem, niby nie ma tam zupełnie nic odkrywczego, głównie słuchać inspirację Tol Cormpt Norz... i wymieniony SE, choć nie nazwałbym tego "pokracznym miksem" twórczości w/w, przy pierwszym przesłuchaniu skojarzyło mi się to ze Schwarzwald, może to brzmienie... Całkiem przyjemne 30 minut muzycznej perwersji. Dwójki nie słyszałem, ale widzę, że trzeba by to zmienić
Re: TSATTHOGGUA
: 13-09-2009, 08:24
autor: hcpig
Znam tylko debiut HB który jakiś dobrodziej na allegro bonusem dorzucił mi do paczki kilka lat temu, kurde Maniek dałoby się tego słuchać gdyby nie wokale. A określenie "pokraczny miks" IMPNAZ i MARDUK nieźle oddaje zawartość tego albumu... może nawet zbyt pokraczny, lepiej zapodać sobie boskie "Ugra-Karma" i zapomnieć o tych Szwabach. BTW czy tylko mnie niemiłosiernie denerwuje to plemienne intro?
Re: TSATTHOGGUA
: 13-09-2009, 08:36
autor: Gore_Obsessed
Drugi album jest bardziej poukładany, mniej szalony, bardziej morderczy i precyzyjny. Nie wiem czy lepszy, po prostu trochę inny, akcenty nieco przesunięte. Klawisze nie brzmią już jakby w Casio walił pięściami zaśliniony troglodyta.
Mam naprawdę duży sentyment do obu albumów. Uważam też, że ten zespół był i nadal jest bardzo niedoceniany. Przez te wszystkie lata widziałem dosłownie 2-3 pozytywne recenzje, na palcach jednej ręki mógłbym również policzyć wywiady do których dotarłem.
Re: TSATTHOGGUA
: 13-09-2009, 09:12
autor: Adrian696
a ja bardzo sobie uważam obie płyty... lubie takie granie - chamstwo bije z tych płyt...
Re: TSATTHOGGUA
: 13-09-2009, 09:38
autor: Gore_Obsessed
Ja cały czas nie mogę przeboleć, że trzeci album - "Extazia", który został nagrany i miał być wydany przez Necropolis, ostatecznie nigdy się nie ukazał.
Te albumy to dla mnie przykład na potęgę jaką w latach 90. była Osmose. Tytuły z ich logo brałem praktycznie w ciemno. Mniej więcej 80% tego co wydawali bardzo przypadało mi do gustu.
TSATTHOGGUA
: 03-03-2011, 19:51
autor: Lykantrop
Tylko Niemcy mogli wydać na świat taką kapelę. Perwera, hektolitry lubrykantu, pejcze, klaty zlane moczem/ kałem, lateks, spanking, chuj, dupa, cyc, Szatan i cytaty z przemówień prominentnych działaczy NSDAP. Czy dzisiaj jeszcze by to kogoś ruszyło? Wątpię. Ale w 1996 r. potencjalni zainteresowani nie kryli fascynacji tą kapelą. Ba, ja nadal, jako jeden z nich, do dzisiaj uważam "Hosanna Bizarre" za album wyjebany w kosmos, a i "Trans Cunt Whip" nie wiele mu ujmuje. O, mea culpa, pokuszę się wręcz o taki śmiały osąd, że te płyty to jedne z lepszych rzeczy, które wypluła niemiecka scena BM (a nie wypluła ich za wiele, jakby nie patrzeć).
A teraz przyznać się, który miał ochotę dać się wysmagać Frau Monie po zobaczeniu okładek ichnich albumów pełnogrających i zapoznaniu się z równie cudownie popierdolną muzyką Tsatthoggua?
Niemals Geboren!
Re: TSATTHOGGUA
: 03-03-2011, 20:22
autor: Scaarph
ja już o swojej sympatii do nich tu wspominałem, bodajże nawet w temacie o nich który sam zakładałem, choć znaleźć go jakoś nie mogę.
Re: TSATTHOGGUA
: 03-03-2011, 20:23
autor: twoja_stara_trotzky
zespół z rodzaju: zajebisty image, chujowa muzyka ;)
Re: TSATTHOGGUA
: 03-03-2011, 20:48
autor: Beerhead
Fajnie napierdalali, choć przyznam się że ostatni raz słuchalem ich jakieś 10 lat temu.
Re: TSATTHOGGUA
: 03-03-2011, 20:54
autor: Xapapote
nuda
Re: TSATTHOGGUA
: 03-03-2011, 20:59
autor: Maleficio
wole niemieckie porno
Re: TSATTHOGGUA
: 03-03-2011, 21:11
autor: black_lava
wokal mnie wkurwiał totalnie.
Re: TSATTHOGGUA
: 03-03-2011, 21:13
autor: hcpig
black_lava pisze:wokal mnie wkurwiał totalnie.
Dokładnie, kolejny band położony przez kaczy wokal. Plemienne intro na debiucie też było strasznie wpieniające.
Re: TSATTHOGGUA
: 03-03-2011, 21:53
autor: boroowa
debiut słyszałem wieki temu.. z tego co pamietam to było takie IMPALED NAZARENE wannabies. Posłuchać można, ale po co?
Re: TSATTHOGGUA
: 03-03-2011, 22:30
autor: Lykantrop
No szczególnie na "Hosanna..." słychać trochę z debiutu Finów, ale powiedzenie "IN wannabies" jest z lekka na wyrost. Słychać też tu sporo Mysticum, jak i Setherial (tego z "Nord"), ale jednak jest tutaj jakiś pierwiastek oryginalności i to "coś" co ich wyróżnia na tle innych.
Re: TSATTHOGGUA
: 04-03-2011, 01:17
autor: Maria Konopnicka
Nie słuchałem od lat, ale kiedyś mi się podobało - szczególnie pierwsza płyta.
Re: TSATTHOGGUA
: 04-03-2011, 01:43
autor: megawat
"Hosanna Bizarre" to zajebisty album bez względu na to, czy jest do czegoś tam podobny, czy nie. Pierwszą katowałem dobre dwa lata bez pauzy, druga płyta mnie już trochę znudziła."Fuck You Jesus Christ".
Re: TSATTHOGGUA
: 04-03-2011, 02:23
autor: Maria Konopnicka
megawat pisze:Pierwszą katowałem dobre dwa lata bez pauzy
O kurwa! I nie rozpuściła Ci się w odtwarzaczu? :)))))))))))))))
Złote Wary - marzec 2011 :)
Re: TSATTHOGGUA
: 04-03-2011, 08:08
autor: megawat
IRONMIL pisze:megawat pisze:Pierwszą katowałem dobre dwa lata bez pauzy
O kurwa! I nie rozpuściła Ci się w odtwarzaczu? :)))))))))))))))
Złote Wary - marzec 2011 :)
Serio tak uważasz? Masz zajebiste poczucie humoru.
viewtopic.php?f=36&t=9939