Masterful Magazine

Trójka wesołych finów, łupiąca zajebisty, brudny death metal. W tym roku wydali debiutancką epkę "Grim Death Awaits" (na allegro chodzi za grosze) i chociaż to tylko 20 min to zrobiła mi małe kuku - jest szybka jazda, są klimatyczne zwolnienia, dobre brzmienie. Chłopaki mają po prostru pomysł na grę. Ameryki nie odkryli, ale słuchając tego co wysmażyli przychodzi mi na myśl kilka nazw: Sadistic Intent, Excoriate, Drowned, może Kaamos.
Nawet jeśli przesadzam, to tylko trochę Czuję, że jeśli utrzymają formę mogą w przyszłości nas jeszcze pozytywnie zaskoczyć. Temat zakładam z myślą o kilku forumowiczach, którzy powinni podłapać klimat hehe

myspace:
http://www.myspace.com/vorumdeath

Bardzo dobre mCD. Jakiś czas temu po wysłuchaniu kawałków z myspace dołozyłem do większego zamówienia i jestem bardzo zadowolony. Nie ma się specjalnie o czym rozpisywać - kto lubi takie granie może brać w ciemno.

Conflagrator pisze:Bardzo dobre mCD. Jakiś czas temu po wysłuchaniu kawałków z myspace dołozyłem do większego zamówienia i jestem bardzo zadowolony. Nie ma się specjalnie o czym rozpisywać - kto lubi takie granie może brać w ciemno.

o właśnie, zapomniałem tego mini dodać do listy bardzo dobrych płyt 2009 roku.

Bardzo dobre, chociaż Excoriate rozpierdolił mnie bardziej. Mimo wszystko warto zanabyć to MCD. Szkoda tylko że takie krótkie, ale właśnie dlatego nazywa się to MCD

Przyłączam się do pozytywnych opinii. Nabyłem niedawno ten mCD i jestem w 100% usatysfakcjonowany.
Co najlepsze, nie jest tak, że panowie czerpią tylko z jednego wora death metalowych inspiracji.
Można usłyszeć echa Szwecji, ale generalnie jest masa odniesień do US death metalu spod znaku Immolation czy Incantation, głównie w zajebistych zwolnieniach. Żeby tego było mało, równie często możemy natknąć się na riffy rodem z RIB/HA Slayera (vide Ritual Desecration) - bardzo zgrabnie się to wszystko zazębia. Taki przekrój przez to, co death metal miał najlepsze do zaoferowania.
Mam nadzieję, że panowie nagrają jakiegoś długograja, bo papiery na kozacki materiał mają.

Tak w ogóle to o wiele przynajmniej słucha mi się tych retro-death metalowych płyt, niż swego czasu nowej fali thrashowych młodzieniaszków. Nie wiem czy to kwestia tego, że sam death metal był zdecydowanie bardziej obskurny, agresywny i brutalny, ale prawda jest taka, że pomimo natłoku nowych-starych płyt z death metalem, wciąż nie mam dość.

Rattlehead pisze:Bardzo dobre, chociaż Excoriate rozpierdolił mnie bardziej.

w pełni sie zgadzam, cieszy coraz wiekszy wysyp starego dobrego Deathu z Finlandii bo jeszcze niedawno miałem wrażenie że nic sie tam nie dzieje a tu Krypts, Stench Of Decay, Claws, Lie In Ruins...

Moc, dopiero na to natrafiłem i jestem rozjebion & pogrzebion. Z odpowiednia dawka Incantation-worship nie moga sie mylic.

Fajnie grajo, taki hamerykański grób i smoła leżą mi jak najbardziej. Ostatnio ten nurt zdaje się przeżywać drugą młodość.

Tyle, że na alledrogo z tego co wiem to mCD pojawiło się tylko raz. Teraz ochłapy zostały u Jebiona za 28 zł.

alez pieknie nagrane bebny na tej epce

Zawsze mam zamiar zanabyć ale złośliwe spiski żydowskich Murzynów -cyklistów należących do masonerii utrudniaja mi ten zbożny zamiar:D . Mam tylko split z Vasaeleth i Vorum tam elegantino wykasza. Kolejna nazwa na dłuuugaśnej liście zatytułowanej proszę państwa na półki.

kregozmyk pisze:Akurat nowy Lie In Ruins bardzo rozczarował.

Caly LIR jest slaby, mcd tez nie urwalo dupy.

Rattlehead pisze:Bardzo dobre, chociaż Excoriate rozpierdolił mnie bardziej [...]

Mnie również E. lepiej podszedł na początku, ale te mCD Vorum to bardzo solidny ładunek. "Grim Death Awaits" jest dużo niżej nastrojone przez co kosztem detali zyskuje na masie. Chciałem napisać, że wokale jakoś bardziej mi tu pasują, bo nie wydają się tak wyeksponowane jak na OPW, ale nie jest to do końca prawdą. Obydwie kapele mają w sobie dużo energii oraz chwytliwe pomysły na linii perkusyjnej i gitarach. Ciężko rozstrzygnąć jednogłośnie. : )
Jedynki LiR jeszcze nie złapałem, ale badam właśnie Burial Invocation "Rituals..." i jest całkiem nieźle.

DEATH, AT LAST.

POISONED VOID CD/LP will be out 25.1.2013 through WOODCUT RECORDS.
The song DANCE OF HERESY will be online very soon as a glimpse of the full madness.

...TRACKLIST:
1. Impetuous Fires
2. Death's Stains
3. Rabid Blood
4. Thriving Darkness
5. Evil Seed
6. In Obscurity Revealed
7. Dance of Heresy
8. Poisoned Void

http://www.facebook.com/Vorumdeath

cieszę się niezmiernie na tę informację :)

"Dance of Heresy"

ladnie graja ;)

słucham sobie tej nowej płyty i musze powiedzieć, że jestem pozytywnie zaskoczony. Spodziewałem sie, że znów umre z nudów i dostane kolejną kalke Dismember, Grave lub Incantation a tu tymczasem całkiem spoko granie z fajnym klimacikiem. Oczywiscie obok ostatniego Necrovation to nawet nie stało, dlatego do zachwytów mi daleko, ale ogólnie "Poisoned Void" in plus.

edit: płytka by sporo zyskała, gdyby było więcej mięcha w garach.

Można już gdzieś kupić w naszym pięknym kraju? po ciuchu liczę na Hellthrashera ;)

+1

tak sobie podbiję...

+2
w słusznej sprawie, więć i ja podbijam.