Masterful Magazine

nawet lepszy

znacznie lepszy.

Maria słucha Baroness? lol...

poprzedni to była dla mnie płyta roku, ten jest po prostu tylko jedna z najlepszych płyt w tym roku, ale daleko jej do mastodonta czy nowego wolfmother.

Dla mnie Blue Record to poziom mniej więcej taki sam jak Czerwony Album czyli bardzo fajne granie, ale bez nadmiernej podniety. Czegoś brakuje tym płytom mimo wszystko. Za to na żywo ogień z dupy - totalny heavy metal. ;D

Niebieski jest bardziej taneczny;)

jest w niektórych chwilach nawet przypominający anglików z Muse.

streetcleaner pisze:Niebieski jest bardziej taneczny;)

w ogóle kolorki są chujowe

Moim zdaniem nowy Baroness jest trochę... przeciągnięty. 'Jedynka' jest doskonała. Normalnie żałuję, ze na Asymmetry tego dnia gdy grali akurat nie mogłem być

Kawałek z nowej płyty. Średni

Bieda jak chuj.

kupa z dupy

Faktycznie lipa, pierwsze kilka sekund jest znośne tylko ;).

E, no tragedii nie ma. Przeciętność do bólu. W tle jak leci nawet obleci.

ale radiowy hicior. do pospiewania przy goleniu, albo za kolkiem.

Nawet niezły kawałek. Wkręca się w łeb. Czasem leci między jakimiś płytami. Z tym, że cały album na 2CD więc na pewno nie sprawdzę.

Następny:

Bieda straszna ten album. Na pierwszej płycie jeszcze coś tam się dzieje niby momentami, ale druga to już padaka totalna.

Nie przekonuje mnie ta kapela. Kilka razy słuchałem debiutu i dwójki, niestety, na niczym ucha zawiesić tam nie mogę. Bezpłciowe to takie.

Jedynka i dwójka są akurat bardzo fajne a "bezpłciowe" to jest właśnie granie na nowej.

Przesłuchałem pierwszą płytę z nowego wydawnictwa, taki tam wakacyjny materiał, bez spustów.