Masterful Magazine

Maria, gdyby nie fakt, iż odkryłeś Voivod rok temu, to czekałbym na posta:

Właśnie sobie wertuję płytki na allegro z Mystic - przebieram, wybieram (kupiłem sobie ostatni Venom drugi raz, bo mi się gdzieś zawieruszył, a dawnom nie słuchał), uzupełniłem jedynkę Mastodon, dwie płytki Isis dziabnąłem, jedną TANGERINE DREAM, bo mnie intrygowało już od dłuższego czasu i - jak to było w Tytusie Romku i A'tomku - WTEM! natrafiłem na płytkę zespołu VOIVOD Odpaliłem myspace i kopara opadła mi na klawiaturę - na maksa wykręcone granie, ni to metal, ni to jazz, ale z kopem i niesamowitym polotem zagrane. Zresztą co tu będę pierdolił i udawał, że się znam - sami posłuchajcie:

http://www.myspace.com/voivod

proponuję na początek kawałek "God Phones" z płytki Infini. Te kilka minut mną pozamiatało, nawet jeśli pozostałe kawałki to bułgarskie disco z początków lat 90-tych, to i tak warto mieć tę płytę. W następnym kawałku dają czadu i zupełnie pryska moje mgliste wyobrażenie o tym zespole. Ja pierdolę ! Cóż za kawałek.

Jak nie znacie to polecam tę kapelę - ja nie mam więcej pytań. Czekam na listonosza

Fajna kapela, Samsara najlepsza imo.

oczywiście, że ulegam stereotypom i się zwyczajnie dopierdalam. uwielbiam to

nie ma co pisać, chujowy band, 10 woda po Mr Bungle, piałem tylko do tego, że cały hype na nich kilka ładnych lat temu był

pierdol Maria jazz, posłuchaj sobie lepiej Ryszardy Parasol, masz niebywałą okazję usłyszeć na jej myspace genialny, promujący nowy album, numer pt. A DRINKING SONG. blond anioł, a głos, jak u samego Diabła. tego zresztą w tym jednym numerze jest więcej niż na wszystkich 984 twoich płytach z 3-ligowym black metalem. So sing and drink with me...

kurwa, zakochałem się...

http://www.myspace.com/rykardaparasol

grunt, że ona ciebie nie dotykała

twoja_stara_trotzky pisze:(..) Ryszardy Parasol (..) blond anioł, a głos, jak u samego Diabła.

no muzyke ma fajna, ale twarz zjechana na maxa.jak takie sa blond anioly to nara

Fajnie wygląda. Taka rasowa, rosyjska ulicznica Svetlana

nie, nie moj typ po prostu

Block69 pisze:Fajnie wygląda. Taka rasowa, rosyjska ulicznica Svetlana

W "Rocco Ravishes Russia" było kilka w ten deseń

klasyka kina.

Maria Konopnicka pisze:ni to metal, ni to jazz

Doskonale podsumowanie kolezanko konpnicka, ni to pies ni wydra, cos na ksztalt swidra.

transmutations jest w porządku.

To jak z tą Yakuzą? Warto się za to brać? Bo z powyższej rozmowy trudno cokolwiek sensownego wynieść.

Kurt pisze:To jak z tą Yakuzą? Warto się za to brać? Bo z powyższej rozmowy trudno cokolwiek sensownego wynieść.

Warto, warto :) Najlepiej w takiej kolejności: Samsara, Transmutations, Beyul, Of Seismic Consequense, Way Of The Dead. Dużego spadku formy na dzień dzisiejszy nie zaliczyli.

Kurt pisze:To jak z tą Yakuzą? Warto się za to brać? Bo z powyższej rozmowy trudno cokolwiek sensownego wynieść.

Ja bym z Yakuza nie zadzieral

harvestman pisze:

Kurt pisze:To jak z tą Yakuzą? Warto się za to brać? Bo z powyższej rozmowy trudno cokolwiek sensownego wynieść.

Warto, warto :) Najlepiej w takiej kolejności: Samsara, Transmutations, Beyul, Of Seismic Consequense, Way Of The Dead. Dużego spadku formy na dzień dzisiejszy nie zaliczyli.

No bo własnie przesłuchałem Way of the Dead i mnie to nie powaliło. Nie było to jakieś wybitnie tragicznie, ale szału również nie stwierdzono.

Triceratops pisze: Ja bym z Yakuza nie zadzieral

... ... ...

Kurt pisze:

harvestman pisze:

Kurt pisze:To jak z tą Yakuzą? Warto się za to brać? Bo z powyższej rozmowy trudno cokolwiek sensownego wynieść.

Warto, warto :) Najlepiej w takiej kolejności: Samsara, Transmutations, Beyul, Of Seismic Consequense, Way Of The Dead. Dużego spadku formy na dzień dzisiejszy nie zaliczyli.

No bo własnie przesłuchałem Way of the Dead i mnie to nie powaliło. Nie było to jakieś wybitnie tragicznie, ale szału również nie stwierdzono.

Na początek koniecznie Samsara, powinno zadziałać :)