Masterful Magazine

Miałem już co prawda nie zakładać nowych tematów ale chuj z tym
Jedni psioczą na oldskól, inni na ultrabrutaltechnicaldeathmental, to macie tu takie coś:

Australia’s new gods of abhorrent brutal atmospheric death metal, IMPETUOUS RITUAL, have completed work on their debut album, “Relentless Execution Of Ceremonial Excrescence”.

Featuring two members from fellow like-minded death metal fiends PORTAL, Impetuous Ritual have delivered a work of true death metal blasphemy that comes across as a vile mix of the crawling doomy dirge-like ambience of INCANTATION’s “Onward To Golgotha”, the ferocious sonic violence of BESTIAL WARLUST’s “Blood And Valour” and with the surreal-like blurred riffing of Portal respectively. Nonetheless “Relentless Execution” shall deliver its unholy carnage in manifesting a true vision of what brutal death metal should portray.

i powiem Wam jedno, takiego rozpierdolu już dawno nie słyszałem

http://www.myspace.com/impetuousritual

przebierają się za zegary?

jeszcze rany po "Death Transmutation" nie zaleczone, a tu zapowiada się kolejny niezły wpierdol od Australijczyków.

twoja_stara_trotzky pisze:przebierają się za zegary?

nie, za kolędników

posłuchałem, zupełnie mnie to nie przekonuje, w zasadzie to jest to chujnia nawet.

miło, być może to właśnie zachęci innych

na zdrowie
dodam, że Portal też nie łapię za chuja, jak kogoś ma to zachęcić

akurat portal doskonale broni się sam

twoja_stara_trotzky pisze:posłuchałem, zupełnie mnie to nie przekonuje, w zasadzie to jest to chujnia nawet.

jak zwykle nic specjalnego, a na tym forum podnoszone są takie kapelki do rangi kultu

przesłuchałem raz i usunąłem mp3 - czekam na oryginał.
zapowiada się świetny krążek, który przebija najnowsze dzieło Portal.
generalnie to mamy tutaj podobne wibracje co w debiucie Mitochondrion, o którym ktoś tutaj wspominał jakiś czas temu.
do tego dochodzi świetna okładka, doskonale współgrająca z ogólną atmosferą muzyki.
pozostaje czekać na CD: wtedy coś więcej będę w stanie napisać.

Ale Portal nie zabił swoim "Swarth" - najwyżej poprawny krążek.

Moim zdaniem konkretne pierdolnięcie, to całe Impetuous Ritual. Dobre połączenie patentów z pierwszych płyt Incantation, i z "Seepia" oraz "Outre" Portal. Ale intro, to ewidentna zrzynka z "Martyrdoom"

napaliłem się jak szczerbaty na suchary.. właściwie to prawie zamówiłem wczoraj w ciemno, ale dla formalności obadałem jeszcze mp3... i muszę niestety przyznać, że mocno się rozczarowałem. Zwykły, chaotyczny i zazwyczaj bardzo nieciekawy i przesterowany hałas na bardzo niskim brzmieniu. Jeżeli tak ma wyglądać skrzyżowanie Incantation, Bestial Warlust i Disembowelment to ja jednak pozostanę przy brandzlowaniu się przy każdej kapeli oddzielnie.

Ja dołącze się do tych , którym ta płytka podchodzi - wali Incantation , ale dla mnie jakąs wadą to nie jest , trzeba by zalegalizować ten tytuł a i zapoznać sie w końcu z tym całym Portal .

Olo pisze:napaliłem się jak szczerbaty na suchary.. właściwie to prawie zamówiłem wczoraj w ciemno, ale dla formalności obadałem jeszcze mp3... i muszę niestety przyznać, że mocno się rozczarowałem. Zwykły, chaotyczny i zazwyczaj bardzo nieciekawy i przesterowany hałas na bardzo niskim brzmieniu. Jeżeli tak ma wyglądać skrzyżowanie Incantation, Bestial Warlust i Disembowelment to ja jednak pozostanę przy brandzlowaniu się przy każdej kapeli oddzielnie.

Prawdę powiedziawszy po kilkunastu przesłuchaniach emocje trochę opadły. Za pierwszym czy drugim przesłuchaniem płyta mną pierdolnęła bardziej. Zresztą ja łykam wszystko co podpisywane jest emblematem INCANTATION, a tu wpływy są bardzo słyszalne. Obok IGNIVOMOUS to czołówka tego roku jeśli chodzi o Australię - nie słyszałem jeszcze PORTAL, który jestem pewien, że też zagości obok wymienionych. Uogólniając bardzo dobry album nam te Australijce wymaścili.

Po kilku miesiecznej przerwie znowu siegnalem po ten album i co moge powiedziec - ta plyta wprost kipi wsciekloscia, czuc zaduch katakumb, kurz pradawnych ruin i lovecraftowskiego ducha. Moim zdaniem muzyka zawarta na Relentless Execution of Ceremonial Excrescence bylaby idealna muzyczna ilustracja fikcyjnego Unaussprechlichen Kulten . Wracam do sluchania!

Nie jestem przekonany do tego tworu. Zwłaszcza do brzmienia.

Zaczyna mnie już denerwować to nagminne wrzucanie tagu Incantation do opisu każdej kapeli grającej ciężki i brudny death metal. Ja tu w ogóle mało słyszę ''-ation death metalu''. Natomiast riffowania w stylu późnego Morbid Angel masa. Poza tym płyta znakomita, bardzo mi leży. To mocno przesterowane, hipnotyzujące brzmienie rozdaje. Trotzky ogarnij się

Bo to jest New Wave of -ation Death Metal .

A sample z majspejsa brzmią git. Rzecz do obadania.

nie dziś, dziś mi Wyndorf przygrywa do piwa