Bez przesady jedno z najciekawszych wydarzeń wydawniczych kończącego się roku. Napalm Death, Extreme Noise Terror, Carcass, Bolt Thrower, Godflesh, Unseen Terror, Heresy, Intense Degree. Razem 118 utworów, prawie 4 godziny muzyki upchnięte na 3 płytach CD. Mimo że większość tych materiałów miałem wcześniej na osobnych, oryginalnych wydawnictwach to z wypiekami na twarzy oczekiwałem na przesyłkę. Kto chociaż raz słyszał jakąkolwiek sesję nagraniową z Radio 1 BBC Johna Peela, wie że są to nagrania wyjątkowe. Surowe, ostre, garażowe, choć przejrzyste brzmienie. Dla mnie archetyp tego jak powinna wyglądać produkcja. Brakuje mi dziś takiego brzmienia, to był absolutny ewenement. Tutaj mamy aż 17 takich sesji z Maida Vale Studios w Londynie. Pierwsza sesja Napalm Death z sierpnia '87 to chyba najbardziej ekstremalna rzecz jaką słyszałem, totalna eksplozja, nigdy wcześniej ani później ten zespół nie brzmiał tak agresywnie. Podobnie sesja Godflesh, nagrana dwa lata później - znany z debiutu "Pulp" nieco przearanżowany, powiedziałbym że w stylu jaki usłyszymy w '92 na "Buried Secrets" Painkiller, gdzie nota bene Broadrick i Green maczali palce. Maniacy Godflesh muszą to usłyszeć, tym bardziej, że ten materiał zdaje się nigdy wcześniej nie był publikowany na płycie. Dopiero Peel Sessions pokazały prawdziwy potencjał innych weteranów z Unseen Terror. Ich debiut był fantastyczny, ale pudełkowe brzmienie "Human Error" położyło cały album, tego jednego z pierwszych zespołów death metalowych z UK. Tutaj wreszcie jest furia i agresja. Szkoda że (i to w zasadzie jedyna moja negatywna uwaga), że sesje Heresy (zna ktoś ten zespół???) zostały poobcinane, tzn. brak na nich radiowych zapowiedzi Peela, które były na oryginalnej edycji. Szczegół, ale wierzcie mi, że głos tego człowieka dodawał kolorytu.
Całość uzupełnia świetny wywiad z Mickiem Harrisem na temat Johna Peela i jego Peel Sessions.
Wielki kawał historii bezkompromisowej muzyki i kolejny hołd dla Johna Peela, człowieka który poświęcił bez mała 40 lat na jej promowanie. Obowiązkowa pozycja. Dla mnie natomiast to bez wątpienia najważniejsza część mojej muzycznej edukacji.
"He gave me all the education I needed and he inspired me to keep pushing things forward. Bless John Peel and respect to him, always" - Mick Harris.