Masterful Magazine

Co sądzicie o załodze z Bielska- Białej? Ja po raz kolejny odpalam sobie "Biomachatronic Intervention"i stwierdzam:
świetny materiał, chyba najlepszy polski akt (oczywiscie obok "Leavings Of Distortion Soul" Tenebrisów). Zreszta juz pierwszy album rokował spore nadzieje.
Ps no i co z tego,że pachnie na odległość przegenialnym VOIVOD (szczególnie ich najbardziej pokreconymi dokonaniami)?

Edinazzu pisze:Co sądzicie o załodze z Bielska- Białej? Ja po raz kolejny odpalam sobie "Biomachatronic Intervention"i stwierdzam:
świetny materiał, chyba najlepszy polski akt (oczywiscie obok "Leavings Of Distortion Soul" Tenebrisów). Zreszta juz pierwszy album rokował spore nadzieje.
Ps no i co z tego,że pachnie na odległość przegenialnym VOIVOD (szczególnie ich najbardziej pokreconymi dokonaniami)?

wczoraj sobie posłuchałem ich płytki z zeszłego roku "Biomechatronic Intervention" i faktycznie całkiem nieźle im to wychodzi. Masa Voivod, kilka dobrych patentów, ale produkcja i wokal kładą niestety ten album. Perkusja jest po prostu nie do zniesienia, a wokalista zamiast jakoś oryginalnie zdzierać gardło to męczy się straszliwie. Niemniej jednak, rzecz godna zauważenia na polskim podwórku. Trochę więcej polotu i oryginalności by się chłopakom przydało, bo samo kopiowanie mistrzów to niestety za mało.

Miałem zakładać temat, a tu się okazuje, że już jest. To odkopuję z czeluści piekła. Słucham ich od pierwszej demówki i jestem na bieżąco z ich płytami. Ci kolesie technicznie są niesamowici. Jak już dwójka kolegów wspomniała - to jest polski Voivod. ;-) W międzyczasie wydali dwie płyty : Simultaneous Simulations


oraz w zeszłym roku: Transmyopic Interconnection


Obydwie, tak jak poprzednio są bdb. Ostatnia przeraża troszkę produkcją perkusji i wokali, ale jak się człowiek przyzwyczai to dla tych gitar zniesie wszystko. Ogólnie, strasznie niedoceniony zespół, acz rozumiem tych, którym na pierwszy rzut uchem, cierpnie skóra gdy słyszy wokal. :-) Ogólnie bardzo polecam. Może coś ktoś jeszcze? :-)

Też mam w kolekcji i słucham. Voivod z pewnością jest ważnym tropem, ale Myopia gra o wiele bardziej hałaśliwie i atonalnie. Dziwi mnie fakt tak małej popularności tego zespołu, ale z drugiej strony panowie nie są z "towarzystwa", więc nie łapią się na wspólnotę wzajemnej adoracji zwanej w Polsce podziemiem.

Cóż, warto posłuchać!

Z jednej strony faktycznie szacunek za takie granie w PL od tylu lat, za konsekwencję, za 4 płyty wydane własnymi siłami, ale niestety mimo że inspiracje z najwyższej półki to za mało w tym oryginalności. Nie tylko muzyka, ale i sama tematyka, tytuły.. Szkoda trochę zmarnowanego potencjału

Ale o jakim zmarnowanym potencjale piszesz? Przecież oni nagrywają i tworzą swoje kompozycje. W stylu Voivod, ale to przecież nie jest cover band. Mają taką wizję i chwała im za to. Robią to co czują. A robią to znakomicie. Tworzenie dobrych numerów ma dla mnie większe znaczenie niż oryginalność na siłę.