Masterful Magazine

tak szukam, szukam i nie mogę tematu znaleźć na temat JESU ... może coś przeoczyłem?!

... od ładnych kilku dni nie słucham praktycznie nic innego, no bo mi się po prostu najzwyczajniej w świecie nie chce, a nie chce mi się, gdyż jak przypierdoliłem sobie "Conqueror" JESU tak już mnie pozamiatało po raz kolejny i siedzę nad "wypocinami" Justina K. Broadrick`a i Diarmuida Daltona chyląc czoła przed tym co robią i przesłuchuję odświeżając sobie przy okazji wszystkie materiały JESU.
... ale by nie było tak kolorowo i entuzjastycznie, w sumie "Conqueror" to jedyny album JESU, który podszedł mi idealnie, album w którym nic bym nie zmienił, jest spokojnie, transowo, ciężko, można odlecieć. Niestety tak jak idealnie jest na dwójce, już nie jest wg mnie tak samo na debiucie "Jesu" i trójce "Infinity". Co dziwne, praktycznie wszystkie Ep`ki w JESU są wg mnie świetne, czy to choćby ostatni "Opiate Sun", czy "Lifeline" czy choćby "Silver".
Jak tak spoglądam na metal archives, to widzę nie wiedzieć czemu ominęła mnie tylko Epka "Heart Ache" (ale w sumie nic straconego )

no i zajebiście się cieszę, że w tym roku zagoszczą na Asymmetry Festival II!!

słuchacie, lubicie, lejecie ciepłym moczem na Broadrick`owy JESU?

Najciekawsze dla mnie ich materiały to Silver i Heart Ache, pozostałe już mnie tak nie cieszą. W ogóle odnoszę wrażenie, że o wiele lepiej Jesu prezentuje się na EPkach niż na pełnych wydawnictwach.

grot pisze: W ogóle odnoszę wrażenie, że o wiele lepiej Jesu prezentuje się na EPkach niż na pełnych wydawnictwach.

no też mam podobne odczucie

grot pisze:Najciekawsze dla mnie ich materiały to Silver i Heart Ache, pozostałe już mnie tak nie cieszą.

pierwszą właśnie sobie słucham .... drugiej jeszcze nie słyszałem szczerze powiedziawszy;

Ihasan pisze:gdyż jak przypierdoliłem sobie "Conqueror" JESU

hehe, fajnie to wygląda. Nie wiedziałem, że można tym smutem "przypierdolić"

Skaut pisze:

Ihasan pisze:gdyż jak przypierdoliłem sobie "Conqueror" JESU

hehe, fajnie to wygląda. Nie wiedziałem, że można tym smutem "przypierdolić"

może mieć dwojakie znaczenie

Znam/bawią mnie - Jesu, Silver, Conqueror. Z resztą dyskografii też miałem do czynienia, ale najwyraźniej nie przyciągnęły mojej uwagi na dłużej, bo nic sensownego na ich temat nie jestem w stanie napisać

Smuty, mówicie...może i tak, ale mnie i tak tutaj najbardziej kręci TA przestrzeń. Najzabawniejsze jest to, że pierwsze skojarzenie jakie miałem to był Type O Negative Ale gdy zacząłem kopać głębiej to wszystkie elementy układanki nagle zaczęły do siebie pasować. My Bloody Valentine, Slowdive, klimaty shoegaze'owe/dreampopowe czuć w obu zespołach (Jesu i TON), niebywale mi się to podoba.

Ihasan pisze:

Skaut pisze:

Ihasan pisze:gdyż jak przypierdoliłem sobie "Conqueror" JESU

hehe, fajnie to wygląda. Nie wiedziałem, że można tym smutem "przypierdolić"

może mieć dwojakie znaczenie

ale kojarzy się raczej jednoznacznie W temacie, najbardziej mi się widzi Silver i Lifeline. Sun Down/Sun Rise z kolei to fajny eksperyment, bo muzyka doskonale komponuje się z tytułem i okładką, choć na dłuższą metę, te dwa kawałki nużą. Niestety, według mnie Broadrick rozmienia się w tym projekcie na drobne, nawet rzeczy z 2009 roku nie chciało mi się przesłuchać - taki się ze mnie ignorant zrobił jeśli chodzi o JESU

Jeśli chodzi o rzeczy z 2009 to Opiate Sun nawet ok piosenki, a to drugie wydawnictwo (Infinity chyba?) to raczej zbyt długi kloc, wynudziłem się.

Najbardziej lubie Silver,Lifeline i Why We Are Not Perfect? ale i nie ukrywam że wszystkich dokonań nie znam Jesu:) np nowej jeszcze nie słyszałem a jak juz dochodzą mnie głosy jest to ciekawy materiał wiec pewnie sie i nim zainteresuje:)

Realista pisze:Najbardziej lubie Silver,Lifeline i Why We Are Not Perfect? ale i nie ukrywam że wszystkich dokonań nie znam Jesu:) np nowej jeszcze nie słyszałem a jak juz dochodzą mnie głosy jest to ciekawy materiał wiec pewnie sie i nim zainteresuje:)

"Opiate Sun" jak pisał grot, bardzo fajna epka, "Infinity" nie przeszedłem od razu (zamulił mnie), choć jeszcze zrobię parę podejść do tego długograja;

Silver i Sun Down/Sun Rise najfajniej mi się słucha. Długograje też ok w sumie, ale trochę przynudzania niestety się do nich wkradło .

Jesu Christe....

Ihasan pisze:

Realista pisze:Najbardziej lubie Silver,Lifeline i Why We Are Not Perfect? ale i nie ukrywam że wszystkich dokonań nie znam Jesu:) np nowej jeszcze nie słyszałem a jak juz dochodzą mnie głosy jest to ciekawy materiał wiec pewnie sie i nim zainteresuje:)

"Opiate Sun" jak pisał grot, bardzo fajna epka, "Infinity" nie przeszedłem od razu (zamulił mnie), choć jeszcze zrobię parę podejść do tego długograja;

z Jesu jest jak z Mgłą na mcd jest zajebiście na długograju czasem muli:)

jestem juz po przesłuchaniu "Opiate Sun" i wg mnie jest zajebisty materiał, trochę bardziej post rockowy ale mi to nie przeszkadza.

Realista pisze: z Jesu jest jak z Mgłą na mcd jest zajebiście na długograju czasem muli:)

Twoja stara muli a nie płyta MGŁY cieciu malinowy

Realista pisze:jestem juz po przesłuchaniu "Opiate Sun" i wg mnie jest zajebisty materiał, trochę bardziej post rockowy ale mi to nie przeszkadza.

a z tym się zgodzę, bardzo fajny materiał o wiele ciekawszy niż ostatni długograj;

Ihasan pisze:

Realista pisze: z Jesu jest jak z Mgłą na mcd jest zajebiście na długograju czasem muli:)

Twoja stara muli a nie płyta MGŁY cieciu malinowy

[

daj spokój, przecież na Grozie są tylko dwa dobre numery

<ziew>

twoja_stara_trotzky pisze:<ziew>

doskonale podsumowanie tworczosci Jesu, mam identyczne zdanie

Triceratops pisze:

twoja_stara_trotzky pisze:<ziew>

doskonale podsumowanie tworczosci Jesu, mam identyczne zdanie

to fakt, brak tu żywiołowości Duran Duran

hehe a ten jak podlapal