Strona 1 z 1
Re: DISGUST (UK)
: 12-03-2010, 10:36
autor: Bonny
Eksplozja, ekstrema 10, zespół prawie instytucja. Mam wszystko i dosyć regularnie słucham, zwłaszcza debiutu. Bardzo lubię takie granie.
Nawiasem mówiąc to aż się prosi by wspomnieć o innych, poza Motorhead, afiliacjach personalnych w Disgust. Tym bardziej, że to właśnie one dają pewien ogląd czego się można po tej muzyce spodziewać, bo Motorhead to najwyżej ciekawostka w tym kontekście

Re: DISGUST (UK)
: 12-03-2010, 10:57
autor: Bonny
to ja zarzucę drugi wabik - EXTREME NOISE TERROR
Re: DISGUST (UK)
: 12-03-2010, 11:11
autor: Melepeta
Zajebiste!!!!!!!!!!!!! Czysta, niezrównoważona,, brudna galopada ciężkim ujebanym w krwii podkutym glanem po twarzach wszelkich muzycznych lalusiów i żądnych technicznych fajerwerków muzycznych onanistów. MOOOOOC!!!! Dzięki za przypomnienie. AH i TOOOOO brzmienie !!!!
Re: DISGUST (UK)
: 12-03-2010, 11:27
autor: Bonny
właśnie - Disgust to bicz na fanów Cynic

Dzięki Malepeta za przypomnienie

Re: DISGUST (UK)
: 12-03-2010, 12:15
autor: DCI Hunt
'Brutality Of War' bardzo ok - brud, syf i zwierzęca agresja. Nie ukrywam jednak, że choć sama muzyka mi się podoba i staram się podchodzić do niej obiektywnie to cała reszta skutecznie mnie odrzuca.
Re: DISGUST (UK)
: 12-03-2010, 20:19
autor: haath
Fajna kapelka,coś w stylu WOLFPACK/WOLFBRIGADE,ENT,DISFEAR...
Płytkę "the horrors of it all" wydało (Crime against of humanity) ....
Re: DISGUST (UK)
: 19-03-2010, 14:00
autor: ryszard
Uwielbiam. Właśnie taka muzyka dostarczała mi radości jakieś 5 lat temu, kiedy triumfy święciła nowa fala thrash metalu. Emanowała dokładnie tym, czego brakowało nowym, thrashowym ekipom tj. dzikością, szaleństwem, pokładami czystej ekstremy i totalnej asłuchalności dla przeciętnego zjadacza chleba. Co do poszczególnych płyt to chyba również - z perspektywy czasu - najwyżej stawiam The Horror Of It All.
I mimo wszystko, wbrew temu co napisał jeden z kolegów wyżej, Disgust zawsze było bardziej ekstremalne od Wolfpack/Wolfbrigade. Z Disfear to było różnie - obecne Disfear to dość przyjemne i przystępne oblicze crustu (nie zmienia to faktu, że równie dobre), które wypada cukierkowo przy dokonaniach Disgust. Trochę inaczej wyglądało to w przeszłości, ale w sumie to mało istotne - wszystkie te kapele to absolutna czołówka sceny, pomimo wyraźnych różnic w charakterze muzyki.
I chciałbym jeszcze zwrócić drogim kolegom uwagę na takie zjawisko jak Raw Noise:
http://www.myspace.com/rawnoiseofficial
Wydali w tym roku album ("System Never"), który nawiązuje stylistycznie do tego, co prezentował Disgust ( co nie powinno dziwić biorąc pod uwagę skład). Absolutna czołówka obecnego roku, nie tylko na scenie crustowej (i raz jeszcze - przecież TAKI skład nie mógł nagrać gniota). Utwór "Exposed" to esencja agresji i zezwierzęcenia. Doskonały album. Mam nadzieję, że SelfMadeGod zajmie się jego sprowadzeniem do naszego, cudownego kraju.
Re: DISGUST (UK)
: 21-06-2011, 22:02
autor: Bonny
Melepeta pisze:niezrównoważona, brudna galopada ciężkim ujebanym w krwii podkutym glanem po twarzach wszelkich muzycznych lalusiów i żądnych technicznych fajerwerków muzycznych onanistów
Genialnie powiedziane, genialnie! Słuchałem dzisiaj trójki jadąc, a później wracając z pracy i cały czas myślałem w tych kategoriach.
Ale mam dzisiaj LOT na ten zespół, prawie jak przez ostatnie kilka dni na nowe Autopsy (dziś odpoczynek, tylko dwa przesłuchania).
Re: DISGUST (UK)
: 22-06-2011, 07:33
autor: Raf
W tym opisie jest odpowiedź dlatego metalowcy rzadko słuchają takich rzeczy. ;)
Re: DISGUST (UK)
: 22-06-2011, 14:45
autor: megawat
"A World of No Beauty" bardzo, bardzo. Swego czasu dość mocno zafiksowałem na ten album. Moc, kurwa. "The Horror of It All" trzyma oczywiście dobry poziom, ale trochę jak dla mnie przynudzał i nie wracam już dziś do tej płyty. Debiutu nie słyszałem.
Nikt z Discharge nie grał tam przypadkiem? Coś mi się kiedyś obiło o uszy.