anyway:

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
To chyba miałem farta, bo zapłaciłem za to 10złMaria Konopnicka pisze:From the Lost Years był limitowany, zdaje się do 1500 egz. i do najtańszych płyt nie należy -
Z drugiej strony, to raczej nie jest zespół o dużym potencjale komercyjnym - 'The Spell Of Retribution' był świetny, ale mam wrażenie, że mimo bardzo dobrych recenzji, jakiejś tam promocji i entuzjastycznej reakcji garstki maniaków przeszedł beż większego echa.Scaarph pisze:właśnie nie wiem, co myśleć o takiej kapeli. w końcu każdy kij ma dwa końce, ja rozumiem, że w ten sposób sztucznie tworzy się kult i takie tam pierdoły, albo że ktoś z różnych powodów chce, żeby wydawnictwo trafiło do niewielu tylko osób. ale przecież jednocześnie idiotą trzeba być, żeby nie zdawać sobie sprawy, że w ten sposób daje się zarobić obcym ludziom, spekulantom, w chuj kasy na sobie samym (czy też na zespole, który przynajmniej w teorii powinien być ważny i wzbudzający szacunek dla ludzi go tworzących). ja nie wiem, to się chyba jakoś nazywa
a mi się wydaje, że to jest właśnie zespół o OGROMNYM POTENCJALNE komercyjnym.Conflagrator pisze:Z drugiej strony, to raczej nie jest zespół o dużym potencjale komercyjnym - 'The Spell Of Retribution' był świetny, ale mam wrażenie, że mimo bardzo dobrych recenzji, jakiejś tam promocji i entuzjastycznej reakcji garstki maniaków przeszedł beż większego echa.Scaarph pisze:właśnie nie wiem, co myśleć o takiej kapeli. w końcu każdy kij ma dwa końce, ja rozumiem, że w ten sposób sztucznie tworzy się kult i takie tam pierdoły, albo że ktoś z różnych powodów chce, żeby wydawnictwo trafiło do niewielu tylko osób. ale przecież jednocześnie idiotą trzeba być, żeby nie zdawać sobie sprawy, że w ten sposób daje się zarobić obcym ludziom, spekulantom, w chuj kasy na sobie samym (czy też na zespole, który przynajmniej w teorii powinien być ważny i wzbudzający szacunek dla ludzi go tworzących). ja nie wiem, to się chyba jakoś nazywa
a co ma piernik do wiatraka?Maria Konopnicka pisze:Weź kurwa przestań. The Chasm naprawdę bardzo lubię i za nic w świecie nie chciałbym, żeby brzmieli jak Behemoth, podobnie jakbym nie chciał, żeby następna płyta Kriegsmaschine brzmiała jak Dimmu Borgir.ryszard pisze: wyobrażacie sobie ich płyty z brzmieniem nowego Behemotha?
a dla mnie byłaby to porażka.ryszard pisze: dla mnie miazga.
Pomimo wszystko - nie.Scaarph pisze:no zgoda, ale co sugerujesz? że te 500 sztuk wystarczy?
No, ale przecież 'The Spell Of Retribution' był wydany przez pododdział Earache i jakoś niewiele to dało. Ja mam wrażenie, że oni po prostu nie wpisują się w żaden istniejący w death metalu trend. Kultowy status i komercyjny potencjał często nie mają ze sobą wiele wspólnego. Przykładem może być Sathanas.ryszard pisze: a mi się wydaje, że to jest właśnie zespół o OGROMNYM POTENCJALNE komercyjnym.
patrząc na to, jaki status ma obecnie, bez wielkiej promocji, można sobie wyobrazić co byłoby gdyby miał wsparcie dużej wytwórni.
Na pewno się dostanie , wiem z pewnego żródła że pojawi się na allegro za 33-35 plnmłody_zakapior pisze:aha czyli bez paypala, ebaya itp w rozsądnej cenie za chuja się tego nie dostanie?
Conflagrator pisze:Obstawiam Bartdeath/hellthrasher
nie musisz płacić, dam Ci linkaMaria Konopnicka pisze:kurwa, znów będzie się płacić jak za zboże. From the Lost Years był limitowany, zdaje się do 1500 egz. i do najtańszych płyt nie należy - zakładając, że Farseeing the Paranormal Abysm będzie kosztował trzy razy więcej to wkrótce nowe płyty The Chasm będzie można postawić obok garniturów Armaniego i samochodów Aston Martin))
Nie mam pojęcia czy THE CHASM jest zespołem popularnym, ale zdaje mi się, że na tyle iż powinni wydawać w normalnych kilkutysięcznych nakładach.
w skrócie: nie mam nic do obecnego brzmienia The Chasm, jednak jestem CIEKAWY jakby zabrzmieli z tym, co prezentuje Behemoth. nie uważam, żeby porównanie ich do necros christos było na miejscu - w NC brzmienie stanowi bardzo istotny element muzyki, kreujący w dużym stopniu atmosferę całości. w The Chasm tego IMO nie ma.Maria Konopnicka pisze:Ależ nikt się do brzmienia Behemotha nie przyczepia - brzmią tak jak chcą brzmieć i to do nich pasuje. Nie wyobrażam sobie jednak płyt The Chasm, Pentacle czy Asphyx z brzmieniem Behemotha. Nawet nie chcę sobie tego wyobrażać...ryszard pisze: można do wielu rzeczy się przyczepić w nowym albumie Behemotha, ale na pewno nie do brzmienia.![]()
Ty nie widzisz problemu, a ja tak - nie chciałbym, żeby Blasphemy zaczęło brzmieć jak Dimmu Borgir a Necros Christos jak Satyricon. Brzmienie stanowi o klimacie, określa charakter muzyki - wcale nie ciekawi mnie jakby nowa płyta Infernal War zabrzmiała gdyby ją zrobił Rick Rubin.ryszard pisze: a co do zastosowania tej technologii w The Chasm to nie widzę problemu - to, że jakiś zespół jest gwiazdą podziemia nie oznacza, że nie może mieć nowoczesnego brzmienia.
Odpowiada mi brzmienie płyt The Chasm i uważam, że drogie studio nafaszerowane technologicznymi bajerami mogłoby im tylko zaszkodzić.ryszard pisze: nie twierdzę, że to, której do tej pory gościło na płytach The Chasm jest do dupy, jednak jestem ciekawy jakby zabrzmieli w nowych "szatach".
to już lepiej niech zostaną w podziemiu i wydają płyty na nakładzie 500 sztuk. Jak będzie trzeba to wolę zapłacić 300 zł za nową świetną płytę The Chasm niż 20 zł za nową płytę The Chasm wyprodukowaną jak Behemothryszard pisze: nowa płyta pewnie i bez tego będzie jedną z najlepszych, death metalowych nagrań w tym roku - wzmianka o brzmieniu była poruszona przy okazji kwestii potencjału komercyjnego, który IMO posiadają spory, a jak wiadomo, z dużą wytwórnią idą automatycznie nowe możliwości technologiczne. tylko tyle.