Strona 1 z 2

Eibon - Entering Darkness [2010]

: 20-07-2010, 22:39
autor: Skaut
Obrazek

Eibon - Entering Darkness [2010]

Mówi się, że ilość w jakość się nie przeradza, ale mam to w dupie, po prostu muszę Eibon zarekomendować. Już na starcie mówię, że jest to mój DEBIUT ROKU 2010.
Primo: nie, to nie jest zespół spółki Satyr&Anselmo. Goście pochodzą z Francji i udziela się tutaj jeden z sesyjnych Glorior Belli
Secundo: Jeśli ktoś zanudził się na śmierć ostatnim, "lightowym" krążkiem ISIS, powinien dla przeciwwagi spróbować się z "Entering Darkness". Osób, które sludge/stoner/DOOM omijają szerokim łukiem i tak nie przekonam. Pozostali powinni łyknąć to bez problemu, albowiem jak ISIS był takim świetlistym drogowskazem i ucieczką w kolorowe lata 70te, tak Eibon to taki ich zły brat bliźniak, rzekłbym nawet bardziej BLACKMETALOWY.
Meritum: Atmosfera tego krążka jest praktycznie taka jak okładka. Postapokaliptyczna, "czarna", nie dająca żadnej nadziei gatunkowi ludzkiemu, który przed dosłownie sekundą został pogrzebany. Powiecie: "Jasne, mnóstwo takich gówien powstaje co roku", ale to co Eibon się udało, to odpowiednie porozrzucanie akcentów blackmetalowych w rejony sludge/doom. Nie jest to nachalne, a służy tylko budowaniu specyficznego klimatu płyty. Owe akcenty także da się wyczuć w wokalizach, które swoją basowością potęgują tylko ciężar tytułowej ciemności. Kolejna rzecz to produkcja. Słuchając tego albumu przychodzi mi czasem na myśl "duchowość" modnych ostatnio zespołów blackmetalowych. Wystarczy otwierający "Through The Eyes", albo początek utworu tytułowego, a zrozumiecie o co mi chodzi. "Entering Darkness" ładnie zgrzyta, na moje ucho aż prosi się o wiekszą ilość sprzężeń, ale jak na taki gatunek, jest tego sporo i wprawne ucho dostrzeże inspiracje Arkhon Infaustus w tych dźwiękach. Niestety, Francuzi na chwilę odlatują w czysto-instrumentalne motywy, (które przypominają ISIS - środek "Convulse To Reign"), lub gitarowe "patataj" (końcówka "Path To Oblivion"), ale jest ich na tyle mało, że biadolić nad tym faktem nie będę.
Co by tu jeszcze? Wystarczy. Właściwie, to ciężko zamknąć tak bogatą płytę w kilku akapitach. I tak nie liczę na więcej niż 3 wpisy, z czego 2 będą o zjebanej recenzji, a trzeci zamieści Hektor o swojej starej :)

Re: Eibon - Entering Darkness [2010]

: 20-07-2010, 23:46
autor: quartz
za bardzo "ze tak powiem nawarstwione"....nie skreslam na dziendobry, album na pewno na kilka przesluchan, ale raczej rewelacji nie bedzie....
edit - nie wiem czy mam wprawne ucho ale ja tu nie słysze ZADNYCH inspiracji Arkhon Infaustus...



no ni, zobaczymy, damy szanse

Re: Eibon - Entering Darkness [2010]

: 21-07-2010, 19:26
autor: Zenek
łeeee już myślałem, że po dziesięciu latach Satyr i Anselmo wreszcie coś potajemnie nagrali, a tu jakieś żabojady

Re: Eibon - Entering Darkness [2010]

: 22-07-2010, 00:01
autor: Pelson
Dobre to. Nie rewelacyjne, ale solidne i warte nabycia za rozsądną cenę. Główne zalety to, poza przyjemnie negatywnym i "zdołowanym" klimatem, nietuzinkowość i zdolność do wyłamania się z ram konwenansu i jednowymiarowości. Oczywiście nie mówimy tu o poziomie DsO, ale tę godzinę z okładem idzie wytrzymać bez ziewania i nerwowego zerkania na zegarek w oczekiwaniu na koniec płyty. Francuzi mieszają solidnie, tu sludge, tu doom, tu sfuzzowane gitary, gdzie indziej szczypta blackowej zjadliwości (zwłaszcza wokal) plus kilka miejsc o deathowych inklinacjach, zwłaszcza w riffach, które, gdyby się uprzeć przywodzą na myśl Arkhon Infaustus. Zdarzają się, jak już wspomniał Skaut, mielizny, w postaci zapędów w otchłań plumkania, na szczęście dzieje się to sporadycznie. Z całości wyróżniłbym otwieracz, osobiście nie miałbym nic przeciwko temu, by kolejna płyta w całości utrzymała poziom tego wałka.
Aha, dla wszystkich wielbicieli basu w wersji heavy- dopiszcie dla tej płyty +5 do zajebistości.

: 22-07-2010, 00:14
autor: Skaut
Pelson pisze:Dobre to. Nie rewelacyjne, ale solidne i warte nabycia za rozsądną cenę. Główne zalety to, poza przyjemnie negatywnym i "zdołowanym" klimatem, nietuzinkowość i zdolność do wyłamania się z ram konwenansu i jednowymiarowości. Oczywiście nie mówimy tu o poziomie DsO, ale tę godzinę z okładem idzie wytrzymać bez ziewania i nerwowego zerkania na zegarek w oczekiwaniu na koniec płyty. Francuzi mieszają solidnie, tu sludge, tu doom, tu sfuzzowane gitary, gdzie indziej szczypta blackowej zjadliwości (zwłaszcza wokal) plus kilka miejsc o deathowych inklinacjach, zwłaszcza w riffach, które, gdyby się uprzeć przywodzą na myśl Arkhon Infaustus. Zdarzają się, jak już wspomniał Skaut, mielizny, w postaci zapędów w otchłań plumkania, na szczęście dzieje się to sporadycznie. Z całości wyróżniłbym otwieracz, osobiście nie miałbym nic przeciwko temu, by kolejna płyta w całości utrzymała poziom tego wałka.
Aha, dla wszystkich wielbicieli basu w wersji heavy- dopiszcie dla tej płyty +5 do zajebistości.
W rzeczy samej, naprawde mocna pozycja. Odnośnie wyboldowanego tekstu - właśnie o to mi chodziło, bo Francuzi czasem potrafią uderzyć mocniejszym i dosadniejszym riffem, który wymyka się standardom sludge/doom i właśnie te, deathowe pierwiastki przypominają mi Arkhon Infaustus.
A otwieracz jest po prostu ZNAKOMITY. Kiedy przesłuchałem sobie pierwszy raz kruszącego ściany riffu, wchodzącego w 3:09, to aż sobie pomyślałem: "kurwasz musicie jeszcze do tego riffu na końcu kawałka wrócić". No i mnie nie zawiedli ;)

Re: Eibon - Entering Darkness [2010]

: 27-07-2010, 22:46
autor: otis
Posłuchał.

I jakoś nie jestem przekonany. Po paru przesłuchaniach wydaje mi się ta płyta jakaś taka... poprawna, bez pazura. Nie mogę tu znależć czegoś co by przykuło moją uwagę i po prostu nie mam ochoty na kolejne przesłuchania. Może po prostu nie mam obecnie nastroju na takie granie. Tak czy inaczej pass. Może ich kolejna płyta mnie wciągnie. Wtedy dam jeszcze raz szanse debiutowi.

: 29-07-2010, 22:00
autor: Skaut
otis pisze:Posłuchał.

I jakoś nie jestem przekonany. Po paru przesłuchaniach wydaje mi się ta płyta jakaś taka... poprawna, bez pazura. Nie mogę tu znależć czegoś co by przykuło moją uwagę i po prostu nie mam ochoty na kolejne przesłuchania. Może po prostu nie mam obecnie nastroju na takie granie. Tak czy inaczej pass. Może ich kolejna płyta mnie wciągnie. Wtedy dam jeszcze raz szanse debiutowi.
poprawna?No ja chyba innej płyty słucham. Przecież byłaby właśnie poprawna, gdyby zagrali czysty doom, a to aż kipi blackmetalem. Bez pazura?Jeśli według Ciebie "Through The Eyes" nie ma pazura, to wymień mi jakiś doom album z tego roku, który ten pazur posiada? Nawet do tych melodyjnych pitupitu się przyzwyczaiłem. Mnóstwo zajebistość.

Re: Eibon - Entering Darkness [2010]

: 29-07-2010, 22:29
autor: est
Mnie to najbardziej się podobają te gitarowe piski;)

Re: Eibon - Entering Darkness [2010]

: 30-07-2010, 19:43
autor: otis
Skaut, chcesz dyskutować z moimi odczuciami? Mi ta płyta zwyczajnie nie robi. I tyle.

Re:

: 31-07-2010, 22:12
autor: Ihasan
Skaut pisze:A otwieracz jest po prostu ZNAKOMITY. Kiedy przesłuchałem sobie pierwszy raz kruszącego ściany riffu, wchodzącego w 3:09, to aż sobie pomyślałem: "kurwasz musicie jeszcze do tego riffu na końcu kawałka wrócić". No i mnie nie zawiedli ;)
Po pierwszym pobieżnym przesłuchaniu tego albumu w pracy stwierdziłem, że jest to ciekawy krążek warty powrócenia ale bez mokrych majt; aż sobie pewnego wieczoru siadłem spokojnie w domu, otworzyłem złoty nektar, nałożyłem słuchawki na uszy i ... odpłynąłem! To nie jest odbębniony materiał, który po dwóch trzech przesłuchaniach stwierdzamy, że jest tego na pęczki i w sumie nic by się nie stało gdyby ten materiał nie wyszedł, wręcz przeciwnie! wg mnie to materiał do dłuższej degustacji, który nie tylko potrafi się ładnie wkręcić ale i również ma coś w sobie magnesującego, co sprawia że chce się do niego wrócić, a ten patent o którym wspominasz jest piękny! otwieracz ogólnie jest ciężki by oderwać się od niego, gdyż na prawdę sporo się w nim dzieje i jeśli ktoś jest fanem ISIS a zarazem ceni sobie black metalowe perdolonięcie, bez mrugnięcie powiekom powinien sięgnąć po ten album choćby po to, by z czystej ciekawości zobaczyć co Francuzi zrobili na tym krążku;
mnie kupili!
otis pisze:I jakoś nie jestem przekonany. Po paru przesłuchaniach wydaje mi się ta płyta jakaś taka... poprawna, bez pazura. Nie mogę tu znależć czegoś co by przykuło moją uwagę i po prostu nie mam ochoty na kolejne przesłuchania. Może po prostu nie mam obecnie nastroju na takie granie. Tak czy inaczej pass. Może ich kolejna płyta mnie wciągnie. Wtedy dam jeszcze raz szanse debiutowi.
wg mnie trzeba mieć dzień na słuchanie tego typu rzeczy. To nie jest muzyka, która jest na tzw. każdą okazję, to nie jest muzyka do auta, to krążek, na który trzeba mieć dzień by się wsłuchać w jego dźwięki i odebrać go tak, jak powinien być odebrany; ... a może po prostu przemawia przeze mnie brak obiektywizmu, gdyż uważam ten materiał za na prawdę bardzo ciekawy;
Skaut pisze:. Pozostali powinni łyknąć to bez problemu, albowiem jak ISIS był takim świetlistym drogowskazem i ucieczką w kolorowe lata 70te, tak Eibon to taki ich zły brat bliźniak, rzekłbym nawet bardziej BLACKMETALOWY.
... dodał bym, ze ten brat bliźniak jest na naprawdę przyzwoitym poziomie!
Jeśli ktoś usypia przy ISIS i brakuje mi pierdolnięcia, szuka jakiegoś pazura to EIBON powinien go w jakimś procencie zadowolić;

... ja na dzień dzisiejszy jestem kupiony;

Re: Eibon - Entering Darkness [2010]

: 01-08-2010, 12:44
autor: Raagoon
Jestem w trakcie pierwszego przesłuchania i już wiem, że trzeba będzie się rozejrzeć za oryginałem. Faktycznie jazda obowiązkowa, dla ludzi posiadających w swoich zbiorach płyty Isis i Black Sabbath, pośród black metalowych produkcji.

Re: Eibon - Entering Darkness [2010]

: 01-08-2010, 13:26
autor: est
Ja tam nie jestem fanem żadnego ISIS a Entering... i tak mi podszedł niczym kwas chlebowy na kaca;)

Re: Eibon - Entering Darkness [2010]

: 05-11-2010, 14:14
autor: Realista
Świetny krążek, zajebiście komponująca się z muzyką okładką, bardzo emocjonalne granie, będzie w pierwszej 10 roku jak nic!

: 06-11-2010, 01:37
autor: Skaut
Realista pisze:Świetny krążek, zajebiście komponująca się z muzyką okładką, bardzo emocjonalne granie, będzie w pierwszej 10 roku jak nic!
prawidłowa reakcja ;)

Re: Eibon - Entering Darkness [2010]

: 06-11-2010, 02:34
autor: Maleficio
debiutem roku to to nie jest ale jest nawet do posłuchania raz albo dwa.

Re: Eibon - Entering Darkness [2010]

: 06-11-2010, 13:15
autor: Ihasan
Maleficio pisze:debiutem roku to to nie jest ale jest nawet do posłuchania raz albo dwa.
hahahaha ...


abstrachując od słów Maleficio, ostatnio ponownie powróciłem sobie do tego krążka i przyznaje, że z CD jeszcze bardziej "kruszy mury" niż przy pierwszym odsłuchu z mp3. Bez wątpienia jedna z mocniejszych pozycji w roku obecnym, której warto poświęcić czas. Jedyny minus, wydanie tego krążka;

Re: Eibon - Entering Darkness [2010]

: 08-11-2010, 11:05
autor: Realista
Maleficio pisze:debiutem roku to to nie jest ale jest nawet do posłuchania raz albo dwa.
w sumie debiutem roku to nie jest ale i jest zarazem :)

Re: Eibon - Entering Darkness [2010]

: 22-04-2013, 07:27
autor: est
No i jak wrażenia po przesłuchaniu nowej płyty? Jest inaczej niż na debiucie? Więcej gruzu, mniej mroku? Moim zdaniem ten mrok przeszedł pewną transformację i nie zerka już na nas z lisiej jamy tylko jest rozrzedzony w powietrzu. Mami nas prześwitujacymi promieniami słońca i kusi do zdjęcia maski gazowej, ale -przestrzegam was - nie dajcie się zwieść ;)

Pierwsza część, czyli pierwszy kawałek jest zdecydowanie bardziej sludge'owy, momentami wręcz improwizowany. Gitara basowa i perkusja robią swoje i wciągaja po same uszy. Drugi jest mocniej związany z debiutem. Już sam początek przywodzi na myśl tę lekko blackmetalową aurę, która unosiła się nad Entering Darkness niczym opary mgły nad torfowiskiem. Jestem świeżo po paru odsłuchach i jest na czym "zawiesić ucho". Pierwsze wrażenia raczej pozytywne, zastanawiam się jednak czy to mocne usladżowienienie nie zmęczy mnie z czasem. Jak na razie - wciąga.

: 22-04-2013, 07:34
autor: Skaut
dzięki za przypomnienie.

Re: Eibon - Entering Darkness [2010]

: 22-04-2013, 07:41
autor: est
Dzięki za polecenie:)