Masterful Magazine

Japońscy mistrzowie grania spod znaku doom, drone, stoner, post rock i tak dalej i tak dalej.

Zawsze ich uważałem za dobry i warty uwagi zespół, jednak po wrocławskim koncercie totalnie zrewidowałem swoją opinię. Ciężar, energia, finezja i różnorodość wykonywanego materiału sprawiły, że zostałem zmiażdżony, a sam zespół powędrował na wyżyny moich ukochanych zespołów. Właśnie jestem w trakcie gromadzenia CD

Najbardziej cenie sobie chyba ambientowo-post rockowy Flood, aczkolwiek każda płyta jest inna i na inny sposób wciągająca.

Trochę stuffu do posłuchania:

http://www.myspace.com/borisdronevil

znam tylko 2 płyty - i w tym temacie a właściwie tematach jakich sie poruszaja - to ekstraklasa...

a jak jestes w trakcie gromadzenia wszystkiego co wydali - no to zycze KILKU TON szczescia - wydali tego kilkadziesiat w 10 lat

Adrian696 pisze:znam tylko 2 płyty - i w tym temacie a właściwie tematach jakich sie poruszaja - to ekstraklasa...

a jak jestes w trakcie gromadzenia wszystkiego co wydali - no to zycze KILKU TON szczescia - wydali tego kilkadziesiat w 10 lat

Kupiłem na koncercie kilka japanów w dobrych cenach (50-70 zł zamiast standardowych dla japanów cen pokroju 100-150). Poza tym kilka sztuk z Rockersa wezmę

Full-lengths
1996 Absolutego
1998 Amplifier Worship
2000 Flood
2002 Heavy Rocks
2003 Akuma no Uta
2003 Boris at Last: -Feedbacker-
2004 The Thing Which Solomon Overlooked
2005 Dronevil
2005 Soundtrack from Film “Mabuta no Ura”
2005 Pink
2005 Archive (Live)
2006 The Thing Which Solomon Overlooked 2
2006 The Thing Which Solomon Overlooked 3
2006 Vein
2008 Smile


Merzbow Collaborations
2002 Megatone
2004 04092001
2005 Sun Baked Snow Cave
2007 Walrus/Groon EP
2007 Rock Dream
200? Mellow Peak

Other Collaborations
1998 Black: Implication Flooding (with Keiji Haino)
2006 Altar (with Sunn O))))
2006 Rainbow (with Michio Kurihara of Ghost and White Heaven)

Te wytłuszczone mam, albo mam zamówione i czekam na paczkę

kilka tygodni temu pozyczylem "Akuma no Uta" od znajomego ,muzyka bardzo przyjemna takie luzackie granie w moich klimatach w sumie żadna rewolucja ale posuchac trzeba

Adrian696 pisze:znam tylko 2 płyty - i w tym temacie a właściwie tematach jakich sie poruszaja - to ekstraklasa...

a jak jestes w trakcie gromadzenia wszystkiego co wydali - no to zycze KILKU TON szczescia - wydali tego kilkadziesiat w 10 lat

hehehe, to jestes lepszy ode mnie, znam tylko Pink a to dlatego, ze kiedys szukalem podobnych klimatow do Kyuss ; ) plyte przesluchalem i obiecalem sobie do tego wrocic, bo cholernie mnie sie to podobalo. W miedzyczasie przyszlo troche inszych inspiracji i chwilowo zapomnialem o Boris. Wodzu prowadz zatem i mow co warto uslyszec z ich bogatej polki? ; )

Skaut_Kwatermaster pisze:

Adrian696 pisze:znam tylko 2 płyty - i w tym temacie a właściwie tematach jakich sie poruszaja - to ekstraklasa...

a jak jestes w trakcie gromadzenia wszystkiego co wydali - no to zycze KILKU TON szczescia - wydali tego kilkadziesiat w 10 lat

hehehe, to jestes lepszy ode mnie, znam tylko Pink a to dlatego, ze kiedys szukalem podobnych klimatow do Kyuss ; ) plyte przesluchalem i obiecalem sobie do tego wrocic, bo cholernie mnie sie to podobalo. W miedzyczasie przyszlo troche inszych inspiracji i chwilowo zapomnialem o Boris. Wodzu prowadz zatem i mow co warto uslyszec z ich bogatej polki? ; )

Jeśli chcesz stonerowo/punkowego ciosu w klimatach Blue Cheer i Motorhead - HEAVY ROCKS
Jeśli chcesz post rockowego snucia i czekania pól godziny na wybuch - FLOOD
Jeśli chcesz mroku iście z płyt Lustmord - DRONEVIL
Jeśli chcesz luzackiej rockowej jazdy wymieszanej z noise - SMILE

To tak na początek

Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze: Jeśli chcesz post rockowego snucia i czekania pól godziny na wybuch - FLOOD
Jeśli chcesz luzackiej rockowej jazdy wymieszanej z noise - SMILE

mysle, ze te dwa bieguny brzmia zachecajaco ; ) dzieki

Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze:Zawsze ich uważałem za dobry i warty uwagi zespół

To znaczy od kiedy ?

Triceratops pisze:

Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze:Zawsze ich uważałem za dobry i warty uwagi zespół

To znaczy od kiedy ?

Od czasów Pink i kolaboracji z Sunn O)))

Skaut, obadaj przede wszystkim japońską wersję Smile, z Diwphalanx Records, bardziej noise'owa.

Boris to mój najnowszy obiekt kultu. Z 11 przesłuchanych płyt z wyżej wymienionej listy odradzałbym na początek jedynie Absolutego, która choć historycznie wielkiej wartości, to jednak jak na mój gust zbyt klasycznie drone doomowa. Poza tym nie mam dystansu, nie znam się, ale słyszę tam 3 sposoby na muzykę i pewne niezdecydowanie pomiędzy nimi.

4m pisze:Boris to mój najnowszy obiekt kultu. Z 11 przesłuchanych płyt z wyżej wymienionej listy odradzałbym na początek jedynie Absolutego, która choć historycznie wielkiej wartości, to jednak jak na mój gust zbyt klasycznie drone doomowa. Poza tym nie mam dystansu, nie znam się, ale słyszę tam 3 sposoby na muzykę i pewne niezdecydowanie pomiędzy nimi.

Podoba mi się to niezdecydowanie
Ostre i ciężkie płyty BORIS i klimatyczne boris

A mi nie podoba się to stonerowskie oblicze Boris. Owszem, dobrzy są i dobrze te stonery grają, ale za mało wtedy Boris w Boris.

4m pisze:A mi nie podoba się to stonerowskie oblicze Boris. Owszem, dobrzy są i dobrze te stonery grają, ale za mało wtedy Boris w Boris.

Heh, odniosłem podobne wrażenie słuchając dizsiaj Heavy Rocks. Jest Blue Cheer, Led Zeppelin, Motorhead...Ale ładnie im to wychodzi

U mnie właśnie 12 płyta z bogatej dyskografii* Boris zalicza pierwszy repeat. Soundtrack from film Mabuta No Ura (world version). Czy po takim dość sporym borisowym obciążeniu w tym miesiącu ten zespół był w stanie mnie czymś zaskoczyć? Jeżeli jestem na klęczkach, co nie zdarza się przy każdym albumie Boris, to z pewnością tak. Napiszę więcej - jest to chyba moja ulubiona ich płyta. Zdecydowanie ten album polecałbym na pierwszy ogień.

Słyszeliście już pewnie nie raz: "This is a soundtrack for images that appear on the mabuta no ura of the listeners, by reading the stories contained on the album and listening to the music. It's dew made from unconsciousness of Boris members. The dewdrops are spun into thread and the thread forms a whole story. The way we refer to images of the daily lives."
"Mabuta no ura which in English means "Backside of eyelids" is written as the soundtrack to a movie that doesn't exists. Well it exists but only in the minds of the members of the band".

Posłuchajcie jednak tej płyty

http://www.essence-music.com/releases/boris_ess005.htm
http://www.boomkat.com/item.cfm?id=24972
http://www.sputnikmusic.com/album.php?albumid=5570
http://en.wikipedia.org/wiki/Soundtrack ... _no_Ura%22

A tu wersja japońska do zgarnięcia => http://tnij.org/a8u3

* http://www.darkplanet.pl/Boris-3361.html

Trzymam właśnie w rękach japońskie wydanie Smile, w gumowym "etui", ze środkiem wykonanym z gąbki, wyciętym na kształt serca. Rewelacja

A sam album lepszy od swojego euro/us odpowiednika.

Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze:Trzymam właśnie w rękach japońskie wydanie Smile, w gumowym "etui", ze środkiem wykonanym z gąbki, wyciętym na kształt serca.

łooooo....to musi wyglądać jak damska puderniczka czy lusterko

Block69 pisze:

Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze:Trzymam właśnie w rękach japońskie wydanie Smile, w gumowym "etui", ze środkiem wykonanym z gąbki, wyciętym na kształt serca.

łooooo....to musi wyglądać jak damska puderniczka czy lusterko

nie mogę sie przebić przez "Altar", myslalem ,że to będzie cos bardziej wyposrodkowanego a tutaj słysze same wolne ambientowe/psychodeliczne dzwięki ,chyba oleje ten krązek

wolf pisze:nie mogę sie przebić przez "Altar", myslalem ,że to będzie cos bardziej wyposrodkowanego a tutaj słysze same wolne ambientowe/psychodeliczne dzwięki ,chyba oleje ten krązek

Nie bądź cienias
Walcz!

leczę uszy "Pink",godny materiał