Masterful Magazine

Gdy przeczytałem nazwiska gości tworzących ten zespół (projekt), to nie bardzo wiedziałem, o co chodzi i jak pierdolnięte może być to, co tworzą.
A.A. Nemtheanga - Vocals
C. Ross (aka Vermin) - Guitar
James Read - Drums
A potem posłuchałem kawałka z myspace i... wszystko stało się jasne. Nieprzystawalność też może być twórcza. Chyba warto posłuchać całości, choć ciągle nie jestem do końca przekonany.
http://www.myspace.com/bloodrevolt

Po gościach, którzy byli odpowiedzialni za AoA nie można się było spodziewać czegoś przystępnego i wpadającego w ucho przy 1szym posiedzeniu. Płytex mam już od czwartku w łapach i póki co próbuję podejśc temat z różnych perspektyw, ale opornie to idzie i z różnym skutkiem. Wokale na dłuższą metę strasznie męczą

Co wy gadacie, chwyta za pierwszym razem.

jestem na tak / nie

Właśnie słucham kawałka z myspace i zapewne zaopatrzę się w cd, wokal Alana jak zawsze doskonały !

Track z myspace zajebisty, trzeba się będzie zaopatrzyć.

To radzę się wstrzymać aż Karol z SMG będzie to miał w bardziej przyjaznej cenie.

Nie przemawia to do mnie

Lykantrop pisze:Po gościach, którzy byli odpowiedzialni za AoA nie można się było spodziewać czegoś przystępnego i wpadającego w ucho przy 1szym posiedzeniu. Płytex mam już od czwartku w łapach i póki co próbuję podejśc temat z różnych perspektyw, ale opornie to idzie i z różnym skutkiem. Wokale na dłuższą metę strasznie męczą

Mnie generalnie tutaj wszystko pasuje poza wokalami właśnie. Dodam, że Alana w Primordial lubię bardzo.

Jak dla mnie miazga, jedna z lepszych płyt w tym roku. Wokale dość nietypowe jak na ten rodzaj muzyki, ale mi ta płyta weszła bez popity już z pierwszym odsłuchem. Druga sprawa to potężne brzmienie, bębny Read'a masakrują. Tako rzekłem ja.

brzmienie fajne, bębny zajebiste, a wokale... no kurwa raz tak, a raz nie... sam nie wiem, za dużo fałszów szkaradnych.

No właśnie. Sam nie wiem, jak to przyswoić i czym zapić, żeby dobrze weszło.

http://www.shop.selfmadegod.com/product ... ts_id=6963

Witchrist będzie za miech.

TORTURER pisze:Nie przemawia to do mnie

Mam tak samo. Ten album brzmi jak jakaś bezsensownie wymuszona sklejka: partie gitar, perkusja, wokal - wszystko z 3 zupełnie różnych bajek. Całość rozłazi się w szwach i centralnie się kupy-dupy nie trzyma, band gra przy pierwszym kontakcie głównie na poczuciu dezorientacji lecz potem szybko wychodzi szydło z wora. Pomysł był w sumie niezły ale wyszedł niewypał.

bardzo dobry album, jeden z ciekawszych które wyszły ostatnio wokale to cud mjod!

Lykantrop pisze:Po gościach, którzy byli odpowiedzialni za AoA nie można się było spodziewać czegoś przystępnego i wpadającego w ucho przy 1szym posiedzeniu. Płytex mam już od czwartku w łapach i póki co próbuję podejśc temat z różnych perspektyw, ale opornie to idzie i z różnym skutkiem. Wokale na dłuższą metę strasznie męczą

Jednak nie męczą tak jak na początku, a po raz kolejny dochodzę do wniosku, że tam gdzie J.Read tam klasa i zajebistość. Oby to nie był skok w bok dla rozrywki i Blood Revolt parło dalej przez wojenne zgliszcza.

znakomita płyta, mnie niszczy od początku do końca. szkoda, że Nemthy jest dziadem borowym i wywiadu do tej pory nie mam :/

BadBlood pisze:znakomita płyta, mnie niszczy od początku do końca. szkoda, że Nemthy jest dziadem borowym i wywiadu do tej pory nie mam :/

Płyta faktycznie znakomita. Z tym dziadem borowym też masz dużo racji

emocje >>>>>> brak fałszowania

płyta miazgatorska, pisałem zresztą. hcpig twierdzi, że niespójna - klamrą łączącą to w całość jest treść, chociaż nie powiedziałbym że materiał jest stylistycznie rozlazły i wymaga takiego wyszczególnienia gdzie jest wspólny mianownik dla instrumentów i wokalu - bo wszystkie elementy na moje ucho pasują do siebie znakomicie.

będzie wkrótce na winylu, jak kogoś to interesuje