Strona 1 z 1

WODENSTHRONE

: 04-10-2010, 14:42
autor: Scaarph
Obrazek

WODENSTHRONE - Loss (2009)


Już dosyć dawno nie słuchałem płyt w klimatach pagan/atmospheric/jakzwałtakzwał bm. przeglądając katalog bindrune recordings akurat trafiłem na wodensthrone i pomyślałem sobie: a co tam, obadam. no i proszę bardzo: bardzo fajny ten wodensthrone!
Tak na szybko: pochodzą z anglii i garściami czerpią z własnego dorobku kulturowego, a więc znajdziemy tu liczne odniesienia i nawiązania do staroangielskich podań i legend. dotychczas wypuścili dwa splity, których jeszcze nie miałem przyjemności posłuchać, oraz zeszłoroczny, debiutancki album, o którym traktuje ten temat. znajdziemy na nim osiem z reguły długich utworów w stylistyce, przyjmijmy dla uproszczenia, pagan bm. generalnie rzecz biorąc, jeśli lubicie takie twory jak choćby negura bunget (z którego to zespołu ludzie zamieszani są w produkcję loss), fen (swoją drogą następny świetny, choć niezbyt chyba znany zespół z anglii obracający się w podobnych zarówno muzycznie jak i lirycznie klimatach), czy - z naszego podwórka - abusiveness, jest duża szansa, że i debiut wodensthrone wam podejdzie. zaznaczam, nie jest to płyta wybitna, nie jest to płyta najoryginalniejsza. jej się po prostu świetnie słucha. takie melancholijno-wkurwione granie hehe. polecam - czas poświęcony na zapoznanie się z brytolami nie będzie na pewno czasem straconym.

Re: WODENSTHRONE

: 04-10-2010, 17:53
autor: Karkasonne
Słuchałem i oceniam wysoko, nawet bardzo wysoko jak na swoją stylistykę, ale nie ma tam tego czegoś co by mnie przykuło indywidualnie, bym mógł powiedzieć - to jest MOJA płyta. Niemniej jednak warte polecenia.

Re: WODENSTHRONE

: 08-10-2010, 23:01
autor: Karkasonne
Tośmy sobie pogadali, no nie?

Re: WODENSTHRONE

: 09-10-2010, 00:49
autor: knaar
byśmy pogadali, ale ktoś mi zwinął MÓJ egzemplarz z pewnego sklepu......słyszałem próbki i naprawdę bardzo ok

Re: WODENSTHRONE

: 11-10-2010, 00:05
autor: Aegir
Przysłuchuję się "Loss" i jestem jak najbardziej "za". Faktycznie, oryginalności za dużo tu nie uświadczysz, ale nie jest to takie ważne w momencie, kiedy takiej płyty po prostu dobrze się słucha. Jest epicko, gdzieniegdzie nieco chwytliwie, jest dobra równowaga między motywami surowymi i tymi bardziej melancholijnymi, co nie zawsze udaje się zespołom poruszającym się w tej estetyce muzycznej. Taka miła dla ucha wypadkowa stylów Bathory, Primordial, trochę Forefather (ci są generalnie nieco bardziej żwawi i skoczni), a doszukać się tam można nawet śladów opartego dość mocno na klawiszach grania w stylu Draugnim (vide "Heofungtid).

Zdaje się, że mieli to jakiś czas temu w Mystic, choć wydaje mi się, że można to dostać nieco taniej gdzie indziej. Widziałem chyba kiedyś kopię na allegro w raczej niskiej cenie, choć możliwe, że był to jeden z ich splitów.