
Aż dziw,że nikt jeszcze tych żabojadów tutaj nie polecał. Trzy krążki na koncie, w zeszłym roku wydali "Chaos Echoes" i co można o tym tworze napisać? Na szczęście nie jest to kolejna kopia oldschool-death metal worship pokroju Maim, Claws itepe.
Francuzi lepią swoje dzwięki ocierając się o kierunek wytoczony przez Deathspell Omega, czuć tutaj też sporo zaprzęgniętej blackmetalowej szwedzkiej nuty, aczkowiek owe inspiracje nie przysłaniają gatunku, w jakim Bloody Sign przoduje.
Na myśl przychodzą death metalowe wybryki pokroju PORTAL, czy z innej parafii, czuć intesywność INCANTATION.
Myślę sobie nawet, że fani ARKHON INFAUSTUS znajdą coś tutaj dla siebie. Generalnie, BLOODY SIGN to taka nieposkromiona bestia, która ma aspiracje do bycia czymś więcej niż kolejnym deathmetalowym klonem klasyków z lat 90tych. I bardzo dobrze!