Wyobraźcie sobie całe plugastwo, patologię i brud EyeHateGod przeniesione w dzisiejszą rzeczywistość muzyczną i opatrzoną wokalami... drobnej blondynki i (jakby nie patrzeć) gardłowej Agoraphobic Nosebleed, które zresztą brzmią jak wszystko, tylko nie jak wokale drobnej blondynki. Wyobraźcie sobie korzenny, umoczony zarówno w tradycji Black Sabbath, jak i Hellhammer / Caltic Frost, monumentalny sudge-doom, zagrany jednak na minimalistyczną modłę lo-fo (tylko perkusja, gitara, wokal i hałasy, nawet basu tu nie ma żywego). Wyobraźcie sobie do tego, że co chwila przechodzi to płynnie a ataki wściekłego gitarowego noise-u na modłę Skullflower. I wyobraźcie sobie, że za ostateczne brzmienie tego całego jazgotu odpowiada nie kto inny, jak James Plotkin.
Albo sobie zwyczajnie tego posłuchajcie ;)
Re: SALOME - Terminal [2010]
: 04-02-2011, 07:58
autor: 535
..
Re: SALOME - Terminal [2010]
: 04-02-2011, 08:27
autor: 535
..
Re: SALOME - Terminal [2010]
: 04-02-2011, 09:17
autor: white_pony
bardzo zajebisty ten kawalek z YT. trzeba sie bedzie zapoznać.
Re: SALOME - Terminal [2010]
: 04-02-2011, 09:18
autor: Olo
pierwsze wrażenie bardzo dobre, ale potem gdzieś mi te ich kawałki odpływają za horyzont nudy....
Re: SALOME - Terminal [2010]
: 04-02-2011, 09:29
autor: megawat
Chętnie sprawdzę całość. A wokale tej pani jak na razie największe wrażenie zrobiły na mnie tutaj.
Re: SALOME - Terminal [2010]
: 04-02-2011, 11:44
autor: Morph
Troc, tak sobie tego słucham i mnie nachodzi taka myśl - weźże mnie powiedz, czym to się różni od pierdyliona innych sludge'owo doomowych kapelek (oczywiście poza tym że akurat o nich temat założyłeś) ;).
: 04-02-2011, 13:52
autor: Skaut
no tak sobie slucham i slucham i pewnie kiedys całość obadam, ale jakoś na razie to nie zachwyca. Z podobnej beczki przez dłuższą chwilę zatrzymałem się przy tych Amerykańcach (choć okładka i klimat mocno sugerują japoński sznyt) :
The Body - All The Waters Of The Earth Turn To Blood [2010]
tutaj macie próbkę:
Re: SALOME - Terminal [2010]
: 04-02-2011, 14:20
autor: Block69
Bardzo dobry opis. Od razu wiadomo, że nic ciekawego tu dla siebie nie znajde. Numer nudny w chuj ;)
Re: SALOME - Terminal [2010]
: 04-02-2011, 15:18
autor: Havoc
wokal tej baby momentami mi przypomina jakieś crabcoreowe gówna, co skutecznie mnie odrzuca od słuchania tej płyty w całości. Za dużo pajacowania w stylu "o jak fajnie moge zaskrzeczeć albo zabekać z trzewi". Podziękuje. Choc nie mowie ze złe granie,
Re: SALOME - Terminal [2010]
: 04-02-2011, 16:05
autor: Scaarph
Block69 pisze:Bardzo dobry opis. Od razu wiadomo, że nic ciekawego tu dla siebie nie znajde. Numer nudny w chuj ;)
hehehe, a ja sobie dziś cały dzień tego słucham i nie zmieniam zdania ani o jotę. doskonała płyta. jej ascetyzm i minimalizm mnie absolutnie urzeka. bardzo też oryginalna, czego większość zdaje się zupełnie nie zauważać. no ale cóż... jak dziś pamiętam, jak oceniano (ba! jak sam oceniałem) np. Dopethrone, gdy wychodziło ;) oczywiście nie jest to płyta na miarę Dopethrone, bo takie płyty wychodzą raz na kilka lat, ale jest to z pewnością jedna z ciekawszych pozycji wydanych w zeszłym roku. doskonała odtrutka na barokowe, przepitolone i miałkie, a przyprawiające wielu tu piszących o palpitacje serca i przedwczesny orgazm płyty w rodzaju Parakletusa ;)
smutna prawda jest taka, że gdyby to nagrał Mikko Aspa, to by tu już było 30 elaboratów na temat religijnego uniesienia i obcowania z absolutem ;)
aha, liczę, że szanowny użytkownik Bonny nie zrazi się niektórymi opiniami i posłucha tego GŁOŚNO i W CAŁOŚCI - jakoś mam przeczucie, że on się akurat pozna na rzeczy ;)
Re: SALOME - Terminal [2010]
: 04-02-2011, 19:06
autor: twoja_stara_trotzky
Morph pisze:Troc, tak sobie tego słucham i mnie nachodzi taka myśl - weźże mnie powiedz, czym to się różni od pierdyliona innych sludge'owo doomowych kapelek (oczywiście poza tym że akurat o nich temat założyłeś) ;).
np. pięknym ascetycznym brzmieniem i odjazdami w kierunku gitarowego noise?
Re: SALOME - Terminal [2010]
: 04-02-2011, 21:00
autor: Maria Konopnicka
Mi zdecydowanie ten SALOME podszedł - wspaniale to brzmi już z netu, a na płycie będzie pewnie jeszcze lepiej. Niech sobie będzie, że jest grzeczniej niż na EyeHateGod, ale mi to w żaden sposób nie przeszkadza, absolutnie też mnie nie nudzi - słucham, słucham i oderwać się nie mogę. Obowiązkowy zakup CD.
Re: SALOME - Terminal [2010]
: 04-02-2011, 23:31
autor: Morph
twoja_stara_trotzky pisze:
np. pięknym ascetycznym brzmieniem i odjazdami w kierunku gitarowego noise?
Ale piękne ascetyczne brzmienie ma ostatnio min. 25% sludgedronedoom a jak chcę odjazdy w kierunku gitarowego noise to wybieram gitarowy noise. Nie neguję jakości tej płyty, ale IMO to naprawdę nie jest nic wybitnego.
Re: SALOME - Terminal [2010]
: 04-02-2011, 23:56
autor: twoja_stara_trotzky
Morph pisze:
twoja_stara_trotzky pisze:
np. pięknym ascetycznym brzmieniem i odjazdami w kierunku gitarowego noise?
Ale piękne ascetyczne brzmienie ma ostatnio min. 25% sludgedronedoom a jak chcę odjazdy w kierunku gitarowego noise to wybieram gitarowy noise. Nie neguję jakości tej płyty, ale IMO to naprawdę nie jest nic wybitnego.
ale ja jeszcze nie wiem, czy to jest coś wybitnego, na razie wiem, że jest to na pewno oryginalna muza, do tego stopnia, że trzeba się do niej dostroić. na początku ciekawi, momentami tylko zachwyca, z czasem odsłania coraz więcej smaczków. to naprawdę jest dobra rzecz, tylko jeszcze tego nie słyszycie ;)
Re: SALOME - Terminal [2010]
: 04-02-2011, 23:58
autor: Morph
Nie no, ja słyszę, że jest dobra, ja się tylko zastanawiam czym się wyróżnia na tle innych dobrych walców.