Kilka lepszych kąsków z udziałem sławetnego świszczypały i birbanta = Porucznika Huzarów Dmitrija Rżewskiego:
Kobieta zapytana o określenie Rżewskiego jednym zdaniem:
- A to bąka puści, a to chuja pokaże, bawidamek taki...
Natasza kończy 19 lat. Wchodzi do kantyny, gdzie siedzą oficerowie. Z tortem, na którym jest tylko 18 świeczek.
- Mości oficerowie - chichocze Rostowa. - Nie zmieściła się jedna świeczka. Co z nią zrobić?
- Panowie - słychać teatralny szept Rżewskiego - Ani słowa o piździe.
- Poruczniku Rżewski, co to za hałasy z pana kwatery dochodziły w nocy? Jakieś rżenie, jak by pan klacz sprowadził, nie dziewczynę...
- A to w rzeczy samej dobra myśl panie pułkowniku, następnym razem dziewczynę sprowadzę.
Porucznik Rżewski wyszedłszy na ganek, wskoczył na siodło i pocwałował majdanem, aż się kurz za nim podnosił. Przecwałowawszy dwie wiorsty zatrzymał się:
- Job twoju mać, a koń gdzie?!
Zwymyślawszy się od ostatnich chujów pogalopował z powrotem.
- Niech pan wejdzie w moje położenie – poprosiła Natasza Rostowa porucznika Rżewskiego.
- Rżewski wszedł, wszedł jeszcze raz i zostawił ją w tym położeniu.
W dniu urodzin Rżewskiego Natasza Rostowa zaprosiła go do siebie
zdradzając, że ma dla niego prezent. Gdy znaleźli się sami, zrzuciła suknię i stanęła przed Rżewskim naga, ozdobiona tylko kokardką w intymnym miejscu. Rżewski zawijając rękaw zapytał:
- Głęboko on?
Rżewski i Wasiljew jechali konno na obchód garnizonu. Wasiljew był
skacowany, więc wyciągnął z torby butelkę staropolskiej wódki:
- Poruczniku Rżewski! Jebniemy "siwuchę"?!
Rżewski nie odwracając głowy:
- Nieee... Ja już gniadą dzisiaj jebał…
Pułk huzarów zajechał do pewnego miasteczka.
Pierwszego dnia wypili cały dostępny i... niedostępny alkohol.
Drugiego dnia wyruchali wszystkie miastowe kobiety.
Trzeciego dnia wyruchali wszystkich miastowych mężczyzn.
Czwartego dnia wyruchali cały miejski drób, bydło i nierogaciznę.
Piątego dnia przyjechał Porucznik Rżewski i...zaczęła się zabawa!
I truskawka na torcie:
- Dlaczego nie?!
Pomyślał Rżewski wchodząc do stajni.

Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.