Strona 54 z 58

Re: Zwierzęta masterfulowców

: 03-07-2023, 16:37
autor: tomaszm
Co robi rozbrat z ukochanym zwierzęciem. :D

Obrazek

Obrazek

Re: Zwierzęta masterfulowców

: 03-07-2023, 21:01
autor: Ascetic
.

Re: Zwierzęta masterfulowców

: 03-07-2023, 21:02
autor: tomaszm
Eh Tomasz nawet nie potrafię sobie wyobrazić tego bólu.

Re: Zwierzęta masterfulowców

: 04-07-2023, 04:29
autor: rafal
Musiałem upierdolić prawie cały ogon maine coonowi. Wyrosła na nim jakaś gula i podejrzewali mięsaka. Tera ogon poszedł do badania co by stwierdzić czy to coś złośliwego. No to kurwa rysia regularnego mam w domu, bo mu z 7 cm tego ogona zostawili...

Kiedyś pisałem, że oba koty moje 8-9 kilo. Trochę przesadziłem z neviakiem, bo jak był ostatnio u weterynarza to wyszło 7,5 kilo. Ale i tak opierdol za otyłość dostałem :lol:

Re: Zwierzęta masterfulowców

: 04-07-2023, 06:51
autor: Najprzewielebniejszy
Ascetic pisze:
03-07-2023, 21:01
.
Nie musisz edytować. Prawdziwy mężczyzna nie wstydzi się uczuć ;-)

U mnie to samo. Po 14 latach w ciągu miesiąca się zawinął. Mimo, że minęły już 3 tygodnie wciąż w domu leży kilka rzeczy, których nie ruszamy. Do tego ciągle wrażenie graniczące z pewnością, że właśnie gdzieś z boku przemknął, mignął albo otarł się.
Następny w kolejce czeka pies, już ledwo chodzi, spada ze schodów, wychudł i coraz bardziej w zapachu przypomina padlinę. Dopóki nie skamle to nie mam serca na zastrzyk, ale wiem, że to nieuchronne, żeby się nie męczył.
Nie wiem co potem.

Re: Zwierzęta masterfulowców

: 04-07-2023, 07:57
autor: Ascetic
Właśnie, ranek pobudka, pierwsza konstatacja gdzie jest Lea, i znów te same emocje ... nic nie lata, nie drapie, nie daje znać, że czekała aż się wstanie.


Tyle zostało. Wspomnienia

Maj
Obrazek

Obrazek

Kilka dni temu, jak kroplówka po kroplówce nie przynosiła skutków. Jak czuć było, że do końca chce być z nami.
Obrazek


Wypierdalamy z kwadrata. Siedzieć się tutaj nie da, w Polskę. Nikt nie włączy alarmu, latając po szafach, jak w niedzielę, nie wiedzieć skąd mając siłę.

Re: Zwierzęta masterfulowców

: 04-07-2023, 10:53
autor: Najprzewielebniejszy
co ją wykosiło?

Re: Zwierzęta masterfulowców

: 04-07-2023, 11:17
autor: Sgt. Barnes

Re: Zwierzęta masterfulowców

: 04-07-2023, 12:10
autor: ŚWIAT BEZ KOŃCA
Sgt. Barnes pisze:
04-07-2023, 11:17
https://www.msn.com/pl-pl/zdrowie/nasze ... d9db&ei=18
co tu się odpierdala...
No, żona od kilku tygodni jest super uważna, nawet jak wchodzimy do domu to buty chowamy, bo nie wiadomo czy w jakiś sposób się może nie przenosić. A koty jak koty, lubią tarzać się w butach. Ponoć jak złapią to, to 24 h i koniec.

Re: Zwierzęta masterfulowców

: 04-07-2023, 12:17
autor: est
Musiałbyś wtedy zmienić nicka na Świat bez kota.

Oczywiście życzę wszystkim sierściuchom jak najlepiej.

Re: Zwierzęta masterfulowców

: 04-07-2023, 12:24
autor: ŚWIAT BEZ KOŃCA
est pisze:
04-07-2023, 12:17
Musiałbyś wtedy zmienić nicka na Świat bez kota.

Oczywiście życzę wszystkim sierściuchom jak najlepiej.
Mam drugiego na zapas:-)

Re: Zwierzęta masterfulowców

: 04-07-2023, 14:33
autor: Ascetic
Najprzewielebniejszy pisze:
04-07-2023, 10:53
co ją wykosiło?

Splot wydarzeń właściwie. Jak to w wakacje właściwie mało mieszkamy. Wieloletnia petsiterka, z ogromnym doświadczeniem, do której mamy pełne zaufanie, po powrocie mówi „ząb jej się ułamał” "słabo je". W biegu, badanie krwi pod ekstrakcję, czy wziewka czy anestezjologia … a wet stawia sprawę jasno. Na początku zbicie kreatyniny, siódemki, później będzie rwanie. Tydzień antybiotyku, kroplówek, i nic, zero poprawy wyników . Przystała do tego jeść, wymioty, cofki przy wachaniu jedzenia. Nerki (u kotów z bidula, to podobno norma*. Przesiedziała kilka lat, może nawet 6 w schronisku, w klatce. To zdewastowało jej zdrowie. Zresztą od początku bycia z nami była pod kontrolą weta, leczona min. na nerki.) I tak dwa tygodnie walki o nią. Próby podkarmiania, łażenia za nią z jedzeniem, kroplówki, na końcu domowo, żeby jej nie męczyć u weta. Ona też dzielnie walczyła. Ja nie miałem serca podjąć decyzji. Zdecydowano za mnie.

* Biorąc z azylu, schroniska trzeba się liczyć, że zwierze może być chore. Z wydatkami też. U nas idącymi w tys. Niestety też z tym, że długo nie pożyje. U nas miała 3 dobre lata. Tyle można było dać a i tak po huju fest smutno jest.

Re: Zwierzęta masterfulowców

: 04-07-2023, 15:39
autor: tomaszm
Ale ważne ,że miała te 3 lata zycia przy osobach ,które objęły ją taką opieką i zapewniły jej lepsze życie. Żadne to słowa pocieszenia ,bo wyobrażam sobie pustkę.

Re: Zwierzęta masterfulowców

: 04-07-2023, 15:53
autor: Żułek
szkoda kici :roll: Obrazek

u nas po podwórku dwa Obrazek się czasem szlajają, jeden nawet podobny, pewnie jakiś krewniak ;)

Re: Zwierzęta masterfulowców

: 04-07-2023, 15:59
autor: Najprzewielebniejszy
no to u nas podobny scenariusz, ale bez zęba.
w maju z dnia na dzien przycichl i tylko lezał, badania w miare ok, nerki, trzustka, tarczyca - wszystko git.
po dwoch kroplowkach poczul sie duzo lepiej ,a po trzeciej masakrycznie przyspieszyl oddech i znowu zalegl
zmiana weta, przeswietlenie i okazuje sie,ze kot ma czesc serca i pluc w plynie
Leki popedzajace wydalanie, plus cos na serce, chwilowa poprawa na tydzien.
A na koniec odstawil sam jedzenie, łaziłem za nim z przysmakami, nic nie jadl i tylko spał.
i chudł, w Ciagu 2 kolejnych tygodni z 8 kg kocura zrobilo sie niecale 4 kg cierpienia.
Jak dostal u weta leki uspokajajjace przed zlotym strzalem, to go scielo w kilka sekund.
Pani vet powiedziala, ze decyzja nasza, ale skoro nic nie przyjmuje, to bedzie dla niego smierc glodowa.

Spędzil z nami rowne 14 lat, przybłedał sie w sklepie z wyposażeniem wnetrz jak byl malym berbeciem i wlazł mi pod nogi, i tak juz został.
Piekielnie sie z nm zżyliśmy i to jest najgorsze w posiadaniu zwierząt - ich odchodzenie.

Re: Zwierzęta masterfulowców

: 04-07-2023, 16:13
autor: tomaszm
To prawda, ja moją sukę Berneńskiego psa pasterskiego pochowałem miesiąc po tym jak ją zaatakował rak kosci. Kompletnie nic się nie dało zrobić. Znalazłem ją na dywaniku jak wychodziłem z domu jak umarła. Była bardzo towarzyska i chciała się pożegnać:(

Możecie nie wierzyć ale spała z kotami w budzie. Tak koty uwielbiała na podwórku. Zaczłea kuleć na biodra, zawiozłem ją do jednego weterynarza, drugiego, trzeciego każdy mi mówił to samo ,że z takim czymś się wygrać nie da. Z psa ,który był wszędzie po 8 latach raczysko ją pokonało.

Po domu błaka mi się tak średnio z 3-4 kotów na raz z tym ,że jeden jest mój reszta to jacys znajomi kici których przyprowadziła.

To jest jakaś stara kotka. Bo posiwiała.

Obrazek

Ten to z kolei chyba od kici najlepszy kolega ,bo ciągle się wygłupiają

Obrazek

I sprawczyni całego zamieszania. Moja kotka.

Obrazek

Ja nie wiem czy te koty są od jakich sąsiadów(kurwa nie mam pojęcia) ale śpią u nas i w sumie jak im pasuje.Kleszcze im usuwam , karmie je. Śmisze rzeczy są z tymi kotami.

A i czarny dzordż. Ten to przychodzi tak styrany ,że jebnie sie na tarasie i nie ma siły wstać.

Obrazek

Musi mieć tam jakąś wysoką hierachię kocią ,bo widać ,że zawodnik lubi się napierdalać.

Re: Zwierzęta masterfulowców

: 05-07-2023, 15:56
autor: Medard
być może petsy inaczej paczą na te zażyłości z człowiekiem:

Re: Zwierzęta masterfulowców

: 18-07-2023, 14:56
autor: bartwa
Obrazek

Bóbr. Nie mój, chyba niczyj, swój.

Re: Zwierzęta masterfulowców

: 19-07-2023, 10:52
autor: Pelson
Najprzewielebniejszy pisze:
04-07-2023, 15:59

Piekielnie sie z nm zżyliśmy i to jest najgorsze w posiadaniu zwierząt - ich odchodzenie.
Właśnie przez to przechodzimy, miotając się od jednej skrajności do drugiej.
Wisi to nad nami jak ten miecz Damoklesa, każda rozmowa się zawiesza w ciszy, która zapada po kilku zdaniach.
Rozpacz miesza się z nadzieją, pełne spektrum miotania się od ściany do ściany, a żadna decyzja nie jest dobra. Pozwolić odejść, a może jednak operować, wiedząc, że otwarcie może równać się decyzji o wcześniejszym uśpieniu?

Nasz Fuego ma jutro operację.
Tak zadecydowaliśmy.
11 cm guz na prawej stronie wątroby, tuż obok pęcherzyka żółciowego.
Będzie trudno, szanse są, ale ryzyko ostateczne jest znacznie większe.

Kurwa...

Obrazek

Re: Zwierzęta masterfulowców

: 19-07-2023, 22:40
autor: piotraz
Trzymam kciuki, uda.sie!!!

Pytanie:
Używa ktoś z was przyczepki dla psa do roweru?