Pierwszą szyłem w Wólczance, ale okazała się niewypałem. Potem już tylko E. Berg (z wygody, Złote Tarasy mam po drodze z domu na lotnisko). Doświadczona i kompetentna obsługa przede wszystkim, a przeglądając próbniki tkanin (lekko licząc 1000) czuję się jak dzieciak w salonie Lego :D :D :D.kakademona pisze: jeszcze nie szyję, bo narazie nie wiem gdzie.moje miasto pod tym wzgledem odpada.przegladam oferty.może cos zasugerujesz?
Oczywiście, że wliczam, to też kosmetyki.kakademona pisze: 10-12 to nadal dużo....chyba ,że wliczasz zdobycze białych ludzi czyli mydło , paste do zębów, szampon,żel pod prysznic....zaryzykuje ,że tego uzywamy wszyscy....natomiast nie wszyscy uzywają:
Peeling do ryja obowiązkowy, coś nawilżającego (tonik for example) też, krem do rąk warto mieć. Pod oczy to jest dobry sen i młody wiek :D.kakademona pisze: peeling do twarzy,krem/żel cokolwiek pod oczy, krem do twarzy, powiedzmy nawilżający...to nadal daleko od twoich 10-12...martwię się o ciebie...