GÓRY
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- evildead
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1105
- Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
- Lokalizacja: KRK
Re: GÓRY
jakoś strasznie nie mam tych gór zdeptanych, ale te najciekawsze widokowo trasy pozaliczałem, reszta to raczej leśne wędrowanie bez jakiś porażających panoram:
- Mogielica oczywiście, mega widok i nocą i za dnia (oprócz całego pasma Gorców i Tatr za nimi elegancko widać też Beskid Wyspowy i Żywiecki, a nawet Sącz i Kraków. Widokowo chyba najatrakcyjniejsze miejsce na Podtatrzu - tylko że dwa razy byłem na wieży i za każdym razem tak pizgało że trzeba było na kolanach chodzić, nie wiem czy to reguła czy co :) http://www.malopolska.pl/Turysta/Panora ... lica4.aspx" onclick="window.open(this.href);return false;
- pobliski Ćwilin, idzie się albo z Mogielicy przez Jurków, albo z Przełęczy Gruszowiec (ale tam chyba krucho z parkingami, jest natomiast Bar Pod Cyckiem - chociaż się nie stołowałem ;) ). W samym Jurkowie wygodny parking pod kościołem. Widoki podobne jak z Mogielicy, uboższe o część pn/wsch.
- Luboń Wielki - szlak z wsi Glisne to chyba największy hardcore jaki Beskid Wyspowy może zafundować, jak na leśną ścieżkę to bywa naprawdę stromo, jak jest mokro to można się zdrowo wypieprzyć. Można się natknąć na downhillowców, bez schodzenia z roweru zjazd udaje się nielicznym. Sam szczyt (z wieżą radiowo-komórkową i zajeładnym budynkiem schroniska) może widokowo nie powala ale niecałą godzinę grzbietem można dojść do widokowej Hali Krzysie (vel Surówka) gdzie widok na Tatry i Gorce robi robotę. Wygodny parking w Glisnem przy drodze, tuż obok ujścia szlaku, można też iść z Mszany Dolnej ale to dodatkowe 1-1,5 godziny średnio ciekawymi drogami.
- pętla Stare Wierchy - Turbacz - obie miejscówki mają piękną panoramę na pd, a grzbiet między nimi ma prześwity na północną stronę, z panoramą Beskidu Wyspowego; ja się zatrzymałem na noc w Starych Wierchach, rano poszedłem na Turbacz i wróciłem innym grzbietem bezpośrednio do Obidowej gdzie miałem auto, bardzo sympatyczne gorczańskie kilkanaście kilometrów. Dojazd to albo skręt w lewo z Zakopianki (KRK->Zako) w Klikuszowej i dalej aż się droga skończy, albo łapanie busa w Klikuszowej (rzadko jeżdżą)
- Lubań - widokowo o tyle ciekawy że widzisz Tatry a przed nimi Zalew Czorsztyński; ja szedłem z Grywałdu i latem to pewnie lajtowa dróżka, mnie się trafiła po świeżym opadzie z 2 godzin spaceru zrobiło się blisko 5 godzin ciężkiej harówy. Dość powiedzieć że przy minus 15 zdjąłem czapkę i porozpinałem się prawie do bielizny ;) Można też wejść od północy, od Ochotnicy ale z relacji znajomych wynika że nogi w dupę wchodzą i generalnie szlak nudny jak cholera.
no i tyle, więcej nie znam :)
możecie ewentualnie uderzyć w pobliskie Pieniny ale to temat na inną opowieść ;)
- Mogielica oczywiście, mega widok i nocą i za dnia (oprócz całego pasma Gorców i Tatr za nimi elegancko widać też Beskid Wyspowy i Żywiecki, a nawet Sącz i Kraków. Widokowo chyba najatrakcyjniejsze miejsce na Podtatrzu - tylko że dwa razy byłem na wieży i za każdym razem tak pizgało że trzeba było na kolanach chodzić, nie wiem czy to reguła czy co :) http://www.malopolska.pl/Turysta/Panora ... lica4.aspx" onclick="window.open(this.href);return false;
- pobliski Ćwilin, idzie się albo z Mogielicy przez Jurków, albo z Przełęczy Gruszowiec (ale tam chyba krucho z parkingami, jest natomiast Bar Pod Cyckiem - chociaż się nie stołowałem ;) ). W samym Jurkowie wygodny parking pod kościołem. Widoki podobne jak z Mogielicy, uboższe o część pn/wsch.
- Luboń Wielki - szlak z wsi Glisne to chyba największy hardcore jaki Beskid Wyspowy może zafundować, jak na leśną ścieżkę to bywa naprawdę stromo, jak jest mokro to można się zdrowo wypieprzyć. Można się natknąć na downhillowców, bez schodzenia z roweru zjazd udaje się nielicznym. Sam szczyt (z wieżą radiowo-komórkową i zajeładnym budynkiem schroniska) może widokowo nie powala ale niecałą godzinę grzbietem można dojść do widokowej Hali Krzysie (vel Surówka) gdzie widok na Tatry i Gorce robi robotę. Wygodny parking w Glisnem przy drodze, tuż obok ujścia szlaku, można też iść z Mszany Dolnej ale to dodatkowe 1-1,5 godziny średnio ciekawymi drogami.
- pętla Stare Wierchy - Turbacz - obie miejscówki mają piękną panoramę na pd, a grzbiet między nimi ma prześwity na północną stronę, z panoramą Beskidu Wyspowego; ja się zatrzymałem na noc w Starych Wierchach, rano poszedłem na Turbacz i wróciłem innym grzbietem bezpośrednio do Obidowej gdzie miałem auto, bardzo sympatyczne gorczańskie kilkanaście kilometrów. Dojazd to albo skręt w lewo z Zakopianki (KRK->Zako) w Klikuszowej i dalej aż się droga skończy, albo łapanie busa w Klikuszowej (rzadko jeżdżą)
- Lubań - widokowo o tyle ciekawy że widzisz Tatry a przed nimi Zalew Czorsztyński; ja szedłem z Grywałdu i latem to pewnie lajtowa dróżka, mnie się trafiła po świeżym opadzie z 2 godzin spaceru zrobiło się blisko 5 godzin ciężkiej harówy. Dość powiedzieć że przy minus 15 zdjąłem czapkę i porozpinałem się prawie do bielizny ;) Można też wejść od północy, od Ochotnicy ale z relacji znajomych wynika że nogi w dupę wchodzą i generalnie szlak nudny jak cholera.
no i tyle, więcej nie znam :)
możecie ewentualnie uderzyć w pobliskie Pieniny ale to temat na inną opowieść ;)
Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
A spawn of hell I am the evil dead
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 665
- Rejestracja: 01-10-2011, 22:22
Re: GÓRY
Piknie, na to właśnie liczyłem. Podziękował!
Ogólnie mam ochotę na zrobienie tych ok. 35 km, raczej bez dojeżdżania bo szkoda czasu na pierdoły ;) A Pieniny wiadoma sprawa. Były nawet opcją na najbliższy wyjazd, ale kolega przypomniał mi, że się jakieś wakacje zaczęły, a ja nie lubię tłumu. Tam wrócę we wrześniu. I jeszcze powtórka z Lackowej konieczna, bo poprzednim razem to się omordowałem tam nieprzeciętnie...
Ogólnie mam ochotę na zrobienie tych ok. 35 km, raczej bez dojeżdżania bo szkoda czasu na pierdoły ;) A Pieniny wiadoma sprawa. Były nawet opcją na najbliższy wyjazd, ale kolega przypomniał mi, że się jakieś wakacje zaczęły, a ja nie lubię tłumu. Tam wrócę we wrześniu. I jeszcze powtórka z Lackowej konieczna, bo poprzednim razem to się omordowałem tam nieprzeciętnie...
- DeadButDreaming
- w mackach Zła
- Posty: 946
- Rejestracja: 16-12-2012, 15:40
Re: GÓRY
Wszystkie foty z eskapad na rowerze - przekozak! Jeśli podzielisz się, jaki to model roweru będę Twoim fanem ;-) Giant?chaos pisze:
The withered bones of those who failed
But more so of those who didn't even try
But more so of those who didn't even try
- manieczki
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12171
- Rejestracja: 25-07-2010, 03:07
Re: GÓRY
Schudnij opasie.
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: GÓRY
ImP pisze:Piknie, na to właśnie liczyłem. Podziękował!
Ogólnie mam ochotę na zrobienie tych ok. 35 km, raczej bez dojeżdżania bo szkoda czasu na pierdoły ;) A Pieniny wiadoma sprawa. Były nawet opcją na najbliższy wyjazd, ale kolega przypomniał mi, że się jakieś wakacje zaczęły, a ja nie lubię tłumu. Tam wrócę we wrześniu. I jeszcze powtórka z Lackowej konieczna, bo poprzednim razem to się omordowałem tam nieprzeciętnie...
Fakt, że w Pieniny w szczycie sezonu jechać nie ma sensu, ale...wystarczy lekko niepewna pogoda i cuda się zdarzają. W tamtym roku zrobiłem sobie pętlę Czerwony Klasztor-Czerwony Klasztor zaczynając od strony Słowacji, wyłażąc na Wysoki Wierch i z powrotem przez Palenicę i Szczawnicę, Drogą pienińską. Fakt, że momentami trochę padało, ale na trasie Wysoki Wierch - Palenica spotkałem sześć osób w tym trzech juhasów, jedną zaangażowaną sportsmenkę i już na wysokości Szafranówki, parę w klapkach. Na dole przy wyciągu oczywiscie dziki tłum...
Do powyższych proponuję jeszcze szlak Łącko-Szczawnica po drugiej stronie Dunajca. Spokój, pusto, a co najważniejsze możliwość spojrzenia z innej strony na Gorce, Tatry, Pieniny i ten cały bałagan..
- DeadButDreaming
- w mackach Zła
- Posty: 946
- Rejestracja: 16-12-2012, 15:40
Re: GÓRY
Dzięki bardzo
The withered bones of those who failed
But more so of those who didn't even try
But more so of those who didn't even try
- evildead
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1105
- Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
- Lokalizacja: KRK
Re: GÓRY
Si. W okresie wakacyjno-wczesnojesiennym nawet na wschodzie słońca na Trzech Koronach bywa że brakuje miejsca.Fakt, że w Pieniny w szczycie sezonu jechać nie ma sensu
Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
A spawn of hell I am the evil dead
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 665
- Rejestracja: 01-10-2011, 22:22
Re: GÓRY
Rok temu końcem września robiliśmy pętelkę Radziejowa - Przełęcz Obidza - Wysoka. Trochu luda było (chociaż poza Przełęczą Obidza tłumu nie stwierdzono). Pod koniec (w okolicy Wysokiej) już luźniutko. Na drugi dzień wleźliśmy na szlak graniczny i tu już całkiem pusto. Ale przyznać trzeba, że deszcz wtedy zdziesiątkował śmiałków (kurwa, w życiu tak nie zmokłem). W Szczawnicy stacjonowało trochę luda, ale dało się normalnie przejść. W sezonie tego nie widzę. Całe szczęście, że są miejsca urokliwe i dużo mniej znane / uczęszczane.evildead pisze:Si. W okresie wakacyjno-wczesnojesiennym nawet na wschodzie słońca na Trzech Koronach bywa że brakuje miejsca.Fakt, że w Pieniny w szczycie sezonu jechać nie ma sensu
Niestety całkowicie przepychania się na szlaku nie uniknę - w planach jakiś krótki wypad w Bieszczady. Ale tu kłania się sprawdzona opcja - wyłazić rano zanim klapkowicze przyszturmują.
- chaos
- w mackach Zła
- Posty: 770
- Rejestracja: 24-12-2008, 13:24
- manieczki
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12171
- Rejestracja: 25-07-2010, 03:07
Re: GÓRY
Komu podpierdalasz internet przez WIFI, polaczku?535 pisze:Tymczasem u betoniarza... Takie oto widoki.
http://krucjatarozancowazaojczyzne.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
- evildead
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1105
- Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
- Lokalizacja: KRK
Re: GÓRY
Wczoraj i dziś fajna pętelka - Dolina Furkotna, Bystry Przechód, Dolina Młynicka no i noc na tym co z nim umierać nawet żyć ;)
Wysoka i północny odcinek Grani Baszt spod Bystrej Ławki (Szatan kulminuje po prawej)

wieczorny landszaft z Szatana (jak dla mnie jedna z piękniejszych panoram w Tatrach)

zachód słońca gdzieś nad Czerwonymi Wierchami

na granicy nocy i dnia - widok w stronę Zakopanego

godzina 3:30, dnieje powoli, nad stawem poniżej widać śmiałka prawdopodobnie goniącego na Koprowy na wschód - niestety, nie zdąży ;)

4:30, wschód słońca między Niźnimi Rysami, a Rysami


Panoramy fajne, ale droga na Szatana i sam wierzchołek raczej wkurwiające - na trasie straszna kruszyzna i prożki w żlebie (z jednego spadłem, bo mi się chwyt w łapie rozleciał :P na szczęście skończyło się na potłuczeniach, wybitym palcu i porozrywanych ciuchach, najniższy wymiar kary), a na samym szczycie miejsca tyle że ciężko się było ze śpiworem rozstawić. Ale i tak spoko :)
Wysoka i północny odcinek Grani Baszt spod Bystrej Ławki (Szatan kulminuje po prawej)

wieczorny landszaft z Szatana (jak dla mnie jedna z piękniejszych panoram w Tatrach)

zachód słońca gdzieś nad Czerwonymi Wierchami

na granicy nocy i dnia - widok w stronę Zakopanego

godzina 3:30, dnieje powoli, nad stawem poniżej widać śmiałka prawdopodobnie goniącego na Koprowy na wschód - niestety, nie zdąży ;)

4:30, wschód słońca między Niźnimi Rysami, a Rysami


Panoramy fajne, ale droga na Szatana i sam wierzchołek raczej wkurwiające - na trasie straszna kruszyzna i prożki w żlebie (z jednego spadłem, bo mi się chwyt w łapie rozleciał :P na szczęście skończyło się na potłuczeniach, wybitym palcu i porozrywanych ciuchach, najniższy wymiar kary), a na samym szczycie miejsca tyle że ciężko się było ze śpiworem rozstawić. Ale i tak spoko :)
Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
A spawn of hell I am the evil dead
- chaos
- w mackach Zła
- Posty: 770
- Rejestracja: 24-12-2008, 13:24