Tematy niekoniecznie związane z metalem i muzyką...
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
-
maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
28-06-2012, 14:53
535 pisze:Zenek pisze:Avensis>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>lata świetlne>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>Passat
Ile kilometrów przejechałeś pierwszym, a ile drugim?
u mnie w rodzinie byla sytuacja, ze avensis sprawowal sie duzo lepiej niz passat. passat nowka a silnik pierdolil sie conajmniej raz na 2 miesiace.
Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo

Jestem Maciek, szukam klanu.
-
535
28-06-2012, 15:57
Mnie tam avensis i passat, ani ziębi, ani grzeje. Natomiast snując tak radykalne wizje, należy mieć jakiekolwiek doświadczenia, stąd moje pytanie
W firmie w której kiedyś pracowałem, były różne samochody. Między innymi dwa passaty. Była także toyota, skoda, fiaty, nawet peugeot. VW tragedia. Jeden i drugi. Dla ich usprawiedliwienia dodam , że duży udział miał sposób użytkowania. Jak nie wtryski to turbina, różne dziwne usterki "jedyne w tej części Europy" - tak mówili w serwisie. Współczuję temu kto wziął tą padlinę jako następny. Po co to piszę? Otóż, najmniej awaryjną marką w tym całym burdelu był Fiat. Zwykłe Fiaty Seicento Van. Przejeżdżały od przeglądu do przeglądu dostając w "pizdę" równo, rzadko odwiedzając nadprogramowo serwis, a co najważniejsze nie pamiętam, aby z trzech egzemplarzy, którykolwiek wrócił na lawecie lub na holu.
-
Nasum
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15599
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
28-06-2012, 16:02
Im mniej bajerów tym mniej rzeczy które mogą się spierdolić, proste konstrukcje nie oszałamiają nietuzinkowymi rozwiązaniami technicznymi, i jedyne co w nich trzeba wymienić to płyny, i wszelkie części eksploatacyjne, które muszą być po pewnym czasie wymienione, jak hamulce, czy amortyzatory. W tych wszystkich wychuchanych, wydmuchanych cackach pokroju Passata czy A8, czy jakimkolwiek BMW 7 jest najebane tyle elektroniki, tyle cudownych czujników, które mają pomóc kierowcy, że można się chwycić za łeb i skomentować swojskim " o kurwa".
-
535
28-06-2012, 16:15
Przypomniało mi się coś o marce toyota. Oczywiście to kompletny przypadek, ale...w ramach żartu, bo temat poważny. Jadąc kiedyś długi odcinek przez Europę, byłem świadkiem awarii (postój na poboczu z mechanikiem, wciąganie na lawetę, tudzież pomoc w przepchnięciu samochodu w bezpieczne miejsce) trzech samochodów marki toyota i dziwnym trafem były to modele RAV 4. Śmiałem się, że właśnie wszystkie raporty Dekry i innych organizacji poszły się jebać.
-
kakademona
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1215
- Rejestracja: 09-02-2008, 21:04
28-06-2012, 18:15
Morph pisze:Pisałeś o imprezie:
najpiekniejszemu samochodowi rajdowo/drogowemu
Więc sobie gadaj ;P
I nie gadaj, że Żuczek AD 2012 jest brzydki.
@Zenek - nie piszę o New Beetle, piszę o (The) Beetle '12, które z brzydkiego kaczątka zrobiło SexyWagen.
zgadzam sie.o ile new beetle to była dla mnie porazka o tyle model 2012 to piekne auto.jest stylizowany na porsche.
-
kakademona
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1215
- Rejestracja: 09-02-2008, 21:04
28-06-2012, 18:18
BOLEK pisze:
ja np takim jeżdżę
przed kupnem miałem ciężki wybór by wyrzygać tyle kasy ale warto było oj warto
no to mamy juz na pewno dwóch posiadaczy land rovera na forum.może niedługo bedzie trzeci z range roverem ;)
eh wreszcie jakieś początki elity na forum masterful
-
PureHate
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1450
- Rejestracja: 14-05-2011, 15:03
28-06-2012, 19:22
Oczywiście niech biorą samochody mogą nawet wszystkie.
-
Bambi
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2163
- Rejestracja: 15-06-2011, 13:00
- Lokalizacja: Trzymiasto
28-06-2012, 19:46
Ja jeżdżę takim i jest super! :D
HAILSA!!!!!
-
Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
-
Kontakt:
28-06-2012, 19:48
Bardzo chciałem się przekonać do nowego Clio, ale nie, no nie mogę. Dziś za to jak poszedłem MiTo oglądać sprzedawca bardzo mnie zaczął namawiać na Juleczkę 170KM, za tydzień oblatuję :D.
Give birth to something dead
Give birth to something old
-
Bambi
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2163
- Rejestracja: 15-06-2011, 13:00
- Lokalizacja: Trzymiasto
28-06-2012, 19:50
Ja mam rocznik 2000, oczywiście trochę bardziej popukany i porysowany niż ten na zdjęciu :D
HAILSA!!!!!
-
Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
-
Kontakt:
28-06-2012, 19:52
Po rodzinie i znajomych widzę, że średnio stare Renault są nie do zajechania. Wpisujesz się widzę w trend ;)
Give birth to something dead
Give birth to something old
-
Bambi
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2163
- Rejestracja: 15-06-2011, 13:00
- Lokalizacja: Trzymiasto
28-06-2012, 21:23
No te clio są jak nokia, zmieniasz dopiero jak się znudzi albo zacznie wkurwiać, bo się nie rozjebią. Chociaż ostatnio mi się z silnikiem coś jebie, krztusi się i na niskich obrotach nieraz gaśnie. Ale to chyba od gazu, muszę jechać do gazownika, niech mi podkręci te obroty minimalne i znów będzie jak nowy. No i muszę wymienić przycisk awaryjnych, bo mam aktualnie cały panel zaklejony taśmą klejącą, bo się połamał. No i nie mogę ani awaryjnych włączyć ani nic. Kilka rzeczy i będzie jak nowy!
HAILSA!!!!!
-
Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
28-06-2012, 21:39
Bambi pisze: Chociaż ostatnio mi się z silnikiem coś jebie, krztusi się i na niskich obrotach nieraz gaśnie. Ale to chyba od gazu, muszę jechać do gazownika, niech mi podkręci te obroty minimalne i znów będzie jak nowy.
Jak od gazu to może być coś z elektroniką. Z tego co wiem to komputer zapamiętuje to jak jeżdzisz i dopasowuje performance do sposoby jazdy określonego na początku. Jeśli na początku bardziej go cisnałeś, np. na trasie to przy póżniejszej jeździe po mieście wzrasta spalanie i zmienia się sposób w jaki silnik dopasowuje wydajność. Może warto sie temu przyjrzeć. Oczywiście jesli się myle to niech mnie ktoś poprawi.
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
-
Bambi
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2163
- Rejestracja: 15-06-2011, 13:00
- Lokalizacja: Trzymiasto
28-06-2012, 21:47
No dość ostro jeździłem na początku, spalał sporo, ale nie gasł. Później pojechałem do gazownika, obniżył obroty, spalanie mniejsze (wcześniej na pełnym baku jechałem 220 km, teraz 280-300), ale za to nieraz na światłach gaśnie, na jałowym. Muszę chyba znów się podpiąć i podciągnąć te obroty.
HAILSA!!!!!
-
535
28-06-2012, 22:03
Jeśli chodzi o falowanie obrotów w Renault to jest temat rzeka, a jeżeli dochodzi do tego instalacja gazowa to temat morze. Bambi - bądź dzielny, będą chcieli wykonać z Twym autem tysiąc operacji. Módl się, by wśród pierwszych trzech diagnoz. Któraś okazała się prawdziwa.
-
Bambi
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2163
- Rejestracja: 15-06-2011, 13:00
- Lokalizacja: Trzymiasto
28-06-2012, 22:05
Nie no, myślę, że po prostu mi zwiększy obroty tak jak poprzednio, trochę więcej będę palił, ale problem będzie z głowy.:)
HAILSA!!!!!
-
535
28-06-2012, 22:12
Myślę, że czas pojeździć trochę na benzynie i dać mu porządnie w p... Na tyle na ile to możliwe, oczywiście. Taka regulacja obrotów to na moje oko półśrodek, ale skoro jeździ to może nie ma co psuć. Sam się zgłosi.
-
kakademona
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1215
- Rejestracja: 09-02-2008, 21:04
28-06-2012, 22:22
miałem astre II na gaz.przejechałem 150 tys na falujących obrotach.nigdy nie byłem na regulacji własnie po to by mi nierozregulowali.paliła sporo bo prawie 11 litrów , ale i tak się opłacało.
-
Bambi
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2163
- Rejestracja: 15-06-2011, 13:00
- Lokalizacja: Trzymiasto
29-06-2012, 00:09
mi teraz pali jakieś 7 l gazu na setę. dlatego więc mam dylemat czy coś regulować czy nie :D Może jednak dam radę z tym gaśnięciem raz po raz :D
HAILSA!!!!!
-
535
29-06-2012, 09:39
Gorzej będzie Panie Kolego jak zgaśnie Ci w trakcie jazdy (przy wysprzęglaniu - zmiana biegu, hamowanie) i stracisz głowę...Wtedy istnieje niebezpieczeństwo, że już nam o tym nie napiszesz.