Księża
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: Księża
:D
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12152
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Księża
Nie, nic z tych rzeczy, dyskutuję sobie na spokojnie z kilkoma kolegami na PM na bieżąco na różne tematy. Po prostu jak ktoś ma ochotę to spoko, jak nie to nie, i tak i tak będzie spoko.Ascetic pisze:foszek. no cóż.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: Księża
triceps,reaguj: to alternatywna rzeczywistość.
A co jeśli byrgh tam poleca jazzowe nowinki?
A co jeśli byrgh tam poleca jazzowe nowinki?
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- wolff
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2146
- Rejestracja: 03-07-2017, 19:16
Re: Księża
Ale zaraz, teraz nagle wpadasz z czynami kryminalnymi?ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:Mówimy oczywiście w kontekście dyskusji o szanowaniu ludzi o odmiennych poglądach, a nie o czynach kryminalnych.wolff pisze:Cóż to za czerstwe pierdolenie. Grupa murzynów wydyma ci dziewczynę, a ty zaproponujesz im pogawędkę przy piwie.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: Szacunek do innych ludzi jest niezmiennie imponujący.
Są ludzie którym szacun się nie należy, proste. A jak chcesz każdego po rowie głaskać zostań Dalajlamą.
Pytanie kogo należy tolerować i kto zasługuje na szacunek.
Jebać żuli.
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16291
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Księża
właściwie to rozumiem. tutaj tylko kloaczne żarty i chamstwo. brzydzę się tym tak samo jak Ty. nawet nie wiesz jak.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:Nie, nic z tych rzeczy, dyskutuję sobie na spokojnie z kilkoma kolegami na PM na bieżąco na różne tematy. Po prostu jak ktoś ma ochotę to spoko, jak nie to nie, i tak i tak będzie spoko.Ascetic pisze:foszek. no cóż.
a, te Seba. ważkie tematy tam na PM podnosicie?
lys på slutten av lys
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15886
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: Księża
Na szacunek trzeba sobie zapracować, natomiast tolerować można, aczkolwiek nie trzeba.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18306
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Księża
W temacie o ksiezach? Wymieklem pare stron temu.[V] pisze:triceps,reaguj: to alternatywna rzeczywistość.
Poza tym jeszcze mnie leb boli jak sie zderzylem z sciana w postaci "odrzucam twoj argument".
woodpecker from space
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12152
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Księża
Hehe, właśnie do niego napisałem;)[V] pisze:triceps,reaguj: to alternatywna rzeczywistość.
A co jeśli byrgh tam poleca jazzowe nowinki?
Wydawało mi się, że pisząc o bandzie murzynów miałeś na myśli gwałt, ale może chodziło o zdradę. Nie było to jasne, bo przykład był jaskrawy.wolff pisze:Ale zaraz, teraz nagle wpadasz z czynami kryminalnymi?
Pytanie kogo należy tolerować i kto zasługuje na szacunek.
Na starcie każdy ma u mnie czystą kartę, a jak robi się niemiło to zawsze można sobie po prostu pójść i tyle. Szkoda czasu i energii, by się przejmować. Nie wszyscy oczywiście zasługują na szacunek, no ale na to też trzeba pracować.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18306
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Księża
Sprzecznosc, jezeli nie wierzy, ze sie skonczy z ostatnim tchnieniem, to nie ma w nim tego strachu a wrecz przeciwnie. Jest to przylozenie ateistycznej miary pojmowania swiata do przekonan osoby wierzacej ;)nicram pisze:Wszystko super, powiedz to wszystko swojemu koledze. Pytanie do Ciebie - dopuszczasz, że to co opisujesz jako przeczuwanie obecności zrodzone jest ze strachu i niemożliwości pogodzenia się z tym, że wraz z ostatnim tchnieniem skończysz się? Nieodwracalnie i na zawsze?[V] pisze:Jeśli nie masz zabetonowanego poglądu na świat ,rozwijasz się,zadajesz pytania to wszystko może ulec zmianie. Można by to nazwać stanem aktywnej refleksji nad światem ,swojej roli w nim. Dla mnie osobiście Bóg albo cokolwiek nim jest skrywa się w tajemnicy. Nie można tego rozwikłać ani zrozumiec.Wydaje sie,ze niektórzy jednak bardziej przeczuwają ową obecnośc.Co naturalnie nie czyni ich lepszymi od innych.
woodpecker from space
- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6593
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: Księża
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/michal- ... cs&utm_v=2" onclick="window.open(this.href);return false;
Dobrze, że Ziobro do spółki z Piotrowiczem zrobią porządek z tym środowiskiem, bo ta kara to śmiech na sali!
Dobrze, że Ziobro do spółki z Piotrowiczem zrobią porządek z tym środowiskiem, bo ta kara to śmiech na sali!
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
Re: Księża
Tak przynajmniej się (do pewnego momentu) wydawało, ale to co się stało potem...Mam wrażenie, że mamy pierwszego w historii forum męczennika za wiarę (w kościół katolicki). Ktoś wie gdzie się zgłasza takie sprawy, może dadzą kilka złotych na mój ulubiony gatunek piwa?Hatefire pisze:Kurna to jest właśnie to o czym wielu ci pisało. Tu na przykład samodzielnie postawiłeś chochoła i w niego bijesz. Kto ci broni chodzić na msze, nawet codziennie. Cała dyskusja zasadniczo toczy się wokół relacji kościół/społeczeństwo/polityka, a nie o tym, że ktoś sobie chodzi na msze wg starego rytu.Bloodcult pisze:jak ktoś inny chce sobie raz na tydzień na Mszę pójść (niech już będzie że sam se za nią zapłacę) to już jest plebsem godnym kpin i pogardy.
- Bloodcult
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7637
- Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
- Lokalizacja: Łódź
Re: Księża
Te przytyki były skierowane TYLKO I WYŁĄCZNIE do Ciebie.nicram pisze:Chciałbym tylko przypomnieć, że koleś obwieszcza się inteligentem, po czym na dowód tego wkleja zdjęcia działki, którą nabył, nie potrafi sklecić logicznego zdania i popełnia błędy ortograficzne. To nie jest pycha? Wali w ludzi którzy mieszkają w wieżowcach, jeżdżą autobusami i tramwajami itd. To nie jest pycha?[V] pisze:Pojawia sie zarzut pychy i spoglądania z góry na tych którzy nie dołączyli do bożej trzódki.
To Ty pierwszy mnie zacząłeś wyzywać, obrażać i atakować personalnie. Do tego zacząłeś kłamać że robię memy i szpieguje co robisz (odniosłem się tylko do tego o czym TY SAM na forum pisałeś). Sam kilka lat temu obwieściłeś się "jedynym z tego forum z tytułami naukowymi" :) Zdjęcie działki wstawiłem bo 535 sugerował że mam lepsze zajęcia niż pisanie na forum, a jak widać po zdjęciach nie miałem :)
Trzeba było normalnie dyskutować a nie wyskakiwać z rynsztokowym językiem i obelgami to bym się nie chwalił że mam lepszą pracę :)
No nie do końca. Ty i Drone owszem ale głosów "jak możesz wspierać tę skurwiałą instytucję która (tu padały: pedofilia, stosy, 80 miliardów Indian)" było znacznie więcej niż bym się spodziewał po ludziach którzy mają jednak trochę oleju w głowie :)Hatefire pisze:Kurna to jest właśnie to o czym wielu ci pisało. Tu na przykład samodzielnie postawiłeś chochoła i w niego bijesz. Kto ci broni chodzić na msze, nawet codziennie. Cała dyskusja zasadniczo toczy się wokół relacji kościół/społeczeństwo/polityka, a nie o tym, że ktoś sobie chodzi na msze wg starego rytu.
Nigdzie tego nie pisałem, piłem do Drona i jego Jungowskich tez o walce z ciemną stroną własnego ja (picie na umów i pełna swoboda). Możesz nie chodzić do Kościoła i gorszym moralnie Cie to nie uczyni. Zajadłość w walce w Kościołem już tak.Prodi pisze:Czy to że nie melduję się co tydzień na mszy trydenckiej czyni mnie amoralnego skurwiela, który tylko czyha na to by zdradzić swoją żonę z koleżanką z pracy a potem pójść nabić na mieście ze 3 promile w najpodlejszych knajpach? Weź pomyśl.
- Bloodcult
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7637
- Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
- Lokalizacja: Łódź
Re: Księża
W tej kwestii akurat jest ok. Kilkoro obrzucało mnie wyzwiskami, ale to i tak margines biorąc pod uwagę ilu tu jest ludzi i jaki jest profil tego forum :) Ogólnie to i tak jestem nawet pozytywnie zaskoczony że przyjęto moją przemianę tak bezproblemowo w środowisku ludzi związanym z metalem :) Zwolenniczki aborcji na życzenie już takie miłe nie były (prawdziwy satanizm !).[V] pisze:zadziwiajaca jest tak nawiasem mówiąc ta bezceremonialna nagonka na jednego gościa który otwarcie mówi o swoich przekonaniach . Przestrzeń nomen omen dośc radykalna i nie przyklaskująca tego rodzaju wynurzeniom no ale jednak,kolega wyłożył kawe na ławę.
Spełniło się marzenie Mariana: "marzyłem o tym aby to było miejsce spotkań ludzi kulturalnych" :)
Dyskusja natomiast poszła faktycznie w dziwnym kierunku bo tego że tak wielkim problem jest finansowanie czy konkordat to się nie spodziewałem :)
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: Księża
O, przepraszam. Dokonujesz generalizacji i zarzucasz mi, że moje poglądy to jakiś zbiór tekstów wyjętych z przeczytanych opracowań. Skoro stawiasz taki zarzut, to może przytocz, co to za opracowania, tylko bez ogólników i konkretnie.Medard pisze:Szanowanie poglądów to jedno, a zupełnie czym innym jest fakt, że poglądy Drone'a to w większości zbiór tekstów wyjętych z przeczytanych opracowań, a wiadomo gdzie sprawdza się filizofia, tylko w dyskusjach i na kartach książek.
Jeżeli chodzi o dyskusje na forum, to wypowiadam się na tematy, o których mam jakieś pojęcie, bo mnie w mniejszym lub większym stopniu zajmują lub zajmowały. Nie piszę w ogóle w dziale filmowym, o grach komputerowych czy alkoholach, bo się na tym po prostu nie znam. Jeżeli mówię o pozycji KK w Polsce i o tym, że uważam rozluźnienie obyczajowe za rzecz, która by się przydała w Polsce, to robię to dlatego, że mam bezpośrednie porównanie z tym, jak te sprawy się mają w paru krajach, które dobrze znam osobiście z racji zawodowych i rodzinnych (np. Francja, Kanada, Niemcy czy Włochy).
Jeżeli chodzi o sprawę kol. Bloodculta, to cała dyskusja bierze się stąd, że postulujemy (przynajmniej ja i kol. Hatefire) laicyzację państwa i odcięcie KK od przywilejów wpisanych w system prawny. Bloodcult sugeruje, że niepotrzebnie się oburzamy, gdyż fakt, że w społeczeństwie polskim jest większość katolików, ma usprawiedliwiać tak silną pozycję KK w Polsce. Dodatkowo pojawiają się argumenty o ochronnej roli KK wobec nachalności LGBT i generalnie sił zła. Takie postawienie sprawy powoduje, że Kościołowi słusznie wypomina się małe i duże grzeszki, które są z kolei bagatelizowane argumentami typu "murarze też gwałcą", "zajmijcie się środowiskiem Hollywood".
Tymczasem KK nie jest żadną ochroną przed czymkolwiek, a już na pewno nie przed wyimaginowanym wrogiem pod postacią ogólnoświatowego lewactwa. KK troszczy się o utrzymanie swojego status quo, chytrze grając kartą obrońcy wiary, symboliki i sfery duchowej. Tylko że to nie jest tak, że marginalizacja instytucji spowoduje zniszczenie sfery duchowej i wypracowanej przez wieki symboliki - to tylko narracja KK. Co więcej, swoją postawą "jedynego sprawiedliwego" KK skutecznie zniechęca wielu do zastanowienia się nad tzw. materią wiary, narzuca sztywny kaganiec interpretacyjny, pogardliwie odnosi się wszelkich prób reinterpretacyjnych czy przetwarzania motywów religijnych w sztuce - ma zresztą w tym 1000 lat doświadczenia. Gdyby twórcze jednostki z okresu Oświecenia czy wieku XIX ściśle słuchały zaleceń dostojników kościelnych, do tej pory siedzielibyśmy przy świeczkach.
Jeśli chodzi o kol. [V] i jego uwagi o tym, że mistyka chrześcijańska jest niezwykle głęboka, a my widzimy tylko w tym temacie kler: zakpiłem z tego, bo chyba nikt tutaj nie jest tak ograniczony, by oceniać rzeczywistość ducha przez pryzmat kleru. Uwagi o tym, że Karol Wojtyła niszczyłby mnie w rozmowie filozoficznej jak przedszkolaka są tylko myśleniem życzeniowym: Karol W. nie żyje, kol. V mnie nie zna, nikt tego nie jest w stanie sprawdzić - uważam tę uwagę za czystą złośliwość, podobnie jak późniejsze o warszawskim cwaniaczku (nie skomentuję) czy o kawałkach, które nagrałem i są dowodem mojej nieudaczności (być może są, ale po pierwsze ma się to nijak do dyskusji o klerze, a po drugie nieudaczne wg kol. V są też w zasadzie wszystkie polskie projekty, nawet bezwzględnie najlepsze jak choćby KSM, FURIA czy MGŁA, co sarkastycznie podkreśla przy każdej okazji, więc nie wiem, co trzeba by nagrać, żeby znaleźć choć odrobinę uznania? - pewnie płytę na miarę "Master of Puppets").
Jeszcze co do zarzutu Bloodculta, że jako wyznawca Junga promuję chlanie na umór i lizanie czaszek w imię walki ze złem. Nic podobnego - po prostu pisałem, że jeżeli ktoś wybiera drogę chlania i uznaje, że jest dla niego na danym etapie dobra, to jest ok, jeżeli ktoś wybiera drogę niepicia, to też ok. Nic nie mówiłem o walce ze złem, mówiłem tylko o tym, że każdy ma prawo realizować własną ścieżkę. Można i trzeba wskazywać na zagrożenia wiążące się z nadużywaniem np. alkoholu czy prowadzeniem niezorganizowanego trybu życia, ale zbytni rygoryzm moralny mało komu wychodzi na zdrowie.
Realizacja własnej ścieżki dotyczy też związków partnerskich - będę powtarzał cały czas: czy wprowadzając związki partnerskie zmusza się katolików do zaprzestania współżycia małżeńskiego i rozpoczęcia hulaszczego trybu życia? Czy z tego, że można kupić wódkę w sklepie, wynika, że każdy musi być napruty od 8 rano? Jeżeli KK chce dbać o moralność, niech dba o nią w odniesieniu do swoich wiernych, mówiąc: katolik powinien prowadzić się tak a tak. Tymczasem KK mówi: jest jedyna słuszna moralność i my jesteśmy jej stróżami, zatem trzeba wprowadzić regulacje na poziomie państwowym, by bezeceństwa nie rozpalały głów maluczkich, trzeba chronić wszystkich obywateli. Jeżeli o to nie zadbamy, wasze dzieci mogą zostać zdemoralizowane itd. itp.
Koniec końców postulat jest jeden: niech KK zajmie się sobą i swoimi wiernymi, a przestanie interesować się wszystkim naokoło.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- Bloodcult
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7637
- Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
- Lokalizacja: Łódź
Re: Księża
Kościół może się jedynie zająć swoimi wiernymi choć i nad nimi nie ma żadnej władzy - może tylko mówić. Gdyby Kościół miał stanowić prawo to całkowity zakaz aborcji obowiązywałby już dawno. Związków partnerskich nie ma, bo polityków one nie odchodzą (temat jest co najwyżej obietnicą wyborczą, podobnie jak depenalizacja marihuany czy walka ze smogiem). To że Kościół dostaje takie czy inne dotacje/przywileje (LOL) jest spowodowane tym że kalkuluje się to politykom (a to już jest odzwierciedlenie tego że w Polsce jest taka a nie inna liczebność Katolików). Na podobnej zasadzie politycy nigdy nie przeprowadzą reformy KRUS bo nie odważą się odebrać rolnikom przywileju :) Urzędników też nikt nie pozwalnia uwalniając kraj od biurokracji bo przywilejem niektórych jest nic nie robienie za państwowe pieniądze :) Nie ich kasa to mogą nią szastać - to nie jest tak że wypowiemy Konkordat i nagle premier Biedroń wygłosi w telewizji orędzie: "Słuchajcie obywatele i obywatelki, zaoszczędzone pieniądze będą wam od dziś odliczone od podatku. Uwolniłem was od opresji kleru, bo chcę abyście sami przeznaczyli te pieniądze na co tylko chcecie" :)
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12641
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: Księża
Nic z tych rzeczy. Po pierwsze zadałem mu tylko pytanie, czy dopuszcza taki scenariusz? Skoro sam wspominał o zabetonowanym poglądzie na Świat. Samo pytanie ma określony porządek logiczny, który Ty drogi Tricepsie, odwróciłeś.Triceratops pisze:Sprzecznosc, jezeli nie wierzy, ze sie skonczy z ostatnim tchnieniem, to nie ma w nim tego strachu a wrecz przeciwnie. Jest to przylozenie ateistycznej miary pojmowania swiata do przekonan osoby wierzacej ;)nicram pisze:Wszystko super, powiedz to wszystko swojemu koledze. Pytanie do Ciebie - dopuszczasz, że to co opisujesz jako przeczuwanie obecności zrodzone jest ze strachu i niemożliwości pogodzenia się z tym, że wraz z ostatnim tchnieniem skończysz się? Nieodwracalnie i na zawsze?[V] pisze:Jeśli nie masz zabetonowanego poglądu na świat ,rozwijasz się,zadajesz pytania to wszystko może ulec zmianie. Można by to nazwać stanem aktywnej refleksji nad światem ,swojej roli w nim. Dla mnie osobiście Bóg albo cokolwiek nim jest skrywa się w tajemnicy. Nie można tego rozwikłać ani zrozumiec.Wydaje sie,ze niektórzy jednak bardziej przeczuwają ową obecnośc.Co naturalnie nie czyni ich lepszymi od innych.
Po drugie, odnosząc się do odwróconej logiki Twojego twierdzenia. Skoro nie wierzy, że zginie wraz z ostatnim tchnieniem to znaczy, że ma pewność. Opartą na czym chciałbym zapytać? Na przeczuciu, że jest jakaś obecność poza nim samym, czy na dogmatach wiary katolickiej? Oba przypadki mają słabe (żeby nie napisać wcale nie mają) oparcia w czasoprzestrzennej, materialnej rzeczywistości, w której żyjemy.
Po trzecie, zadałeś mi cios poniżej pasa, nazywając mnie ateistą. Sam wielokrotnie pisałeś, że ateizm to wiara, a ja wielokrotnie wskazywałem, że wiara nie zajmuje w moim życiu wiele miejsca. :-)
all the monsters will break your heart
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12641
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: Księża
Tak wyzywałem cię od qur, choć implikowałeś mi, że od qrew. To był taki eksperyment, żeby sprawdzić twoje zacietrzewienie.Bloodcult pisze:Te przytyki były skierowane TYLKO I WYŁĄCZNIE do Ciebie.nicram pisze:Chciałbym tylko przypomnieć, że koleś obwieszcza się inteligentem, po czym na dowód tego wkleja zdjęcia działki, którą nabył, nie potrafi sklecić logicznego zdania i popełnia błędy ortograficzne. To nie jest pycha? Wali w ludzi którzy mieszkają w wieżowcach, jeżdżą autobusami i tramwajami itd. To nie jest pycha?[V] pisze:Pojawia sie zarzut pychy i spoglądania z góry na tych którzy nie dołączyli do bożej trzódki.
To Ty pierwszy mnie zacząłeś wyzywać, obrażać i atakować personalnie. Do tego zacząłeś kłamać że robię memy i szpieguje co robisz (odniosłem się tylko do tego o czym TY SAM na forum pisałeś). Sam kilka lat temu obwieściłeś się "jedynym z tego forum z tytułami naukowymi" :) Zdjęcie działki wstawiłem bo 535 sugerował że mam lepsze zajęcia niż pisanie na forum, a jak widać po zdjęciach nie miałem :)
Trzeba było normalnie dyskutować a nie wyskakiwać z rynsztokowym językiem i obelgami to bym się nie chwalił że mam lepszą pracę :)
Nic nie kłamałem. Sam nawet przypomniałeś całą akcję i straszyłeś mnie tymi memami. W kontekście informacji, które otrzymałem, był to niezwykły zbieg okoliczności. Nieprawdaż? Tyle razy tutaj łgałeś w żywe oczy, manipulowałeś i konfabulowałeś, że wybacz, ale twoja wiarygodność jest bliska zeru. Tym samym wszelkie dyskusje z tobą nie mają sensu. Negujesz wszystko co ci się nie zgadza z twoim światopoglądem. Możesz pisać o swojej inteligencji, ale chyba nikt w nią tutaj nie wierzy. Nie tylko ja zarzucałem ci brak logiki wypowiedzi i dokładnie wskazywałem gdzie. W dodatku błędy ortograficzne i "tytuł doktora", raczej niezbyt dobrze świadczą o rzeczonym intelekcie. A już do łez rozbawiły mnie te wieżowce i jeżdżenie autobusami i tramwajami. Drone bardzo dobrze ci w tej kwestii napisał pyszałku.
Ostatnie zdanie - kolejny brak logiki. Udowodnienie, że jesteś hipokrytą, było aż tak bolesne? I skąd przeświadczenie, że masz lepszą pracę ode mnie? Masz wiedzę o moim zadowoleniu z niej? O moich zarobkach itd.? I co to jest za argument w ogóle? Z piaskownicy go wytrzasnąłeś? Czy myślisz, że mnie to boli? Ja ci życzę, żebyś się zesrał w tej pracy z samozadowolenia. Z całego serca. :-) Nigdy nikomu niczego w tej materii nie zazdrościłem. Co więcej, chciałbym, żeby każdy miał dobrą i ciekawą pracę, która sprawi mu radość, bo to pierwszy krok do szczęścia. I na sam koniec - czy nie widzisz, że lepiej żebyś zamilkł, bo z każdym zdaniem robisz z siebie jeszcze większego kretyna niż jesteś w rzeczywistości?
all the monsters will break your heart
Re: Księża
I dlatego należy wystawić dupsko i w pozycji uległej czekać na pana proboszcza, bo przecież inaczej się nie da. Dziad tak robili, łojciec, to i ja też. Ktoś coś wspominał o zabetonowaniu? Sami sobie sracie po głowach. Tymczasem te kurwy zacierają wilgotne lepkie rączki. Między innymi przez tego typu pierdolenie mamy to co mamy. "Duchowość i mistyka" w wykonaniu lokalnych katabasów...Zbrojenie mi we fundametach chyba zgniło. Przypominam, że mówimy o polskim kościele broniącym stanu posiadania , starego porządku oraz straszącego ogniem piekielnym. Podsumowując. Widzę, że się niektórym użykownikom forum powodzi , bardzo dużo białego wiruje w powietrzu.Bloodcult pisze:Kościół może się jedynie zająć swoimi wiernymi choć i nad nimi nie ma żadnej władzy - może tylko mówić. Gdyby Kościół miał stanowić prawo to całkowity zakaz aborcji obowiązywałby już dawno. Związków partnerskich nie ma, bo polityków one nie odchodzą (temat jest co najwyżej obietnicą wyborczą, podobnie jak depenalizacja marihuany czy walka ze smogiem). To że Kościół dostaje takie czy inne dotacje/przywileje (LOL) jest spowodowane tym że kalkuluje się to politykom (a to już jest odzwierciedlenie tego że w Polsce jest taka a nie inna liczebność Katolików). Na podobnej zasadzie politycy nigdy nie przeprowadzą reformy KRUS bo nie odważą się odebrać rolnikom przywileju :) Urzędników też nikt nie pozwalnia uwalniając kraj od biurokracji bo przywilejem niektórych jest nic nie robienie za państwowe pieniądze :) Nie ich kasa to mogą nią szastać - to nie jest tak że wypowiemy Konkordat i nagle premier Biedroń wygłosi w telewizji orędzie: "Słuchajcie obywatele i obywatelki, zaoszczędzone pieniądze będą wam od dziś odliczone od podatku. Uwolniłem was od opresji kleru, bo chcę abyście sami przeznaczyli te pieniądze na co tylko chcecie" :)
- WaszJudasz
- zahartowany metalizator
- Posty: 3543
- Rejestracja: 16-11-2010, 13:18
Re: Księża
Zasadniczo należy to do istoty katolicyzmu. Kościół mówi przecież właściwie wprost:[V] pisze:Pojawia sie zarzut pychy i spoglądania z góry na tych którzy nie dołączyli do bożej trzódki. Z pewnością wielu katolików postępuje właśnie w taki sposób.
Nie ma alternatywy, tylko my znamy prawdę, wszystkie inne ścieżki są wybrakowane. Ta grupa mężczyzn, której przyznaliśmy specjalny status, ma monopol na rozstrzyganie o tym, jaka jest istota rzeczywistości i cały świat powinien się podporządkować określonemu przez nas sposobowi jej postrzegania. Co więcej: w sprawach, których jeszcze nie przemyśleliśmy, również my mamy a priori rację i gdy je przemyślimy i powiemy, co macie myśleć, taki właśnie będzie jedyny poprawny tok myślenia. Wszystkie inne toki myślenia w sprawach, o których uroczyście się wypowiemy, z góry uznajemy za błędne, ponieważ nie ma możliwości, by przy rozbieżności zdań rację miał ktoś inny.
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12641
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: Księża
^ Doskonałe. Gdzie można znaleźć źródło tego stwierdzenia?
all the monsters will break your heart