Księża
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- WaszJudasz
- zahartowany metalizator
- Posty: 3543
- Rejestracja: 16-11-2010, 13:18
Re: Księża
Chodzi Ci o poszczególne aspekty? Wszystko jest w katechizmie i innych dokumentach KRK - nieomylność papieża, "Kościół nigdy nie pobłądził i nie pobłądzi", rozstrzygająca władza Magisterium Kościoła, koncepcja dogmatów, stosunek do innych religii (powiedziane jest wprost, że mogą posiadać pewne elementy prawdy ale depozytariuszem całej Prawdy jest i będzie tylko i wyłącznie KRK) i tak dalej.
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: Księża
no tak, właściwie masz rację, tylko nie bardzo rozumiem, dlaczego jakieś odkrywanie duchowości, zmiana swoich poglądów, poszukiwania i przewartościowania miałyby się w ogóle wiązać z czymś takim jak katolicyzm? sam przeszedłem długą drogę od wojującego ateisty do miejsca w którym teraz jestem, ale żeby "wrócić" do katolicyzmu? ja jebie. obecnie jestem dalszy od tej aberracji niż kiedykolwiek wcześniej[V] pisze:zadziwiajaca jest tak nawiasem mówiąc ta bezceremonialna nagonka na jednego gościa który otwarcie mówi o swoich przekonaniach . Przestrzeń nomen omen dośc radykalna i nie przyklaskująca tego rodzaju wynurzeniom no ale jednak,kolega wyłożył kawe na ławę.
Pojawia sie zarzut pychy i spoglądania z góry na tych którzy nie dołączyli do bożej trzódki. Z pewnością wielu katolików postępuje właśnie w taki sposób.Ale można też na to spojrzeć inaczej: być może w życiu wielu ludzi wieje pustką,poczuciem rozgoryczenia,niespełnienia,życie duchowe i ocieranie się o coś większego uznają za zaawansowany debilizm i to oni spoglądają na katolików z góry i z poczuciem zażeniowania.
Jeśli nie masz zabetonowanego poglądu na świat ,rozwijasz się,zadajesz pytania to wszystko może ulec zmianie. Można by to nazwać stanem aktywnej refleksji nad światem ,swojej roli w nim. Dla mnie osobiście Bóg albo cokolwiek nim jest skrywa się w tajemnicy. Nie można tego rozwikłać ani zrozumiec.Wydaje sie,ze niektórzy jednak bardziej przeczuwają ową obecnośc.Co naturalnie nie czyni ich lepszymi od innych.
Peter Christopherson na pytanie czy wierzy w Boga powiedział kiedyś coś co bardzo utkwiło mi w pamięci: "You just have to look deep inside your heart and it becomes obvious"
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18306
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Księża
Alez apsolutnie nie napisalem, ze jestes ateista, tylko, ze przylozyles ateistyczna miare do jego wiary ;)nicram pisze: Nic z tych rzeczy. Po pierwsze zadałem mu tylko pytanie, czy dopuszcza taki scenariusz? Skoro sam wspominał o zabetonowanym poglądzie na Świat. Samo pytanie ma określony porządek logiczny, który Ty drogi Tricepsie, odwróciłeś.
Po drugie, odnosząc się do odwróconej logiki Twojego twierdzenia. Skoro nie wierzy, że zginie wraz z ostatnim tchnieniem to znaczy, że ma pewność. Opartą na czym chciałbym zapytać? Na przeczuciu, że jest jakaś obecność poza nim samym, czy na dogmatach wiary katolickiej? Oba przypadki mają słabe (żeby nie napisać wcale nie mają) oparcia w czasoprzestrzennej, materialnej rzeczywistości, w której żyjemy.
Po trzecie, zadałeś mi cios poniżej pasa, nazywając mnie ateistą. Sam wielokrotnie pisałeś, że ateizm to wiara, a ja wielokrotnie wskazywałem, że wiara nie zajmuje w moim życiu wiele miejsca. :-)
Co do wiary w zycie pozagrobowe i jego brak to slusznie zauwazyles oba podejscia maja tyle samo szans na bycie prawdopodobnym z braku materialu dowodowego. Kazdy wybiera sobie opcje, ktora mu pasuje. Jezeli wierzy czy ma przekonanie (czy jak to sie nazwie) to nie ma w nim strachu, bo nie moze byc, wiec dalsze wnioskowanie jest bez sensu jezeli przeslanka jest bledna.
Nie wiem w ogole dlaczego rozmowa o kwestiach wiary w temacie o ksiezach, przeciez wiekszosc z nich nie wierzy, w woiekszosci to pracownicy, biznesmeni i rozni dewianci :D
woodpecker from space
Re: Księża
Otóż to. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że te elementy są zaprzeczeniem tradycyjnego polskiego katolicyzmu. Lud ma się modlić i płacić, zamiast przewartościowywać i zadawać niewygodne pytania.Heretyk pisze:no tak, właściwie masz rację, tylko nie bardzo rozumiem, dlaczego jakieś odkrywanie duchowości, zmiana swoich poglądów, poszukiwania i przewartościowania miałyby się w ogóle wiązać z czymś takim jak katolicyzm? sam przeszedłem długą drogę od wojującego ateisty do miejsca w którym teraz jestem, ale żeby "wrócić" do katolicyzmu? ja jebie. obecnie jestem dalszy od tej aberracji niż kiedykolwiek wcześniej[V] pisze:zadziwiajaca jest tak nawiasem mówiąc ta bezceremonialna nagonka na jednego gościa który otwarcie mówi o swoich przekonaniach . Przestrzeń nomen omen dośc radykalna i nie przyklaskująca tego rodzaju wynurzeniom no ale jednak,kolega wyłożył kawe na ławę.
Pojawia sie zarzut pychy i spoglądania z góry na tych którzy nie dołączyli do bożej trzódki. Z pewnością wielu katolików postępuje właśnie w taki sposób.Ale można też na to spojrzeć inaczej: być może w życiu wielu ludzi wieje pustką,poczuciem rozgoryczenia,niespełnienia,życie duchowe i ocieranie się o coś większego uznają za zaawansowany debilizm i to oni spoglądają na katolików z góry i z poczuciem zażeniowania.
Jeśli nie masz zabetonowanego poglądu na świat ,rozwijasz się,zadajesz pytania to wszystko może ulec zmianie. Można by to nazwać stanem aktywnej refleksji nad światem ,swojej roli w nim. Dla mnie osobiście Bóg albo cokolwiek nim jest skrywa się w tajemnicy. Nie można tego rozwikłać ani zrozumiec.Wydaje sie,ze niektórzy jednak bardziej przeczuwają ową obecnośc.Co naturalnie nie czyni ich lepszymi od innych.
Peter Christopherson na pytanie czy wierzy w Boga powiedział kiedyś coś co bardzo utkwiło mi w pamięci: "You just have to look deep inside your heart and it becomes obvious"
Re: Księża
Sedno.Triceratops pisze:Nie wiem w ogole dlaczego rozmowa o kwestiach wiary w temacie o ksiezach, przeciez wiekszosc z nich nie wierzy, w woiekszosci to pracownicy, biznesmeni i rozni dewianci :D
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: Księża
To jest właśnie sedno - z tego też wynika arogancja kleru i części wiernych, którzy rzeczywiście uważają, że są nosicielem Prawdy, a cała reszta albo niczego nie rozumie, albo dopiero kiedyś zrozumie. A jeżeli ktoś chce oficjalnego stanowiska KK, to jest nim ten dokument, gdzie macie wszystko wyłożone explicite:WaszJudasz pisze:Chodzi Ci o poszczególne aspekty? Wszystko jest w katechizmie i innych dokumentach KRK - nieomylność papieża, "Kościół nigdy nie pobłądził i nie pobłądzi", rozstrzygająca władza Magisterium Kościoła, koncepcja dogmatów, stosunek do innych religii (powiedziane jest wprost, że mogą posiadać pewne elementy prawdy ale depozytariuszem całej Prawdy jest i będzie tylko i wyłącznie KRK) i tak dalej.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dominus_Iesus" onclick="window.open(this.href);return false;
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- WaszJudasz
- zahartowany metalizator
- Posty: 3543
- Rejestracja: 16-11-2010, 13:18
Re: Księża
Bzdura. Wiara to nie pewność, a motywacja lękowa jest wśród wierzących bardzo często widoczna, wszak jednym z ich najczęściej przytaczanych argumentów za wiarą jest "bo życie nie miałoby sensu, gdyby miało się po prostu kończyć". Wiary jako takiej wybrać nie można, można jednak robić wiele, by starać się ją w sobie budować (ca przynajmniej utrzymywać w stanie stabilnej wegetacji) i jednocześnie stawiać barierę wszystkiemu, co mogłoby jej zagrażać. Lęk egzystencjalny zawsze była dla wiary doskonałym fundamentem, stąd popularność chrześcijaństwa, które w przeciwieństwie do religii, z której wyrosło, roztaczało wizję wiecznego życia. Historia jasno wskazuje, że religie kwitną i wychodzą poza ramy danego etnosu wtedy, gdy obiecują wieczne istnienie i szczęście, lub przynajmniej wyzwolenie od cierpienia. Wiara nie gwarantuje braku lęku przed śmiercią, a jedynie pozwala go trzymać na wodzy. Większość ludzi wierzy i w jakąś formę życia po śmierci i jednocześnie większość ludzi śmierci się boi - nie ma w tym nic zaskakującego.Triceratops pisze: Jezeli wierzy czy ma przekonanie (czy jak to sie nazwie) to nie ma w nim strachu, bo nie moze byc
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: Księża
Już kol. 535 Ci odpowiedział częściowo, z czym się zgadzam, ale chciałem dopowiedzieć, że kreślisz obraz jakoby KK był zupełnie bezwolnym ciałem, zabawką w ręku polityków i w zasadzie jego obecna pozycja i sytuacja jest jedynie dziełem tego, że bez udziału tego Kościoła, politycy postanowili umieścić go na takim piedestale. Jest to kompletne przeinaczenie sytuacji. KK jest tam gdzie jest, bo bardzo pilnuje swoich ziemskich spraw i swojego wpływu na obywateli.Bloodcult pisze:Kościół może się jedynie zająć swoimi wiernymi choć i nad nimi nie ma żadnej władzy - może tylko mówić. Gdyby Kościół miał stanowić prawo to całkowity zakaz aborcji obowiązywałby już dawno. Związków partnerskich nie ma, bo polityków one nie odchodzą (temat jest co najwyżej obietnicą wyborczą, podobnie jak depenalizacja marihuany czy walka ze smogiem). To że Kościół dostaje takie czy inne dotacje/przywileje (LOL) jest spowodowane tym że kalkuluje się to politykom (a to już jest odzwierciedlenie tego że w Polsce jest taka a nie inna liczebność Katolików). Na podobnej zasadzie politycy nigdy nie przeprowadzą reformy KRUS bo nie odważą się odebrać rolnikom przywileju :) Urzędników też nikt nie pozwalnia uwalniając kraj od biurokracji bo przywilejem niektórych jest nic nie robienie za państwowe pieniądze :) Nie ich kasa to mogą nią szastać - to nie jest tak że wypowiemy Konkordat i nagle premier Biedroń wygłosi w telewizji orędzie: "Słuchajcie obywatele i obywatelki, zaoszczędzone pieniądze będą wam od dziś odliczone od podatku. Uwolniłem was od opresji kleru, bo chcę abyście sami przeznaczyli te pieniądze na co tylko chcecie" :)
Co do uwagi, że KK może tylko mówić, a gdyby miał moce sprawcze, to by zakazał aborcji, to kryje się w Twoim stwierdzeniu sprzeczność. KK nie tylko może mówić, ale może i wpływać. Jego wpływ nie jest na szczęście taki duży, by przeforsować ustawę antyaborcyjną w formie najostrzejszej, ale był na tyle silny, by przeforsować ustawę w formie obowiązującej dzisiaj. Przecież kształt dzisiejszej, kompromisowej ustawy jest efektem wpływu Episkopatu na władze: jeszcze u schyłku komuny Episkopat uformował swoją komisję, która była ciałem opiniodawczym ustawy uchwalonej ostatecznie w 1993 r. Pamiętam to doskonale, bo był to czas, gdy kończyłem liceum i niejedna dyskusja na te tematy się odbywała. Już wtedy wskazywano na drapieżność i arogancję kleru, którego rzecznikiem w Sejmie i Senacie był ZChN (z posłem Niesiołowskim w roli naczelnego pistoletu). Więc mówienie o bezwolności KK i jego znikomym wpływie na cokolwiek to po prostu nieprawda.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Re: Księża
Ja w ogóle mam wrażenie, że większość towarzystwa na sali nie pamięta, albo nie chce pamiętać co odpierdalała patologia spod znaku ZCHN. Dzisiejsza dyskusja na temat religii w szkołach nie ma sensu bez powrotu do tamtego czasu. Ja jestem ciekaw co się teraz dzieje z budowanymi w latach osiemdziesiątych salkami katechetycznymi? Budowanymi za pieniądze i z udziałem ludu. Okazuje się, że bezczelność tego czarnego ścierwa nie ma granic. Obecnie rozpychają się łokciami w szkołach i udają, że tak było zawsze. Przy okazji biorą z budżetu ciężki grosz, bo im się te pieniądze przecież należą. Decydują o programie nauczania, rozkładzie zajęć, sposobie obchodu szkolnych uroczystości, inauguracji i zakończeniu roku szkolnego, publicznie wyrokują kto i do czego ma moralne prawo... I jeszcze przyjdzie jeden z drugim i będzie pierdolił, że nic się nie dzieje. Podsumowując. Jedno gówno, ze swoimi czerwonymi apelami i mundurkami, zostało zastąpione innym gównem z kropidłem, kadzidłem, pseudointelektualnym bełkotem i straszeniem w postaci wiecznego potępienia. Oczywiście nie ma mowy o żadnej duchowości i mistycyźmie, czy jakiejkolwiek głębszej refleksji.Trzeba być ślepym i tępym, żeby tego nie widzieć i nie rozumieć.
Ostatnio zmieniony 18-09-2019, 09:43 przez 535, łącznie zmieniany 3 razy.
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10388
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: Księża
Niestety tak jest. Najgorsze, że po odsunięciu KK grozi czecie takie samo indoktrynowanie spod znaku lpgit. Znikąd ratunku i normalności.535 pisze:Ja w ogóle mam wrażenie, że większość towarzystwa na sali nie pamięta, albo nie chce pamiętać co odpierdalała patologia spod znaku ZCHN. Dzisiejsza dyskusja na temat religii w szkołach, nie ma sensu bez powrotu do tamtego czasu. Ja jestem ciekaw co się teraz dzieje z budowanymi w latach osiemdziesiątych salkami katechetycznymi? Budowanymi za pieniądze i z udziałem ludu. Okazuje się, że bezczelność tego czarnego ścierwa nie ma granic. Obecnie rozpychają się łokciami w szkołach i udają, że tak było zawsze. Przy okazji biorą z budżetu ciężki grosz, bo im się te pieniądze przecież należą. Decydują o programie nauczania, rozkładzie zajęć, sposobie obchodu szkolnych uroczystości, inauguracją i zakończeniem roku szkolnego, publicznie wyrokują kto i do czego ma moralne prawo... I jeszcze przyjdzie jeden z drugim i będzie pierdolił, że nic się nie dzieje. Podsumowując. Jedno gówno, ze swoimi czerwonymi apelami i mundurkami, zostało zastąpione innym gównem z kropidłem, kadzidłem, pseudointelektualnym bełkotem i straszeniem w postaci wiecznego potępienia. Trzeba być ślepym i tępym, żeby tego nie widzieć i nie rozumieć.
Die Welt ist meine Vorstellung.
Re: Księża
Nie bój żaby Medard. Najważniejszy jest balans i zdrowy rozsądek. Nie damy się pedałom. Ani czarnym, ani czerwonym, ani tęczowym.
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10388
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: Księża
Forever underground :)535 pisze:Nie bój żaby Medard. Najważniejszy jest balans i zdrowy rozsądek. Nie damy się pedałom. Ani czarnym, ani czerwonym, ani tęczowym.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: Księża
Nic takiego się nie stanie. Wystarczy pojechać do kraju, gdzie to LGBT niby się tak szerzy i zobaczyć, jak się tam żyje: polecam np. Toronto, stolicę światowego lewactwa.Medard pisze: Niestety tak jest. Najgorsze, że po odsunięciu KK grozi czecie takie samo indoktrynowanie spod znaku lpgit. Znikąd ratunku i normalności.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18306
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Księża
Bzdura. Wiara to pewnosc. Wierze w pare roznych spraw i nie jest to zadna motywacja lekowa z mojej strony.WaszJudasz pisze:Bzdura. Wiara to nie pewność.Triceratops pisze: Jezeli wierzy czy ma przekonanie (czy jak to sie nazwie) to nie ma w nim strachu, bo nie moze byc
O regilii mozesz snuc sobie rozne teorie, ale ewidentnie mylisz wiare z religia, bo wierzacy dla ciebie to najwyrazniej jakis katolik czy inny przestawiciel religii.
woodpecker from space
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10388
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: Księża
Wycieczka to za mało, byłem w kraju arabskim kiedyś, ale nie chciałbym u nas wprowadzenia prawa z Arabii Saudyjskiej.Drone pisze:Nic takiego się nie stanie. Wystarczy pojechać do kraju, gdzie to LGBT niby się tak szerzy i zobaczyć, jak się tam żyje: polecam np. Toronto, stolicę światowego lewactwa.Medard pisze:Niestety tak jest. Najgorsze, że po odsunięciu KK grozi czecie takie samo indoktrynowanie spod znaku lpgit. Znikąd ratunku i normalności.
Prewencyjna cenzura już jest faktem.
Przykład z ostatnich dni Richarda Stallmana, guru open source, który musiał odejść z MIT. Jedynie zakwestionował słowo napaść jako niejasne prawnie, w sprawie innego znanego pioniera informatyki, który akurat skumał się z Epsteinem. Nawet nie bronił typa.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: Księża
Nie mówię o żadnej wycieczce, tylko żeby tam pojechać, pomieszkać, załatwić coś i sprawdzić ogólnie jak się żyje. Nie interpretuj cudzych wypowiedzi w duchu swoich wyobrażeń.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11110
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: Księża
No nie tylko. Wyciągnęli mu ponadto powiązania finansowe z Epsteinem, ponadto miał w przeszłości również dziwne wypowiedzi w stylu Korwina np o dziecięcej pornografii. Trzeba pamiętać że amerykańskie uniwersytety czerpią mnóstwo środków z darowizn. Nie dziwne zatem że nie jest im na rękę trzymanie ludzi, którzy mogą im szkodzić wizerunkowo.Medard pisze:Prewencyjna cenzura już jest faktem.
Przykład z ostatnich dni Richarda Stallmana, guru open source, który musiał odejść z MIT. Jedynie zakwestionował słowo napaść jako niejasne prawnie, w sprawie innego znanego pioniera informatyki, który akurat skumał się z Epsteinem. Nawet nie bronił typa.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10388
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: Księża
Ale ja daję konkretne przykłady, inny to wywalenia z pracy 90 letniego biologa noblisty, bo powiedział, że czarni są šrednio mniej inteligentni.Drone pisze:Nie mówię o żadnej wycieczce, tylko żeby tam pojechać, pomieszkać, załatwić coś i sprawdzić ogólnie jak się żyje. Nie interpretuj cudzych wypowiedzi w duchu swoich wyobrażeń.
Oprowadzanie dzieciaków po meczetach bez zgody ich rodziców to też powszechna praktyka.
Ostatnio zmieniony 18-09-2019, 11:13 przez Medard, łącznie zmieniany 1 raz.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- WaszJudasz
- zahartowany metalizator
- Posty: 3543
- Rejestracja: 16-11-2010, 13:18
Re: Księża
Wiara jak najbardziej może współistnieć z wątpliwościami, zawiera się w niej całe spektrum stopni przekonania, od trzymania się jakiejś tezy, mimo wyraźnego odczuwania jej słabości, aż po niewzruszalne, fanatyczne przeświadczenie. Nie znam kultury, która nie stopniowałaby wiary (wiara silna, wiara słaba...) i traktowałaby ją zero-jedynkowo.Triceratops pisze:Bzdura. Wiara to pewnosc.
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12641
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: Księża
Z psychologicznego punktu widzenia wiara nigdy nie równa się pewności. Jeżeli jesteś pewny to wiesz. Jak wierzysz, to przyjmujesz, że możesz się mylić (z różnym prawdopodobieństwem o którym wspomniał Judasz).WaszJudasz pisze:Wiara jak najbardziej może współistnieć z wątpliwościami, zawiera się w niej całe spektrum stopni przekonania, od trzymania się jakiejś tezy, mimo wyraźnego odczuwania jej słabości, aż po niewzruszalne, fanatyczne przeświadczenie. Nie znam kultury, która nie stopniowałaby wiary (wiara silna, wiara słaba...) i traktowałaby ją zero-jedynkowo.Triceratops pisze:Bzdura. Wiara to pewnosc.
all the monsters will break your heart