Księża

[nicram]

Co do wiary w zycie pozagrobowe i jego brak to slusznie zauwazyles oba podejscia maja tyle samo szans na bycie prawdopodobnym z braku materialu dowodowego.

Jednakże nauka daje pewne przesłanki, które uprawdopodobniają jedną opcję. :-)

[Prodi]

Ja w ogóle mam wrażenie, że większość towarzystwa na sali nie pamięta, albo nie chce pamiętać co odpierdalała patologia spod znaku ZCHN. Dzisiejsza dyskusja na temat religii w szkołach nie ma sensu bez powrotu do tamtego czasu...[...]

Piękne czasy - Henio "Kobra" Goryszewski, Janek Łopuszański, Czarnecki Rysio, czy późniejszy naczelny platformiany ruchacz - Niesioł. I wielu innych, których teraz nie pomnę. Jaka to była menażeria, nie do podjebania team.

Decydują o programie nauczania, rozkładzie zajęć, sposobie obchodu szkolnych uroczystości, inauguracji i zakończeniu roku szkolnego, publicznie wyrokują kto i do czego ma moralne prawo... I jeszcze przyjdzie jeden z drugim i będzie pierdolił, że nic się nie dzieje. Podsumowując. Jedno gówno, ze swoimi czerwonymi apelami i mundurkami, zostało zastąpione innym gównem z kropidłem, kadzidłem, pseudointelektualnym bełkotem i straszeniem w postaci wiecznego potępienia. Oczywiście nie ma mowy o żadnej duchowości i mistycyźmie, czy jakiejkolwiek głębszej refleksji.Trzeba być ślepym i tępym, żeby tego nie widzieć i nie rozumieć.

Dokładnie. Jak to był łaskaw opisać pewien pilski połeta:

Między czarnym i czerwonym nie sposób czuć się dobrze
Między czarnym i czerwonym bardziej kurczy się ma postać
Jednak nie strzelę sobie w łeb / nie skoczę w dół z wieżowca

[535]

Ja w ogóle mam wrażenie, że większość towarzystwa na sali nie pamięta, albo nie chce pamiętać co odpierdalała patologia spod znaku ZCHN. Dzisiejsza dyskusja na temat religii w szkołach nie ma sensu bez powrotu do tamtego czasu...[...]

Piękne czasy - Henio "Kobra" Goryszewski, Janek Łopuszański, Czarnecki Rysio, czy późniejszy naczelny platformiany ruchacz - Niesioł. I wielu innych, których teraz nie pomnę. Jaka to była menażeria, nie do podjebania team.

Chętnie odświeżę pamięć.

[Prodi]

^aaaa....jak mogłem zapomnieć o tym wynalazku, jako filar tej pokracznej trupy cyrkowej powinien zajmować w mojej pamięci poczesne miejsce :] Na marginesie - to chyba dowód na to, iż dobrze go PiSSdzielce schowały przed wyborami, że nie poszedł na pierwszy ogień w mojej wyliczance.

[Bloodcult]

Nic takiego się nie stanie. Wystarczy pojechać do kraju, gdzie to LGBT niby się tak szerzy i zobaczyć, jak się tam żyje: polecam np. Toronto, stolicę światowego lewactwa.

Mydlisz oczy bo poziom życia w kraju takim jak Kanada to wynik wielu czynników (i to w dużej mierze geograficznych). Nawet gdyby wpływy Kościoła były tam duże to jakości życia przeciętnego mieszkańca to nie poprawi. Podobnie jak w Polsce - te 2-14 mld zł więcej w budżecie nie spowoduje nagle że się nam będzie żyło jak w Kanadzie czy Skandynawii.

Chyba że chcemy iść droga Anglii, Francji czy Szwecji - porzucić Wiarę, Rozum i Godność Człowieka a potem zająć się postkolonialną grabieżą. Można i tak się dorobić, pytanie czy warto :)

Chyba że sugerujesz że odcięty od Kościoła prosty lud zacznie w niedzielne popołudnia czytywać Junga i Hegla a po godzinach pisać doktoraty z chemii i informatyki to podpowiem Ci że trochę jednak ludzi przeceniasz ;)

[535]

Ja pierdole, jakie bzdury. Po pierwsze, i dobrze, żebyś sobie to uświadomił. W Polsce wcale nie żyje się źle, a po drugie te 2-14 mld złotych rocznie, to całkiem spora góra siana, by, przy rozsądnym gospodarowaniu, poprawić sytuację w różnych dziedzinach życia. Nie mówiąc już o tym, że to haracz pobierany od wszystkich, także od tych którzy mają tę instytucję w głębokim poważaniu. Stosując twoją linię znakomitych przykładów. Czy ja ci każę łożyć na mojego harnasia?

[Medard]

Przyszłość postkolonialna nam nie grozi skoro nie mieliśmy przeszłości kolonialnej.
Raczej sami byliśmy kolonią i jeździmy do pracy do naszych dawnych panów czyt. Niemcy i Austria.

Na zajęcie ukrów nam nie pozwolą, zresztą mamy problem ogarnąć własne podwórko. Ewidentnie nie mamy pomysłu na siebie, nie chcemy być tanią siłą roboczą dla Zachodu, ale też nie mamy własnej drogi jeśli chodzi o przemysł, który jest szczątkowy.

[535]

Szybki przykład. Kraków. Niewątpliwie duże miasto ze sporym budżetem. Duży szpital. Rok 2019. Brak sprzętu do badania cieśni nadgarstka. Sugestia, proszę sobie zrobić prywatnie. W czasie kilkudniowego pobytu, ksiądz obecny jest na bieżąco, co rusz narzucając się pacjentom ze swoją posługą. Czyżby leczenie modlitwą miało być remedium na zapaść w służbie zdrowia? Czy zasadnym jest, by włóczący się korytarzami leniwy katabas zarabiał więcej niż pielęgniarka? Ktoś ma jakieś refleksje i przemyślenia?

[trup]

Szybki przykład. Kraków. Niewątpliwie duże miasto ze sporym budżetem. Duży szpital. Rok 2019. Brak sprzętu do badania cieśni nadgarstka. Sugestia, proszę sobie zrobić prywatnie. W czasie kilkudniowego pobytu, ksiądz obecny jest na bieżąco, co rusz narzucając się pacjentom ze swoją posługą. Czyżby leczenie modlitwą miało być remedium na zapaść w służbie zdrowia? Czy zasadnym jest, by włóczący się korytarzami leniwy katabas zarabiał więcej niż pielęgniarka? Ktoś ma jakieś refleksje i przemyślenia?

Tak! Widły w plecy i do pieca!

Księża są potrzebni wszędzie....
https://wiadomosci.wp.pl/kapelani-zatru ... 239629953a

[nicram]

Ja pierdole, jakie bzdury.

Ciągle utrzymuje stabilny poziom szorując głową o dno.

Szybki przykład. Kraków. Niewątpliwie duże miasto ze sporym budżetem. Duży szpital. Rok 2019. Brak sprzętu do badania cieśni nadgarstka. Sugestia, proszę sobie zrobić prywatnie. W czasie kilkudniowego pobytu, ksiądz obecny jest na bieżąco, co rusz narzucając się pacjentom ze swoją posługą. Czyżby leczenie modlitwą miało być remedium na zapaść w służbie zdrowia? Czy zasadnym jest, by włóczący się korytarzami leniwy katabas zarabiał więcej niż pielęgniarka? Ktoś ma jakieś refleksje i przemyślenia?

Widły i piec, ewentualnie uśpienie. :-) A już bardziej poważnie trzeba byłoby spojrzeć w jaki sposób rugowano tę zarazę z innych społeczeństw. Skandynawia to może nie jest dobry przykład, bo oni tak naprawdę nigdy w pełni nie dostali się pod wpływy chrześcijaństwa, ale może Holandia, Czechy? Zbadać dokładnie temat i wprowadzać. Za tym też musi pójść najpierw edukacja i zmiana władzy na nieprzychylną KK. Czyli pewnie kilkadziesiąt lat...bo skoro afera pedofilska temu ścierwu nie zaszkodziła, to świadczy to o poziomie tego społeczeństwa (raz) i że proces będzie długotrwały (dwa).

[Bloodcult]

@nicram
Niczym Ci nie groziłem tylko pisałem że nie dziwi mnie już fakt że dawna LOŻA wytoczyła takie a nie inne działa przeciwko Tobie - jesteś człowiekiem tak konfliktowym, zapalczywym i przede wszystkim nie wiesz gdzie należy skończyć. Te całe qry to absolutnie nie jedyne wyzwiska które w moja stronę poszły bo innego języka niż jad i agresja to Ty nie znasz (swoją drogą kontekst użycia qr też ma znaczenie bo gdybym napisał że czyjaś matka to "stara pierdolona qra" to intencje są chyba oczywiste).

Te całe rewelacje którymi się tak podniecasz to albo kłamstwo twoje albo tego tajnego informatora. Ja w przeciwieństwie do Ciebie dysponuje screenami gdzie moi rzekomi koledzy rzucali we mnie wyzwiskami nie gorszymi niż te twoje, co trochę wyklucza wersję że byłem z nimi w zmowie przeciw Tobie :)

Pomijam juz drobny fakt że dwóch geniuszy z tych całych facebookowych obrażonych przez jakieś dwa czy trzy lata nie wykminili że Blackcult z Katowic i Bloodcult z Łodzi to dwie inne osoby :)

[Triceratops]

Bzdura. Wiara to pewnosc.

Wiara jak najbardziej może współistnieć z wątpliwościami, zawiera się w niej całe spektrum stopni przekonania, od trzymania się jakiejś tezy, mimo wyraźnego odczuwania jej słabości, aż po niewzruszalne, fanatyczne przeświadczenie. Nie znam kultury, która nie stopniowałaby wiary (wiara silna, wiara słaba...) i traktowałaby ją zero-jedynkowo.

Ale ciagle mowisz o wierze w kontekscie religii przywolujac stereotypy, typowe dla katolikow, ze spora czesc wierzy ze strachu, i jakby nie ta ich "wiara" podszyta strachem to jeden z deugim by gwalcil, zabijal i kradl. Wiara bez watpliwosci czyli niezachwiana pewnosc (a nie jakis tam fanatyzm) moze istniec jak najbardziej i nie musi dotyczyc kwestii religijnych. Jezeli ktos "wierzy" w boga wylacznie ze strachu to o czym my rozmawiamy, on nie wierzy de facto a jedynie jest tak wychowany, uwarunkowany kulturowo. Znam takich co chodza do kosciola ale nie wiedza dlaczego, raczej nie o tym jest rozmowa.

[Drone]

Nic takiego się nie stanie. Wystarczy pojechać do kraju, gdzie to LGBT niby się tak szerzy i zobaczyć, jak się tam żyje: polecam np. Toronto, stolicę światowego lewactwa.

Mydlisz oczy bo poziom życia w kraju takim jak Kanada to wynik wielu czynników (i to w dużej mierze geograficznych). Nawet gdyby wpływy Kościoła były tam duże to jakości życia przeciętnego mieszkańca to nie poprawi. Podobnie jak w Polsce - te 2-14 mld zł więcej w budżecie nie spowoduje nagle że się nam będzie żyło jak w Kanadzie czy Skandynawii.

Chyba że chcemy iść droga Anglii, Francji czy Szwecji - porzucić Wiarę, Rozum i Godność Człowieka a potem zająć się postkolonialną grabieżą. Można i tak się dorobić, pytanie czy warto :)

Chyba że sugerujesz że odcięty od Kościoła prosty lud zacznie w niedzielne popołudnia czytywać Junga i Hegla a po godzinach pisać doktoraty z chemii i informatyki to podpowiem Ci że trochę jednak ludzi przeceniasz ;)

Mówimy o zupełnie innych sprawach. Nie mówię o zwiększaniu poziomu życia wskutek przesunięcia środków budżetowych z kleru na cokolwiek innego. Chodzi mi tylko o to, że straszenie LGBT, zarazą moralną i neobarbarzyństwem jest zwyczajnie śmieszne. Mam np. rodzinę w Toronto i mam w Paryżu - jak ktoś mi mówi, że te kraje to degrengolada moralna i upadek, to się grubo myli. W wielu aspektach życia można ich naśladować, często także jeśli chodzi o elementarną życzliwość, zachowanie w sklepach, na ulicach czy na drogach. Życie składa się z takich drobnych elementów, a nie wielkich frazesów i godnościowych haseł, którymi raczy nas KK i zblatowana z nim władza. A jeżeli komuś nie podoba się bogata Kanada czy inna Francja, niech zobaczy, jaki wpływ na życie obywateli ma Kościół w Czechach, tuż za miedzą. Jak wszędzie zdarzają się i w tych krajach przegięcia pały w jakichś tam obszarach, ale wyciąganie takich rzeczy i mówienie, że jeśli nie będzie KK, to tak zacznie dziać się i u nas, to zwykłe straszenie.

A co do czytania Hegla czy Junga przez prosty lud, to jest to kolejne nieporozumienie. Czy nie ma stadiów pośrednich? Nie można pójść do kina, na lody, do lasu, do galerii handlowej (no tak, tego już nie można) albo po prostu poleżeć i nic nie robić? Czy trzeba ludziom, nawet prostym, odbierać na każdym kroku prawo do decydowania o sobie, także w wymiarze moralnym? To się tyczy zarówno aborcji jak i zakupów w niedzielę? Może od razu tak ustalić prawo, żeby złamanie któregoś z przykazań, było karane prawnie?

Niezmiernie mnie zdumiewa, że w roku 2019, na forum metalowym, kolejne strony poświęcamy na uzasadnianie, dlaczego KK to instytucja szkodliwa. Mam poczucie tkwienia w jakimś absurdzie. Trochę się to bierze też stąd, że jest się dla KK zbyt wyrozumiałym - chyba należy to towarzystwo jebać od góry do dołu bez dyplomacji i oglądania się na konsekwencje. Dyskusja z KK nie ma sensu w świetle ich zawłaszczającej doktryny, która jasno precyzuje, kto ma ABSOLUTNĄ rację.

[Nerwowy]

Niezmiernie mnie zdumiewa, że w roku 2019, na forum metalowym, kolejne strony poświęcamy na uzasadnianie, dlaczego KK to instytucja szkodliwa. Mam poczucie tkwienia w jakimś absurdzie. Trochę się to bierze też stąd, że jest się dla KK zbyt wyrozumiałym - chyba należy to towarzystwo jebać od góry do dołu bez dyplomacji i oglądania się na konsekwencje. Dyskusja z KK nie ma sensu w świetle ich zawłaszczającej doktryny, która jasno precyzuje, kto ma ABSOLUTNĄ rację.

No to jest oczywiste, ale zaraz zostaniesz nazwany prymitywnym antyklerykałem i postraszony muzułmanami, LGBT i LPG.

[Medard]

Niezmiernie mnie zdumiewa, że w roku 2019, na forum metalowym, kolejne strony poświęcamy na uzasadnianie, dlaczego KK to instytucja szkodliwa. Mam poczucie tkwienia w jakimś absurdzie. Trochę się to bierze też stąd, że jest się dla KK zbyt wyrozumiałym - chyba należy to towarzystwo jebać od góry do dołu bez dyplomacji i oglądania się na konsekwencje. Dyskusja z KK nie ma sensu w świetle ich zawłaszczającej doktryny, która jasno precyzuje, kto ma ABSOLUTNĄ rację.

No to jest oczywiste, ale zaraz zostaniesz nazwany prymitywnym antyklerykałem i postraszony muzułmanami, LGBT i LPG.

Przecież nic nie szkodzi, żeby wymieniać wszystkie szkodliwe instytucje. Atakując tylko przywileje KK, zresztą słusznie, to tak jakby pisać tylko o szkodliwości pneumokoków, a o meningokokach twierdzić, że zakażenia są akceptowalne przez organizm.

[535]

Atakując tylko przywileje KK, zresztą słusznie, to tak jakby pisać tylko o szkodliwości pneumokoków, a o menigokokach twierdzić, że zakażenia są akceptowalne przez organizm.

Utrzymujesz jakieś ryzykowne relacje płciowe?

[Medard]

Przecież to nie HIV ani syfilizm, tylko zapalenie mózgownicy.

[83koper83]

Czy Ty chłopie czytasz czasem, co sam wypisujesz?:DDD

[Medard]

Czy Ty chłopie czytasz czasem, co sam wypisujesz?:DDD

Piszesz o literówkach, które będą się pojawiać, czy o sensie wypowiedzi?

Sens nie jest aż tak ważny, chcę tylko dobić do 5 tyś. postów.
Taki był plan, gdy zakładałem konto.

[Prodi]

Przecież to nie HIV ani syfilizm, tylko zapalenie mózgownicy.

Chyba połączone z zapaleniem odbytnicy. Coś strasznie dużo u Ciebie w rozkminach o tych pedałach jest, zastanawiające to mocno paniczu Medardzie.