Można też wierzyć w Boga, ale go nie lubić :-)Agony pisze:Zapewniam Was, że można wierzyc w Boga i jednoczesnie słuchac Deicide, Incantation, Morbid Angel.
Księża
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- yossarian84
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3285
- Rejestracja: 24-07-2010, 12:16
Re: Księża
Oho, kolejny nawrócony :o
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18286
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Księża
Oczywiscie, jezeli ktos uwaza, ze sluchanie tego typu muzyki w jakis sposob obraza jego wiare (czy tez jego uczucia religijne, choc to idiotyzm) to znaczy, ze jego wiara jest bardzo slaba.Agony pisze:Zapewniam Was, że można wierzyc w Boga i jednoczesnie słuchac Deicide, Incantation, Morbid Angel. Sam tak robię i bardzo sobie chwalę.
woodpecker from space
Re: Księża
Ja przypominam że to nie jest temat o wyrzutach sumienia z powodu słuchania muzyki, lecz o leniwych degeneratach i spryciarzach nabijających ludziom mniej rozgarniętym głowy zasadami, których sami nie mają zamiaru przestrzegać.
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11124
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: Księża
Aż się cisną na usta wielkiego, nieobecnego forumowego klasyka.
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6588
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: Księża
Deklaracje a nawet czyny muzyków nie mają większego znaczenia, bo ostatecznie liczy się tylko Sztuka, która może mieć różne źródła natchnienia a te zmieniają się z czasem. Droga którą podążył później Benton nie czyni automatycznie z debiutu Deicide czegoś fałszywego, bo ta płyta została nagrana nie przez ludzi ale opętane dusze płonące w ogniu piekielnym i ten fakt jest niezmienny.Agony pisze:Zapewniam Was, że można wierzyc w Boga i jednoczesnie słuchac Deicide, Incantation, Morbid Angel. Sam tak robię i bardzo sobie chwalę. Chociaż w moim przypadku nie jest to już wiara, ale właśnie tak poszukiwana przez wielu pewnośc - świadomośc istnienia Tego, który jest źródłem wszystkich prawdziwych wartości duchowych. Taką wartością jest muzyka deathmetalowa, natomiast na infantylny przekaz nie ma co zwracac uwagi. Bo chyba nikt dorosły i przy zdrowych zmysłach nie wierzy, że człowiek może rzucic wyzwanie Bogu i wygrac. Wyzywac Go na pojedynek próbował Glen Benton i jak to się skonczyło? Tym, że ten bardzo niegdyś bezkompromisowy satanista grzecznie i pokornie dał się poprowadzic do ołtarza na katolicki ślub. Nie trzeba było straszyc piekłem, wystarczyło że przyszła żonka tupnęła obcasem. Tyle zostało z buńczucznych deklaracji, z których najwyraźniej od samego początku należało się jedynie śmiac. Wobec wszechmocy Ojca Niebieskiego cała satanistyczna otoczka ekstremalnego metalu, ta wyrażana w tekstach jak i poprzez deklaracje muzyków, jest po prostu śmieszna. Sama muzyka jest jednak uduchowiona i wartościowa.
Jeśli chodzi o słuchanie muzyki bm / dm przez ludzi deklarujących się jako wierzący katolicy to choćby nie wiem jakie robić intelektualne fikoły i szpagaty po prostu nie da się tego pogodzić i koniec ;D. Według katolickiej doktryny możesz w alkoholowym amoku zajebać działo na ryj swojej konkubinie i kopa gówniakowi a dzień później przy spowiedzi wyznać, że żałujesz i tak naprawdę nie chciałeś i zostaniesz rozgrzeszony. Nie ma jednak możliwości szczerego żalu za grzechy i postanowienia poprawy w przypadku posłuchania ulubionej płyty z black metalem - ściemnisz księdzu w konfesjonale, że zrobiłeś to przez przypadek, bo ci spadła na głowę albo włączyła się sama kiedy oglądałeś filmiki ze śmiesznymi kotami na youtube? ;D
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10388
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: Księża
Wystarczy, że nie zwracasz uwagi na teksty. Słucha się dla muzyki, a to tylko pewien gatunek, ktoś lubi ambient, a inny ejtisy albo bitelsy. Czy ktokolwiek spowiada się z oglądania w tv półnagich tańczących panien? Skoro tam przechodzi pod czujnym okiem kapelana, to znaczy grzechu nie ma.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6588
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: Księża
No tak, zawsze można udawać debila i liczyć, że pan buk się na to nabierze xD
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10388
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: Księża
Trzeba by odrzucić jakieś 80% sztuki, bo potencjalnie zagraża chrześcijańskim wartościom.Nerwowy pisze:No tak, zawsze można udawać debila i liczyć, że pan buk się na to nabierze xD
Ale u mnie to się dobrze zgrywa, bo ja nie lubię nadmiernego urabiania, jakiegoś pseudo filozofowania po żadnej że stron, a druga sprawa, że najczęściej taka muzyka jest tak prymitywna i słaba, że aż nie chce się po nią sięgać. Więc nie słucham nazi blacku, niewiele blacku wogóle, punku, pogan power metalu, właściwie power metalu wcale, hip-hopu.
Pozostaje jakiś slayer, ale to nie są przecież głębokie przemyślenia. Ok, coś tam się pewnie znajdzie antychrystianity, ale właściwie nie analizuję zbytnio tekstów, bo mi to nie jest potrzebne.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12633
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: Księża
Bez przesady. Wystarczy tylko odrzucić chrześcijańskie wartości.Medard pisze:Trzeba by odrzucić jakieś 80% sztuki, bo potencjalnie zagraża chrześcijańskim wartościom.
all the monsters will break your heart
Re: Księża
Jak pokazuje życie, to bardzo często spotykany zabieg.Nerwowy pisze:No tak, zawsze można udawać debila i liczyć, że pan buk się na to nabierze xD
Re: Księża
Pank rok to słaba muzyka?Medard pisze:Trzeba by odrzucić jakieś 80% sztuki, bo potencjalnie zagraża chrześcijańskim wartościom.Nerwowy pisze:No tak, zawsze można udawać debila i liczyć, że pan buk się na to nabierze xD
Ale u mnie to się dobrze zgrywa, bo ja nie lubię nadmiernego urabiania, jakiegoś pseudo filozofowania po żadnej że stron, a druga sprawa, że najczęściej taka muzyka jest tak prymitywna i słaba, że aż nie chce się po nią sięgać. Więc nie słucham nazi blacku, niewiele blacku wogóle, punku, pogan power metalu, właściwie power metalu wcale, hip-hopu.
Pozostaje jakiś slayer, ale to nie są przecież głębokie przemyślenia. Ok, coś tam się pewnie znajdzie antychrystianity, ale właściwie nie analizuję zbytnio tekstów, bo mi to nie jest potrzebne.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18286
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Księża
No, a tutaj o dowodach naukowych i muzyce metalowej rozmowa. Czyli jak zwykle w kazdym temacie o tym samym.535 pisze:Ja przypominam że to nie jest temat o wyrzutach sumienia z powodu słuchania muzyki, lecz o leniwych degeneratach i spryciarzach nabijających ludziom mniej rozgarniętym głowy zasadami, których sami nie mają zamiaru przestrzegać.
woodpecker from space
Re: Księża
Rozwadniacie panowie wątek. Tymczasem potrzebny jest szturm. Szturm modlitewny.
https://beskidzka24.pl/potrzebny-szturm ... ks-szydlo/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://beskidzka24.pl/potrzebny-szturm ... ks-szydlo/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Plagueis
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2905
- Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
- Lokalizacja: South of Heaven
Re: Księża
Przecież wiesz, że nie udowadnia się nieistnienia czegoś. ;)Triceratops pisze: Nie do konca, bo jak udowodnisz istnienie/nieistnienie Boga?
Myślę, że wynika to z faktu, że teoria Darwina wciąż jest tą oficjalnie obowiązującą i - przy wszystkich jej dziurach - najlepiej udokumentowaną, więc całkiem logicznym wydaje się być zakładanie, że ma ona sens. Wydaje mi się jednak, że rozsądna osoba zakłada spory margines błędu - choćby z powodu owych dziur u Darwina - i nie bierze tej teorii za pewnik.Triceratops pisze:Zreszta wracajac do paru dyskusji - tak samo jest z powstaniem wszechswiata i czlowieka a jednak jest tutaj nawet mnostwo osob, ktore nie tyle wierza, ze czlowiek powstal wg teorii Darwina z jakiejs komorki w prazupie a wszeschswiat sobie tak z niczego i bez powodu. Tutaj ciezko jest okreslic czy te osoby to "wiedza" i podstawa tego jest ich niezachwiana pewnosc czyli to tzw "wiedzenie" czy "wienie" a czy to zwykla wiara. No bo bez dowodow....
Pozostaje zatem czekać na dowody lub alternatywę. ;)
Tak naprawdę NDE nie mówi nic na temat tych "pewnych spraw", pomimo niezachwianej pewności osób, które go doświadczyły, co do tego, że istnieje "coś" poza naszym światem ( zapewne to masz na myśli). Pamiętasz projekt AWARE, który miał rozstrzygnąć, czy osoby doświadczające śmierci klinicznej faktycznie wychodzą z ciała, jak to miało miejsce w książkach paru poczytnych autorów pokroju Moody'ego? Dziwnym trafem nagle pacjenci przestali widzieć kurz na lampach szpitalnych i nie odnotowano ani jednego przypadku, który potwierdzałby wychodzenie "duszy" z ciała. Owszem, w przypadku jednej osoby ustalono, że musiała być świadoma w czasie ustania akcji serca i trwało to ok. 3 minut, ale, na dobrą sprawę, nie to było celem badania.Triceratops pisze:Inna sprawa to niezachwiana pewnosc wynikajaca z pogladow na pewne sprawy, przedyskutowalem z roznymi lekarzami mnostwo czasu i zawsze mnie smieszylo ich redukcjonistyczne podejscie do czlowieka jak do maszyny. Moja niezachwiana pewnosc, z pewnoscia nie wiara, doprowadzila mnie do paru spektakularnych sukcesow na tym polu, o ktorych zreszta tutaj pisalem pare razy narazajac sie na lekko mowiac niedowierzanie. Ze da sie naprawic rzeczy nienaprawialne wg nauki czyli dowodow....a jeden czlowiek podobno jest marginesem bledu a nie dowodem. Kazdy kto przezyl NDE ma pewnosc co do pewnych spraw.
Zakładanie, że NDE, czy w ogóle OBE ma związek ze światem astralnym, przypomina mi trochę wiarę ludzi sprzed tysięcy lat w pioruny jako manifestację boskiej siły czy wręcz objawienie samego Boga/bogów. Dziś już wiemy, czym jest wyładowanie elektryczne i ile ma wspólnego z "boskością'. ;) Wydaje mi się, że podobnie jest z mózgiem, o którym wciąż niewiele wiemy, a którego poznanie wytłumaczy w stricte naukowy sposób powstawanie wszelakich wizji/doświadczeń, które towarzyszą, np. śmierci klinicznej.
Oczywiście może być inaczej, to tylko moje spekulacje. :)
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10388
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: Księża
Dla mnie poza the stooges i prawie nie punkowym the clash to słaba. Tzn. lubię to co dalej powstało z punka, jakieś elementy punkowe w muzyce itp.535 pisze:Pank rok to słaba muzyka?Medard pisze:Trzeba by odrzucić jakieś 80% sztuki, bo potencjalnie zagraża chrześcijańskim wartościom.Nerwowy pisze:No tak, zawsze można udawać debila i liczyć, że pan buk się na to nabierze xD
Ale u mnie to się dobrze zgrywa, bo ja nie lubię nadmiernego urabiania, jakiegoś pseudo filozofowania po żadnej że stron, a druga sprawa, że najczęściej taka muzyka jest tak prymitywna i słaba, że aż nie chce się po nią sięgać. Więc nie słucham nazi blacku, niewiele blacku wogóle, punku, pogan power metalu, właściwie power metalu wcale, hip-hopu.
Pozostaje jakiś slayer, ale to nie są przecież głębokie przemyślenia. Ok, coś tam się pewnie znajdzie antychrystianity, ale właściwie nie analizuję zbytnio tekstów, bo mi to nie jest potrzebne.
Ale klasyczny pure punk mnie nudzi, zresztą klasyk niejaki rotten pomieszkuje w malibu w luksusowej willi i narzeka, że mu bezdomni przeszkadzają. Już to było omawiane w innym wątku.
To obnaża słabość tego ruchu, kiedy był biedny narzekał na system, a teraz bogatemu przeszkadzają inni nieprzystosowani.
@inna sprawa to Araya chrześcijanin, nie jest muzykiem seryjnym tylko stałym członkiem i wokalistą, który wykrzykuje teksty. Uważam, że albo sobie robi żarty, albo tak powiedział, bo się boi się, że go dojdzie kulka od jakiegiś szalonego typa, a mieszka w Stanach, gdzie takie rzeczy się zdarzają.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- Prodi
- postuje jak opętany!
- Posty: 517
- Rejestracja: 01-12-2016, 10:18
Re: Księża
Co w tym dziwnego, że ktoś nie chce wspierać czy udzielać swojej minimalnej atencji poprzez taką aktywność jak słuchanie płyt, jakichś pokurwieńców sławiących morderców swoich dziadków/pradziadków? Oczywiście, że tropienie nazizmu na siłę (vide ostatnia akcja z Mgłą) trąci przedszkolem, ale bez jaj Mr.Ugly.uglak pisze:pewnie dziala tu ten sam mechanizm co u niektorych np. z NSBM - zwracanie uwagi na teksty i przekaz. to bardzo czeste chociaz niezmiennie mnie dziwi u ludzi pelnoletnich ;-)
...to kawa i herbata zrobiły z ciebie szmatę...
- Prodi
- postuje jak opętany!
- Posty: 517
- Rejestracja: 01-12-2016, 10:18
Re: Księża
Jak ktoś bazuje li tylko na pankroku puszczanym w radio i opiera się na doniesieniach z Interii czy innego Onetu to nie dziwota, że ma takie pojęcie o tej muzyce (czy zjawisku w ogóle) jak pan szachista. Szkoda ryja strzępić nawet.Medard pisze:Dla mnie poza the stooges i prawie nie punkowym the clash to słaba. Tzn. lubię to co dalej powstało z punka, jakieś elementy punkowe w muzyce itp.535 pisze:Pank rok to słaba muzyka?
Ale klasyczny pure punk mnie nudzi, zresztą klasyk niejaki rotten pomieszkuje w malibu w luksusowej willi i narzeka, że mu bezdomni przeszkadzają. Już to było omawiane w innym wątku.
To obnaża słabość tego ruchu, kiedy był biedny narzekał na system, a teraz bogatemu przeszkadzają inni nieprzystosowani.
...to kawa i herbata zrobiły z ciebie szmatę...
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10388
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: Księża
Miałem krótką fazę jako nastolatek, że nie słuchałem muzyki niemieckiej, jakiejkolwiek. Jakiś uraz rodzinny do tej nacji, dziadkowie byli w obozach pracy itp. mimo, że jeden miał pochodzenie germańskie.Prodi pisze:Co w tym dziwnego, że ktoś nie chce wspierać czy udzielać swojej minimalnej atencji poprzez taką aktywność jak słuchanie płyt, jakichś pokurwieńców sławiących morderców swoich dziadków/pradziadków? Oczywiście, że tropienie nazizmu na siłę (vide ostatnia akcja z Mgłą) trąci przedszkolem, ale bez jaj Mr.Ugly.uglak pisze:pewnie dziala tu ten sam mechanizm co u niektorych np. z NSBM - zwracanie uwagi na teksty i przekaz. to bardzo czeste chociaz niezmiennie mnie dziwi u ludzi pelnoletnich ;-)
Potem owszem Kreator, czy Morgoth. Poza Rammstein, ale tutaj chodzi akurat o samą muzykę :)
Die Welt ist meine Vorstellung.
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10388
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: Księża
Przewertowałem sobie gatunek, ale taka muzyka mi zwyczajnie nie pasuje. Może kwestia wieku, ktoś kto żył w czasach dezertera inaczej to postrzega. Hardcore czy różne crossovery bardziej mi pasowały.Prodi pisze:Jak ktoś bazuje li tylko na pankroku puszczanym w radio i opiera się na doniesieniach z Interii czy innego Onetu to nie dziwota, że ma takie pojęcie o tej muzyce (czy zjawisku w ogóle) jak pan szachista. Szkoda ryja strzępić nawet.Medard pisze:Dla mnie poza the stooges i prawie nie punkowym the clash to słaba. Tzn. lubię to co dalej powstało z punka, jakieś elementy punkowe w muzyce itp.535 pisze:Pank rok to słaba muzyka?
Ale klasyczny pure punk mnie nudzi, zresztą klasyk niejaki rotten pomieszkuje w malibu w luksusowej willi i narzeka, że mu bezdomni przeszkadzają. Już to było omawiane w innym wątku.
To obnaża słabość tego ruchu, kiedy był biedny narzekał na system, a teraz bogatemu przeszkadzają inni nieprzystosowani.
Dodałbym jeszcze coś Exploited, co mi się nawet podobało, ale nie pamiętam tytułów :)
Nieważne, odrzucam chyba każdą ideologię jaką znam, w tym anarchię, co jest w pewnym sensie anarchistyczne :)
Die Welt ist meine Vorstellung.
- Prodi
- postuje jak opętany!
- Posty: 517
- Rejestracja: 01-12-2016, 10:18
Re: Księża
No tak, punk=anarchia. Koniecznie naszyta na plecaku-kostce.Medard pisze: (...)Nieważne, odrzucam chyba każdą ideologię jaką znam, w tym anarchię, co jest w pewnym sensie anarchistyczne :)
...to kawa i herbata zrobiły z ciebie szmatę...