PSTRĄG VS KARP

[Clochard]

Preferuję bydlę bądź kurę, ale SANDACZEM nie pogardzę.

[Baton]

Only śledź is real.

Karpia nie znoszę, a pstrąg jest tylko minimalnie lepszy.

[YNKE]

Podpisuję się, śledzik w śmietanie to jest ostatnio moje podstawowe poranne pożywienie.

[535]

I potem wsiadasz w takim stanie do transportu publicznego? Czy masz jakieś sposoby , żeby to "wywabić", prócz mycia zębów i prysznica, oczywiście?

[Riven]

Pst niby lepszy. Głos na karpia. Młot na pozerów.

Rotfl, Masterful w pigułce.
edit: oczywiście karp zajebisty

[Clochard]

śledzik w śmietanie to jest ostatnio moje podstawowe poranne pożywienie

Szweckie zwyczaje. ;)

[Heretyk]

mogło być więcej ryb do wyboru (łosoś, węgorz, sandacz przede wszystkim) to by wyniki były bardziej miarodajne. z tych dwóch wybór może być tylko jeden i wie to każdy, komu jeszcze alkohol i papierosy nie wypaliły doszczętnie kubków smakowych. ;)

[grot]

Pstrąg. Karpia jem tylko w święta, bo żal żeby się zmarnowało.

[Only_True_Believers]

mogło być więcej ryb do wyboru (łosoś, węgorz, sandacz przede wszystkim) to by wyniki były bardziej miarodajne. z tych dwóch wybór może być tylko jeden i wie to każdy, komu jeszcze alkohol i papierosy nie wypaliły doszczętnie kubków smakowych. ;)

Kto wie, kto wie... :) Może po świętach? :)

[Lykantrop]

Pijcie wódkę, jedzcie śledzie i wyglądajcie jak niedźwiedzie.

[Clochard]

Inaczej szło, 'Pijcie wódkę, jedzcie śledzie, będziecie silni jak niedźwiedzie" ;)

[Riven]

ja zaluje ze karpiu jest tylko na swieta. moze dlatego mi tak smakuje, ale generalnie to genialna ryba. nie kumam kompletnie jak mozna jej nie lubic, to tak jakby ktos powiedzial ze nie lubi sie napierdolic do podlogi i rozjebac sobie ryja

[Pöstmörtem]

co za skretyniały temat. tego co założył wywalić na zbity pysk z knajpy, a udzielających się tu dla przykładu wychłostać.

[nicram]

Wolfcośtam - Ty idziesz pierwszy! Będziesz przykładem!

[535]

Z tego wszystkiego sięgnąłem po prostą makrelę, wędzoną oczywiście. Wędzona ryba to jest prawdziwa przyjemność.

[Riven]

Only śledź is real.

Karpia nie znoszę, a pstrąg jest tylko minimalnie lepszy.

Podpisuję się, śledzik w śmietanie to jest ostatnio moje podstawowe poranne pożywienie.

Jadlem wlasnie na sniadanie, ale nie w smietanie tylko w oleju z cebulka. Masa.

[witchfinder]

Proste, że pstrąg. Lubię karpia, ale \m/ PSTRĄG Z GRILA \m/

[Wujek Lucyferiusz]

Karp wydaje mi się hołotą wśród ryb. Nie pomaga nawet to, że własnoręcznie strzela się go w tępy łeb i dekapituje w celu wypatroszenia. Nigdy żaden karp nie sprawił mi smakowego zadowolenia. Pstrąg prawie zawsze.

p-STRONG!

[Czesław]

Nie przepadam za rybami, czasem jakaś ryba wędzona, czasem śledzik, czasem hamburger rybny mielony razem z paletą i kierowcą ciężarówki, wolę jedzenie które za życia wydawało głośne dźwięki, ale w sumie wszedłem tutaj podzielić się wyśmienitą informacją, która może być kolejnym kopem w ryj przygłupich zielonych, wegetarian i innych młodzieżowych lewaków: http://stooq.com/n/?f=552940

[nicram]

Trochę dziwi mnie aż tyle głosów krytycznych na poczciwego karpia. Jego mięso wszak delikatne, ości mało, łusek mało (jeżeli nie kupuje się karpia dzikiego - sazama). Sama słodycz. Wybierając karpika należy pamiętać, aby nie kupować okazów powyżej 1.5 kg, bo takie nieco starsze karpie smakują zdecydowanie gorzej (ze względu na tłuszcz). Wielu hodowców przed świątecznym, karpiowym holokaustem stosuje kilkunastodniową głodówkę ryby w zbiornikach wypłukujących, gdzie trzyma się je w strumieniu wody. Ma to na celu pozbycie się smaku mułu. Wychodzi wtedy drożej, ale smakuje zajebiście.