patent z laniem na ścianę, to był nawet w poprzedniej lokalizacji w Poznaniu, w klubie U Bazyla na św. Wojciecha.
Jak ze siedmiu chłopa się spotkało na ściance, były rozmowy przy laniu, w jednej łapie piwo, w drugiej wężyki....
a odpływ się tamował z nadmiaru....zwłaszcza gdy coś brązowego blokowało

