najlepszy/ najgorszy Rap z Metalem

[Pan_Kimono]

Ja zawsze lubiłem Body Count i niesamowity band Stuck Mojo:

Nie znam, ale odpalilem i az poczulem lata 90:) sprawdze w wolnej chwili

[Bolt]

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

A to z takich rzeczy to...

[Sgt. Barnes]

Debiut Senser z 1994 r. to jest płyta totalna, niezły misz masz, ale rap z metalem dominuje.

Jedynka Sugar Ray też wyjebongo, później niestety kicha...

[est]

Senser to było łał, które się okropnie postarzało.

A najlepszy w te klocki był Biohazard do trójki bo to był prawdziwy rap i prawdziwy metal.

Za mieszanie Beastie Boys z metalem kazałbym szczać pod wiatr na Górze Waszyngtona.

[Medard]

Za mieszanie Beastie Boys z metalem kazałbym szczać pod wiatr na Górze Waszyngtona.

jeśli do mnie, to przeca pisałem, że to rap z rockiem, albo raczej rap z punkiem.

[PrezydentKosmosu]

Może trochę naciągane, ale jak Slayer jest, to czemu nie? Szybka melodeklamacja to chyba rap, nie? Ja tam się nie znam, ale taki rap z metalem lubię, z typów nieoczywistych.

[PrezydentKosmosu]

No i tego chyba nie było:

[bartwa]

Tego też nie:

[est]

Za mieszanie Beastie Boys z metalem kazałbym szczać pod wiatr na Górze Waszyngtona.

jeśli do mnie, to przeca pisałem, że to rap z rockiem, albo raczej rap z punkiem.

Znalazło się w temacie tak więc bilet już do ciebie leci.

[Ascetic]

Za mieszanie Beastie Boys z metalem kazałbym szczać pod wiatr na Górze Waszyngtona.

jeśli do mnie, to przeca pisałem, że to rap z rockiem, albo raczej rap z punkiem.

Znalazło się w temacie tak więc bilet już do ciebie leci.

Fenomenalne. Założyciel tematu, w 5 swoim poście, sam sobie zaprzecza, mówiąc delikatnie, rozmywa jego przedmiot.

Człowiek bez szyi (ofc) promuje zespół, który wedłyg Medarda, pewnie też jest rapmetalem, więc co mnie tam, też wrzucę.



Foto ku radości tym, którzy dalej zostali z głową w podstawówce. Rap GÓWNO, cośtam GÓWNO, wszystko GÓWNO.

[Stoigniew]

klasyk rapu z metalem

[Żułek]

No i tego chyba nie było:

dobre ale pamiętajmy że najpierw było





przypomniało mi sie

[Rejwan]

[Medard]

Foto ku radości tym, którzy dalej zostali z głową w podstawówce. Rap GÓWNO, cośtam GÓWNO, wszystko GÓWNO.

jest właśnie wprost przeciwnie,
im więcej lat upływa od podstawówki, tym bardziej krystalizują się zainteresowania, dawniej słuchało się więcej badziewia
tylko dlatego, że ktoś polecił, pożyczył kasetę, albo płytę,
teraz mam bardziej wywalone na zespoły, które są po prostu słabe i nic nie wnoszą,
albo mnie nie interesują, oglądam sobie dwa z czterech występów danego wieczoru i do domciu,
dawniej nie do pomyślenia, warowałbym pod sceną jak gooopek na wszystkich koncertach,

tutaj można sobie popisać i pożartować,
a w realu mam trochę sporo znajomych słuchających metalu, ale prawie każdy lubi coś innego, więc nie mamy oporu, by powiedzieć,
że na jakiś lamb of god, albo wardruna nie idzie się, bo nie interesuje, dawniej byłoby więcej kombinacji, udawania, ktoś by powiedział, że kupił bilet,
a naprawdę nie kupił i w ostatniej chwili wymyślał, czemu nie jedzie itp. Pamiętam wyjścia we dwóch, albo pojedynczo, gdy wcześniej było chętnych połowa znajomych.

Pod tym względem teraz jest lepiej, ludzie nie udają, że coś lubią, bo nie ma presji środowiska na słuchanie metalu, czy jakiegoś zespołu rockowego.

[PrezydentKosmosu]

Też prawda, ale z tego samego powodu można lubić Korn i Slipknot, a mieć wywalone na większość klasycznych płyt Slayera, Anthrax i Testament. Można lubić z całego Anthrax tylko Stomp 442 (cała reszta mogłaby dla mnie nie istnieć), a z Testament tylko Demonic jednocześnie nie negując znaczenia reszty dorobku, który osobiście nie robi (co nie znaczy że to GUNWO, bo dopuszczam przecież, że mogę czegoś nie kumać / nie czaić, zwyczajnie nie czuć / mieć inne preferencje). Można równolegle zesrać się z wrażenia słuchając Aarsland, Gorguts, Goatwhore, Archspire, Suffering Hour, Flourishing.

Fajnie, jak ktoś myśli inaczej, otwiera nowe perspektywy, bo dzięki temu człowiek może poznać rzeczy, których by inaczej nie poznał. Chyba o to chodzi. A okopywać się na pozycji, zacietrzewiać, mieszać swoją opinię z prawdą absolutną... Bez sensu raczej.

[Gothmog666]

Ty, długopis, a to Ci pasuje?

zajebista okładka i takie dziecko późniejszego Slayera z Ministry

[KKK]

Tylko grand declaration of war

[Gothmog666]

Jakby nie patrzeć, a może bardziej słuchać to jest to rap z metalem.

[Żułek]

a tego dzentelmena ktoś pamieta ?