GÓRY

Tematy niekoniecznie związane z metalem i muzyką...

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Awatar użytkownika
uglak
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10032
Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
Lokalizacja: ארץ ישראל

Re: GÓRY

30-01-2018, 15:50

a to sorry, nie wiedzialem, ze zaczynacie wychowanie dopiero kiedy latorosl osiagnie wiek rozplodowy ;-)
Guilty of being right
Nebelwerfer
zaczyna szaleć
Posty: 189
Rejestracja: 26-07-2015, 18:03

Re: GÓRY

30-01-2018, 17:52

Racja. Kto chleje, ten znaczy nie ślubował na komunii, że nie będzie. A kurwią się i ćpają ci, którym w wieku pacholęcym Pani Matka z Papą wyraźnie nie zabronili.
Dzieckiem w kolebce kto łeb urwał Hydrze, ten młody zdusi centaury, piekłu ofiarę wydrze, do nieba pójdzie po laury.
535

Re: GÓRY

30-01-2018, 18:02

Tak jest, a mordercami zostają tylko sieroty.
Awatar użytkownika
Lukass
zahartowany metalizator
Posty: 4760
Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: GÓRY

30-01-2018, 20:36

uglak pisze:a to sorry, nie wiedzialem, ze zaczynacie wychowanie dopiero kiedy latorosl osiagnie wiek rozplodowy ;-)
Już widzę, jak to wychowanie przeszkodzi hipotetycznemu synowi Pacjenta (nie mam pojęcia, czy takowego ma) przyprowadzić kiedyś do domu wychudzoną, wytatuowaną, zakolczykowaną lewaczkę-wegankę, która w wolnych chwilach lubi przypinać się do drzewa :) I co, za drzwi ma wypierdalać, czy raczej obiadkiem poczęstujemy (jak już uda się całe mięso usunąć i ukryć jego wcześniejszą obecność)?
Where did we go wrong?
How did we go wrong?
Awatar użytkownika
Plastek
zahartowany metalizator
Posty: 5009
Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
Lokalizacja: Pot pod pachami
Kontakt:

Re: GÓRY

30-01-2018, 20:39

Lukass pisze:wychudzoną, wytatuowaną, zakolczykowaną lewaczkę-wegankę, która w wolnych chwilach lubi przypinać się do drzewa
Aż mi nabrzmiał, mój typ! Dodać do tego jeszcze dredy i jestem kurwa usmażony.
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Awatar użytkownika
Lukass
zahartowany metalizator
Posty: 4760
Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: GÓRY

30-01-2018, 20:43

Skoro już tak bardzo Ci zależy, to niech ma i dredy. W sumie pasuje.
Where did we go wrong?
How did we go wrong?
Awatar użytkownika
Plastek
zahartowany metalizator
Posty: 5009
Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
Lokalizacja: Pot pod pachami
Kontakt:

Re: GÓRY

30-01-2018, 20:56

No! I taką właśnie dziewuszkę cmoknąłbym w pipuszkę!
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Awatar użytkownika
dzik
zahartowany metalizator
Posty: 3718
Rejestracja: 21-12-2010, 15:52
Lokalizacja: Połaniec

Re: GÓRY

31-01-2018, 12:11

Lukass pisze:
uglak pisze:a to sorry, nie wiedzialem, ze zaczynacie wychowanie dopiero kiedy latorosl osiagnie wiek rozplodowy ;-)
Już widzę, jak to wychowanie przeszkodzi hipotetycznemu synowi Pacjenta (nie mam pojęcia, czy takowego ma) przyprowadzić kiedyś do domu wychudzoną, wytatuowaną, zakolczykowaną lewaczkę-wegankę, która w wolnych chwilach lubi przypinać się do drzewa :) I co, za drzwi ma wypierdalać, czy raczej obiadkiem poczęstujemy (jak już uda się całe mięso usunąć i ukryć jego wcześniejszą obecność)?
Nie martw się. Już Pacjent tak wychowa (wytrsuje) syna, że do głowy mu nie przyjdzie przyprowadzić do domu takie indywiduum.
dobry kościół to kościół spalony
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 18383
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: GÓRY

31-01-2018, 12:37

https://www.mensjournal.com/adventure/h ... en-w484387" onclick="window.open(this.href);return false;
woodpecker from space
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 18383
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: GÓRY

01-02-2018, 11:30

Prawdomowny napisał(a):
28 stycznia 2018 o 22:42

Zbiórka zbiórką, Kasa kasą – chuj mi do tego kto, ile i na co daje. Napiszę z innej perspektywy. Jestem synem człowieka, który na niejeden ośmiotysięcznik wchodził – na jeden wszedł i zginął. Chodziłem wtedy do podstawówki. I nie będę pisał o żadnym bohaterstwie mojego ojca. Wystarczająco nasłuchałem się tych wszystkich bredni na ulicy, w szkole, od urzędników, którzy widzieli moje nazwisko i z odmętów pamięci przypomnieli sobie o moim ojcu – chcąc mi sypnąć komplementem – słyszałem tysiące razy jakim to był wielkim bohaterem i jaką potężną miał odwagę. Chuja miał – nie odwagę. Chujem był a nie bohaterem. BOHATEREM była moja matka! Dopóki nas nie było na świecie razem wspinali się tu tu to tam. Obietnica była jedna – przychodzi dziecko na świat – odstępujemy od tego sportu w wymiarze ekstremalnym. I przychodzę na świat. Jest siermiężny PRL. Po co bawić się w kartki i kolejki, po co użerać się z bachorami, na chuj z tym wszystkim. I spierdolił. Mój ojciec był tchórzem ponad tchórze. Zostawił nas z tym wszystkim. Zostawił nas z traumą o której nawet głośno nie można powiedzieć – bo przecież był bohaterem! W imię czego bohaterem? W imię własnych ambicji które były ważniejsze niż dzieci? Na co szedł hajs? Na książki, zeszyty, ubrania, jedzenie? Zwykle pierdolenie – chodziłem w szmatach do szkoły, żarłem mortadele na która matka ledwo zarobiła biegając od jednej roboty do drugiej, z drugiej o trzeciej (i byłem szczęśliwy dzięki miłości matki). A on kartki sprzedawał by mieć na sprzęt. W dupie miał wszystko. Po co to piszę? Mackiewicz zostawił dzieci. Będą żyły z tym samym piętnem z którym ja i moje rodzeństwo borykaliśmy się tyle lat. I niech to będzie komentarz do jego bohaterstwa. Kocham góry ponad wszystko – ale kocham je mądrze i ta miłość to miłość przekazana dzięki matce. Wspinam się, ale nigdy nie narażę swojego życia w imię czczego bohaterstwa, w zapomnieniu dla rodziny i wartości, które powinny być nadrzędne dla każdego rozsądnego człowieka. Wychować dziecko – to jest bohaterstwo, odpowiedzialność to jest bohaterstwo – a nie wpierdolenie się na 7 tysięcy bez tlenu. Samobójstwo w imię dwóch zdań na wikipedii i jakiejś płaskorzeźby w bliżej nieokreślonej lokalizacji, w imię szyby wkutej w bloku mieszkalnym, w imię nazwy szkoły, której młodzież ma w dupie kim był patron, w imię jakiejś nazwy ulicy i bestialsko pojebanej gloryfikacji. I teraz walka z mitem – po co wchodzą na ośmiotysięczniki? Po co akurat tam? Dla pokonania własnych słabości, walki z ograniczeniami? Ściema kurwa. Ja Wam powiem po co mój ojciec to robił. By zaistnieć, by zapisać się na „kartach historii”, z nonszalancji, chujowo rozumianego splendoru, bo zwyczajnie w innych dziedzinach był zerem. Palił, pił – sportowiec. Przecież można wchodzić na o wiele mniejsze góry – nadal niebezpieczne – ale? No własnie nikt się takim wejściem nie interesuje. Na Mont Blanc wchodzą tabuny Januszów jak po browara w Biedronce. I tam „chwały” nie będzie. No chyba ze wszedłby boso. Mocarz bez tlenu wchodzi na Nanga Parbat i zostawia dzieci – i ja a takie bohaterstwo podziękuję.
https://teklak.pl/2018/dlaczego-nie-byl ... mment-6497" onclick="window.open(this.href);return false;
woodpecker from space
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11130
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: GÓRY

01-02-2018, 11:42

Niezależnie jaką mam opinię na temat tej całej sytuacji, to jaki cel mają takie bezmyślne wklejki? Jakiś anonim wyprodukował coś na necie, nie wiadomo czy, to prawda czy radosna twórczość. Po grzyba spamować takim czymś i łykać każdy bzdet z internetu.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Awatar użytkownika
nagrobek
zahartowany metalizator
Posty: 3661
Rejestracja: 15-10-2014, 11:08

Re: GÓRY

01-02-2018, 13:21

wykopywanie i wklejanie gówna to też jakieś hobby. człowiek z pasją.
535

Re: GÓRY

01-02-2018, 17:27

Widzę, że bicie w truchło nieodpowiedzialnego pana Tomka trwa. Ustaliliśmy już, że nie jest, a właściwie to nie był on pożądanym wzorem ojca. Nie mogę jednak się nadziwić, dlaczego akurat przy tej okazji kwestia odpowiedzialności wybuchła niczym przepełnione szambo i to akurat w tym miejscu? Przypomnę, że mieszkamy w kraju, gdzie znakomita część rodziców, nigdy nie powinna nimi zostać. Czysty egoizm, beztroska oraz kompletny brak odpowiedzialności sprawiły, że jest inaczej. Tam gdzieś wyżej padło coś o bohaterstwie wychowania dzieci. Popatrzmy jak to wygląda z perspektywy znanego powiedzenia "bóg dał, bóg wychowa". Jest czystym skurwysyństwem dawać życie komuś, kogo nie jest się w stanie utrzymać i wychować. Tymczasem banda Januszów i Grażyn, beztrosko rozmnaża się, niczym szczury, nie mając ku temu podstawowych warunków. Mentalne zera nie potrafiące utrzymywać samych siebie bez pomocy z zewnątrz, biorą się za odpowiedzialne zadanie, jakim niewątpliwie jest rodzicielstwo. Jedzie potem jedno z drugim całe życie na debetach i pożyczkach, mieszkając kątem u rodziców, wiecznie majacząc, że im się przecież należy, bo toczą bohaterską walkę. Pominę tutaj cały szereg patologii, bo te każdy sobie może zobaczyć, rozglądając się w swoim pueblo. Zapytam tylko, w czym te ścierwa są lepsze, od beztroskiego pana Tomasza? Dlaczego o tym procederze tak cicho, skoro jest on powszechny, spotykany na każdym kroku? Tymczasem naprzeciw niszowej i stosunkowo niewielkiej grupy tych którzy nie wrócili z eskapad, staje cała armia prawych i odpowiedzialnych, srając nieprzytomnie wielkim żarem. Ciszej nad tą trumną.
Awatar użytkownika
evildead
weteran forumowych bitew
Posty: 1105
Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
Lokalizacja: KRK

Re: GÓRY

02-02-2018, 08:12

Triceratops pisze:
Prawdomowny napisał(a):
28 stycznia 2018 o 22:42

Zbiórka zbiórką, Kasa kasą – chuj mi do tego kto, ile i na co daje. Napiszę z innej perspektywy. Jestem synem człowieka, który na niejeden ośmiotysięcznik wchodził – na jeden wszedł i zginął. Chodziłem wtedy do podstawówki. I nie będę pisał o żadnym bohaterstwie mojego ojca. Wystarczająco nasłuchałem się tych wszystkich bredni na ulicy, w szkole, od urzędników, którzy widzieli moje nazwisko i z odmętów pamięci przypomnieli sobie o moim ojcu – chcąc mi sypnąć komplementem – słyszałem tysiące razy jakim to był wielkim bohaterem i jaką potężną miał odwagę. Chuja miał – nie odwagę. Chujem był a nie bohaterem. BOHATEREM była moja matka! Dopóki nas nie było na świecie razem wspinali się tu tu to tam. Obietnica była jedna – przychodzi dziecko na świat – odstępujemy od tego sportu w wymiarze ekstremalnym. I przychodzę na świat. Jest siermiężny PRL. Po co bawić się w kartki i kolejki, po co użerać się z bachorami, na chuj z tym wszystkim. I spierdolił. Mój ojciec był tchórzem ponad tchórze. Zostawił nas z tym wszystkim. Zostawił nas z traumą o której nawet głośno nie można powiedzieć – bo przecież był bohaterem! W imię czego bohaterem? W imię własnych ambicji które były ważniejsze niż dzieci? Na co szedł hajs? Na książki, zeszyty, ubrania, jedzenie? Zwykle pierdolenie – chodziłem w szmatach do szkoły, żarłem mortadele na która matka ledwo zarobiła biegając od jednej roboty do drugiej, z drugiej o trzeciej (i byłem szczęśliwy dzięki miłości matki). A on kartki sprzedawał by mieć na sprzęt. W dupie miał wszystko. Po co to piszę? Mackiewicz zostawił dzieci. Będą żyły z tym samym piętnem z którym ja i moje rodzeństwo borykaliśmy się tyle lat. I niech to będzie komentarz do jego bohaterstwa. Kocham góry ponad wszystko – ale kocham je mądrze i ta miłość to miłość przekazana dzięki matce. Wspinam się, ale nigdy nie narażę swojego życia w imię czczego bohaterstwa, w zapomnieniu dla rodziny i wartości, które powinny być nadrzędne dla każdego rozsądnego człowieka. Wychować dziecko – to jest bohaterstwo, odpowiedzialność to jest bohaterstwo – a nie wpierdolenie się na 7 tysięcy bez tlenu. Samobójstwo w imię dwóch zdań na wikipedii i jakiejś płaskorzeźby w bliżej nieokreślonej lokalizacji, w imię szyby wkutej w bloku mieszkalnym, w imię nazwy szkoły, której młodzież ma w dupie kim był patron, w imię jakiejś nazwy ulicy i bestialsko pojebanej gloryfikacji. I teraz walka z mitem – po co wchodzą na ośmiotysięczniki? Po co akurat tam? Dla pokonania własnych słabości, walki z ograniczeniami? Ściema kurwa. Ja Wam powiem po co mój ojciec to robił. By zaistnieć, by zapisać się na „kartach historii”, z nonszalancji, chujowo rozumianego splendoru, bo zwyczajnie w innych dziedzinach był zerem. Palił, pił – sportowiec. Przecież można wchodzić na o wiele mniejsze góry – nadal niebezpieczne – ale? No własnie nikt się takim wejściem nie interesuje. Na Mont Blanc wchodzą tabuny Januszów jak po browara w Biedronce. I tam „chwały” nie będzie. No chyba ze wszedłby boso. Mocarz bez tlenu wchodzi na Nanga Parbat i zostawia dzieci – i ja a takie bohaterstwo podziękuję.
https://teklak.pl/2018/dlaczego-nie-byl ... mment-6497" onclick="window.open(this.href);return false;
"zaufaj mi, jestem komentarzem w internecie"
Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
Awatar użytkownika
Prodi
postuje jak opętany!
Posty: 517
Rejestracja: 01-12-2016, 10:18

Re: GÓRY

02-02-2018, 09:55

Ten komentarz o ojcu-antybohaterze z teklak.pl jest tak naciągany, że łeb spada.
535 pisze:Widzę, że bicie w truchło nieodpowiedzialnego pana Tomka trwa. Ustaliliśmy już, że nie jest, a właściwie to nie był on pożądanym wzorem ojca. Nie mogę jednak się nadziwić, dlaczego akurat przy tej okazji kwestia odpowiedzialności wybuchła niczym przepełnione szambo i to akurat w tym miejscu? Przypomnę, że mieszkamy w kraju, gdzie znakomita część rodziców, nigdy nie powinna nimi zostać. Czysty egoizm, beztroska oraz kompletny brak odpowiedzialności sprawiły, że jest inaczej. Tam gdzieś wyżej padło coś o bohaterstwie wychowania dzieci. Popatrzmy jak to wygląda z perspektywy znanego powiedzenia "bóg dał, bóg wychowa". Jest czystym skurwysyństwem dawać życie komuś, kogo nie jest się w stanie utrzymać i wychować. Tymczasem banda Januszów i Grażyn, beztrosko rozmnaża się, niczym szczury, nie mając ku temu podstawowych warunków. Mentalne zera nie potrafiące utrzymywać samych siebie bez pomocy z zewnątrz, biorą się za odpowiedzialne zadanie, jakim niewątpliwie jest rodzicielstwo. Jedzie potem jedno z drugim całe życie na debetach i pożyczkach, mieszkając kątem u rodziców, wiecznie majacząc, że im się przecież należy, bo toczą bohaterską walkę. Pominę tutaj cały szereg patologii, bo te każdy sobie może zobaczyć, rozglądając się w swoim pueblo. Zapytam tylko, w czym te ścierwa są lepsze, od beztroskiego pana Tomasza? Dlaczego o tym procederze tak cicho, skoro jest on powszechny, spotykany na każdym kroku? Tymczasem naprzeciw niszowej i stosunkowo niewielkiej grupy tych którzy nie wrócili z eskapad, staje cała armia prawych i odpowiedzialnych, srając nieprzytomnie wielkim żarem. Ciszej nad tą trumną.
W ogólności zgadzam się z powyższym, ale do jednej rzeczy chciałbym się odnieść.
Skąd się bierze to rozjuszenie Janków i Gierag? Otóż ciągle im w TiVi i internetach mądre głowy obwieszczają jacy ci himalaiści wspaniali, waleczni (jak to leciało? Lodowi Wojownicy...), dokonują heroiczych czynów, których przeciętny wpierdalacz kaszanki nie jest w stanie w ogóle pojąć i najlepiej by się w tej materii nie wypowiadał, a w sumie dlaczego nie? Przeca Polak to Polak, zna się na wszystkim więc "nie wie, ale się wypowie". I stąd pewnie wysyp tych wszystkich, pożal się bobrze, moralistów.
...to kawa i herbata zrobiły z ciebie szmatę...
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11130
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: GÓRY

02-02-2018, 13:59

Prodi pisze:Ten komentarz o ojcu-antybohaterze z teklak.pl jest tak naciągany, że łeb spada.
Tymczasem redaktor naczelny poważnego dziennika sportowego w felietonie odnosi się do jakiegoś anonimowego trollerskiego wpisu.

https://www.przegladsportowy.pl/felieto ... on/2551dmq" onclick="window.open(this.href);return false;

To co się dzieje wokół tego tematu to w ogóle jakaś paranoja. Naród dostał zbiorowej psychozy w kwestii himalaizmu. W pierwszej dziesiątce bestsellerów Empiku 5 pozycji o himalaizmie. Jak rodacy postanowią swoje nagłe zainteresowanie przekuć w czyn to zadepczą te Himalaje jak Krupówki.

http://www.empik.com/bestsellery/ksiazki" onclick="window.open(this.href);return false;
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Awatar użytkownika
Lukass
zahartowany metalizator
Posty: 4760
Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: GÓRY

02-02-2018, 17:37

Hatefire pisze: To co się dzieje wokół tego tematu to w ogóle jakaś paranoja. Naród dostał zbiorowej psychozy w kwestii himalaizmu. W pierwszej dziesiątce bestsellerów Empiku 5 pozycji o himalaizmie. Jak rodacy postanowią swoje nagłe zainteresowanie przekuć w czyn to zadepczą te Himalaje jak Krupówki.
Albo zrobią wszystkim przysługę i samoograniczą swoją populację :D
Where did we go wrong?
How did we go wrong?
Awatar użytkownika
trup
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16957
Rejestracja: 26-11-2009, 14:38

Re: GÓRY

02-02-2018, 17:44

Hatefire pisze:Niezależnie jaką mam opinię na temat tej całej sytuacji, to jaki cel mają takie bezmyślne wklejki? Jakiś anonim wyprodukował coś na necie, nie wiadomo czy, to prawda czy radosna twórczość. Po grzyba spamować takim czymś i łykać każdy bzdet z internetu.
Po to by podeprzeć (lub podetrzeć) własne zdanie, na siłę należy wyszukać byle komentarz, byle-Janusza byle był. Bo to potwierdza czyjąś wersję "życia"...
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
Awatar użytkownika
trup
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16957
Rejestracja: 26-11-2009, 14:38

Re: GÓRY

02-02-2018, 17:59

Lukass pisze:
Hatefire pisze: To co się dzieje wokół tego tematu to w ogóle jakaś paranoja. Naród dostał zbiorowej psychozy w kwestii himalaizmu. W pierwszej dziesiątce bestsellerów Empiku 5 pozycji o himalaizmie. Jak rodacy postanowią swoje nagłe zainteresowanie przekuć w czyn to zadepczą te Himalaje jak Krupówki.
Albo zrobią wszystkim przysługę i samoograniczą swoją populację :D

już widzę te namioty z Decathlona i tłumy alpinistów w klapkach i skarpetach stojące w korkach na Kanczendzongę :D
Obrazek
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
Awatar użytkownika
trup
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16957
Rejestracja: 26-11-2009, 14:38

Re: GÓRY

02-02-2018, 18:03

Obrazek
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
ODPOWIEDZ