Wybitnie mnie wkurwia v. 2

[[V]]

laski poubierane jak najgorsze kurwiszcza

to akurat by mi nie przeszkadzało, zawsze miałem słabość do kurew

Kurwy to prawdziwy BM.

[535]

Adres w dużym mieście wartością nadrzędną. Za wszelką cenę i wbrew zdrowemu rozsądkowi. Pińcet ka za trochę większe pomieszczenie na miotły, mopy i grabie. Super inwestycja. Szczególnie, gdy trzeba w tym mieszkać.

[hcpig]

Adres w dużym mieście wartością nadrzędną. Za wszelką cenę i wbrew zdrowemu rozsądkowi.

A może ktoś kupuje mieszkanie tam gdzie jest praca?

[[V]]

Adres w dużym mieście wartością nadrzędną. Za wszelką cenę i wbrew zdrowemu rozsądkowi.

A może ktoś kupuje mieszkanie tam gdzie jest praca?

Mam taki kartonik w portfelu. Nazywa się chyba prawo jazdy.

[535]

Adres w dużym mieście wartością nadrzędną. Za wszelką cenę i wbrew zdrowemu rozsądkowi.

A może ktoś kupuje mieszkanie tam gdzie jest praca?

Być może. Jestem bezrobotny więc nie mam pojęcia.

[maciek z klanu]

I jeszcze dwie rzeczy mi się rzuciły w oczy. W okolicach centrum w kamienicach jest mnóstwo niezamieszkałych mieszkań. O huj chodzi?

Drugie od strony Katowic jedna z pierwszych tabliczek Kraków coś tam po lewej stronie jest osiedle zielonych bloków gdzie budują się kolejne i jspirrdole odstępy między tymi blokami to kilka metrów. Nie widziałem jeszcze czegoś takiego na żywo.

[Medard]

I jeszcze dwie rzeczy mi się rzuciły w oczy. W okolicach centrum w kamienicach jest mnóstwo niezamieszkałych mieszkań. O huj chodzi?

Nie wiem jak w królewskim mieście, ale na Pradze to kamienice komunalne, bez centralnego ogrzewania, często tak zdewastowane, że już się nie nadają do zamieszkania. Albo tylko hardcory tam mieszkają, co któreś mieszkanie, a lokal obok okna są zabite dyktą.

Raz widziałem jak z podnośnika przez okno wchodziła do mieszkania policja i straż, chyba nie chcieli wyważać drzwi, żeby zmarłego wynieść.

[Scorn]

To mogą być jeszcze kwestie finansowe. Koszta renowacji obiektów wpisanych do rejestru zabytków są ogromne.

[Triceratops]

Adres w dużym mieście wartością nadrzędną. Za wszelką cenę i wbrew zdrowemu rozsądkowi.

A może ktoś kupuje mieszkanie tam gdzie jest praca?

Mieszkania zazwyczaj kupuja ci, co juz maja prace i to niezle platna. Osoby szukajace pracy nie stac raczej na take chalupe

[Medard]

Adres w dużym mieście wartością nadrzędną. Za wszelką cenę i wbrew zdrowemu rozsądkowi.

A może ktoś kupuje mieszkanie tam gdzie jest praca?

Mieszkania zazwyczaj kupuja ci, co juz maja prace i to niezle platna. Osoby szukajace pracy nie stac raczej na take chalupe

Bardzo często mają pracę od kilku miesięcy, istotne jest, że na stałe i mają zdolność kredytową, zbiorą trochę wkładu od rodzicòw i już jadą z kredytem.

[Triceratops]

I my wtedy rowerami pojechalismy na lody. i byl tam ten Pawel z podstawowki. i wzial sobie az trzy galki, ale jedna mu upadla na chodnik . I my jeszcze wtedy wracalismy potem jeszcze rowerami. I sie smielismy

[Żułek]

truskawkowe ?

[Medard]

I my wtedy rowerami pojechalismy na lody. i byl tam ten Pawel z podstawowki. i wzial sobie az trzy galki, ale jedna mu upadla na chodnik . I my jeszcze wtedy wracalismy potem jeszcze rowerami. I sie smielismy

Brałeś kiedykolwiek kredyt na nieruchomość, albo znasz kogoś kto brał, czy czerpiesz wiedzę od Straciatelli albo babki Wędliniarza?

Bo akurat znam konkretne przykłady i dużo ludzi, którzy trochę popracują,
to szybko biorą kredyt, żeby nie wynajmować.

[Pelson]

Tylko wymierające wsie w sudetach są real i łomocze w nich prawdziwe serce czarnego metylu.

Wczoraj jechałem przez cały Wrocław prawie, nowe bloczki, takie piękne, 500, 600 tysięcy z widokiem na tramwaje, korki i pewnie zjebem sąsiadem co zwija blanty i napierdala hip hopem wieczorami. What a wonderful life kurwa mac.

Heh, właśnie wczoraj zjechałem z Wrocka przed powrotem na północ, pewnie gdzieś się minęliśmy.
Nie da się w tym mieście żyć. Gorąco i duszno jak w piekle, korki, tumult i permanentny ścisk połączony z nieustającym wkurwem zmotoryzowanej części społeczeństwa. Nie ma chuja we wsi, bym do tego wrócił. Wolę jednak lasy, jeziora i wiatr.

[535]

A może ktoś kupuje mieszkanie tam gdzie jest praca?

Mieszkania zazwyczaj kupuja ci, co juz maja prace i to niezle platna. Osoby szukajace pracy nie stac raczej na take chalupe

Bardzo często mają pracę od kilku miesięcy, istotne jest, że na stałe i mają zdolność kredytową, zbiorą trochę wkładu od rodzicòw i już jadą z kredytem.

Prawdziwi królowie życia.

[Sybir]

I my wtedy rowerami pojechalismy na lody. i byl tam ten Pawel z podstawowki. i wzial sobie az trzy galki, ale jedna mu upadla na chodnik . I my jeszcze wtedy wracalismy potem jeszcze rowerami. I sie smielismy

Wreszcie jakaś wakacyjna akcja na forume.

[Medard]

Mieszkania zazwyczaj kupuja ci, co juz maja prace i to niezle platna. Osoby szukajace pracy nie stac raczej na take chalupe

Bardzo często mają pracę od kilku miesięcy, istotne jest, że na stałe i mają zdolność kredytową, zbiorą trochę wkładu od rodzicòw i już jadą z kredytem.

Prawdziwi królowie życia.

A to już co innego, ale jak mają słono płacić za wynajem w "prestiżowej lokalizacji", to chyba ten kredyt lepsiejszy. Przynajmniej to pewniaki do dokładania się do programòw typu 500+, a tak to im jeszcze przyjdzie do głowy bumelka, jakieś dochody gwarantowane i inne lewackie wymysły.

[535]

Tylko jaki procent z nich to pozoranci i kandydaci na wisielców? Ilu się wykolei, tylko z powodu rzekomego prestiżu? Śmieszne i żałosne, jednocześnie.

[hcpig]

Prawdziwi królowie życia.

Czyli gardzisz ludźmi , którzy wyjechali za chlebem i nie chcą tracić kasy za wynajem?

[535]

Prawdziwi królowie życia.

Czyli gardzisz ludźmi , którzy wyjechali za chlebem i nie chcą tracić kasy za wynajem?

Skąd do diabła ten kuriozalny wniosek? Odniosłem się do bardzo konkretnego przypadku podanego przez Medarda. Poza tym gdzie tu pogarda? Raczej troska połączona z rozbawieniem. Przeanalizuj jeszcze raz to co napisał Medard.