Piekna historia, czytalismy cala rodzina na glos z zona i kotem.Lord Gorloj pisze: ↑05-04-2024, 11:21Dzięki za porady, wiedziałem że na Bravo Masterful można liczyć.
Na razie kupiłem se jakies czopki i maść, smaruję dupsko aż furczy i wpycham se te czopko-bomby do czokogroty, no i kurwa - czuję się jak nowo narodzony. Jakbym miał nową rurę do srania, lśniącą i pachnącą. A ile przyjemności z aplikacji, same plusy. Mogliby je większe robić i nabijane ćwiekami.
Btw. ciekawostka - te czopki na hemoroidy robi się z bakterii e.coli. W każdym czopku jest, jak napisali w ulotce, 660 milionów martwych bakterii. Ponoć jak wsadzi się do dupska 660 milionów bakteriozwłok, to organizm zaczyna panikować bo myśli, że ma stan zapalny, i szybciutko ogarnia problem, tzn. pakuje cała energię w uleczenie się. Tak w każdym razie zrozumiałem to, co mi powiedziała Lady Gorloj, a ona robi w lekach, to się zna - tylko ja jestem downem, więc mogłem przekręcić.
Anyway, świadomość, że użyźniam swój anus milionami martwych istnień, wyhodowanych i zabitych tylko po to, żebym mógł na ich ciałach wznieść tysiącletnią rzeszę, łechcze moje niedojebane, blackmetalowe serduszko.
Aktualnie się wypróżniam
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12152
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Aktualnie się wypróżniam
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15375
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: Aktualnie się wypróżniam
a nie ja już tak mam od urodzenia, kiedyś mogłem srać raz na 2 tygodnie i nawet nic mnie nie bolało
potem pamietam że byłem u jakiegoś lekarza, jakieś egzorcyzmy odprawiali i się jakoś uregulowało
chociaż na początku byłem wkurwiony bo jak to tak srać prawie codziennie, przecież to nie jest normalne

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
- Stoigniew
- zahartowany metalizator
- Posty: 4049
- Rejestracja: 09-01-2012, 18:20
Re: Aktualnie się wypróżniam
taka rozkmina
odkąd pamiętam mój klocek prawie zawsze pływał na powierzchni muszli,
ostatnimi czasy zauważyłem że klocek leży sobie na dnie
nic w diecie nie zmieniałem, żrę to na co mam ochotę, żadnych leków na choroby przewlekłe, itp, itd ...
mam się czymś przejmować czy olać temat i spuścić wodę ??
odkąd pamiętam mój klocek prawie zawsze pływał na powierzchni muszli,
ostatnimi czasy zauważyłem że klocek leży sobie na dnie
nic w diecie nie zmieniałem, żrę to na co mam ochotę, żadnych leków na choroby przewlekłe, itp, itd ...
mam się czymś przejmować czy olać temat i spuścić wodę ??
Re: Aktualnie się wypróżniam
Nie wiem, też tak miewam. Właśnie idę dokonać zrzutu. Czuję, że będzie taki kloc, że na pewno pójdzie na dno. Rozmiar jednak ma znaczenie.
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11029
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: Aktualnie się wypróżniam
Klocki też mają marzenia. Twój postanowił pójść drogą Jacquesa Cousteau.Stoigniew pisze: ↑08-04-2024, 18:50taka rozkmina
odkąd pamiętam mój klocek prawie zawsze pływał na powierzchni muszli,
ostatnimi czasy zauważyłem że klocek leży sobie na dnie
nic w diecie nie zmieniałem, żrę to na co mam ochotę, żadnych leków na choroby przewlekłe, itp, itd ...
mam się czymś przejmować czy olać temat i spuścić wodę ??
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
- Stoigniew
- zahartowany metalizator
- Posty: 4049
- Rejestracja: 09-01-2012, 18:20
Re: Aktualnie się wypróżniam
u mnie nie było różnicy - czy duży czy mały pływał sobie na powierzchni, wkurwiające było to że ciężko było takiego klocka spuścić


a jak leży na dnie to spokojnie jeden zbiornik wystarczy
tu jest ekologiczny plus

- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15375
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: Aktualnie się wypróżniam
zawsze mogło być gorzejStoigniew pisze: ↑08-04-2024, 19:21u mnie nie było różnicy - czy duży czy mały pływał sobie na powierzchni, wkurwiające było to że ciężko było takiego klocka spuścić, czasem nawet trzy zbiorniki musiałem wylać, bo się żona darła
a jak leży na dnie to spokojnie jeden zbiornik wystarczy
tu jest ekologiczny plus![]()

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
- Olo
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2292
- Rejestracja: 27-11-2001, 11:41
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Aktualnie się wypróżniam
Mój teść trzyma do takich rzeczy w kiblu kuchenny nóż. Wszyscy w rodzinie wiedzą do czego służy i nikt go nigdy stamtąd nie zabrał i do niczego nie używa. Jak by miał trzy zbiorniki do szamba puścić na jedno sranie to by pewnie szybciej sobie żyły tym obgównionym nożem podciął. To jest w ogóle fekal master. Kiedyś regularnie używał łyżki do zupy jak miał za bardzo zatwardzone zatwardzenie.
Życie światów jest ryczącą rzeką, ale Ziemia jest sadzawką i stawem.
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
- Najprzewielebniejszy
- zahartowany metalizator
- Posty: 4358
- Rejestracja: 31-12-2001, 18:22
Re: Aktualnie się wypróżniam
Siadlem do wieczornej defekajki i przeczytalem powyższe opowiesci o teściu.
I mi się odechciało...
Żartuje. Sram jak najety.
I mi się odechciało...
Żartuje. Sram jak najety.
WINYLE na sprzedaż viewtopic.php?f=25&t=18597&p=1845769#p1845769
- Najprzewielebniejszy
- zahartowany metalizator
- Posty: 4358
- Rejestracja: 31-12-2001, 18:22
Re: Aktualnie się wypróżniam
Właśnie siedzą na koppie i sram giga gowno. Wczoraj nakupilismy z corka owoców. Zjadlem moc agrestowe i młodych śliw. Sram jakbym sznur polknal. Gowno zwarte, choc zapach z lekka obcy. Czyszcze tym samym zlogi w jelitach. Polecam taki zabieg!
WINYLE na sprzedaż viewtopic.php?f=25&t=18597&p=1845769#p1845769
- DST
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2395
- Rejestracja: 23-12-2010, 23:02
Re: Aktualnie się wypróżniam
Ja pierdolę, aż se prychnąłem pod nosemOlo pisze: ↑08-04-2024, 21:25Mój teść trzyma do takich rzeczy w kiblu kuchenny nóż. Wszyscy w rodzinie wiedzą do czego służy i nikt go nigdy stamtąd nie zabrał i do niczego nie używa. Jak by miał trzy zbiorniki do szamba puścić na jedno sranie to by pewnie szybciej sobie żyły tym obgównionym nożem podciął. To jest w ogóle fekal master. Kiedyś regularnie używał łyżki do zupy jak miał za bardzo zatwardzone zatwardzenie.

-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3052
- Rejestracja: 17-02-2018, 21:00
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10371
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: Aktualnie się wypróżniam
A jak samopoczucie po srogiej dawce bólu?
Wieczorem jeszcze byłem w biedrze, akurat nie mieli tego barbecue tutaj polecanego, ale zanabyłem takie skarby:
Roleski habanero we szkle:

oraz dymny Teksas:

Die Welt ist meine Vorstellung.
- DST
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2395
- Rejestracja: 23-12-2010, 23:02
Re: Aktualnie się wypróżniam
A, dziękuję kolego za zainteresowanie moimi trudnościami z przemianą materii. Katharsis nastąpiło w zaplanowanym czasie umożliwiającym beztroskie oddanie się zawodowym obowiązkom.
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12152
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Aktualnie się wypróżniam
Musze powiedziec, ze razem z uregulowaniem snu pojawila sie fantastyczna regularnosc ruchow jelitowych, zawsze o 10.00.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- Believer
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1467
- Rejestracja: 08-06-2013, 11:27
- Lokalizacja: cipsko twojego starego
Re: Aktualnie się wypróżniam
Też mogę srać zawsze o 10, wystarczy kawę pić o 9:45
- Najprzewielebniejszy
- zahartowany metalizator
- Posty: 4358
- Rejestracja: 31-12-2001, 18:22
Re: Aktualnie się wypróżniam
Wczoraj zrobilem salatke z pak choi i kimchi. Poprawiłem salatka z pora i jajek. Masa kałowa solidna, gęsta i masywna. Kiedy juz planowalem schodzic z tronu niespodziewanie nadeszła druga fala. Trochę burzliwsza i bardziej wypalająca porcelanke. Żar niczym lawa długo sączył się i rozpychał kakaowe oko.. dzieki czemu jestem dziś niebywale lżejszy 
WINYLE na sprzedaż viewtopic.php?f=25&t=18597&p=1845769#p1845769
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17984
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Aktualnie się wypróżniam
Ja odkond przeszlem na totalnego carnivora, sransko raz na tydzien
woodpecker from space
- Phren
- rozkręca się
- Posty: 79
- Rejestracja: 08-01-2016, 02:02
Re: Aktualnie się wypróżniam
Ostatnio mam taki problem, opowiem Wam.
Wkręciłem się w ten cały bodybuilding, ćwiczę ostro na siłowni już 3 lata. Jem dużo białka. Tak 1g/1lb masy ciała.
No i od jakiegoś czasu jak sram, to sram takim gruzem. O co chodzi? No już mówię.
Przez 33 lata swojego życia często miewałem sraczkę, nie powiem. Słabe bebechy, tak to już bywa. No ale jak srałem, to wodą taką, albo półrzadkim. I nigdy śladów na kiblu nie zostawiało.
No i ostatnio jak zacząłem srać tym gruzem, to aż się zorientowałem, że szczotka do czyszczenia kibla stoi obok kibla, nie używałem jej nigdy. Już tam się zzsiadła ta woda w kubełku i szczotka w grzybie, bo nieużywana, no ale zacząłem używać,
Teraz muszę kibel myć co sranie bo takie ślady gruzowate zostawia kloc jak ślimak śluz czasami na kostce rano jak wychodzę nakarmić kota.
Ten ślimak wychodzi ze studni i czołga się pół nocy do miski kota żeby mu wpierdolić chrupki. Drugie pół nocy czołga się spowrotem do studni.
Skurwysyn jest wielki jak wąż, już kilka lat zimuje tak.
A kot skurwysyn ma wyjebane, bo ślimak za wolny jest. Nie widzi go. Jak dżownica się wije szybko to łapą napierdala jak Mike Tyson i męczy, ale ślimak za wolny i kot jest bezradny i mu żarcie wpierdala. To trochę jak z człowiekiem, ma inne pojęcie czasu, np stresuje się że jutro w robocie z tymi skurwysynami znowu, a nie stresuje się tym że szynki wpierdala kilo peklowanej co tydzień i za 30 lat będzie miał raka jelita grubego od tego, chuj z tym, za wolne żeby postrzegać.
No ale wracając do tematu, to mój kloc zostawia taki gruz, trochę jakby ślimak miał grudkowaty śluz.
No i teraz dwa zasadnicze pytania do specjalistów od zdrowia:
1) czy mogę mieć raka jelita grubego? (od bodybuildingu i białka)
2) czy ślimak może dostać raka od kociego żarcia? (to tak przy okaji, chuj z nim, nienawidzę ślimaków, ale jednak kocham wszystkie stworzenia, bo uważam że ślimak ma świadomość, ale taką fenomenologiczną, podstawowych wrażeń zmysłowych, chociaż nie jeden chuj bez serca by stwiedził że taki ślimak to automat i nic nie czuje.
Za to inny lewak by powiedział, że panpsychizm górą i taki kamień też ma kwant świadomośći. Ja w coś takiego nie wierzę. Jestem pośrodku. Tak, głosowałem na Trzaskowskiego w wyborach i na PO i głosuje na to że ślimak ma świadomość, ale nia za dużą.
Jakby nie patrzeć to obaj ze ślimakiem rośniemy ale chyba nam to nie wychodzi na zdrowie.
Ślimak bez skorupki, zapomniałem dodać.
Wkręciłem się w ten cały bodybuilding, ćwiczę ostro na siłowni już 3 lata. Jem dużo białka. Tak 1g/1lb masy ciała.
No i od jakiegoś czasu jak sram, to sram takim gruzem. O co chodzi? No już mówię.
Przez 33 lata swojego życia często miewałem sraczkę, nie powiem. Słabe bebechy, tak to już bywa. No ale jak srałem, to wodą taką, albo półrzadkim. I nigdy śladów na kiblu nie zostawiało.
No i ostatnio jak zacząłem srać tym gruzem, to aż się zorientowałem, że szczotka do czyszczenia kibla stoi obok kibla, nie używałem jej nigdy. Już tam się zzsiadła ta woda w kubełku i szczotka w grzybie, bo nieużywana, no ale zacząłem używać,
Teraz muszę kibel myć co sranie bo takie ślady gruzowate zostawia kloc jak ślimak śluz czasami na kostce rano jak wychodzę nakarmić kota.
Ten ślimak wychodzi ze studni i czołga się pół nocy do miski kota żeby mu wpierdolić chrupki. Drugie pół nocy czołga się spowrotem do studni.
Skurwysyn jest wielki jak wąż, już kilka lat zimuje tak.
A kot skurwysyn ma wyjebane, bo ślimak za wolny jest. Nie widzi go. Jak dżownica się wije szybko to łapą napierdala jak Mike Tyson i męczy, ale ślimak za wolny i kot jest bezradny i mu żarcie wpierdala. To trochę jak z człowiekiem, ma inne pojęcie czasu, np stresuje się że jutro w robocie z tymi skurwysynami znowu, a nie stresuje się tym że szynki wpierdala kilo peklowanej co tydzień i za 30 lat będzie miał raka jelita grubego od tego, chuj z tym, za wolne żeby postrzegać.
No ale wracając do tematu, to mój kloc zostawia taki gruz, trochę jakby ślimak miał grudkowaty śluz.
No i teraz dwa zasadnicze pytania do specjalistów od zdrowia:
1) czy mogę mieć raka jelita grubego? (od bodybuildingu i białka)
2) czy ślimak może dostać raka od kociego żarcia? (to tak przy okaji, chuj z nim, nienawidzę ślimaków, ale jednak kocham wszystkie stworzenia, bo uważam że ślimak ma świadomość, ale taką fenomenologiczną, podstawowych wrażeń zmysłowych, chociaż nie jeden chuj bez serca by stwiedził że taki ślimak to automat i nic nie czuje.
Za to inny lewak by powiedział, że panpsychizm górą i taki kamień też ma kwant świadomośći. Ja w coś takiego nie wierzę. Jestem pośrodku. Tak, głosowałem na Trzaskowskiego w wyborach i na PO i głosuje na to że ślimak ma świadomość, ale nia za dużą.
Jakby nie patrzeć to obaj ze ślimakiem rośniemy ale chyba nam to nie wychodzi na zdrowie.
Ślimak bez skorupki, zapomniałem dodać.