Lezak nie ma się niczym wyróżniać. Ma być w stylu i ten taki jest. Dla mnie to styka. Zwłaszcza za tak niską cenę.
A tymczasem jak emocje już lekko opadły postanowiłem na chłodno spróbować innego, tenczyńskiego wynalazku nie sugerując się towarzyszącą mu otoczką:

No i cóż, mamy tutaj bardzo przeciętnego lagera podbitego mocno wyraźnym w zapachu i smaku suszem konopnym.
Jak ktoś lubi sobie przypalić to może być całkiem fajna popitka do skręta. Gdyby tylko bazowe piwo było świeższe czy bardziej treściwe byłoby znacznie lepiej. To jego największy minus. Na plus daje co obiecuje - wali zielskiem i fajnie wchodzi w upalne dni. Widziałem też płacz o cenę. 7zł jak dla mnie ujdzie jak na taką ciekawostkę.