Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

Tematy niekoniecznie związane z metalem i muzyką...

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

ODPOWIEDZ
Maria Konopnicka

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

19-08-2013, 19:38

83koper83 pisze: No to gdzie we Warszawie są najlepsze kasztany?
Zależy gdzie się skasztanisz...
Awatar użytkownika
Silent_Sea
weteran forumowych bitew
Posty: 1736
Rejestracja: 18-12-2006, 22:54

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

19-08-2013, 21:24

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/w-szwaj ... utek/nyd2w
wpadasz jak na hamburgera do McDrive :) ... ach ta zachodnia Europa - my możemy sobie jedynie dać zwalić zgrywuska
Obrazek
... jak zwykle komenty najlepsze:
~Gwardiusz : Każdy dojrzały facet wie, że prostytutka jest o wiele, wiele mniej kosztowna od legalnej żony. Tych zalet jest więcej, jest mniej chciwa, bardziej zadbana, uczciwie pracuje na zarabiane pieniądze, nie boli ją głowa, nie strzela fochów, nie mędzi, nie zrzędzi, nie ciosa kołków na głowie, jest młodsza, ładniejsza i nie pytana nie otwiera dzioba. Tych faktów nie zmienią głosy oburzonych matron odsądzających klientów prostytutek od czci i wiary. Nie byłoby prostytucji, gdyby nie było tych zakłamanych, pazernych matron.
Marzyłem, żeby to było miejsce spotkań kulturalnych ludzi.
Pan_Kimono
rasowy masterfulowicz
Posty: 2228
Rejestracja: 24-06-2005, 10:12
Lokalizacja: tu i tam

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

19-08-2013, 21:50

no ale troche racji ma :D
KVLT lizania CZASZKI
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9913
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

19-08-2013, 22:01

-
Ostatnio zmieniony 31-08-2013, 10:17 przez hcpig, łącznie zmieniany 1 raz.
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
yossarian84
rasowy masterfulowicz
Posty: 3278
Rejestracja: 24-07-2010, 12:16

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

19-08-2013, 22:07

hcpig pisze:Szczerze, z komentarzy na Garso wyłania się trochę inny obraz
dokładnie :-)
hcpig pisze:natomiast kobiety, nawet te niby z pozoru spokojne i sympatyczne - gardzą nimi niczym ostatnim śmieciem.
no bo wiedzą, że faceci je zdradzają z dziwkami :-) co oczywiście jest żałosne.
dave
zaczyna szaleć
Posty: 141
Rejestracja: 13-03-2010, 19:34

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

19-08-2013, 22:51

Dobry temat:). Mam też konto na garsonierze:). Miałem też plan zaatakować jakąś kurwę. Przeszło. Zawsze się ostatecznie rozmyślałem. Do jednej zapukałem, ale wyglądała inaczej niż na zdjęciu, więc sobie odpuściłem (różnica była radykalna, ludzie są aż tak ślepi??). Zawsze miałem świadomość, że jak spróbuję to na 60% popłynę z kasą. Mam sympatyczną koleżankę i na tym poprzestanę. Szatan ma różne oblicza:). Mi nasuwa raz na jakiś czas pewien scenariusz, który wymaga od laski absolutnej deprawacji. Gdy się czyta że jest panna w Wawie, która ma lustra poustawiane pod każdym kątem to do planu doszłyby dodatkowe wrażenia hehe. Poniżej 500/h bym nie zszedł, więc mam do siebie szacunek:). Mam twardy charakter, więc jak powiem sobie ostateczne NIE, to będę się tego trzymał. Tak więc NIE i chuj. Nigdy bym nie płacił za normalny seks. A mój sen wiem, że się spełni sasasasasa ]:->
Awatar użytkownika
Dipsychia
rozkręca się
Posty: 97
Rejestracja: 16-01-2013, 23:04
Lokalizacja: Mold Island

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

20-08-2013, 02:49

hcpig pisze: A w ogóle zauważyłem pewną prawidłowiść, mężczyźni raczej rzadko wypowiadają się negatywnie o przedstawicielkach tej profesji natomiast kobiety, nawet te niby z pozoru spokojne i sympatyczne - gardzą nimi niczym ostatnim śmieciem.
Dla mnie to praca jak każda inna, nie ma co wydziwiać czy potępiać...oczywiście, jak się nie jest do tego typu rzeczy zmuszanym. Ale mam kilku kolegów, którzy właśnie gardzą różnej maści prostytutkami... może dlatego, że prawie każdą 'normalną' dziewczynę mogą mieć za darmo. Się wygląda, się ma ;)
Obrazek
AdrianSmith
w mackach Zła
Posty: 961
Rejestracja: 25-12-2011, 15:29

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

20-08-2013, 09:00

Silent_Sea pisze:http://wiadomosci.onet.pl/swiat/w-szwaj ... utek/nyd2w
wpadasz jak na hamburgera do McDrive :) ... ach ta zachodnia Europa - my możemy sobie jedynie dać zwalić zgrywuska
Obrazek
... jak zwykle komenty najlepsze:
~Gwardiusz : Każdy dojrzały facet wie, że prostytutka jest o wiele, wiele mniej kosztowna od legalnej żony. Tych zalet jest więcej, jest mniej chciwa, bardziej zadbana, uczciwie pracuje na zarabiane pieniądze, nie boli ją głowa, nie strzela fochów, nie mędzi, nie zrzędzi, nie ciosa kołków na głowie, jest młodsza, ładniejsza i nie pytana nie otwiera dzioba. Tych faktów nie zmienią głosy oburzonych matron odsądzających klientów prostytutek od czci i wiary. Nie byłoby prostytucji, gdyby nie było tych zakłamanych, pazernych matron.
:-) podpisuję sie pod tym w 666%
w wielu przypadkach małżeństwo to w pewien sposób zalegalizowana prostytucja
Maria Konopnicka

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

20-08-2013, 14:57

Dipsychia pisze:[Ale mam kilku kolegów, którzy właśnie gardzą różnej maści prostytutkami... może dlatego, że prawie każdą 'normalną' dziewczynę mogą mieć za darmo. Się wygląda, się ma ;)
Czy ja wiem czy to ma jakikolwiek związek? Mam kumpli, którzy swoim wyglądem daleko odstają od kanonów wytyczanych przez kolorowe pisemka i gwiazdy Hollywood, a na powodzenie u kobiet nie narzekają, a mam też takich znajomych, którzy wyglądają bardzo dobrze i też na brak powodzenia nie narzekają, a z różnych względów korzystają z usług prostytutek. Wszystko zależy od potrzeb.
Niektórzy po prostu to lubią. Czują dreszczyk emocji idąc uprawiać seks z nieznajomą kobietą, którą bardzo prawdopodobne, że już tego samego dnia miało kilku innych facetów. Nie bardzo to rozumiem, ale zdecydowanie bardziej niż tych, którzy obnażają się w parku przed gimnazjalistkami, albo najpierw świadomi decydują się na celibat, a później nie mogą zapanować nad swoim popędem i robią różne dziwne rzeczy :)
Pan_Kimono
rasowy masterfulowicz
Posty: 2228
Rejestracja: 24-06-2005, 10:12
Lokalizacja: tu i tam

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

20-08-2013, 15:22

AdrianSmith pisze:
w wielu przypadkach małżeństwo to w pewien sposób zalegalizowana prostytucja
+1000000 w końcu to ktoś napisał
KVLT lizania CZASZKI
Awatar użytkownika
yossarian84
rasowy masterfulowicz
Posty: 3278
Rejestracja: 24-07-2010, 12:16

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

20-08-2013, 15:51

Dipsychia pisze:[Ale mam kilku kolegów, którzy właśnie gardzą różnej maści prostytutkami... może dlatego, że prawie każdą 'normalną' dziewczynę mogą mieć za darmo. Się wygląda, się ma ;)
Widzisz, ponieważ jesteś metalówką, a co za tym idzie podczłowiekiem, to nie rozumiesz pewnych rzeczy. Jeśli pustak leci tylko na wygląd kolesia i daje mu dupy, bo brudas ma długie włosy i fajną koszulkę, to niczym się to nie różni od dziewczyn, które dają dupy za kasę. Wlaściwie to różni się, ale na korzyść tych drugich, bo one przynajmniej traktują to jedynie jako zawód jak każdy inny. Szmata natomiast pozostaje zawsze jedynie szmatą. Czaisz?
Pan_Kimono
rasowy masterfulowicz
Posty: 2228
Rejestracja: 24-06-2005, 10:12
Lokalizacja: tu i tam

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

20-08-2013, 15:53

+1
KVLT lizania CZASZKI
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10581
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

20-08-2013, 19:14

hcpig pisze:A w ogóle zauważyłem pewną prawidłowiść, mężczyźni raczej rzadko wypowiadają się negatywnie o przedstawicielkach tej profesji natomiast kobiety, nawet te niby z pozoru spokojne i sympatyczne - gardzą nimi niczym ostatnim śmieciem.
Hint: wyjaśni ci to psychologia ewolucyjna :)
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9913
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

20-08-2013, 19:38

-
Ostatnio zmieniony 31-08-2013, 10:18 przez hcpig, łącznie zmieniany 1 raz.
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10581
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

20-08-2013, 21:48

Proste, pomimo, że wysłaliśmy człowieka na księżyc, biologicznie nadal tkwiny na afrykańskiej sawannie. Ewolucyjne przystosowania, często zagłuszane przez kulturę, nadal są silne. Po prostu do tego momentu upłynął krótki okres od czasu kiedy zeszliśmy z drzewa, krótki w sensie ewolucji gatunków. Z punktu widzenia mężczyzny korzystne jest zapłodnienie jak największej ilości kobiet, zaś z punktu widzenia kobiet ważne jest,żeby partner poświęcił jak najwięcej czasu jej i potomstwu. Dlatego kobieta prędzej wybaczy jednorazową zdradę, niż nawet nie skomsumowany seksualnie, ale silny emocjonalny związek z inną kobietą. Mężczyzna zaś nie wybaczy zdrady fizycznej, natomiast jest w stanie zaakceptować jakiś rodzaj związku na odległość z innym mężczyzną. Najprościej mowiąc dla meżczyzny prostytutka jest kolejną "zapłodnioną" samicą, zaś dla kobiety rywalką o zasoby należne jej potomstwu (co zresztą jest prawdą poniekąd, bo facet wydając na prostytutki, ogranicza budżet np. na korepetycje dla dziecka). Oczywiście kultura warunkowana rozwojem kory mózgowej potrafi modyfikować takie zachowania, ale póki co nie dusi ich całkowicie, bo rowzój cywilizacyjny wyprzedził biologię.

Podstawy jak zwykle na wiki: http://pl.wikipedia.org/wiki/Psychologia_ewolucyjna

BTW: szacun za świnię w avatarze aczkolwiek Einstürzende Neubauten to nie moja bajka :)
Ostatnio zmieniony 20-08-2013, 22:21 przez Hatefire, łącznie zmieniany 1 raz.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Maria Konopnicka

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

20-08-2013, 21:50

yossarian84 pisze:Jeśli pustak leci tylko na wygląd kolesia i daje mu dupy, bo brudas ma długie włosy i fajną koszulkę, to niczym się to nie różni od dziewczyn, które dają dupy za kasę. Wlaściwie to różni się, ale na korzyść tych drugich, bo one przynajmniej traktują to jedynie jako zawód jak każdy inny. Szmata natomiast pozostaje zawsze jedynie szmatą. Czaisz?
A jeśli facet ma ochotę zabawić się z atrakcyjną laską tylko dlatego, że mu się ona podoba to też jest szmatą i oceniasz go niżej niż prostytutkę ? :)
Maria Konopnicka

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

20-08-2013, 22:52

Niby tak, ale z drugiej strony nie chciałbym, żeby moja żona, córka lub matka były dziwkami :) Z dziwkami jest jak z filmami wojennymi - fajnie popatrzeć jak ludzie do siebie strzelają, ale mało kto chciałby naprawdę siedzieć w okopie z karabinem w ręku i po usłyszeniu komendy "Atak!" ruszyć przed siebie pomiędzy świszczącymi kulami i wybuchającymi granatami :)
Awatar użytkownika
Dipsychia
rozkręca się
Posty: 97
Rejestracja: 16-01-2013, 23:04
Lokalizacja: Mold Island

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

21-08-2013, 00:56

yossarian84 pisze:
Dipsychia pisze:[Ale mam kilku kolegów, którzy właśnie gardzą różnej maści prostytutkami... może dlatego, że prawie każdą 'normalną' dziewczynę mogą mieć za darmo. Się wygląda, się ma ;)
Widzisz, ponieważ jesteś metalówką, a co za tym idzie podczłowiekiem, to nie rozumiesz pewnych rzeczy. Jeśli pustak leci tylko na wygląd kolesia i daje mu dupy, bo brudas ma długie włosy i fajną koszulkę, to niczym się to nie różni od dziewczyn, które dają dupy za kasę. Wlaściwie to różni się, ale na korzyść tych drugich, bo one przynajmniej traktują to jedynie jako zawód jak każdy inny. Szmata natomiast pozostaje zawsze jedynie szmatą. Czaisz?
Nieładnie tak obrażać kobietę na forum, nie dość, że podczłowiek to i metalówka na dodatek... a skąd Ci to przyszło do głowy w ogóle? Ktoś tu ma problemy z rozumieniem słowa pisanego...Cytat w moim poście nie był wklejony bez powodu, człowieku ;) Nie wiem, może to kwestia wychowania, że akurat ci faceci (kilku moich znajomych zaznaczam) gardzą kobietami lekkich obyczajów... Może się też wstydzą przyznać, że korzystają z ich usług, a przecież najlepszą obroną jest atak, nie wnikam. Ja mam to osobiście gdzieś (chciałam napisać w dupie, ale pewnie yossarian by to od razu zinterpretował po swojemu ;)), nie potępiam i nie gardzę, bo to indywidualna sprawa każdej 'kurwy', czy to męskiej, czy żeńskiej. A jak ktoś lubi się oddawać za darmo, to też mnie to jebie, widać z matematyki i ekonomiki orłem nie był/a. Są świnki i są damy, ot co ;)
[typo się wkradło]
Ostatnio zmieniony 21-08-2013, 01:30 przez Dipsychia, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Maria Konopnicka

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

21-08-2013, 01:06

Hrum! Tfu! Howgh! - chciałem napisać :)
ODPOWIEDZ