Masterful Magazine

Przedsenny szczoszek raz!

Hatefire pisze: ↑

13-10-2021, 21:43

W nd robiłem w kociołku pieczonki na działce. Łącznie 3,5 kg kartofli, cebuli, kiełbasy z dodatkiem kapusty. Dzisiaj kończyłem. Pierdy od tego już mam takie że strach w mieszkaniu używać otwartego ognia

Wiadomo skąd ten nick.

Kawka jest, zaczynam poranne defekowanie. Wczoraj zrobilem barszcz. 2 kilo udzcia z indyka,9 duzych burakow opolskich, 4 marchwie, pietrucha, seler, caly czosnek. Idzie!

ja jębłe o godz 7 , szklanę soku z kapuchy....prawie poszło po skarpecie. Defecation na bardzo luźno. I trzeba mieć czuja i blisko kibel.

SODOMOUSE pisze: ↑

14-10-2021, 07:35

ja jębłe o godz 7 , szklanę soku z kapuchy....prawie poszło po skarpecie. Defecation na bardzo luźno. I trzeba mieć czuja i blisko kibel.

To prawda. Najlepiej pić i słuchać siedząc na kiblu.

Namawiali, namawiali, namówili:

to jest problem żaden odplamiacz nie daje rady

Pozdrawiam z (dark)tronu!

Powyzsze wpisy nie sa powiazane z tematem.
No chyba, ze to wasze releacje
Koncze produkcje, zdrowego i lekko sliskiego balasa. Milego dnia kochani!

miał tak ktoś ?

BOLEK pisze: ↑

14-10-2021, 08:39

to jest problem żaden odplamiacz nie daje rady

Trza ciemne gatki kupować

empir pisze: ↑

15-10-2021, 21:03

BOLEK pisze: ↑

14-10-2021, 08:39

to jest problem żaden odplamiacz nie daje rady

Trza ciemne gatki kupować

BLM = BP(ants)M kvlt

cmok w zwieracze

Używacie? Dla mnie od lat totalny niezbędnik w domu i w plecaku. Pozwala w prosty i szybki sposób wypucować krater na błysk. Oczywiście we współpracy z tradycyjnym papierem, którym zgarniamy początkowy gruz. Także na końcu warto raz przetrzeć na sucho wilgotny rów.
Dupsko jak świeżo umyte. Nawet jaja i kutacha potrafi pięknie na szybko odświeżyć. Dla koneserów na końcu można przemyć pachy i twarz.

Takie odświeżacze mają podobno panie, co po lasach pracują. Tak słyszałem od kolegów.

Block69 pisze: ↑

17-10-2021, 10:37

Używacie? Dla mnie od lat totalny niezbędnik w domu i w plecaku. Pozwala w prosty i szybki sposób wypucować krater na błysk. Oczywiście we współpracy z tradycyjnym papierem, którym zgarniamy początkowy gruz. Także na końcu warto raz przetrzeć na sucho wilgotny rów.
Dupsko jak świeżo umyte. Nawet jaja i kutacha potrafi pięknie na szybko odświeżyć. Dla koneserów na końcu można przemyć pachy i twarz.

Wolę umyć dupę. Jak się już człowiek raz przyzwyczai, to mu to zostaje. Te chusteczki to mi się kojarzą z półśrodkami w podróży autostopem by czuć się chociaż odrobinę jak istota ludzka.

Zauważyłem, nie po raz pierwszy, dzisiaj po raz kolejny, że po nawaleniu się wódą, następuje dezintegracja. W tym sraki. Wygląda ona jakby się ją z tasiemcem współsrało. Dla mnie akurat & nawet interesujące zagadnienie.