Malarstwo
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Re: Malarstwo
Pewnie z powodu kontekstu... Teoretyk amator w całej okazałości, dodatkowo agresywny.
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
W takim razie wytłumacz mi Panie mądralo, do czego dokładnie chciałeś się przyczepić pisząc poniższy post?535 pisze:Pewnie z powodu kontekstu... Teoretyk amator w całej okazałości, dodatkowo agresywny.
535 pisze:Tak tak. Panie Skaut. Scum swego czasu był bardzo popularny...Prawie tak jak Streetcleaner potem.
Coś tam było! Człowiek!
Re: Malarstwo
Powiedz. Tak naprawdę. Dlaczego "Scum" stał się popularny, a potem, po latach został uznany za klasykę., którą teraz szermują do bólu, ludzie, którzy nie są w stanie tego gówna słuchać. Podobnie jak kilku innych wynalazków z tamtych lat?
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
Jacy ludzie nie są w stanie tego gówna słuchać? Powiedz mi co ci ludzie mają do rzeczy jeśli chodzi o taką muzykę w ogóle? Zastanów się, czemu teraz gawiedź jednak sięga po wczesne krążki Napalm Death, a nie jakichś nowomodnych lebiedów grindcorowych? Przyczepiłeś się do tego SCUM zupełnie z dupy i tak jak pisałem, kompletnie czytać nie potrafisz, albo nie chcesz. Ot Pan 535 - typowy szperacz dziur w całości, ale jak zawsze kulą w płot trafia. No i gdzie niby napisałem, że SCUM był "swego czasu" popularny? Wyczytałeś to z kontekstu pewnie, którego tak nie kumasz. Przecież tutaj chodzi o nakreślenie jakiegoś rozpoczynającego się trendu w sztuce, bądź rozwijającego już istniejący, który jak widać na przykładach podanych przez Kurta, nie wziął się z niczego. To że na początku niewiele osób było w stanie cokolwiek z tego zrozumieć nie ma tutaj nic do rzeczy. Żeby nie było, to nie jest tak, że musi mnie pociągnąć kontekst i wtedy kocham muzykę. Z tym bywa różnie, czasem wystarczą ładne melodie, czasem potrzeba czegoś więcej. Proste jak jebanie.535 pisze:Powiedz. Tak naprawdę. Dlaczego "Scum" stał się popularny, a potem, po latach został uznany za klasykę., którą teraz szermują do bólu, ludzie, którzy nie są w stanie tego gówna słuchać. Podobnie jak kilku innych wynalazków z tamtych lat?
Coś tam było! Człowiek!
Re: Malarstwo
Dobra. Wygrałeś. Ja jestem głupi, Ty mądry. Nie chce mi się wywlekać, skąd wiedzieliście, że w ogóle był jakiś kontekst. Nomen omen, w tym kontekście, moje pytanie pozostaje jak najbardziej zasadne. Może opowiedz dlaczego akurat Scum, a nie Dirty Rotten? Chętnie przeczytam rozprawkę połączoną z publiczną połajanką. Nie żałuj sobie, ja wiele wytrzymam.
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
no lol, a Ty dalej swoje... Weź sobie podstaw za "Scum": "Reign In Blood", "A Blaze..." albo jakiś inny klasyk i idź już spać i się lepiej nie pogrążaj.535 pisze:Dobra. Wygrałeś. Ja jestem głupi, Ty mądry. Nie chce mi się wywlekać, skąd wiedzieliście, że w ogóle był jakiś kontekst. Nomen omen, w tym kontekście, moje pytanie pozostaje jak najbardziej zasadne. Może opowiedz dlaczego akurat Scum, a nie Dirty Rotten? Chętnie przeczytam rozprawkę połączoną z publiczną połajanką. Nie żałuj sobie, ja wiele wytrzymam.
Coś tam było! Człowiek!
Re: Malarstwo
Ty... Profesor. Napisałeś A Blaze...? Co to za klasyk zerżnięty bezczelnie z innego albumu? Naczytałeś się głupot, a teraz strugasz ważniaka? Miast wierzyć na słowo, słuchaj. Póki możesz.
edit
Podyskutujmy o tym A Blaze... To temat rzeka jest. Bardzo ciekawy przykład, w kontekście Nekropsalms najlepiej.
edit
Podyskutujmy o tym A Blaze... To temat rzeka jest. Bardzo ciekawy przykład, w kontekście Nekropsalms najlepiej.
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
No mówię. Ja o jednym, a Ty o drugim. Chcesz zgrywać starszego ważniaka, a ogólnego kontekstu dyskusji nie łapiesz, tylko wtrącasz się ni w pizdę ni w oko. Nie chce mi się kopać z koniem z klapkami na oczach.535 pisze:Ty... Profesor. Napisałeś A Blaze...? Co to za klasyk zerżnięty bezczelnie z innego albumu? Naczytałeś się głupot, a teraz strugasz ważniaka? Miast wierzyć na słowo, słuchaj. Póki możesz.
edit
Podyskutujmy o tym A Blaze... To temat rzeka jest. Bardzo ciekawy przykład, w kontekście Nekropsalms najlepiej.
Coś tam było! Człowiek!
Re: Malarstwo
Kontekst to jest taki, że już nikt nie chce z Tobą na ten temat dyskutować. Tylko ja, tak dla rozrywki próbuję Cię kopnąć w dupę zza (przysłowiowego już) krzaka. Czekam na argumenty o klasycznym A Blaze... i kontekście oraz reakcjach na ów... Proszę. Wytłumacz głupiemu, jak do tego doszliście? Może Kolega Piotr z Wybrzeża dołączy się do tej dysputy. Miał kiedyś wielce pasjonujące argumenty w tej kwestii. Śmiało. To tylko zabawa.
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
chciałbyś żeby tak było, niestety to tylko Twoja projekcja, bo sam w swoich dyskusjach stajesz się po prostu nudny i rozmawiasz tylko ze sobą.535 pisze:Kontekst to jest taki, że już nikt nie chce z Tobą na ten temat dyskutować.
heheh, generalnie w tej "dyskusji" to jesteś jak ten student z dowcipu, który naumiał się wszystkiego o dżdżownicy, a na egzaminie dostał pytanie na temat słonia.535 pisze: Tylko ja, tak dla rozrywki próbuję Cię kopnąć w dupę zza (przysłowiowego już) krzaka. Czekam na argumenty o klasycznym A Blaze... i kontekście oraz reakcjach na ów... Proszę. Wytłumacz głupiemu, jak do tego doszliście? Może Kolega Piotr z Wybrzeża dołączy się do tej dysputy. Miał kiedyś wielce pasjonujące argumenty w tej kwestii. Śmiało. To tylko zabawa.
Coś tam było! Człowiek!
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: Malarstwo
Jak rozpoznac znanych malarzy:
poradnik dla kazdego szanujacego sie znawcy sztuki malarskiej
genialne :D.
If the paintings have lots of little people in them but also have a ton of crazy bullshit, it's Bosch.
poradnik dla kazdego szanujacego sie znawcy sztuki malarskiej
genialne :D.
If the paintings have lots of little people in them but also have a ton of crazy bullshit, it's Bosch.
Ostatnio zmieniony 30-09-2013, 07:42 przez Riven, łącznie zmieniany 1 raz.
this is a land of wolves now
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re:
Widzę, że gabinecik już od siódmej działa pełną parą. Ile tam kasujesz za te diagnozy? Dawaj numer konta na PM, przeleję wymaganą kwotę. Tak generalnie, za całokształt. Człowiek chce opierdolić parę kwadratów, a tu psychoterapia się trafiła. Nieźle.Skaut pisze:chciałbyś żeby tak było, niestety to tylko Twoja projekcja, bo sam w swoich dyskusjach stajesz się po prostu nudny i rozmawiasz tylko ze sobą.535 pisze:Kontekst to jest taki, że już nikt nie chce z Tobą na ten temat dyskutować.
heheh, generalnie w tej "dyskusji" to jesteś jak ten student z dowcipu, który naumiał się wszystkiego o dżdżownicy, a na egzaminie dostał pytanie na temat słonia.535 pisze: Tylko ja, tak dla rozrywki próbuję Cię kopnąć w dupę zza (przysłowiowego już) krzaka. Czekam na argumenty o klasycznym A Blaze... i kontekście oraz reakcjach na ów... Proszę. Wytłumacz głupiemu, jak do tego doszliście? Może Kolega Piotr z Wybrzeża dołączy się do tej dysputy. Miał kiedyś wielce pasjonujące argumenty w tej kwestii. Śmiało. To tylko zabawa.
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re:
To popularność też jest kontekstem? Może być co najwyżej powodem sięgnięcia po coś, względnie bazą wszelkich uprzedzeń. Kontekst został dobudowany do muzyki, co nie znaczy, że tam był od początku. Muzyka to tylko dźwięki, nie żadna z góry ustalona treść, bo - powtarzam - jak sobie dopiszę inna treść do tych samych dźwięków nie znaczy, że czegoś nie zrozumiałem. To, że coś jest znane, nie determinuje jakiejkolwiek treści, dla mnie to jest jakaś bzdura. I to, że dużo ludzi myśli podobnie nie musi znaczyć, że mają rację, czy że ja myślę podobnie. Dobra muzyka po prostu obroni się sama, bez potrzeby doszukiwania się jakichś głębszych kontekstów czy ukrytych znaczeń (co nie znaczy, oczywiście, że takich nigdzie nie ma - ale to nigdy nie powinno być zasadą).Skaut pisze:Zadajesz pytanie, które już w swoim założeniu ma odpowiedź. Przecież Eno nie byłby, znany gdyby nie kontekst właśnie. Jego muzyka (podobnie jak "Scum", Earth czy Sunn o)))) nie wzięła się, ot tak, z niczego, stał się przecież popularny, rozpoznawalny z jakiegoś powodu, więc siłą rzeczy dzięki kontekstowi sięga się po jego muzykę. Resztę weryfikuje gust i obiektywizm.Kurt pisze:Widzę, że w tzw. międzyczasie wywołał się niezły flejm ;)Ech... potrzebowałeś kontekstu, żeby się zachwycić płytami Eno? Bo ja nie. Albo czy najpierw czytałeś o nich, a dopiero później posłuchałeś Earth czy Sunn O))), bo bez tego nie poczułbyś nic ciekawego - dla siebie - w ich muzyce? Ja nie mówię tutaj o wpływach, popychaniu sztuki do przodu etc. Ja mówię o odbieraniu sztuki. Tylko tyle i aż tyle. Bo jak pierwszy raz usłyszałem Scum a niedługo później Altars of Madness, to wrażenie jakie wywarły na mnie te krążki właściwe do dzisiaj pozostaje niezmienione. Totalne olśnienie. I naprawdę nie potrzebowałem wiedzy na temat ich kontekstu, żeby móc się nimi zachwycić.Skaut pisze:Przełóż sobie to na grunt muzyczny i powiedz mi dlaczego dla przykładu mamy się zachwycać ambientem Briana Eno, skoro to raptem kilka "sygnałów" na krzyż przez praktycznie cały krążek? Gdyby nie kontekst muzyka w ogóle by się nie rozwijała, nie kontrastowała z innymi gatunkami, nie szukała nowych dróg, inspiracji itepe. Podobnie masz z tym wyżej.
Na koniec ciekawostka, która z pewnością przypadnie do gustu wszelkim bezkontekstowcom ;]
http://www.buzzfeed.com/jenlewis/quiz-c ... rt-and-art
The madness and the damage done.
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
Sama popularność w sobie niekoniecznie, ale oryginalność owszem, która właśnie jest powodem sięgnięcia po coś (oczywiście nie zawsze tak musi być). Nie bez przyczyny jako przykład podałeś przecież wybijające się płyty/zespoły w gatunkach zamiast wymienić jakichś trzecioligowców. Przecież nie sięgnąłeś po te zespoły z przypadku, a chyba miałeś nadzieję, że jednak coś ciekawego na albumach tychże twórców się znajdzie, prawda? Nie grają przecież muzyki ot tak, pozbawieni kontekstu, zawsze rządzą nimi jakieś wpływy, inspiracje, przez co rozwijają pewną nową formułę, bądź próbują udoskonalić już istniejącą. Tego przecież nie da się oddzielić i to też poniekąd sprawia, że wybijają się ponad przeciętną, dzięki czemu dajemy im odrobinę większy kredyt zaufania jeśli choć raz nas pozytywnie zaskoczyli. Z tą dobrą muzyką, która broni się sama nie byłbym zawsze do końca pewien. Czasem płyta chwyta od razu, czasem dojrzewa latami, ale kontekst właśnie w takich przypadkach pozwala spojrzeć głębiej.Kurt pisze:To popularność też jest kontekstem? Może być co najwyżej powodem sięgnięcia po coś, względnie bazą wszelkich uprzedzeń. Kontekst został dobudowany do muzyki, co nie znaczy, że tam był od początku. Muzyka to tylko dźwięki, nie żadna z góry ustalona treść, bo - powtarzam - jak sobie dopiszę inna treść do tych samych dźwięków nie znaczy, że czegoś nie zrozumiałem. To, że coś jest znane, nie determinuje jakiejkolwiek treści, dla mnie to jest jakaś bzdura. I to, że dużo ludzi myśli podobnie nie musi znaczyć, że mają rację, czy że ja myślę podobnie. Dobra muzyka po prostu obroni się sama, bez potrzeby doszukiwania się jakichś głębszych kontekstów czy ukrytych znaczeń (co nie znaczy, oczywiście, że takich nigdzie nie ma - ale to nigdy nie powinno być zasadą).Skaut pisze:Zadajesz pytanie, które już w swoim założeniu ma odpowiedź. Przecież Eno nie byłby, znany gdyby nie kontekst właśnie. Jego muzyka (podobnie jak "Scum", Earth czy Sunn o)))) nie wzięła się, ot tak, z niczego, stał się przecież popularny, rozpoznawalny z jakiegoś powodu, więc siłą rzeczy dzięki kontekstowi sięga się po jego muzykę. Resztę weryfikuje gust i obiektywizm.Kurt pisze: Ech... potrzebowałeś kontekstu, żeby się zachwycić płytami Eno? Bo ja nie. Albo czy najpierw czytałeś o nich, a dopiero później posłuchałeś Earth czy Sunn O))), bo bez tego nie poczułbyś nic ciekawego - dla siebie - w ich muzyce? Ja nie mówię tutaj o wpływach, popychaniu sztuki do przodu etc. Ja mówię o odbieraniu sztuki. Tylko tyle i aż tyle. Bo jak pierwszy raz usłyszałem Scum a niedługo później Altars of Madness, to wrażenie jakie wywarły na mnie te krążki właściwe do dzisiaj pozostaje niezmienione. Totalne olśnienie. I naprawdę nie potrzebowałem wiedzy na temat ich kontekstu, żeby móc się nimi zachwycić.
Na koniec ciekawostka, która z pewnością przypadnie do gustu wszelkim bezkontekstowcom ;]
http://www.buzzfeed.com/jenlewis/quiz-c ... rt-and-art
Coś tam było! Człowiek!
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: Malarstwo
Prawdę mówiąc, to trochę sięgnąłem po nie z przypadku. Po prostu nazwa obiła mi się o uszy, a ja szukałem w danym czasie "najbardziej ekstremalnej muzyki jaką mogłem sobie wyobrazić". To nie jest kontekst, tylko oczekiwanie. Nie wiedziałem za wiele o tych kapelach, żeby nie powiedzieć, że nie wiedziałem o nich nic, ponad to, że istnieją i grają jakiś mityczny grindcore czy inny death metal. Nie miałem pojęcia o żadnych wpływach, inspiracjach. Tylko to co słyszałem z głośników. I to mnie urzekło. Nie wiedziałem też, czy wybijają się ponad przeciętną, bo nie wiedziałem co jest to "przeciętnością". I dobra muzyka, nawet jeśli potrzebuje czasu czy dojrzenia doń, z czasem się obroni, jeśli nie załapie od razu, tutaj zdania nie zmienię.
The madness and the damage done.
Re: Malarstwo
O widzisz. Ja też tak miałem. Podejrzewam, że w tym przypadku kontekstem były najbardziej ekstremalne doznania muzyczne.Kurt pisze:Prawdę mówiąc, to trochę sięgnąłem po nie z przypadku. Po prostu nazwa obiła mi się o uszy, a ja szukałem w danym czasie "najbardziej ekstremalnej muzyki jaką mogłem sobie wyobrazić". To nie jest kontekst, tylko oczekiwanie. Nie wiedziałem za wiele o tych kapelach, żeby nie powiedzieć, że nie wiedziałem o nich nic, ponad to, że istnieją i grają jakiś mityczny grindcore czy inny death metal. Nie miałem pojęcia o żadnych wpływach, inspiracjach. Tylko to co słyszałem z głośników. I to mnie urzekło. Nie wiedziałem też, czy wybijają się ponad przeciętną, bo nie wiedziałem co jest to "przeciętnością". I dobra muzyka, nawet jeśli potrzebuje czasu czy dojrzenia doń, z czasem się obroni, jeśli nie załapie od razu, tutaj zdania nie zmienię.
- Bezdech
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1470
- Rejestracja: 21-12-2010, 10:43
Re: Malarstwo
Klikać! Zaraz sprawdzimy, kto z kulturą na bakier:
http://www.buzzfeed.com/jenlewis/quiz-c ... rt-and-art
http://www.buzzfeed.com/jenlewis/quiz-c ... rt-and-art
They told them not to fear, they couldn't be prepared
Then came the day that not a single soul was spared
Then came the day that not a single soul was spared
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8387
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: Malarstwo
mój wynik : 9 dobrych odpowiedzi, 2 pudła ;)
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior