Pokój AA

Tematy niekoniecznie związane z metalem i muzyką...

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 18129
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: Pokój AA

17-01-2025, 10:15

Slabo to wyglada
woodpecker from space
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11056
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: Pokój AA

17-01-2025, 10:29

mocny2_3 pisze:
16-01-2025, 23:54
Doszły tu motywy o nieprzejmowaniu sie kobietą, to dowodzi że procent tych którzy sie serio zakochali na tym forum jest znikomy.Wiekszość to same brandzlujące sie spierdoliny do nowego winyla przy zgaszonym świetle i kuflu krafta by wrzucić fote na forume dla potomnych metali brudasów
OSZCZERSTWO!!?1 Ja trzepię do cd i piję Harnasia.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
bartwa

Re: Pokój AA

17-01-2025, 11:47

Zaraz, bo ja zrozumiałem, że to mocny puścił dziewczynę kantem i o to ten dół.
piotraz
weteran forumowych bitew
Posty: 1859
Rejestracja: 01-04-2011, 11:14

Re: Pokój AA

17-01-2025, 12:34

Coś wywinął, i może lepiej nie wiedzieć co, bo winyle będą się kręcić w drugą stronę i będziemy słyszeli Mansona który każe Sybirowi wykluczyć mocnego:)
bartwa

Re: Pokój AA

17-01-2025, 12:50

Brzmi jak mokry sen katechety.
HCDamage
postuje jak opętany!
Posty: 325
Rejestracja: 16-06-2023, 12:58

Re: Pokój AA

17-01-2025, 17:46

W mojej nowej pracy jestem jedyną osobą (na około 100) która nie pije. Co drugi Janusz czy Romek widać że po małpie wbija do pracy i dalej walka bo następny Stanisław przyniósł litrę. Ja pierdole jak żyć?. Z tym że załoganty z tego co widzę działają lepiej w stanie niż na sucho :D No i nie bawią się w kieliszki czy kubki, gwinciory takie lecą że mam cofkę jak to widzę. Ciekawe czy to wina zimy...
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12152
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: Pokój AA

17-01-2025, 18:01

HCDamage pisze:
17-01-2025, 17:46
W mojej nowej pracy jestem jedyną osobą (na około 100) która nie pije. Co drugi Janusz czy Romek widać że po małpie wbija do pracy i dalej walka bo następny Stanisław przyniósł litrę. Ja pierdole jak żyć?. Z tym że załoganty z tego co widzę działają lepiej w stanie niż na sucho :D No i nie bawią się w kieliszki czy kubki, gwinciory takie lecą że mam cofkę jak to widzę. Ciekawe czy to wina zimy...
Praca w parafii to nie łatwy kawałek chleba.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Awatar użytkownika
immortal69
postuje jak opętany!
Posty: 583
Rejestracja: 12-01-2009, 13:16
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Pokój AA

19-01-2025, 01:05

Mocny już abstynentem? Czy jednak położył lagę na forumowych terapeutów i poszedł w tango zgodnie z duchem Słowian
Obrazek
mocny2_3
rasowy masterfulowicz
Posty: 3058
Rejestracja: 17-02-2018, 21:00

Re: Pokój AA

21-01-2025, 00:03

immortal69 pisze:
19-01-2025, 01:05
Mocny już abstynentem? Czy jednak położył lagę na forumowych terapeutów i poszedł w tango zgodnie z duchem Słowian
poszedł w tango, sorry dla każdego kto chciał pomóc.Przerosło mnie to w chuj
mocny2_3
rasowy masterfulowicz
Posty: 3058
Rejestracja: 17-02-2018, 21:00

Re: Pokój AA

21-01-2025, 00:17

od 4 dni wchodzi już nie kolorowa a czysta, cisnienie 160/110, juz to pierdole, tak było pisane, zresztą moja depresja od początku była samobójcza wiec wyjebie sie w kosmos sam tak samo.Nie chce mi sie już nic, pewien kolega polecił ziomka na pw którego znam, niestety to jest moja wizja czyli jeśli sam nie chcesz to nikt nie pomoże.Ja może chce ale jednak nie chce, ta deprecha to jest jak kombajn, jesteś miedzy ludzmi w ciągu dnia, wracasz do chaty i zapijasz morde sam płacząc do monitora.Tata poszedł to i ja pójde, jeden chuj
Awatar użytkownika
Lukass
zahartowany metalizator
Posty: 4706
Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: Pokój AA

21-01-2025, 00:28

mocny2_3 pisze:
21-01-2025, 00:17
od 4 dni wchodzi już nie kolorowa a czysta, cisnienie 160/110, juz to pierdole, tak było pisane, zresztą moja depresja od początku była samobójcza wiec wyjebie sie w kosmos sam tak samo.Nie chce mi sie już nic, pewien kolega polecił ziomka na pw którego znam, niestety to jest moja wizja czyli jeśli sam nie chcesz to nikt nie pomoże.Ja może chce ale jednak nie chce, ta deprecha to jest jak kombajn, jesteś miedzy ludzmi w ciągu dnia, wracasz do chaty i zapijasz morde sam płacząc do monitora.Tata poszedł to i ja pójde, jeden chuj
Panie Kolego, weź Pan nie pierdol. Zjebałeś sprawę, tak bywa. Może kiedyś będziesz miał okazję przeprosić i naprawić. A na razie weź żesz łaskawie dupę w troki i idź do dobrego psychiatry. Albo droga na skróty, zgłoś zamiar popełnienia samobójstwa, to po Ciebie ładnie przyjadą niebiescy i Cię odstawią w odpowiednie miejsce. Cokolwiek kurwa. Mój ojciec też już dawno poszedł, ale niekoniecznie chciałem iść w jego ślady. Choć też ciężko na to pracuję. Nie żebym bardzo chciał, ale geny widać działają. A i życie uczuciowe jakby jakieś chujowe. Widzisz, nawet rymuję kurwa dla Ciebie. Weź się kurwa ogarnij i za parę miesięcy zgłoś nam gotowość do działania.
Where did we go wrong?
How did we go wrong?
Awatar użytkownika
domeldoom
zaczyna szaleć
Posty: 200
Rejestracja: 28-07-2017, 12:53

Re: Pokój AA

21-01-2025, 14:38

TheDude pisze:
23-03-2024, 07:26
Nie kłóćcie się już, do kurwy nędzy. Temat jest poważny. Ja się wpierdoliłem dekadę temu. Wcześniej było rozrywkowo i bez niebezpiecznych zachowań (aktualnie 38 lat). Sport (BJJ i Judo) i robienie muzyki, to były sprawy dla których żyłem i czułem się szczęśliwy (do BJJ wróciłem BTW). Przyszedł moment kiedy musiałem wyjechać do innego miasta do nowej pracy. Tak się złożyło, że na etap jesień/zima/wiosna. Nie odnalazłem się tam emocjonalnie. W robocie szło sprawnie ale jak wracałem do pustego wynajętego mieszkania to raczej nie miałem ochoty na oglądanie TV i rozwiązywanie krzyżówek. W tym mieście była siłownia, jakiś klub ze sportami walki etc., ale ja poczułem takie zamrożenie. Nie chciałem iść do obcych ludzi. Ćwiczyłem sam dla siebie w mieszkaniu, ale cały czas było uczucie pustki (w międzyczasie rozstałem się z fajną dziewuchą przez ten wyjazd). No i zaczął się pojawiać alkohol. Wielokrotnie działał magicznie i pomagał na smutki, bezsenność czy po prostu nudę.

FAST FORWARD

Kilka epizodów z delirium, do tego halucynacje wizualne i dźwiękowe. Dwa rozjebane związki z naprawdę dobrymi dziewczynami. Straciłem kontrolę, ale bardziej nad swoim mentalem niż codziennością. Notoryczne pobudki rano z poczuciem absolutnej beznadziei (i to bez kaca).
O myślach samobójczych to chyba nie muszę wspominać. High-functioning alcoholic, tak bym to nazwał.

Aktualnie jest znaczna poprawa. Sport, muzyka i moje zajawki.

Nie byłem na żadnej terapii, bo nie umiem się otworzyć przed obcą osobą. Albo przejdę przez tą batalię albo polegnę. Czas pokaże.

Hailsa!
I jak teraz?
"A ja myślę, że całe zło tego świata bierze się z myślenia. Zwłaszcza w wykonaniu ludzi całkiem ku temu nie mających predyspozycji."
Awatar użytkownika
domeldoom
zaczyna szaleć
Posty: 200
Rejestracja: 28-07-2017, 12:53

Re: Pokój AA

21-01-2025, 14:40

SamborWilk pisze:
23-03-2024, 12:54


Także mam uzasadnione zdanie - alkoholicy to podludzie, nie rozumiem jak można być tak słabym psychicznie i iść w ten narkotyk.
To choroba, na to nie masz wpływu, mimo tego co Ci się wydaje.
Jakbyś miał pretensje do kogoś z zespołem Down-a, że ów ma.
"A ja myślę, że całe zło tego świata bierze się z myślenia. Zwłaszcza w wykonaniu ludzi całkiem ku temu nie mających predyspozycji."
bartwa

Re: Pokój AA

21-01-2025, 14:46

Chcesz powiedzieć, że alkoholikiem się rodzisz i pozamiatane?
Awatar użytkownika
domeldoom
zaczyna szaleć
Posty: 200
Rejestracja: 28-07-2017, 12:53

Re: Pokój AA

21-01-2025, 14:47

Lukass pisze:
24-03-2024, 00:46


Żebyś nie zarzucił mi braku rozeznania po raz drugi - sam jestem człowiekiem, który pewnie gdzieś tam balansuje na krawędzi. Piję zbyt dużo i zbyt często. Nie przekraczam pewnych granic - nie zawalam roboty, nie jestem pijany w robocie, nie piję w ciągu dnia. Nawet o tym nie pomyślę. Ale piję zbyt dużo i zbyt często. I mam znajomych, którzy robią dokładnie to samo. Większość świetnie sobie radzi w życiu, ale jak przychodzi wieczór, to jednak sięgają po alko. Każdy ma jedną cechę wspólną - nie radzi sobie z jakimś elementem swojego życia. W moim przypadku nie są to sprawy zawodowe, a stres związany z życiem rodzinnym/prywatnym/osobistym. Jestem w stanie dużo znieść, ale jak przekroczę pewną granicę, to bez ostrzeżenia włącza mi się autodestrukcja. Miałem w życiu kilka epizodów, które z trudem przetrwałem. Na studiach przez dobry rok właściwie nie trzeźwiałem. Kilka razy otarłem się o bardzo głupią, pijacką śmierć. Przeżyłem to w jednym kawałku tylko dlatego, że miałem wtedy wokół siebie świetną paczkę ludzi, którzy robili wszystko, aby mnie z tego wyciągnąć. Kocham ich za to do tej pory, choć kontakty są sporadyczne. Później było jeszcze kilka takich epizodów. Ostatni - krótki, ale bardzo intensywny - miał miejsce jakiś tydzień temu. Nie tylko alkohol zdecydował, ale także. Ocknąłem się, gdy nad ranem w śnieżycy próbowałem dostać się do szpitala, bo czułem, że bez pomocy mogę nie przetrwać następnych kilku godzin. Udało się, a teraz myślę, jak przerwać to szaleństwo. Czy to alkoholizm? Według Twojej definicji na pewno tak. Według mojej - być może, ale jest jeszcze spora szansa. Ja jestem dobrej myśli, bo wiem, na czym polegają moje słabości. Nie stać mnie już na to, żeby dalej iść w tym kierunku.
Mam podobnie i mam nadzieję, że nie obudziłem się za późno.
Życie jest fajne :)
Świat, przyroda, jedzenie, ryby, nurkowanie, koncerty... Mogę mnożyć. Szkoda czasu no i zdrowia na %%% .
"A ja myślę, że całe zło tego świata bierze się z myślenia. Zwłaszcza w wykonaniu ludzi całkiem ku temu nie mających predyspozycji."
Awatar użytkownika
domeldoom
zaczyna szaleć
Posty: 200
Rejestracja: 28-07-2017, 12:53

Re: Pokój AA

21-01-2025, 14:50

bartwa pisze:
24-03-2024, 17:34
ciekawe co bardziej niszczy - 3/4 bronksy codziennie, czy pełna pizda raz na 2 tygle? Pewnie to drugie. Ale może psycha niektórych potrzebuje takich resetów? Coś za coś...
Podobno gorzej często, a mało - te Twoje 3/4 bronki dziennie.
"A ja myślę, że całe zło tego świata bierze się z myślenia. Zwłaszcza w wykonaniu ludzi całkiem ku temu nie mających predyspozycji."
Awatar użytkownika
TheDude
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 6992
Rejestracja: 23-03-2011, 00:43

Re: Pokój AA

21-01-2025, 16:17

domeldoom pisze:
21-01-2025, 14:38
TheDude pisze:
23-03-2024, 07:26
Nie kłóćcie się już, do kurwy nędzy. Temat jest poważny. Ja się wpierdoliłem dekadę temu. Wcześniej było rozrywkowo i bez niebezpiecznych zachowań (aktualnie 38 lat). Sport (BJJ i Judo) i robienie muzyki, to były sprawy dla których żyłem i czułem się szczęśliwy (do BJJ wróciłem BTW). Przyszedł moment kiedy musiałem wyjechać do innego miasta do nowej pracy. Tak się złożyło, że na etap jesień/zima/wiosna. Nie odnalazłem się tam emocjonalnie. W robocie szło sprawnie ale jak wracałem do pustego wynajętego mieszkania to raczej nie miałem ochoty na oglądanie TV i rozwiązywanie krzyżówek. W tym mieście była siłownia, jakiś klub ze sportami walki etc., ale ja poczułem takie zamrożenie. Nie chciałem iść do obcych ludzi. Ćwiczyłem sam dla siebie w mieszkaniu, ale cały czas było uczucie pustki (w międzyczasie rozstałem się z fajną dziewuchą przez ten wyjazd). No i zaczął się pojawiać alkohol. Wielokrotnie działał magicznie i pomagał na smutki, bezsenność czy po prostu nudę.

FAST FORWARD

Kilka epizodów z delirium, do tego halucynacje wizualne i dźwiękowe. Dwa rozjebane związki z naprawdę dobrymi dziewczynami. Straciłem kontrolę, ale bardziej nad swoim mentalem niż codziennością. Notoryczne pobudki rano z poczuciem absolutnej beznadziei (i to bez kaca).
O myślach samobójczych to chyba nie muszę wspominać. High-functioning alcoholic, tak bym to nazwał.

Aktualnie jest znaczna poprawa. Sport, muzyka i moje zajawki.

Nie byłem na żadnej terapii, bo nie umiem się otworzyć przed obcą osobą. Albo przejdę przez tą batalię albo polegnę. Czas pokaże.

Hailsa!
I jak teraz?
Trzymam się, walka trwa. Im dłużej nie sięgam po alko tym coraz lepiej się czuję :)
SamborWilk
w mackach Zła
Posty: 766
Rejestracja: 02-09-2015, 12:00

Re: Pokój AA

21-01-2025, 16:51

domeldoom pisze:
21-01-2025, 14:40
SamborWilk pisze:
23-03-2024, 12:54


Także mam uzasadnione zdanie - alkoholicy to podludzie, nie rozumiem jak można być tak słabym psychicznie i iść w ten narkotyk.
To choroba, na to nie masz wpływu, mimo tego co Ci się wydaje.
Jakbyś miał pretensje do kogoś z zespołem Down-a, że ów ma.
Czyli człowiek rodzi się alkoholikiem i nie ma wyjścia, trza chlać :lol: :lol:
Twoje porównanie rzeczywiście miażdży i wiele wyjaśnia.
Awatar użytkownika
Sybir
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11055
Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
Lokalizacja: Voivodowice

Re: Pokój AA

21-01-2025, 17:17

Może zabrzmi to dziwnie lub zabawnie, ale pewna predyspozycja do wystąpienia uzależnienia może być związana z danymi wariantami określonych genów (odsyłam do literatury przedmiotu), aczkolwiek sam mechanizm powstania uzależnienia zazwyczaj jest wieloczynnikowy i najczęściej nie jest determinowany tylko i wyłącznie specyficznym garniturem genów.
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10028
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: Pokój AA

21-01-2025, 17:38

Czyli można być uzależnionym nawet nigdy nie próbując alkoholu?
ODPOWIEDZ