We wtorek odbyła się premiera nowych Crocsów powstałych we współpracy z KFC . Obuwie, które wyróżnia się aromatyzowanym breloczkiem o zapachu smażonego kurczaka, wyprzedało się w kilka minut.
Obuwie Crocs x KFC zwraca uwagę nadrukiem pałek "Kentucky Chicken" i biało-czerwoną podeszwą, która nawiązuje do kolorystyki kubełków serwowanych w amerykańskiej sieci fast food. Do każdej pary dołączono elementy "Jibbitz" w kształcie pałek z kurczaka, które dla ozdoby można wetknąć w dziurki na górze Crocsów.
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
"Warszawa, lotnisko Okęcie. Obatel w VIP Lounge, w oczekiwaniu na męczący lot do Brukseli, wietrzy krogulca dzięki specjalnym kanałom wentylacyjnym w skarpach."
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
Co niby mogłaby spierdolić? Poza tym, pomyślcie o punktach prestiżu, jakie nabiłaby nam za granicą kobieta prezydent o romskich korzeniach.
Ta jasne, jakby się te wszystkie Trumpy, Merkele i inne dowiedziały o tych romskich korzeniach to by jej żadne do białego, czy jakiegokolwiek domu nie wpuściły.
Z tego co pamiętam to Romowie to lata 60., więc Górniak to jak najbardziej Romka. Za to mówienie o romskim Porajmosie (Holocauście) to faktycznie faux pau, bo wtedy jeszcze nie było żadnych Romów tylko Cyganie.
Z tego co pamiętam to Romowie to lata 60., więc Górniak to jak najbardziej Romka. Za to mówienie o romskim Porajmosie (Holocauście) to faktycznie faux pau, bo wtedy jeszcze nie było żadnych Romów tylko Cyganie.
Sprawa jest bardziej skomplikowana. Cyganie to nie tylko Romowie, ale też Sinti czy Doma. Krótko mówiąc, każdy Rom jest Cyganem, nie każdy Cygan jest Romem. Faktycznie II WŚ jest pewnym znacznikiem dla kształtowania się ich tożsamości. Przedtem zasadniczo nie obchodziło ich jak nazywali ich gadzio (czyli nie Cyganie). Doświadczenie Porajmos dopiero wykształciło pewną wspólną tożsamość, wcześniej raczej funkcjonowała raczej świadomość klanowo-rodzinna nie etniczna. Niemniej w Polsce zasadniczo są dwie grupy Polska Roma i Bergitka Roma i tym samym praktycznie każdy polski cygan to Rom.
Edit: Polecam publikacje Jerzego Ficowskiego. To ten co odkrył talent Papuszy. W czasie II WŚ działał w AK. Po wojnie w pewnym momencie zrobiło się wokół niego gorąco za sprawą UB. Ukrył się w taborze cygańskim gdzie poznał ich język i zyskał zaufanie.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Edit: Polecam publikacje Jerzego Ficowskiego. To ten co odkrył talent Papuszy. W czasie II WŚ działał w AK. Po wojnie w pewnym momencie zrobiło się wokół niego gorąco za sprawą UB. Ukrył się w taborze cygańskim gdzie poznał ich język i zyskał zaufanie.
Tak przy okazji: Ficowski ma nieocenione zasługi, jeżeli chodzi o spuściznę po Bruno Schulzu. Mówię tu np. o "Księdze listów" i "Regionach wielkiej herezji".
Tak przy okazji: Ficowski ma nieocenione zasługi, jeżeli chodzi o spuściznę po Bruno Schulzu. Mówię tu np. o "Księdze listów" i "Regionach wielkiej herezji".
Tak to taki człowiek z drugiego rzędu, zawsze w cieniu. Raczej kustosz i promotor czyjejś twórczości.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Na marginesie trafiłem na polonistkę, która miała odpierdol na Schulza, w ósmej klasie nas męczyła strasznie . Niemniej fakt dużo nie napisał, ale to co napisał to klasa światowa. Pod rozwagę tym wszystkim strażnikom czystej polskości.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Osobiście uważam, że Schulz był najwybitniejszym polskim prozaikiem jak dotąd.
To już kwestia gustu. Natomiast jeśli mamy posługiwać się pojęciem czegoś w rodzaju Wielkiej Opowieści Amerykańskiej, to chyba Reymont z "Chłopami" i "Ziemią obiecaną". Natomiast pod względem artystycznym, to i owszem Schulz. Sienkiewicza wykluczam za wtórność i kopiarstwo, Żeromskiego za słaby warsztat.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Odkładając (nieco) na bok kwestię gustu: wydaje się, że Schulz dźwignął się na uniwersalizm, którego w polskiej prozie w takim stężeniu przed nim nie było.