Wybitnie mnie wkurwia v. 2

[uglak]

Może Ty nie masz problemu z ePUAPem tylko Twój bank z integracją z Profilem Zaufanym? Weź Ty sobie załóż prawdziwy Profil Zaufany zamiast się bawić w te półśrodki, bo np. skończy Ci się ważność dowodu osobistego, zapomnisz złożyć wniosek o wydanie nowego i bank Ci odetnie autoryzacje do czasu wydania nowego. Wtedy to nie będziesz wychodzić z tego wątku przez 3 tygodnie

[sanctusdiavolos]

Akurat widzę, że nie tylko ja mam taki problem:
https://wykop.pl/wpis/53924535/chce-uzy ... e/strona/2
Wpis sprzed 4 lat, a nic się w tym gównie nie zmieniło. To jakiś jebany kabaret, jak całe to państwo.
Szkoda tylko, że nie słynę z poczucia humoru.

[TheDude]

Takiej żenady to ja bardzo nie lubię. Jeszcze w filmach czy animacjach dla dzieci to rozumiem, ale w produkcjach dla starszej widowni to jest jakaś padaka totalna.

https://naekranie.pl/aktualnosci/diuna- ... 1708102309

[Br00tal]

Wkurwia mnie niemożebnie, że weekend się zaczął a ja jestem tak kurwa niewyspany i zmęczony po całym tygodniu, że nie mam siły się cieszyć

[Szalony Opos]

Wkurwia mnie to, że dziś zostałem oddelegowany do firmy z którą współpracujemy. Wielki moloch, fabryka. Nienawidze tu przychodzić. Ludzie jak zombie, hałas i atmosfera, która czasem mnie wkurwia. Na szczęście przez najbliższą godzinę powinienem ogarnąć temat i spierdalam z tego przybytku chujozy

[TheDude]

^ I ku weekendu!

[Bonecrusher]

Wybitnie mnie wkurwia, że nigdzie nie ma ma pracy dla ludzi z orzeczeniem,a przynajmniej w sektorze, który mnie interesuje(ochrona/monitoring). Mega chujowa, dołująca wręcz sytuacja, będzie trzeba iść do jakiegoś CC na szybko :/

[Szalony Opos]

^ I ku weekendu!

Ma się rozumieć Najlepsze w tej sytuacji było to, że zrobiłem sobie przerwę tak samo jak inni pracownicy a po powrocie do swojej firmy zrobiłem sobie kolejną

[TheDude]

^ I prawidłowo!

[Alkoholokaust]

Wybitnie mnie wkurwia, że nigdzie nie ma ma pracy dla ludzi z orzeczeniem,a przynajmniej w sektorze, który mnie interesuje(ochrona/monitoring). Mega chujowa, dołująca wręcz sytuacja, będzie trzeba iść do jakiegoś CC na szybko :/

R'LY? Gdzie mieszkasz?

[Br00tal]

A mnie wybitnie dzisiaj wkurwia, ze jestem zmuszony toczyc wojne podjazdowa z moim wynajemca mieszkania bo mnie chujoza chce ostrugac na kasie

[Bonecrusher]

Wybitnie mnie wkurwia, że nigdzie nie ma ma pracy dla ludzi z orzeczeniem,a przynajmniej w sektorze, który mnie interesuje(ochrona/monitoring). Mega chujowa, dołująca wręcz sytuacja, będzie trzeba iść do jakiegoś CC na szybko :/

R'LY? Gdzie mieszkasz?

Okolice Bydgoszczy

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

A mnie wybitnie dzisiaj wkurwia, ze jestem zmuszony toczyc wojne podjazdowa z moim wynajemca mieszkania bo mnie chujoza chce ostrugac na kasie

Opowiadaj

[Alkoholokaust]

Wybitnie mnie wkurwia, że nigdzie nie ma ma pracy dla ludzi z orzeczeniem,a przynajmniej w sektorze, który mnie interesuje(ochrona/monitoring). Mega chujowa, dołująca wręcz sytuacja, będzie trzeba iść do jakiegoś CC na szybko :/

R'LY? Gdzie mieszkasz?

Okolice Bydgoszczy

I nie masz w okolicy żadnego przemysłu, fabryk, domów handlowych, galerii? Nawet jak nie ma ogłoszeń to warto pójść i zostawić CV, praca w ochronie będąc młodym z grupą jest łatwiejsza do znalezenia niż grzyb po wrześniowej ulewie.

[dzik]

Też jestem zaskoczony.

[Br00tal]

A mnie wybitnie dzisiaj wkurwia, ze jestem zmuszony toczyc wojne podjazdowa z moim wynajemca mieszkania bo mnie chujoza chce ostrugac na kasie

Opowiadaj

Chyba standardowo, mieszkam u goscia prawie 7 lat. Zawsze na koniec roku robi zestawienie zuzycia tzw. kosztow pobocznych. Przez pierwszych 5 lat dostawalem niezla sumke z powrotem, bo nie wykorzystywalem np ogrzewania tak duzo jak mi gosciu akonto pobieral.
Od dwoch lat facet przynosi mi rozliczenie z suma 3krotnie nizsza niz kiedys. Po glebszej analizie wychodzi ze ponaliczal mi duzo kosztow ktorych sie najemcy naliczac nie powinno, np. za posadzenie nowych drzewek w kolo budynku etc. Za ogrzewanie i ciepla wode etc. kwoty mam naliczone o 200-300% wyzsze niz wczesniej, Rozumiem ze inflacja, wojna itd. ale koszty takich rzeczy nie wzrosly 3-4 krotnie. Widac ewidentnie ze przy tych kwotach bylo kombinowane.

Na szczescie wykupilem sobie abo w zwiazku najemcow za co otrzymuje fachowa pomoc prawna w takich tematach.
Pierwsze efekty juz widac, pierwsza okazja byla widoczna jak mu powiedzialem ze nie podpisuje zadnego rozliczenia tym razem i nie biore na razie tej kasy co mi wyliczyl bo musze obejrzec to rozliczenie z prawnikiem. Jak mu mina pieknie zrzedla, bezcenne.

Jak mu powiedzialem, ze prawnik polecil mi zadac od niego bardziej szczegolowego rozliczenia gdzie bedzie wypisane za jakie prace dokladnie ile policzyl razem z zalaczonymi fakturami do wgladu to juz przyniosl nowa wersje rozliczenia gdzie na przyklad prace w garazu podziemnym cudownie wyparowaly i juz chce mi zwrocic 2 razy wiecej niz w pierwszej wersji.

Ale i tak mu nie odpuszcze, bardzo nie lubie byc oszukiwanym, wyciagne z niego kazdego pierdolonego grosza jaki mi sie uczciwie nalezy a potem poszukam sobie innego lokum u lepszego wynajemcy

Szkoda tylko tego nakladu czasu, nerwow i stresu jaki bede musial w cale to gowno zainwestowac, ale na pocieszenie jest duza nadzieja, ze uda mi sie goscia ze wspomnianym juz gownem ostro zmieszac ale ten akapit juz czesciowo do wybitnie mnie cieszy

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

A mnie wybitnie dzisiaj wkurwia, ze jestem zmuszony toczyc wojne podjazdowa z moim wynajemca mieszkania bo mnie chujoza chce ostrugac na kasie

Opowiadaj

Chyba standardowo, mieszkam u goscia prawie 7 lat. Zawsze na koniec roku robi zestawienie zuzycia tzw. kosztow pobocznych. Przez pierwszych 5 lat dostawalem niezla sumke z powrotem, bo nie wykorzystywalem np ogrzewania tak duzo jak mi gosciu akonto pobieral.
Od dwoch lat facet przynosi mi rozliczenie z suma 3krotnie nizsza niz kiedys. Po glebszej analizie wychodzi ze ponaliczal mi duzo kosztow ktorych sie najemcy naliczac nie powinno, np. za posadzenie nowych drzewek w kolo budynku etc. Za ogrzewanie i ciepla wode etc. kwoty mam naliczone o 200-300% wyzsze niz wczesniej, Rozumiem ze inflacja, wojna itd. ale koszty takich rzeczy nie wzrosly 3-4 krotnie. Widac ewidentnie ze przy tych kwotach bylo kombinowane.

Na szczescie wykupilem sobie abo w zwiazku najemcow za co otrzymuje fachowa pomoc prawna w takich tematach.
Pierwsze efekty juz widac, pierwsza okazja byla widoczna jak mu powiedzialem ze nie podpisuje zadnego rozliczenia tym razem i nie biore na razie tej kasy co mi wyliczyl bo musze obejrzec to rozliczenie z prawnikiem. Jak mu mina pieknie zrzedla, bezcenne.

Jak mu powiedzialem, ze prawnik polecil mi zadac od niego bardziej szczegolowego rozliczenia gdzie bedzie wypisane za jakie prace dokladnie ile policzyl razem z zalaczonymi fakturami do wgladu to juz przyniosl nowa wersje rozliczenia gdzie na przyklad prace w garazu podziemnym cudownie wyparowaly i juz chce mi zwrocic 2 razy wiecej niz w pierwszej wersji.

Ale i tak mu nie odpuszcze, bardzo nie lubie byc oszukiwanym, wyciagne z niego kazdego pierdolonego grosza jaki mi sie uczciwie nalezy a potem poszukam sobie innego lokum u lepszego wynajemcy

Szkoda tylko tego nakladu czasu, nerwow i stresu jaki bede musial w cale to gowno zainwestowac, ale na pocieszenie jest duza nadzieja, ze uda mi sie goscia ze wspomnianym juz gownem ostro zmieszac ale ten akapit juz czesciowo do wybitnie mnie cieszy

Zajebiscie szanuje, nauka o własnych prawach to to co powinni codziennie robic dorosli ludzie. Ostatnie uprawiam tzw. medytacje premortem, czyli rozmyslania na temat tego, co poszlo nie tak w sytuacji, ktora jeszcze sie nie rozpoczela, np: mam zamiar wydac ksiazke, ale tak naprawdę zadane sobie teoretyczne pytanie ,,wydalem ja i wyszla porazka, co zrobilem nie tak?" I rozpisuje wszystkie potencjalne powody. Uswiadomilem sobie dzieki temu ze np nie wiem co w pratyce zrobic w czasie wypadku z samochodem z wypozyczalni, i musialem troche pogrzebac zanim zrozumialem.

[sanctusdiavolos]

Ostatnie uprawiam tzw. medytacje premortem, czyli rozmyslania na temat tego, co poszlo nie tak w sytuacji, ktora jeszcze sie nie rozpoczela

O, to ja robię tak samo. Tylko u mnie nie nazywa się to "medytacja premortem", a "podsycana niepokojem paranoja".

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Ostatnie uprawiam tzw. medytacje premortem, czyli rozmyslania na temat tego, co poszlo nie tak w sytuacji, ktora jeszcze sie nie rozpoczela

O, to ja robię tak samo. Tylko u mnie nie nazywa się to "medytacja premortem", a "podsycana niepokojem paranoja".

xD zona rozesmiala sie jeszcze głośniej ode mnie gdy jej to przeczytałem i powiedziala ze doskonale rozumie

[uglak]

Ostatnie uprawiam tzw. medytacje premortem, czyli rozmyslania na temat tego, co poszlo nie tak w sytuacji, ktora jeszcze sie nie rozpoczela

O, to ja robię tak samo. Tylko u mnie nie nazywa się to "medytacja premortem", a "podsycana niepokojem paranoja".

Podesłałem to mojej byłej, psychoterapeutce, i stwierdziła, że pewnie pisali to jej pacjenci