Szacujema ile wydaliście na swoje kolekcje

[metalized]

Ja mam wszystko skrzętnie zapisane w exelu. W jednym pliku mam spis płyt łącznie z informacją, ile dałem za każdą pozycję razem z kosztami przesyłki (czasami koszty są dzielone proporcjonalnie do ilości płyt z zamówienia), a w drugim pliku mam całą historię wszystkich zamówień, ponumerowaną w kolejności chronologicznej. Wybaczcie, nie będę się chwalił, ile na wszystko łącznie wydałem. Ważne, aby żona tego też nie wiedziała;) Nie szkoda mi kasy na płyty, nigdy tego nie żałowałem. Gdybym nie miał kasy na jedzenie, na pewno niczego bym nie sprzedał ze swojej kolekcji, prędzej poszedłbym kraść;)

Pozazdrościć systematyczności - ja mam spis tylko samych płyt a i tego nie chce mi się na bieżąco aktualizować - nazbiera się większa ilość i wtedy siedzę i wklepuję. Suma , jaką wydałem - nooo zdecydowanie konkretna ale nie liczyłem heh. Ale podobnie jak poprzednik , jak sobie wyobrazilem, że sprzedaję swoje płyty, wyobrazilem sobie scenkę jak korzystam z wzorca Deada i pakuję sobie ołowianą pigułkę uspokajającą a płyty komuś oddanemu oddaję heh. Ogólnie pieniędzy wydanych na płyty nigdy za dużo .Chleb i woda ale paka musi być heheh.

[Glene]

Moja kolekcja jest dopiero w zarodku wiec jakiejs gigantycznej sumy nie wydalem jeszcze na plyty. Tych pieniedzy, ktore przeznaczylem na plyty nie zaluje ani troche. Nie moge za to wyobrazic sobie zawezenia swojej kolekcji do ilus tam plyt. Najchętniej kupowalbym wszystkie plyty ktore mi sie podobaja!

[Xapapote]

no bez przesady, ale kazdy ma w kolekcji kilkadzieisiat płyt zbednych

Nie każdy. Dopiero odbudowuję swój zbiór winyli i jak na razie na jakieś 200-230 płyt nie mam żadnej zbędnej. i nie zamierzam mieć.

[Agony]

Prowadze systematycznie spis wszystkich nabytkow plytowych, ale niestety nie przyszlo mi do glowy, by zapisywac takze ich ceny. Mea Culpa! Z grubsza szacuje, ze moglem wydac 5-15 tys funtow.

[Adrian696]

no bez przesady, ale kazdy ma w kolekcji kilkadzieisiat płyt zbednych

Nie każdy. Dopiero odbudowuję swój zbiór winyli i jak na razie na jakieś 200-230 płyt nie mam żadnej zbędnej. i nie zamierzam mieć.

Jakbym odbudowywał, to też już nie popełniałbym błędów młodości. ;)

[Agnósdej]

Ja tam robię przeglądy i czyszczenie przynajmniej raz na pół roku. Ostatnio z tej okazji wyleciało jakieś 30 płyt. Do katalogowania zbiorów bardzo przydaje się rateyourmusic.

[Edinazzu]

Prowadze systematycznie spis wszystkich nabytkow plytowych, ale niestety nie przyszlo mi do glowy, by zapisywac takze ich ceny. Mea Culpa! Z grubsza szacuje, ze moglem wydac 5-15 tys funtow.

Jako humanista o dobrej pamięci generalnie (choć wybiórczej) mógłbym sobie przypomnieć ceny 90% płyt które zakupiłem. :)

[KRIS1977]

ja przez 10 lat nazbierałem coś około 300 płyt.Wszystkie to oryginały w tym sporo pierwszych wydań za które nie raz płaciłem słono.Temat przewodni tego zbioru to DEATH METAL bo ten gatunek słucha mi się najlepiej.
Skromnie biorąc 300 razy np.50 złoty choć jak pisałem sporo pierwszych wydań wpadło za ponad i 200 zł za sztukę.
Teraz tylko kupuję to co obecnie zespoły wydają bo FIRST PRESSY juz te co chciałem to mam.

[Triceratops]

ja wydalem zdecydowanie za duzo, wiec ostatnio zmuszam moja kolekcje zeby sie odplacila

[manieczki]

kusi mnie ostatnio żeby sobie mniej więcej podliczyć ile kasy poszło w pizdu, ale się boje :(

[nicram]

Czego się boisz? Wilka złego? :-)

[DCI Hunt]

Jako humanista o dobrej pamięci generalnie (choć wybiórczej) mógłbym sobie przypomnieć ceny 90% płyt które zakupiłem. :)

Odkąd zacząłem robić większe zamówienia stało się to trochę trudniesze, ale ceny płyt klupionych kilka lat temu (tak 7-10) wciąż znam na pamięć, np. jedynka Sorhin 19zł w komisie płytowym w muzycznym w Bytomiu itd. Wolę nie myśleć ile wydałem, ale coraz częściej zastanawiam się czy z tym nie skończyć ograniczając sie tylko do zbierania klasyki. Jak już zdechnę to i tak do niczego się te płyty nie przydadzą hehe.

[boroowa]

Wydałem i wydam zdecydowanie za dużo. Taśmy piraty, taśmy licencyjne, czyste taśmy wysyłane hurtem do różnych ludzi odpłatnie nagrywających, CD, CD-Ry (kiedyś CD-R kosztował ok 7 zł, heh), LP, kupno, sprzedaż, wymiana... Po drodze była denominacja... Zresztą 100 zł 15 lat temu to był inny pieniądz niż teraz.
Cyframi nie będę rzucał, bo może jeszcze żona natknie się się na tego posta i spyta czemu nie mieszkamy jeszcze w jakiejś rezydencji ;)

[Deathless King]

Jak już zdechnę to i tak do niczego się te płyty nie przydadzą hehe.

Ale w sumie kasa odlozona na koncie tez nie ;)

[DCI Hunt]

Jak już zdechnę to i tak do niczego się te płyty nie przydadzą hehe.

Ale w sumie kasa odlozona na koncie tez nie ;)

Niekoniecznie myślałem o jej odkładaniu :)

[Deathless King]

To jestem ciekaw co Ci sie po smierci przyda :)

[DCI Hunt]

Miałem na mysli pozbycie sie tego za życia i zrobienie z kasą czegoś pożytecznego.

[Deathless King]

O ile nie chodzi o wodke, dziwki i koks to nie czaje co mogloby byc bardziej uzytecznego ;)

[DCI Hunt]

O ile nie chodzi o wodke, dziwki i koks to nie czaje co mogloby byc bardziej uzytecznego ;)

nic :)

A tak powaznie to myślałem raczej o inwestycji w sprzęt grający i bardziej kolekjonerskiego podejścia w przypadku kilku kapel. W tej chwili mam to gdzies, nie szukam pierwszych wydań jeśli fajna reedka jest na wyciągnięcie ręki itd.

[Deathless King]

mam podobne podejscie, ale jak kto lubi ;)