koper pisze:Baton pisze:Poza tym przygłupy i tak będą jarac, bo już i teraz to robią. WIęc nie trzeba im nic dawać, doskonale sobie radzą bez tego.
Dobra załatwiłeś mnie jestem bez szans.
A tak serio kiedy wejdzie ogólne przyzwolenie to myślisz ze stałych klientów nie przybędzie ?
Oczywiście że przybędzie i wcale mnie to nie cieszy, między innymi z powodu jaki wymieniłeś. Z dwojga złego lepszy kierowca zjarany niż pijany, ale i tak obu należy się kulka w tył głowy i bezimienny grób w rowie na Majdanku - bez żadnych dalszych dyskusji.
Podstawowy problem polega na tym, że karanie kogokolwiek za posiadanie/spożywanie marychuaniny jest nieracjonalne a minusy przeważaja nad plusami i to zdecydowanie.
Ale są też inne problemy. Warto zauważyć, że wokól marihuany narósł taki dziwaczny kulturowy osad, pewien styl życia propagowany przez środoiwiska, żeby daleko nie szukac, hiphopowe czy reggae. Pal trawe, jebaj policję. Pal trawę, obalaj babilon. Pal trawę, bo SYSTEM zabrania ci palić, więć walcz z systemem. System chce, żebyś pił alkohol, ale ty wiesz lepiej, nie? PAL KURWA TRAWĘ JEST ZAJEBISTA JESTEM RAPEREM NA TYM DANCINGU, PALĘ TRAWĘ I PATRZ ILE MAM HAJSU, no stary, co ty, nie przyjarasz?, tylko lamusy nie palą, NO BIJ KORA NIE PIERDOL. Pal trawę, będziesz żył wiecznie, trawa wspomaga umysł, leczy raka i w ogóle otwiera mózg na wszechświat, Carl Sagan palił trawę i został sławnym fizykiem, a w ogóle to o zielu jest w Biblii i skoro tak to to NIE MOŻE BYĆ SZKODLIWE, no bo to nie narkotyk przecież tylko dar od Boga :D
Jestem święcie przekonany, że przez takie dyrdymały jest w samej Polsce o połowę więcej oporowych palaczy niż mogłoby być. I te osiedlowe chłopaki (i nie tylko) palą, palą, palą do porzygu, aż im się mózg zamieni w zieloną gąbkę i straci możliwość dodania 2 do 2 w czasie mniejszym niż 5 minut od trzeciego powtórzenia pytania. A potem wpadają na pana policjanta i dostają wyrok w zawieszeniu, albo za recydywę (lol) idą do więzienia, sami tak naprawdę nie wiedząc za co. To jest kompletnie bez sensu. A gdzieś, ktoś zarabia na tym pieniądze, grube pieniądze i to nie jest państwo. Oczywiście sama depenalizacja tego nie zlikwiduje, ale przynajmniej częśc ludzi nie będzie obrywała za palenie bardziej niż powinna.
Ale to nie jest wina samej marihuany - marihuana to tylko zielony chwast o przyjemnym zapachu i wszechstronnym zastosowaniu, która nie jest dobra ani zła. Po prostu jest. Wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba odpowiedzialnie podejśc do sprawy, bo nie każdy człowiek jest dla wszystkiego. Tyle tylko że odpowiedzialność to w dzisiejszych czasach rzadkość.